Marzę o tym, aby w ciszy usiąść i zacząć pisać tutaj do Was! Bardzo za tym tęsknię, ale dorosłe życie to nie bajka. W przyszłym tygodniu muszę ogarnąć przeprowadzkę, wystąpić jako gość w lajwie (wybaczcie, zwariowałam i nie wiem już jak to się odmienia). Do tego uczestniczę w urodzinach ważnej dla mnie firmy, współorganizuję panieński, mam jeszcze jedną ważną imprezę i bardzo, ale to bardzo chciałabym skoczyć do escape roomu, bo pod koniec tygodnia czeka mnie kolejny tygodniowy wyjazd. Moja głowa płonie od pomysłów na teksty, ja zaczęłam nagrywać na Youtube (ale muszę podesłać to komuś, kto mi to zmontuje) i... jak zawsze więcej gadam niż robię. Bo nie mam kiedy robić!
Chociaż... nie do końca. Jest trochę inaczej, wzięłam na siebie zbyt dużo i padam na ryjek.
To był maraton. Maj był dziki. Majówka w Krakowie i niezwykle inspirująca konferencja, potem Kijów (zobacz: czy w Kijowie jest kijowo?), Praga, odwiedziny w rodzinnym miasteczku i zaraz Grecja. Korfu było spontanicznym pomysłem zainspirowanym niezwykle korzystną ofertą last-minute (ok. 600 zł za loty i noclegi z wyżywieniem), na pomysł Oli zareagowałam takim "spoko, ale ja muszę poleżeć plackiem na plaży i nic nie robić, bo jestem zmęczona".
Plany planami, ciężko jest być w Grecji i spać na plaży, kiedy tyle pięknego wokół mnie. Pierwszego dnia moje ciało się zbuntowało i prawie cały przespałam po tym, jak popłakałam się z bólu od kaszlu (moje oskrzela są wciąż wadliwe, życie). Postanowiłam zacisnąć zęby i po tym buncie mojego ciała zaczęłam korzystać z uroków wyspy.
Ledwo wróciłam do Warszawy i czekają na lotnisku na taksówkę po prostu zasłabłam i spektakularnie upadłam, co widziała jedna z Was. Lekcja do zapamiętania: Nie mogę wymagać od siebie tyle, ile zdrowi ludzie.
W dodatku jestem strasznie do tyłu z robotą, bo internet (zarówno Play jak i hotelowy) istniały jak nasze państwo - teoretycznie :D
Na blogu jest trochę cicho, za to starałam się wrzucać jakieś rzeczy na instagram. I hej, to nie jest tak, że tylko ładne (xD) zdjęcia, ale też jakieś wartościowe (mam nadzieję) opisy:
Koniecznie, ale to koniecznie zaobserwujcie mnie na instagramie, bo niebawem ruszy tam rozwojowe wyzwanie.
🌿 Mój profil to https://www.instagram.com/aniamaluje/
sukienka: lumpeks, pożyczona od A piece of Anna
Przeprowadzam się. Akurat kończy mi się umowa na obecne mieszkanie, trochę męczą mnie korki, trochę hałas, trochę pato-sąsiedzi. Naprawdę nie mam ochoty słuchać o drugiej w nocy czego nie chce brać do buzi sąsiadka a co sąsiad by chciał, aby wzięła.
Wola jest super, ale jest też specyficzna, a chwilowo także mocno rozkopana. Nigdy nie sądziłam, że będę tęsknić za sąsiadem, który był hardkorowym kibicem Legii i bardzo głośno sobie kibicował, bo ten co się po nim wprowadził jest 10x gorszy. Nigdy nie sądziłam, że w biedronce trzy osoby z kolejki będą się kłócić o to, komu mam dać naklejki na świeżaki, ani że ktoś ukradnie mi z koszyka ostatnie smoothie. Ale na Woli przeżyłam też wiele bardzo fajnych chwil i doceniam urok tej dzielnicy.
Dla przykładu - wczoraj miałam pić wino na górce w Parku Moczydło i w sumie piłam, ale sok z kapusty. Obiecałam sobie, że dni w których jest tylko i wyłącznie praca muszą z mojego kalendarza zniknąć i zawsze musi być jakiś chill. Czy to spotkanie ze znajomymi, czy to książka, czy coś innego. Zuza (http://www.jestemzuza.pl/) nie miała na szczęście żadnego problemu z tym, że czując się gorzej odmówię wina i wypiję kapustę.
W ogóle bardzo się cieszę, że mam super znajomych wokół siebie. Takich naprawdę super. Teraz się przeprowadzam, tutaj ktoś mi podsuwa sprawdzoną firmę przeprowadzkową, ktoś inny chce zaoferować przewiezienie gratów, mnóstwo osób pyta o to, kiedy wbić pomóc mi się pakować. To są takie chwile, gdy doceniasz jakość zbudowanych relacji. Tym bardziej, że ja byłam ostatnio ciągle w podróży i nie miałam dla innych czasu.
Dziękuję, że jesteście!
W temacie przeprowadzek - polecam fajny tekst na blogu Stay Fly - jak sprawnie się przeprowadzić - biorę sobie rady do serca, bo nie ma czasu na żaden fakap.
A ostatnio całe moje życie, to jeden wielki fakap. Ale nie tylko moje. Całym internetem wstrząsnęły ostatnio dwa samobójstwa - Kate Spade i Anthony Bourdain - nie będę ściemniać, że to były ważne dla mnie osoby, bo kulinarnie Robert Makłowicz i Jamie Oliver foreva a torebki interesują mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg (tutaj o moim podejściu do markowych torebek), ale warto mieć na uwadze, że tak naprawdę nie wiemy wiele o ludziach, których podziwiamy, oglądamy gdzieś w internecie czy tv.
Kiedyś sama lubiłam cierpieć w milczeniu i udawać, że wszystko jest ok. Teraz bardziej cenię sobie prawdę, dlatego gdy jest dobrze - mówię o tym, jak jest mi dobrze. Gdy jest mi źle - piszę o tym, że jest mi źle. Pisanie tylko o super cukierkowych rzeczach może i pozwala zyskać więcej czytelników, ale jest na wskroś złe.
Freddie Mercury ma o tym kawałek... a wiecie, że poza sceną był bardzo nieśmiałym człowiekiem? :>
Tyle się mówi o tym idealnym instaświecie i to cudowne, bo instagram i kult estetyki sprawił, że wiele osób wyrzuciło bylejakość ze swojego życia (zobacz: idealne życie z instagrama - dlaczego ma sens?), ale też obserwując niewłaściwe osoby możemy odnieść wrażenie, że to nie jest ok, gdy masz gorszy dzień/tydzień/miesiąc, bo jakoś ulubione instagramerki są wiecznie zmotywowane, uśmiechnięte, zawsze mają posprzątane i nigdy nie zakładają na siebie ubrań, tylko stylizacje. Stylizacja na spacer, na randkę i na egzamin.
Na konferencji w Krakowie zrozumiałam, dlaczego tak jest. Kobieta opowiadająca z ramienia dużej instytucji o tym, z kim współpracują najchętniej powiedziała, że to nie mogą być ludzie piszący na trudne i kontrowersyjne tematy i może nie wprost, ale powiedziała, że szukają raczej osób, dla których wszystko jest totalnie i na maksa super i piękne i mega.
A życie nie składa się tylko z takich momentów.
Np. handel ludźmi.
Wiele osób będzie szukać pracy za granicą na wakacje. Warto upewnić się co do zasad bezpieczeństwa na stronie http://www.safe.strada.org.pl/ by nie paść ofiarą tego okrutnego procederu. Kiepska sytuacja finansowa młodych ludzi czasami sprawia, że widząc obietnicę dużych pieniędzy gdzieś znika czujność. Od siebie mogę dodać - cierpliwości i pokory! Moje pierwsze prace też były mało płatne, ale dzięki temu nauczyłam się bardzo dużo w życiu. Może to brzmi śmiesznie gdy potrzebujesz hajsu, ale pieniądze to tylko pieniądze.
Czas spędzony na Korfu z dziewczynami był super. Natalia, Ola i Ania okazały się fajnymi towarzyszkami podróży. A ja znowu muszę odpowiadać na setki dziwnych pytań :D Miejmy to za sobą
🌿Nie miałam operacji biustu, przeszczepu tłuszczu, zastrzyku z wypełniaczem, to moje naturalne cycki. Boję się narkozy, nie mam nawet przekłutych uszu a jedyna modyfikacja ciała jaką mam, to wycięty migdałek.
🌿 Nie mam tu stanika, wszystko jest zasługą ćwiczeń na większy biust i bezbolesne miesiączki
🌿 Body które udaje bikini jest wyprzedane, ale znalazłam bardzo podobne tutaj
🌿Jednorożec Oli jest z primarka, arbuz to prezent od marki Halls (jeszcze raz dzięki!)
Podczas pobytu w Grecji skorzystałyśmy z wycieczki mojej czytelniczki Doroty, która prowadzi bloga oraz firmę o nazwie Sałatka po Grecku i organizuje polskie wycieczki po Korfu. Było magicznie! Opowiem o tym więcej innym razem :)
Spódnica Romwe (wyprzedana), buty Renee (urwałam kokardkę), opaska Romwe, top chyba Shein
Na blogu ostatnio ciężkie tematy - o tym jak księża-pedofile wykorzystują dzieci i jak je przed tym uchronić (i "świecką" pedofilią także, ale specyficzny status księdza sprawia, że nie myślimy "obcy facet chce zabrać syna na wycieczkę")
Na blogu ostatnio ciężkie tematy - o tym jak księża-pedofile wykorzystują dzieci i jak je przed tym uchronić (i "świecką" pedofilią także, ale specyficzny status księdza sprawia, że nie myślimy "obcy facet chce zabrać syna na wycieczkę")
Przy okazji parad - czy tolerujesz ludzi heteroseksualnych?
Abstrahując od poglądów, fundacja pro-life powiela szkodliwe mity na temat edukacji seksualnej
Gotuje się we mnie, jak coś takiego czytam. Jestem pedagogiem-terapeutą i chociaż po dwóch latach rzuciłam doktorat a po pięciu pracę z dziećmi, tematy ich wykorzystywania są mi wciąż bliskie.
Edukacja seksualna zmniejsza odsetek aborcji. Uczy mówić nie, stawiać swoje granice, zapobiegać niechcianej ciąży (wszystkie dzieci powinny być chciane!) i chorobom. Nikt nie uczy dzieci masturbacji (ale też nie mówi, że jest zła, bo nie jest) ani nie zmusza do oglądania pornografii.
Brak edukacji seksualnej skutkuje zadawaniem takich pytań jak w tytule.
Korzystałam z toalety po moim bracie. Czy na desce klozetowej mogły być plemniki? Czy siadając na niej mogłam zajść w ciążę?
Podrzucam interesujące materiały w temacie i pokrewne:
Ważny film:
Szantażowanie seksem - wartościowy tekst na wartościowym blogu
analiza - kościół katolicki wobec pedofilii
Edukacja seksualna w Polsce - o niewiedzy nastolatków (szokujące...)
Grupa edukacyjna Ponton http://www.ponton.org.pl/
Ich przykładowa akcja o seksualizacji
wow, straszne, prawda?
Inne ważne rzeczy:
Jedzenie, którym można się wybrudzić :)
Cudowne mapy do druku za free na blogu Mavelo
Grupa młodych ludzi z Tarnowa chce samodzielnie wyremontowanym busem zrobić sobie euro trip i zbiera fundusze. Poznałam ich na imprezie urodzinowej i serio - super ludzie, warto dać im szansę :) Chociaż złotówka! Inspirujący projekt, trzymam kciuki!
Kanał, który przypomina mi młodszą (fotoblogową) siebie :) Sohayo
I halo, Warszawa! Do końca czerwca TAXIFY za 50% :D
Cudowne mapy do druku za free na blogu Mavelo
Grupa młodych ludzi z Tarnowa chce samodzielnie wyremontowanym busem zrobić sobie euro trip i zbiera fundusze. Poznałam ich na imprezie urodzinowej i serio - super ludzie, warto dać im szansę :) Chociaż złotówka! Inspirujący projekt, trzymam kciuki!
Kanał, który przypomina mi młodszą (fotoblogową) siebie :) Sohayo
I halo, Warszawa! Do końca czerwca TAXIFY za 50% :D
Polecam mocno bonus startowy i moje porównanie ubera/mytaxi i taxify,bo nie zawsze taxify jest najfajniejszy
Tymczasem uciekam pod prysznic, pakuję część rzeczy i do spania - jutro trzeba spakować dobytek do kartonów :O
Trzymajcie kciuki za ten tydzień!
Tymczasem uciekam pod prysznic, pakuję część rzeczy i do spania - jutro trzeba spakować dobytek do kartonów :O
Trzymajcie kciuki za ten tydzień!
Bądź na bieżąco!
COMMENTS