To był intensywny tydzień! Zdjęcia jak zawsze nie ukażą wszystkiego, ale wierzcie mi – trochę się działo.
Powoli kończy się mój „urlop” (więcej o nim tutaj) a ja gdzieś się trochę w tym zakręciłam i nie do końca pozwolił mi od wszystkiego odpocząć. Czasami tygodniki ukazują się we wtorki nie dlatego, że jestem taka leniwa, tylko dlatego, że mam tyle pracy. Nie wiem jakim cudem przeszło mi to przez klawiaturę, ale praca nad blogiem przypomina coraz bardziej typową pracę. Nie odpowiedziałam jeszcze na masę maili od różnych firm i agencji, ale staram się to robić. Nawet, jeśli piszę że nie jestem zainteresowana. Po prostu szanuję cudzą pracę, tak samo jak przechodząc korytarzem omijam to miejsce gdzie pani sprzątaczka dopiero przejechała mopem. To temat na oddzielny tekst, w każdym razie – ciągle brzdękają mi powiadomienia w telefonie. Najczęściej oznaczają że:
– ktoś chce mi coś wysłać
– zaproponować współpracę
– gdzieś mnie zaprosić
– zapytać o statystyki bloga
A to wszystko pochłania czas. Odpowiadam jednak cierpliwie, nawet jeśli na 100 takich maili wypala potem jedna fajna akcja podczas której mogę Wam coś rozdać :).
Wczoraj przespacerowałam się po suchych liściach i dopadł mnie lekko melancholijny nastrój – jesień jest tuż za rogiem, ja wracam na studia a w przyszłym tygodniu mam nawet seminarium. Znowu stanę po dwóch stronach i będę prowadziła przedmiot oraz w inne dni – uczyła się na innych zajęciach. Lato zdecydowanie za szybko się kończy!
Jednak to świetna okazja by przypomnieć kilka tekstów dotykających tematu studiowania:
Z czym na studia, czyli jak i gdzie notować – patrząc na ten tekst widzę jak długą drogę przeszedł mój blog 🙂
Szkolna i studencka wyprawka – co kupić?
10 rzeczy które warto zrobić na studiach by nie zostać frustratem – intensywnie zastanawiam się nad powrotem do tej długości włosów!
Jak zmotywować się do napisania pracy dyplomowej (licencjat, magisterka) – dostałam wiele podziękowań za ten tekst od osób które po jego lekturze w końcu ruszyły z kopyta. Bardzo mnie to cieszy!
Podobnie cieszy mnie każde jedno zdjęcie z hashtagiem #zpoleceniaaniamaluje – osoba którą nagrodziłam lampą i ogłosiłam to w poprzednim tygodniku wciąż się do mnie nie odezwała, ale zrobię to sama by wysłać nagrodę i mieć to z głowy (efekt Zeigarnik to paskudna sprawa!) – wciąż nie zdecydowałam jaką nagrodę ustalę na wrzesień, ale cieszy mnie Wasze zaufanie. To naprawdę bardzo miłe gdy nadsyłacie mi zdjęcia świadczące o tym, że pod wpływem mojej opinii czytacie książkę, pieczecie ciastka, kupujecie sukienkę czy wybieracie hotel 🙂
Przeglądając zdjęcia z tygodnia zwróciłam uwagę na to, że często krzyżuję nogi w podobny sposób. Skłoniło mnie to do przejrzenia kilku prac naukowych na temat mowy ciała. Tak jak się spodziewałam – taka postawa wyraża niepewność a ja rzeczywiście nie przepadam za zdjęciami i dwie minuty to jest maksimum moich możliwości 🙂 Przy okazji gdzieś a stronach UJ znalazłam zgrabne opracowanie jak nogi ukazują to, co chcemy zrobić i polecam przejrzeć w wolnej chwili :).
Odczuwam temperatury trochę inaczej i wciąż jest mi zimno. Wieczory i poranki nie są już typowo letnie i nie nastraja mnie to szczególnie pozytywnie 😀
Mam nadzieję że będzie jeszcze trochę ładniej we wrześniu a jeśli nie – pocieszę się Maltą, która już za tydzień! Odliczam dni by jakoś ładnie zakończyć to lato.
Mam nadzieję że będzie jeszcze trochę ładniej we wrześniu a jeśli nie – pocieszę się Maltą, która już za tydzień! Odliczam dni by jakoś ładnie zakończyć to lato.
Na blogu pojawił się prosty przepis na moje ulubione pancakes i każda osoba która go przetestowała i napisała że smakowało, sprawiła mi wielką przyjemność. Chciałam tylko dać znać, że jeśli wspomniałam gdzieś „na pewno spróbuję”, to nie kłamałam – spróbuję. Zapisuję to wszystko w google keep i czekam aż najdzie mnie smak na takie i takie danie. Ostatnio miałam ochotę na śledzie i słodycze 😀
Nie wyobrażam sobie jesieni bez fig – w zeszłym roku o tej porze ukazał się tekst o tym po co jeść i figi i jak je jeść – tym razem postawiłam na kanapki i grzanki z turkusowym lazurem i plastrami tych soczystych owoców. Serdecznie polecam to połączenie!
Klasyczny niedzielny obiad zrobiony przez mamę prezentował się natomiast tak:
Nigdy nie wzgardzę ziemniakami z koperkiem i marchewką z groszkiem 😀
Na blogu w tym tygodniu:
Ulubieńcy – kredki do ust, przedłużanie opalenizny i herbata
Poza blogiem – dostałam zaproszenie na premierę zapachu będącego owocem współpracy Kenzo z marką Avon. Zapewne widzieliście ostatnią viralową kampanię Kenzo więc nie muszę tłumaczyć, czemu poczułam się na tyle zaintrygowana by wpaść :).
Zarówno zapach męski jak i damski ma w sobie nuty fiołkowe, a kto śledzi mojego bloga ten wie, że akurat zapach fiołków jest jednym z moich ulubionych :)).
Jeśli zaś chodzi o selfie z projektantem (swoją drogą – przesympatycznym), wolałam pójść w kierunku fontanny z czekolady.
No co 😀
Weekend był też dobrą okazją by spotkać się z Anią, Angeliką, Martą i Olą, która akurat nie ma bloga a jak wiecie – pokazuję na snapie/insta/blogu tylko zblogowaną i internetową część znajomych :).
I znowu skrzyżowane nogi 😀
Tydzień starałam się zakończyć leniwie. Spacerem w lesie i serialem.
Cieszę się, że wróciło Ranczo – nie oglądam TV ale dla tego serialu robię wyjątek. I chociaż nowsze odcinki nie mają dawnego klimatu – z sentymentu oglądam, bo 30 minut w skali tygodnia jestem w stanie poświęcić 🙂
Po lewej strona książki którą czytam, w środku kwiaty w kieliszku a po prawej jeden z wielu snapów od Was, który sprawił mi wyjątkową przyjemność. Przepis o którym mowa znajdziecie tutaj.
I jeszcze linki tygodnia 🙂
- Czy tylko ja zawsze budzę się z bolącym ramieniem? Ten materac rozwiązuje wszystkie problemy związane ze spaniem na własnym ramieniu lub przytulaniem. Genialne!
- Trochę o przemocy w szkole
- Najbrzydsze buty świata – odcinek tysiąc pięćset sto dziewięćset
- Alternatywa dla mammografii, za którą trzymam kciuki
- Interesujący artykuł o tym, dlaczego warto rozpieścić klienta
- Nie jestem swoim zdjęciem z instagrama – jeden z lepszych czytanych ostatnio tekstów
I świetny film podesłany w komentarzach – puszczam dalej, bo uważam że mocno otwiera oczy 🙂
Momondo – Let’s Open Our World from Andrew Soar on Vimeo.
W tym tygodniu to na tyle, mam nadzieję że w przyszłość będę mogła spojrzeć przez różowe okulary, bo patrząc w kalendarz na nadchodzący tydzień nie mogę się doczekać aż się skończy…a jeszcze się nie zaczął 😀
Zdjęcie z dzisiejszego spaceru.
Dobrej nocy!
Bądź na bieżąco!
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin
Uściski, Ania