Jakby streścić ten tydzień… dużo, szybko, kiepsko.
Lwów to piękne miasto. Miałam szczęście spędzić w nim kilka uroczych dni. Pytaliście o mieszkanie w którym się zatrzymaliśmy – w samym sercu miasta za 67 zł za dobę (klik) – mieszkanie w kamienicy na rynku(!). Właścicielka jest przemiłą osobą i mówi po polsku. Uwielbiam Airbnb za takie smaczki! Zachęcam też do ogarnięcia mojego tekstu zawierającego masę zniżek, w tym bonus 100 zł na pierwszą rezerwację w Airbnb ❤.
Przez pogodę czas upłynął nam głównie na poznawaniu knajp i restauracji.
O tym gdzie warto zjeść napisała bardzo obszernie Ola. A ponieważ wszędzie chodziliśmy i jedliśmy razem – odsyłam do jej tekstu:
oraz do mojego starego:
Było mi bardzo przykro z powodu tak paskudnej pogody – nie mogłam pokazać Oli i Łukaszowi jak piękne jest to miasto. Spacery przy takiej aurze nie zachęcają do eksploracji….
Niee przypominam sobie tak brzydkiego maja! A mam pamięć do głupich szczegółów. Pamiętam jak w ostatnią gimnazjalną majówkę nosiłam zielone obcasy i jak przełomowe to dla mnie było (zielone buty, bitch please!). Pamiętam jak przed maturą czytałam Zbrodnię i Karę gdzieś na trawie i uwaliłam ulubioną bluzkę olejkiem do opalania. Nieodwracalnie, nawet płyn do mycia naczyń nie pomógł.
A dzisiaj żałuję wyniesienia zimowych kurtek i butów do piwnicy rodziców!
Zupełnie inaczej sobie to skalkulowałam. Wróciłam z Azji w pierwszy dzień wiosny i liczyłam na ciepło, którego bardzo potrzebuję. Gdy jest ciepło to inhalacje dają jako-tako radę, w razie co mogę wyskoczyć na dwa dni nad morze i jakoś funkcjonuję. Tymczasem ból i walka o oddech utrudniają mi skutecznie życie. Czuję puchnącą twarz, obcierają mnie wygodne dotąd buty (zatrzymuję wodę), oddycham przez usta, łapię garba (bo mnie boli), co chwilę przewracam oczami by zminimalizować napięcie i dużo wolniej myślę. W takich chwilach mam ochotę zrobić to, o czym pisałam na instagramie:
Przy okazji – bardzo serdecznie zachęcam do śledzenia mnie na IG – aniamaluje – ostatnio trochę zmieniłam formułę i staram się aby IG był moim wesołym, trochę bajkowym albumem. Taka część rzeczywistości widziana przez różowe okulary.
O moim podejściu pisałam kiedyś w tekście – Idealne życie z instagrama – warto pomyśleć zanim się zhejtuje 🙂
Wracając nocnym pociągiem Lwów-Warszawa nie sądziłam jak trudny będzie powrót do rzeczywistości. Jestem bardzo wdzięczna za zlecenia i za to, że mam pracę. I zawsze udawało mi się żonglować życiem, uczelnią i pracą bez większych strat. Niestety gdy zdrowie nie dopisuje to wszystkie trzy piłki wylatują mi z rąk.
Ostatnio łapię się na tym, że mam zdecydowanie więcej znajomych niż czas pozwala mi „obskoczyć”. Za to też jestem wdzięczna. I gdy wkurzają mnie moje oskrzela, przypominam sobie o ich problemach i cieszę się ze stabilizacji i tej wielkiej poduszki bezpieczeństwa jaką sobie stworzyłam.
Wracając do narracji – wysiadłam rano w Warszawie, przesiadłam się w pociąg do domu. Szybki prysznic, względne ogarnięcie się i kierunek uczelnia gdzie akurat miałam tylko jedne zajęcia (socjologię). Jeśli po drodze nie zrezygnuję (serio, moje oskrzela tak dają mi w kość że całe życie wypada mi z rąk) to właśnie z socjologii będę miała egzamin doktorski.
Niestety ostatnio mam napuchniętą twarz i wyglądam tak:
A dzisiaj na snapie widzieliście jak suchą mam skórę 😖. Moje czoło mogłoby by być zdrapką. Nie lubię tego 🙁
W kominie mnie jeszcze nie było 🙂
Pytacie o te warkocze – moim zdaniem jest pokracznie, ale instrukcję znajdziecie tutaj
Moje ukochane penne arabbiata – proste i smaczne a ostra papryczka dobrze działa na oskrzela
Gdybym miała nosić jedne sportowe buty przez całe życie – byłyby to oklepane adidas superstar
W tym tygodniu:
Jedna ważna rzecz, którą musisz dla siebie robić
Humor na dziś i śmieci z sieci:
wszystko na odwrót. Wszystko 😀 Jak w moim życiu.
Polecam do poczytania:
– Już nie boję się mówić głośno! – wdzięczność nie jest mi obca ale ten tekst napełnił mnie spokojem w niespokojny dzień
– Accidental Icon – blog starszej kobiety, która przypadkiem została pomylona z jakąś wpływową babką od mody i fotoreporterzy zrobili jej masę zdjęć. Przypadkiem stała się ikoną i głosem pokolenia. Dla mnie to rewelacja – moda nie ma płci, wieku a dla mnie też zasad. Ta pani wygląda fenomenalnie, u mnie ubrania pełnią inną funkcję. Czasami po prostu muszę założyć daną rzecz bo wpływa na mój nastrój. Raczej nigdy nie będę stylowa, ale czuję się dobrze w swoich ubraniach i już nie szukam na siłę stylu.
Na Westwing są piękne toaletki. Ja mam wielkiego pecha – jak to było – stłuczone lustro to 7 lat nieszczęść? ale polecam też kampanię ze skórzanymi torebkami w niższych cenach . Osobiście nie jestem fanką skóry, ale bez konkretnego powodu. Kojarzy mi się ze skórzaną torbą dziadka – ciężko i śmierdzącą skórą 🙈. Kup buty z eko-skóry – zbierzesz baty od drużyny „tylko-skórzane-buty-w-innych-stopa-nie-oddycha”. Kup buty skórzane – zbierz baty od drużyny „dla-środowiska-warto-wybierać-eko”. Gdy nauczysz się olewać takie rzeczy poczujesz się naprawdę wolny człowiekiem. Nie pozwalam sobie już na życie w taki sposób, by dopasowywać się do cudzych oczekiwań. Dlatego zapamiętałam swoje paskudne zielone obcasy z końca gimnazjum.
Polecam mój przepis na muffinki z białą czkoladą i malinami
Miałam też przyjemność znaleźć się w rankingu blogerek kosmetycznych na szóstej pozycji, za co jestem wdzięczna każdemu odwiedzającemu tego bloga 💕. Już za dwa tygodnie Meet Beauty, nie mogę się doczekać tej konferencji!
Małe behind the scenes:
Mój przedziałek zawsze mi to robi!!! – efekt finalny wyglądał tak (klik).
Magda z Codzienne Cukierki poleciła mi wartościowy wywiad – podrzucę fragment
„Nie bałyście założyć się firmy? Nie miałyście najmniejszego doświadczenia w biznesie, pracowałyście jako dziennikarki.
Klara Kowtun: Przez pierwsze miesiące RISK był bardziej hobby niż biznesem. Nie jesteśmy historią „rzuciły korporację i postanowiły założyć własny biznes”. Dzięki tradycyjnej pracy mogłyśmy inwestować w markę. Robiłyśmy ją po godzinach.
Antonina Samecka: Ale trzeba przyznać, że od początku miałyśmy bardzo duże wsparcie wielu osób, które miały znacznie większe biznesy, a które mogłyśmy pytać, jak robić nasz. Byli to m.in. Howard Behar, jeden z twórców Starbucksa czy Isak Andic, założyciel Mango.
Skąd się znaliście?
Antonina Samecka: Mocno funkcjonuję w żydowskim, międzynarodowym środowisku biznesowym, nawzajem bardzo się wspieramy. To nawet nie jest kwestia finansowa, tylko pokazywanie nowych perspektyw. Jeśli potrzebuje się porady, można na nią liczyć. Gdy na przykład zastanawiałam się, jak będziemy funkcjonować w internecie, mogłam o tym porozmawiać z ówczesnym szefem marketingu YouTube’a i Google’a w Londynie. Z kolei na proces tworzenia społeczności naszej marki bardzo duży wpływ wywarł szef marketingu FC Barcelony.”
Cały wywiad znajdziecie tutaj
Brak mi takiego wsparcia u nas, na naszym podwórku. A ponieważ zmiany warto zaczynać od siebie a ja niestety szczerze wierzę, że najgorszym wrogiem kobiety jest kobieta więc postanowiłam w końcu zrobić coś innego – założyłam kameralną grupę na facebooku i jest to miejsce w którym można udzielić sobie nawzajem wsparcia.
Chciałabym stworzyć miejsce pełne babskiej solidarności.
Gdzie można uderzyć z problemem i uzyskać poradę bez oceniania i osądzania
Podzielić się wartościowymi książkami, filmami
Pożalić się albo pochwalić
Gdzie będziemy wzrastać i dzielić się radością.
Możecie dodawać koleżanki, siostry, przyjaciółki, współpracownice, ciotki.
To tyle 🙂
Ania napisała bliski memu sercu tekst o tym jakie ubrania spakować w podróż. Jeśli spodziewasz się wygodnych spodni i płaskich butów – koniecznie poznaj perspektywę Ani!
Kojarzycie te wszystkie śmieszne ogłoszenia z gatunku #sprzedamOpla?
Koleś który sprzedaje swoją Vitarę wygrał WSZYSTKO. Obejrzyj a nie pożałujesz!
Gdyby nie problemy zdrowotne – zrobiłabym prawko i kupiłabym ten samochód ;D
Dla takich momentów warto pisać bloga – chłopak, który wygrał u mnie pobyt w Pałacu Ossolińskich zakończył swoją misję sukcesem:
„Chciałam tylko przekazać radosną wiadomość – zaręczyny zostały przyjęte! 🙂 Twój czytelnik, zakochany, spełnił deklarację, którą umieścił w konkursowym komentarzu, która nas przekonała, a jego wybranka powiedziała „TAK”
Co prawda nie miałam możliwości osobiście poznać pary narzeczonych, ale słyszałam, że byli bardzo zadowoleni z wyjazdu 🙂
Także chciałam Ci jeszcze raz podziękować za zorganizowanie konkursu. Niezmiernie cieszę się z tego, że wspólnymi siłami pomogliśmy komuś spełnić marzenie 🙂 To daję niesamowitą satysfakcję. „
A na koniec podrzucam swoją ulubioną ostatnio sukienkę. Pogoda robi mnie w jajo,więc chodzę w niej po domu. Gdzie to słońcee??
Tak wiem, na seryjnych fotkach ciężko złapać ostrość. Sukienka w kratę (klik) Przekonały mnie zdjęcia na modelce – rewelacja ❤
Koniecznie (!) zaobserwujcie mnie na instagramie – bawię się swoim feedem i jestem ciekawa opinii 🙂 Sprawia mi to taką samą radość jak dziwaczne tytuły tygodników 😀
Bądź na bieżąco!
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin
Uściski, Ania
Aniu, jak sobie radzisz kiedy w Twoim organizmie zatrzymuje się woda i puchniesz? Niestety też mam z tym problem 🙁
Wchodzę na tego bloga już od paru lat, komentuję po raz pierwszy. I tylko dlatego, że właśnie przeczytałam artykuł Natalii z Jest rudo, że niekomentowaniem zabijam małe sówki.
A weszłam na Twojego bloga z tego samego powodu co zawsze: słyszę w radio Queen i myślę „co u Ani?” i klikam. Normalnie efekt Pawłowa.
Podoba mi się sukienka. I Lwów. I sposób pisania. A najbardziej mem na końcu.
Pozdrawiam!
Chciałabym gdzieś pojechać za granicę ale zawsze się boje 😉 Aniu a nie jesteś na 5 miejscu? 😉
Ja też już pochowałam buty i zimowe rzeczy. Mam nadzieję, że szybko minie ta pogoda i uraczymy wiosny 🙂 Na ogół nie narzekam na pogodę, ale no ile może padać? Toaletka marzy mi się od dawna, ale niestety na razie musi poczekać, aż będzie trochę więcej miejsca. Sukienka w kratkę świetna! 🙂
rzuć wszystko w cholerę i wyprowadź się do tej Azji 🙂
Gonciarz się wyprowadził, Weronika różowowłosa nadaje z Chin, jakiś kolo od samorozwoju też siedzi w Tajlandii. No dasz rade dziewczyno!
Możesz mnie zabrać ze sobą bo też jestem chora drugi raz w ciągu miesiąca 🙁
Aniu, byłam w tym samym terminie we Lwowie. 🙂 Polecałam Ci w zeszłym roku Panią Stefę, było to pierwsze miejsce, do którego wróciliśmy po powrocie do Lwowa i zawiodłam się. Obsługa była fatalna, nie wiem gdzie podziała się super pani kelnerka przynosząca 5 kuflów piwa w jednej ręce i ogarniająca sama wszystko idealnie. 🙁 Ale niestety to nadal najlepszy barszcz ukraiński jaki jadłam we Lwowie, chociaż inne potrawy ciut spadły na jakości i smaku. Bardzo podobał mi się wpis Oli o knajpach, większość odwiedziłam, ale nie byłam wciąż na śniadaniu w Baczewskim (kolejki w tym roku mnie zabiły, ale może… Czytaj więcej »
Pogoda w tym roku to jakiś kiepski żart… Miesiąc temu chodziłam bez kurtki, a dzisiaj otulam się szczelnie szalem, co się dzieje?! 🙁
Taka aura potrafi zniszczyć najlepszy wypad. Nic tylko chować się po kawiarenkach i pić gorącą kawę/herbatę.
Lepszego samopoczucia życzę ;*
Oj, ja też strasznie tęsknię za ciepłym majem. Mam już dość zimy i ubierania się zimowego, a jak się ubiorę trochę lżej, to marznę 🙁 Lwów na pewno odwiedzę, ale mam tyle miejsc na liście do odwiedzenia i ona wcale nie staje się krótsza 😀 Ślicznie wyglądasz w tej sukience w kratę! <3
Ja już obserwuję i sukienką już się zachwycałam ♥ Współczuję problemów zdrowotnych, niestety potrafią mocno psuć humor :/ Zdrówka!
Taaaak, Twój Instagram zdecydowanie odżył i faktycznie jak z bajki 🙂 Mi się bardzo podoba. Tak trzymaj 🙂
Problem w nas Polakach jest taki, że nie szanujemy samych siebie. Bronimy wszystkich Niemców, Francuzów, Rosjan, Ukraińców, Muzułmanów, Hindusów, Żydów etc., nie trzymamy się w grupie i w potrzebie zostajemy sami. I te tzn. Janusze i Grażyny pomagają biednym i zbierają pieniądze na choroby i przewiezienie trumny etc. Najgorzej jak już mówiłem, mają polscy mężczyźni. Atakowani i krytykowani przez wszystkich stają się w naszym państwie chłopcem do bicia (szczególnie dla feministek). A pamiętajcie Polki, że tylko polscy mężczyźni w razie problemów będą was bronić. Szanujmy się Polacy, bo nikt nas szanować nie będzie..
Lwów! Koniecznie muszę tam pojechać! Kraciasta sukienka śliczna! 🙂
Jak zawsze dużo ciekawostek, jesteś bardzo aktywną osobą,podziwiam Cię za to, że wrzucasz tyle interesujących perełek i jest co czytać a przecież jesteś mocno zajętą osobą. Czerwona spódnica przecudna, wiem był link do strony,ale nadal zazdroszczę :)Komin też wymiata! Na koniec dodam, że spuchniętą czy nie, zawsze Cię lubię!!!
Z innej beczki 😀 bardzo mnie ciekawi kto robi Ci zdjęcia? Niektóre są naprawdę świetne ( mam na myśli że uchwycone super momenty albo Twoje miny 😃)
Dziękuje bardzo za link do Oli, bo miałam w planach prosić o miejsca z jedzonkiem godne polecenia 😀 Lwów planuje od roku, jednak jak zobaczyłam twoje snapy to stwierdziłam ze dłużej czekać już nie chce wiec za dwa tygodnie tam będę 😀 tylko mam dylemat co do transportu. Wiesz coś może jak wyglada sprawa polskiego busa? Bo maja w ofercie a w internecie nie ma to za najlepszych opinii
Ania, Dzięki. Pędzę dołączyć do grupy ;*
Piękne, inspirujące zdjęcia, pozdrawiam:)