autor 
Za dzieciaka chodziłam z dziadkiem do pobliskiego lasku na kurki. Były szybciej niż inne grzyby i sama nie wiem, czy bardziej lubiłam je zbierać, czy jeść. Po takim spacerze dziadek zawsze robił jajecznicę w której lądowały nazbierane kurki. Jest to więc dla mnie coś w rodzaju comfort food. Gdy myślę o kurkach, myślę o dzieciństwie.
I chociaż jajecznica z kurkami jest pyszna, to teraz nie mam trzech minut piechotą do lasu i kurki kupuję po prostu w biedronce. Zdecydowanie bardziej opłaca się kupić takie mrożone, po sezonie. Nie dość, że są tańsze, to jeszcze dokładnie oczyszczone. Te tackowane trzeba bardzo dokładnie opłukać.
Ale makaronu z kurkami odmówić sobie nie mogę.
Składniki na makaron z kurkami w sosie śmietanowym
200 g makaronu pappardelle (wstążki) lub rurek
200 ml śmietany 30%
200 g kurek
2 łyżki masła klarowanego
cebula
czosnek
50 ml wina
sól
pieprz
sos sojowy
pietruszka do dekoracji
opcjonalnie, ale mocno zachęcam – 4 plastry boczku
W posolonej wodzie gotujemy makaron wg. czasu na opakowaniu. W międzyczasie na patelni smażymy boczek. Po usmażeniu – przekładamy do jakiejś miseczki.
Drobno kroimy cebulę oraz czosnek i podsmażamy na łyżce masła klarowanego.
W międzyczasie dobrze oczyszczamy kurki. Najlepszy sposób to wsypać kurki do miseczki i zalać zimną wodą z łyżką soli, po czym zamieszać. zanieczyszczenia opadną na dno, a kurki wypłyną. Niestety czasami trzeba to powtórzyć – pod tym względem mrożone kurki są naprawdę wygodnym luksusem :).
Do zeszklonej cebuli oraz czosnku dodajemy łyżkę masła klarowanego oraz kurki i dolewamy 50 ml białego wina (chociaż inne pewnie też się nada) i na malutkim ogniu czekamy aż się zredukuje. Wszystko posypujemy solą, pieprzem, ja dodaję też trochę sosu sojowego, bo kurki wymagają mocnego doprawienia.
Następnie dolewamy śmietankę i mieszamy tak długo, aż sos zgęstnieje. Gdy tak się stanie, dodajemy makaron i boczek, mieszamy i zjadamy ciepłe. Można posypać pietruszką.
Pyszne, proste i smaczne!
Jeśli masz gości – polecam makaron rurki, wygląda ładniej 😉
Bądź na bieżąco!
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin
Uściski, Ania
![Dżungla, jednorożce i namolni faceci [TYGODNIK]](https://www.aniamaluje.com/wp-content/uploads/2018/03/nlkdas-560x720.jpg)
