Strączkujące się włosy i szczotka obrotowa – lipiec 2016

Poprzednia aktualizacja włosów skupiała się na ich ochronie przed słońcem, wcześniej walczyłam z wypadaniem i skupiłam się na ich zapuszczaniu. A teraz? Teraz mam problem, którego nie miałam nigdy dotąd! 😉

Przez eksperymenty z esencją Andrea i placentą , dorobiłam się pokaźnej ilości nowych włosów, które nadają mojej czuprynie całkiem ładną gęstość. Przy czubku głowy… maksymalnie do ucha. Zanim te włosy urosną, trochę czasu jeszcze upłynie. Nigdy nie sądziłam, że będę narzekała na ilość włosów i ich gęstość, ale cóż – kompletnie sobie z nimi nie radzę!
 Gdy w czerwcu byłam u fryzjera, moje włosy wyciągnięto na szczotce i mi się to bardzo podobało. Podobną stylizację wykonała w swoim atelier w pod koniec czerwca p. Emilia Skubisz. 
Do tej pory jakakolwiek stylizacja na ciepło kojarzyła mi się raczej źle, ale pokochałam efekt szczotki z miejsca. Moje włosy wyciągnięte na szczotce się nie strączkowały się i trzymały się swojego miejsca bardzo posłusznie.
Aby to zobrazować – tak wyglądają moje włosy 2 godziny po rozczesaniu:

Zaczynam wierzyć, że włosy będące całe życie proste niczym druty jednak mają tendencję do skrętu. Ale nie o tym dzisiaj. W tym odcinku moich perypetii skupimy się na tym, że koczek/kucyk to nie jest moja ulubiona fryzura i nie po to zapuszczałam włosy, by teraz je chować!
Wciągnęłam szczotkę na listę życzeń i poprosiłam Natalię o pomoc w wyborze… a potem sprawy potoczyły się szybko i stałam się posiadaczką wymarzonego sprzętu.
Cała pielęgnacja włosów jest identyczna jak w ubiegłym miesiącu. Dam znać co się zmieniło:
 Nabłyszczacz 
Tigi Bed Head Headrush, nabłyszczająca mgiełka w aerozolu, 200 ml – do tej pory każdy używany przeze mnie kosmetyk nabłyszczający był ciężki. Nie wykluczam oczywiście, że to efekt moich drewnianych rąk, ale ja szukam czegoś co będzie działało o piątej rano, kiedy przed wyjściem z domu mój mózg się jeszcze nie obudził 🙂 Ta mgiełka jest lekka i nie da się zrobić nią krzywdy! Psik i moje końcówki błyszczą – kocham ten produkt! No i chyba nigdy się nie skończy – używam i używam a on wciąż jest. 
Olejek z czarnuszki  CHI Kardashian Beauty – ten produkt kosztował sześć złotych, więc wybrałam go z ciekawości. Uwielbiam czarnuszkę i byłam ciekawa jak sprawdzi się gotowy produkt. Wystarcza odrobinka by pokryć całe włosy. Również miłość od pierwszego użycia!

I perła w koronie – szczotka obrotowa!

BaByliss PRO Rotating 800, obrotowa suszarko-lokówka

Dlaczego chciałam obrotowej? Bo mam dwie lewe ręce i lubię jak coś myśli w takich sprawach za mnie. Klik, szczotka sama się obraca. Żadnego manewrowania szczotką w jednej dłoni i suszarką w drugiej. To generalnie dla mnie duża nowość – wcześniej nie suszyłam włosów, tylko czekałam aż naturalnie wyschną. Teraz lekko wilgotne wyciągam na szczotce i wyglądają sto razy lepiej!
Przed użyciem, po zwykłym rozczesaniu mam potworny puch. Co robi z nim szczotka? Porządek!

Na ostatnim zdjęciu pochyliłam głowę do tyłu, by uwidocznić granicę między kolorami. Moje włosy w bardziej zniszczonej części rozjaśniło trochę słońce ;-).
Opanowanie szczotki zajęło mi 30 sekund. Ma dwie końcówki, które zmienia się błyskawicznie. Nie wykonujemy pełnego obrotu 360 stopni, tylko jakieś 300, szczotka kręci się w dwie strony i ma dwa poziomy regulacji temperatury, bardzo długi kabel, zimny nawiew i jonizację. Nie wkręcił mi się w nią ani jeden włosek. Nie umiem szczegółowo opisać działania, więc znalazłam filmik:
Rozmiar ma znaczenie.  Osobiście używam szczotki 50mm, ale gdy chcę wywinąć i odbić od nasady krótsze pasma przy twarzy – używam na koniec tej 40 mm.
Nie lubię wystudiowanych fryzur – ja chcę wyglądać jakbym niewiele z włosami robiła i cieszę się, że szczotką też się tak da. Góra moich włosów jest niskoporowata, a reszta ma porowatość wysoką, przez co włosy się o siebie haczą i strączkują. Wyciągnięcie ich na szczotce układa łuski płasko i nie sprawiają problemów.
Żeby wpis nie był przekłamany, nie użyłam niczego poza szamponem – żadnych olejków, odżywek w sprayu etc. Gołe włosy :).
Wszystko co tu widzicie przywędrowało do mnie z Hairstore.pl , ponieważ sklep został partnerem tego wpisu ;).
Jak każda klientka, dostałam też torebkę rzeczy przyjemnych, która wyglądała przeuroczo. W środku oprócz zamówionego olejku znalazłam garść niespodzianek:
Chyba każda kobieta lubi dostawać prezenty, choćby te drobne. Muszę też pochwalić Hairstore za świetne zabezpieczenie przesyłki, ponieważ oprócz tony folii bąbelkowej karton wypełniały duże opakowania z powietrzem:
W moim mieście jest sortownia pewnej firmy kurierskiej i jeśli ktoś się łudzi że paczki są traktowane z ostrożnością – baaaaaaaaaaardzo się myli ;-). Dobre zabezpieczenie paczki to podstawa i załatwia więcej niż naklejki „ostrożnie” czy „uwaga szkło!” 
Podsumowując – ja jestem bardzo zadowolona, bo koczek – owszem, świetna sprawa na trening czy do sprzątania, ale świadomość że po 3h moje rozpuszczone włosy wyglądają jak siano nie była specjalnie przyjemna. Wyciągnięte na szczotce trzymają się swojego miejsca a ja nie marnuję czasu na stylizację, bo robię to jednocześnie włosy susząc.

UWAGA, UWAGA – NIESPODZIANKA! 🙂

Ale żeby nie było, że tylko ja i moje włosy się cieszymy, Hairstore ma dla Was rabat 
Przy zakupach powyżej 99 PLN, darmowa dostawa na hasło DDANIA :).

Akcja trwa do 14 sierpnia 2016.

Tym samym rozwiązałam wszystkie swoje włosowe problemy – nie wypadają, rosną, zagęściły się i umiem chronić, je przed słońcem. Teraz przestały się strączkować, a narzekałam na to od początku włosowego cyklu na blogu (tak, 2011 rok!). Na nawilżenie przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać, ale jestem cierpliwa ;-). Wreszcie moje włosy nie są płaskie i przyklapnięte, a do tego postrączkowane ❤. Jedyne czego żałuję to fakt, że czaiłam się na szczotkę od lat a dopiero wishlista zmotywowała mnie do działania w tym kierunku ;-).

Strój dnia : czółenka Dorothy Perkins, Sukienka (klik), wisiorek (klik). Psst, łapcie kody do Romwe na -65% :).

Dziękuję Hairstore za objęcie patronatu nad tym wpisem i pomoc w wyborze sprzętu, oraz przypominam o darmowej dostawie na hasło DDANIA :).

No i zanim ktoś powie, że stanęłam krzywo/dałam flesz czy inne coś – zapraszam na snapchat (aniamaluje), a kto nie ma, to na instagram stories – tam pokazuję swoje włosy na żywo 😉

Uściski!

Bądź na bieżąco!

  INSTAGRAM ❤ FACEBOOK 
❤ FACEBOOK MONIKI 

Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –

 jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂

Follow on Bloglovin

Komentując oświadczasz, że znasz regulamin

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Previous
Tygodnik nudny jak schabowy z ziemniakami na niedzielnym obiedzie
Strączkujące się włosy i szczotka obrotowa – lipiec 2016

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x