Moje pierwsze 100 tysięcy i to nie młodzież schodzi na psy, tylko wasze myśli [TYGODNIK]

Boli mnie głowa i nie mogę spać…
Mogłabym to śpiewać gapiąc się w sufit albo poduszkę przez jakieś ostatnie trzy miesiące. W końcu zrezygnowana sięgam po książkę, piszę jakiś tekst (jestem copywriterem, jakby ktoś nie wiedział) albo nalewam sobie gorącej wody do wanny i zasypiam koło piątej rano. Budzę się w południe lub później, a jeśli rano – ucinam sobie długą drzemkę w trakcie dnia. Rozregulowałam się wstając po tabletkę co trzy godziny jakiś czas temu i teraz nie mogę przestawić się na nowo.
Wiem, że to złe, dlatego czekam na wiosnę i budzenie się rano bez żadnego trudu.
Nigdy nie byłam dobra w algorytmy, dlatego też to kolejny tygodnik, który pewnie wskoczy na bloga gdzieś koło trzeciej w nocy. Kto czyta blogi  w nocy?
No właśnie.
Mam malutki początkujący kanał, na ruch z bloga nie mam co liczyć – nie lubicie jutubów 😀

Tym bardziej zaskoczyło mnie jak działa youtube. Zdążyłam już zapomnieć o książce „Za hajs matki baluj” a tu patrzę – wyświetlenia zaczęły rosnąć. I to szaleńczo -jest ponad 100 tysięcy. Gdzieś tam w planach na 2019 nieśmiało sobie wpisałam, że chciałabym stworzyć materiał który zgarnie tysiąc łapek w górę, a tu już ponad  siedem tysięcy :O 

I tak jak jedynym moim celem była walka o to, by wydawnictwo otrzeźwiało i usunęło to z rynku, tak mnogość reakcji mnie zaskoczyła.
Pisze do mnie mnóstwo nastolatków, dziewczyn i chłopaków. Że wkurza ich, że przez „szkołę” i inny shit dorośli mają ich za zdemoralizowanych debili.

Coś o tym wiem, pracowałam z młodzieżą. Mówimy o nich źle na podstawie pojedynczych doniesień medialnych i rozdmuchanych jednostkowych spraw.
Sama podobno jestem pokoleniem, które miało grać w gimnazjum w słoneczko. Konia z rzędem temu, kto zna gimnazjum w którym ta gra miała miejsce.
To miejska legenda z lat 60. znana wcześniej jako „gwiazda”.
Ale prawie każdy miał znajomego, który miał znajomego… 😉
No tak, ta sama historia z niebieskim wielorybem.
Polecam bardzo, ale to bardzo genialny blog mitologia współczesna, który pokazuje powielane przez nas mity i tłumaczy, dlaczego w nie wierzymy.

No właśnie. Świat jest naprawdę lepszym miejscem niż nam się wydaje. Książka „Factfulness” dała mi tak ogromne pokrzepienie i ukojenie, że poczułam się momentalnie lepiej. Wkroczyliśmy niestety w erę, w której fakty mają mniejsze znaczenie niż emocje i wierzenia.
Jeśli nie masz ochoty czytać książki – sensownie streściła ją Kasia Gandor w swoim wystąpieniu na TEDx.

O, Ted. Uwielbiam słuchać w tle wykładów różnych ludzi. Są ciekawsze niż większość zajęć na studiach, bo przynajmniej prowadzący starają się przygotować :).

Czasami mam ochotę strzelić po pysku ludzi mówiących „rak to twoja wina”, ale tutaj ciężko nie zgodzić się z autorką wystąpienia. Aczkolwiek jej ton głosu sprawił,że trochę zmusiłam się do wysłuchania do końca.

Od jakiegoś czasu ograniczyłam spożycie mięsa. Kolejny raz w życiu i chyba nikogo nie zaskoczy, że od razu pogorszyło się moje samopoczucie. Nie wierzę w uniwersalne diety dla wszystkich i każdy z nas jest po prostu inny. Warto to uszanować. Mnie ekstremizm przeraża!  Ostatnio natknęłam się na instagramie na wypowiedź dziewczyny, która zapomniała butelki z wodą na uczelnię a tam była tylko w plastiku, a kranówka chlorowana więc wolała nie pić, niż kupić w jednorazowym opakowaniu.

Thorze! Kroplówka i pomoc medyczna to wygenerują więcej odpadów jak zasłabniesz dziewczyno.

Aktualnym kompromisem  w moim życiu jest mięso lepszej jakości i szukanie nowych smaków.  Polubiłam się z kanałem HealthyOmnomnom ale boczek lubię nadal.

Niedawno szczerze o swoich problemach na weganizmie opowiedziała jedna z youtuberek.

Podejrzewam, że jeśli wierzysz w ideę całym sercem, porzucenie jej dla zdrowia jest super ciężką decyzją. Pojawiło się wiele przykrych i brzydkich komentarzy, ale też sporo głosów osób, które po przejściu na weganizm doświadczyły różnych problemów zdrowotnych.

Dla mnie zdrowie jest absolutnym priorytetem i chociaż wegańskie jedzonko bardzo mi smakuje, to odczuwam dwa problemy:
– jestem wiecznie zmęczona
– nigdy nie czuję się najedzona

Słyszeliście o takim pojęciu jak głód mięsa?


Jednocześnie znam wiele osób, które na diecie wegańskiej tryskają energią i czują się najlepiej w życiu. Powinniśmy szanować się nawzajem, zamiast traktować jak sekta!

O, jeszcze jeden film. Jedzenie potrafi być bardzo apetyczne, zobaczcie sami!
 
Ten film jest absolutnie hipnotyzujący.

Dobra, udało nam się w sumie przejść do zdrowia, więc chciałam opowiedzieć o tym, co robi fundacja MATIO, zajmująca się mukowiscydozą. Stworzyli przecudowną, sugestywną kampanię pozwalającą wczuć się w sytuację chorego:
Masz słomkę? To spróbuj!

Pod koniec lutego różna ogólnopolski tydzień mukowiscydozy. To ważne, bo może nie da się jej zapobiec jak w przypadku raka szyjki macicy, ale co 25 osoba jest nosicielem genu odpowiedzialnego za muko. Być może Ty też! (dlatego na plakatach będą naklejone lusterka). Oczywiście to nie jest takie proste, aby twoje dziecko zachorowało (choroba jest genetyczna i nieuleczalna) oboje rodziców musiałoby mieć taki gen,  a i wtedy niekoniecznie każde ich dziecko urodzi się chore, ale!… skoro w trakcie tygodnia można się za darmo przebadać, to dlaczego by nie skorzystać?

Jeśli są tutaj ludzie z Krakowa – na ten jeden kluczowy tydzień fundacja szuka wolontariuszy. Są tu jacyś chętni?

Miałam w tym tygodniu bardzo wiele fajnych spotkań. Przepyszne śniadanie w Raju w Niebie (czułam się strasznie podle, więc wybiorę się jeszcze raz nie mając ściśniętego żołądka i mdłości), kilka lunchy, warsztaty w Sound Garden Hotel.

To była charytatywna licytacja na WOŚP, więc szukałam maksymalnie ogólnego tematu – padło na mapy marzeń, lub- jak wolę je nazywać – vision board. Przybyłam z rolką papieru toaletowego do dmuchania nosa, ale dałam radę. Niesamowicie się cieszę, że mogłam dołożyć od siebie jakąś cegiełkę na ten cel i już kolejny raz zrobić coś dobrego.
Poprzednie warsztaty też były w celu charytatywnym i nie wyobrażam sobie lepszego miejsca na zorganizowanie czegoś takiego niż Sound Garden Hotel. Oni robią strasznie dużo fajnych rzeczy, tylko w ogóle o tym nie opowiadają! I ja to rozumiem, bo nawet w Biblii jest napisane „Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili ale ja pochwalić chyba mogę. Tym bardziej, że to hotel stawiający od dawna na eko rozwiązania. Nawet wtedy, gdy nie było to modne i dostawali obniżone recenzje za małe pokoje. A ja właśnie te pokoje kocham za maksymalne wykorzystanie przestrzeni w idealny sposób.

Odnośnie bycia eko – dawno nie widziałam tak obszernego i świetnie przygotowanego tekstu na żadnym blogu. Serio, żadnym.
Polecam tekst – jak być bardziej eko w 2019 roku

Nie miałam np. pojęcia, że kranówka ma mniej plastiku niż woda w plastiku. I nie przejęzyczyłam się tutaj, wszyscy żremy plastik bo jest wszędzie. W rybach, w wodzie…

Na moim blogu:

Co dziwnego wrzucam do wanny? – tanie domowe SPA

Sposoby na suchą skórę głowy 💇🏻

No i moja perełka tego tygodnia –

Padłaś? Poleż! Nie poprawiaj korony i nie zasuwaj dalej

To dla mnie ważny tekst, bo nie zawsze traktowałam w ten sposób samą siebie. Kiedyś też uwierzyłam w ten mit, że trzeba bardziej i więcej i to umartwianie się dla pracy jest powodem do chlub i chwały. Nie jest.
O, jeszcze jedno.
Pamiętacie jak kupiłam beżowy płaszcz Marie Zelie? Wszystko z nim dalej okej, po prostu schudłam i 36/38 jest za duży.
Przeceniono ostatnie rozmiary, a ponieważ skład piękny – zdecydowałam się kupić bordowy a beżowy z kaszmirem z bólem serca sprzedam.
Dla tych, dla których pierwotna cena była zbyt wysoka wrzucam tylko info, że ceny na te ostatnie rozmiary (najmniejsze i największe) spadły – tu wszystkie płaszcze Marie Zelie.
Chciałam odesłać w tym miejscu na mój raczkujący jutubowy kanał i przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz – przerażają mnie ludzie, którzy jak młode pelikany łykają wytłumaczenie wydawnictwa o tym, że to był eksperyment społeczny.
Świat tak nie działa.
Zepsułeś coś po całości? Zrobiłeś coś złego? Twoje winy nie zostaną zmazane, jak następnego dnia pod naporem krytyki powiesz, że to był tylko żart, albo tylko eksperyment społeczny.
Ale jeśli to ma tak działać, to zapamiętam na przyszłość i przyjmę taką linię obrony ;).
etyka eksperymentu nakazuje poinformować, że to był eksperyment. O właśnie. Kiedyś niechcący powieliłam mit, że eksperymenty medyczne podczas II WŚ były okrutne, ale pomogły rozwinąć medycynę.  Jedna z Was odpowiedziała na moje stories, że niekoniecznie i mało z nauką miały wspólnego. Douczyłam się i z pokorą przyznaję jej rację. 

Dobrej nocy!

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Alka44
Alka44
5 lat temu

Nie dam rady się odnieść do wszystkiego, więc wspomnę tylko o jednym- niebieski wieloryb to fakt. W szpitalu psychiatrycznym na oddziale młodzieżowym spotkałam dwie osoby biorące w tym udział . O dwie za dużo.

2legs2long
2legs2long
5 lat temu

MOG!!!! Nie wierzę, ze ktoś wydał taką książkę, a pozostała część „to” kupuje ;-( smutne i straszne! Na szczęście nie widziałam jej na półkach w Empiku.

Natalia Januszewska
Natalia Januszewska
5 lat temu

U mnie to nie jest tak, że nie lubię yt. Ja po prostu uwielbiam twój styl pisania. I teraz, jedząc późne śniadanko nie wyobrażam sobie puścić czegoś na yt, jedyne na co miałam ochotę to właśnie poczytać twojego bloga 😀
Ale! Każdy filmik i tak zawsze oglądam i kibicuje 🙂

Agata
Agata
5 lat temu

Czy mogłabym prosić o jakiś artykuł, tekst cokolwiek na temat rozwoju medycyny podczas drugiej wojny? Mój chłopak jest po historii i ciągle powtarza że gdyby nie testy na ludziach, medycyna nigdy nie poszłaby tak do przodu.

Joanna ga
Joanna ga
5 lat temu

Jak tak się popatrzę na swoją mapę, to dosyć creepy mi wyszła… Bardziej chyba poleciały jakieś aktualne rzeczy z głowy aniżeli dalekosiężne plany, ale z drugiej strony kreatywność podskoczyła jak szalona i odpala mi się pomysł od pomysłu.

rubinowaaa
rubinowaaa
5 lat temu

Dziękuję za polecenie książki i eko-tekstu! :* jesteś kopalnią inspiracji.

aniamaluje
5 lat temu

omg tak!

Agnieszka | WWWLOSY.PL

Why I’m no longer vegan to teraz w ogóle jutubowy trend 😀 i wzrost drugiego końca barykady, na zagranicznym yt Sv3rige i Frank Turfano a na PL na pociąg wyświetleniowy wskoczyła Życie pod Palmami vs Juszes, PsychoLoszka i ogólnie kobity się gryzooo. Ale ciekawa sprawa, że na jutubie dopiero po powstaniu tego trendu „wolno mówić”, że się próbowało weganizmu i wrócilo do jedzenia mięsa. To plus z całej akcji, aż się chce dorzucać do tematu swoje doświadczenia…

Kosmetolog Marta
5 lat temu

Widzę, że u każdego tym luty jakiś taki zapracowany 😉

Previous
Padłaś? Poleż! Nie poprawiaj korony i nie zasuwaj dalej.
Moje pierwsze 100 tysięcy i to nie młodzież schodzi na psy, tylko wasze myśli [TYGODNIK]

9
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x