Nie zajęło mi to ani dużo czasu, ani pracy, ani też nie pochłonęło kasy. Idealnie! Tym bardziej, że jestem na etapie zbierania jak największego wkładu własnego na mieszkanie i każdy grosz wrzucony w obecne wnętrze po prostu boli. W tym roku po powrocie z Italii też robię mini-remont. Do tego w końcu obiecałam sobie, że pozbędę się starych książek, ubrań i… butów. Sprzedam je za symboliczne kwoty i przeznaczę pieniądze na jakiś fajny cel charytatywny. W ten sposób nie będę płakać po tych wszystkich szpilkach założonych dwa razy bo jednak gdzieś cisną albo nie trzymają stopy.
Polecam zatem właśnie mini-remont, albo przynajmniej wielkie porządki.
Można chwycić za farbę w sprayu i ujednolicić dodatki, jak zrobiła to Natalia, albo odnowić fotele czy mieszkanie jak Kasia z Twoje DIY (swoją drogą chciałabym poznać Kasi dilera, bo ma tyle energii że szok :))
4. Być na „tak!”. Takie wiecie – głośne TAK krzyczane z przepony – tak dla wyzwań, tak dla nowych możliwości, tak dla wszystkich fajnych rzeczy które chcesz robić, ale powstrzymuje cię strach. Miałam kiedyś swój projekt bycia na tak dokładnie pod wpływem tego samego filmu pod wpływem którego uruchomiła go Marcelina – zatem odsyłam do tekstu o tym jak być na TAK.
5. Wiązać włosy lub nauczyć się kilku fajnych fryzur
Latem zawsze mam ochotę ściąć włosy – niemiłosiernie niszczą się od słońca, grzeją, strączkują się – w tym roku zastosuję się do rad Natalii i będę chronić włosy kapeluszami, które jak wiecie stąd – kocham. W zeszłym roku ścięłam włosy do ramion i po chwili wyglądały znowu tak:
Ech 🙁
Lada dzień zamieszczę aktualizację włosów w której pokażę jak wyglądały moje włosy chwilę po wyjściu od fryzjera dwa tygodnie temu :). Teraz mam w miarę zdrowe końce ale co z tego że nie używam prostownicy czy stylizacji na ciepło skoro słońce spala mi włosy na wiór? Latem stawiam na kapelusze, koczki i lekkie upięcia. Albo porządną ochronę – chyba właśnie znalazłam perełkę w tym temacie!
6. Być turystą u siebie – nie masz kasy na dalekie podróże? To wsiadaj w pociąg regio najdalej gdzie pojedziesz za dyszkę. Spakuj sałatkę oraz butelkę z filtrem i poznaj swoje okolice. Jutro przed wylotem do Włoch będę w Katowicach – mogłabym przyjechać wieczorem i zaraz po noclegu pojechać na lotnisko. Ale przyjadę trochę wcześniej i spróbuję poznać miasto. Polecam mój tekst o tym jak być turystą u siebie. Polecam też zniżki na noclegi i darmowy przejazd na ubera, które przygotowałam dla was tutaj.
7. Letnia rutyna – wprowadź ją! Szklanka wody z imbirem lub cytryną, gimnastyka… a przede wszystkim zimny prysznic z rana. Bardzo polecam, to dodaje energii! Sama trochę zaniedbałam swoją poranną rutynę, ale teraz do niej wrócę w pełnym wymiarze. To fajnie porządkuje dzień i dodaje powera ;-).
8. Wypróbuj letnie przepisy – ja latem jem inaczej niż przez resztę roku – mam ochotę na pyszne smoothie, ciasta i tarty na zimno… Możesz skorzystać z mojego przepisu na tarty z mascarpone i białą czekoladą – cudownie komponują się z malinami i jagodami, „ciasto” kinder country albo podsunąć mi jakiś inny 😉
9. Wybierz się na jagody – albo kurki :). W moich okolicach już są – ostatnio moja babcia mająca już grubo ponad 80 lat… śmignęła na jagody na rowerze i uzbierała pięć litrów w trzy godziny. Nie mam pojęcia jak ona to robi, ale chciałabym mieć tyle energii w tym wieku. Uwielbiam nasze polskie jagody a samodzielne zbieranie ich zawsze działa na mnie jakoś tak pozytywnie. Polecam się na nie wybrać ;-).
10. Tradycyjnie już – dziesiąty punkt należy do Was. Jestem ciekawa jakie lipcowe aktywności polecacie. Wiem że wiele osób będzie bawić się na festiwalu Woodstock albo wybierze się na Światowe Dni Młodzieży, lipiec to też czas festwiali, imieniny Anny ;)).. i kilka innych ważnych wydarzeń. Bardzo mnie ciekawi co polecacie!
Ja chciałam kupić sobie za zdany semestr jakieś szalone buty – pech chciał że jakiś czas temu zakręciło mi się w głowie i prawie skręciłam kostkę. W. Płaskich. butach. Naciągnęłam sobie ścięgno i musiałam kupić sobie klapki jak jakaś emerytka :DDD
Buziaki! 🙂 No i jeśli ktoś jutro (niedziela) ma po 15:00 czas w Kato – proszę pisać na direct na instagramie lub o snapa (aniamaluje).
A ja idę odłożyć na bok pestki czereśni, bo żal wyrzucać.