Pani Aniu, proszę o pomoc!
Nasza nauczycielka od polskiego zażyczyła sobie zeszytów z poprzedniego roku do wglądu. Powiedziała, że będzie sprawdzać wszystkie notatki. Czy ma do tego prawo? Będzie mi miło jeśli pani odczyta i dziękuję za wszystko co pani dla nas robi
To jedna z wielu wiadomości jakie ostatnio otrzymałam. Pytanie jak bumerang wraca na TikToku i w DM-kach a ja… już na nie odpowiedziałam! Było o tym w materiale o ocenie za zeszyt 😉
Nie szkodzi, podrzucę obszerne wyjaśnienie a Was proszę o łapki w górę, aby więcej uczniów zobaczyło ten materiał.
Czy nauczyciel może sprawdzić zeszyt z zeszłego roku?
To jak z tym zeszytem? Zadaniem domowym, sprawdzianami, ćwiczeniami z biologii i całą resztą?
Krótko mówiąc – nauczyciel nie ma prawa ich sprawdzać, ale krótką odpowiedzią nic nie zdziałacie, więc przedstawiam szczegółowe omówienie problemu.
Sytuację reguluje Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. Stara, ale wciąż aktualna. Nie jestem prawniczką, ale sprawdzam to zawsze na lexlege.pl
Interesuje nas artykuł 44f. sys. oświaty
Klasyfikacja ucznia
w punkcie trzecim jest wszystko, czego potrzebujemy do zamknięcia sprawy:
W danym roku szkolnym. Nie przyszłym, nie ubiegłym, tylko obecnym.
Dobra okej, to nie takie proste. Bo nauczyciele mówią, że Wam nie ufają, że trzeba was dopilnować, sprawdzić i skontrolować. Widzę to po dziesiątkach wiadomości. Wedle planu miałam nagrywać back to school, ale obecny materiał zrodził się w odpowiedzi na waszą panikę. Zatem odpuszczam back to school (nagrałam w 2019!)
Nauczanie zdalne nie było łatwe, ale nie wy odpowiadacie za kiepską organizację pracy dorosłych. Obowiązkiem nauczyciela jest bieżące monitorowanie waszych wyników i postępów. Jeśli podszedł do zdalnej edukacji po macoszemu i coś tam sprawdził, coś tam zerknął ale generalnie dało się przejść przez to bez żadnego wysiłku – to jest jego problem.
O tym mówi znacznie świeższy dokument, bo z lutego 2019:
§ 12. Ocenianie bieżące z zajęć edukacyjnych ma na celu monitorowanie pracy ucznia oraz przekazywanie uczniowi informacji o jego osiągnięciach edukacyjnych pomagających w uczeniu się, poprzez wskazanie, co uczeń robi dobrze, co i jak wymaga poprawy oraz jak powinien dalej się uczyć.
I tak jak nieznajomość prawa nie usprawiedliwia, tak nie waszym problemem jest to, że ministerstwo edukacji władowało pieniądze w żenującą naukę w TVP a nie w przygotowanie odpowiednich regulacji odnośnie edukacji zdalnej i przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu.
Nie odpowiadasz za błędy dorosłych.
Nie oznacza to jednak, że nauczyciel niczego nie może! Sprecyzujmy na przykładach do czego ma prawa a do czego nie. Wszystkie przykłady wzięte z autentycznych wiadomości moich widzów, ale opowiedziane moimi słowami bo nie robiłam screenów. Mogłam pokręcić o jaki przedmiot chodziło, ale sens jest ten sam.
Nauczycielka historii zapowiedziała, że na początku roku zrobi sprawdzian z całej edukacji zdalnej i na pierwszej lekcji mamy być do niego gotowi. Czy ma do tego prawo?
NIE.
Czas na sprawdzenie wiedzy za rok szkolny 2019/2020 był w roku szkolnym 2019/2020, nie w 2020/2021. Tamta wiedza została już w jakiś sposób zweryfikowana i oceniona, co poskutkowało oceną semestralną i roczną.
A na chłopski rozum – w 2019 jechałeś autobusem bez biletu i zapłaciłeś mandat. Nikt nie ma prawa wystawić ci tego mandatu kolejny raz 2020.
Nauczyciel powiedział, że we wrześniu zrobimy sobie powtórkę z gramatyki za czas pandemii, bo nie jest pewny czy dobrze ogarnęliśmy temat. A potem zrobi z tego sprawdzian. Pomagaliśmy sobie całą klasą z zadaniami z angielskiego bo nikt tego nie rozumiał i były dobre oceny. Nie chcę wracać do tego tematu, czy nauczyciel tak może?
TAK.
Zachodzi tu bardzo ważny warunek – nauczyciel chce omówić materiał jeszcze raz, więc to będzie coś, co będziecie realizować w kolejnym roku szkolnym. Moim zdaniem idzie wam bardzo na rękę, bo i ta nie uciekniecie przed gramatyką, a on chce wam pomóc zrozumieć materiał. Nie ma żadnej mocy aby anulować poprzednie oceny, ale realna jest sytuacja w której ktoś dostanie jedynkę z tego nowego sprawdzianu, chociaż w zeszłym roku miał z tego pięć :).
Na chłopski rozum – na matematyce wprowadzone zostaje potęgowanie liczb. Aby je zrozumieć, trzeba mieć opanowaną tabliczkę mnożenia, która była wymagana dużo wcześniej. Czy nauczycielka ma prawo wymagać jej znajomości? No raczej! Jeśli dotarłeś do momentu, w którym masz potęgowanie, to musiałeś skończyć trzecią klasę z sukcesem. Czyli automatycznie zakładamy, że musisz mieć wystarczająco dobrze opanowaną wiedzę, umiejętności i kompetencje z tamtego etapu.
Tak samo jak oczywistym jest, że pani na polskim wymaga umiejętności czytania i pisania, chociaż nie uczycie się tego od nowa co roku.
Podsumowując!
nauczyciel nie może:
– bez omówienia materiały zrobić sprawdzianu obejmującego czas pandemii
– ocenić notatek z zeszłego roku
– oceniać zadań z zeszłego roku
Nauczyciel może:
- omówić coś jeszcze raz i sprawdzić wiedzę
- wymagać wiedzy z poprzedniego roku jako bazy pod kolejne tematy i nie omawiać tego kolejny raz (nie powtarzamy za każdym razem tabliczki mnożenia)
Kończąc temat (starałam się krótko, ale zrozumiale) – wyobraź sobie sytuację, że masz w klasie nowego ucznia. Przecież oczywistym jest, że nie będzie miał notatek za czas edukacji zdalnej 😉 poza tym wyjątkowo uprzywilejowani byliby pierwszoklasiści i czwartoklasiści. To bez sensu.
Warto znać swoje prawa i o nie walczyć!
Inne materiały: