Fajny nauczyciel. Czyli jaki?

autor Posted on

Zanim nastąpiła moja nieplanowana przerwa od youtube’a, zadałam takie pytanie na karcie społeczności. Celowo zapytałam o nauczyciela „fajnego”, a nie „kompetentnego” albo „dobrze uczącego”, aby nie sugerować pytaniem żadnych jego cech. Dorośli trafiający na mój kanał mają czasami wyobrażenie, że młodzież ma jakieś wygórowane oczekiwania. A jaka jest prawda?

Poprzeczka zawieszona jest bardzo nisko. Streszczając setki waszych wypowiedzi: wystarczy, że nauczyciel nie krzyczy, dobrze tłumaczy, jest wyrozumiały i sprawiedliwy. Fajnie, jak ma poczucie humoru. I tyle!

Nie są to wcale wymagania z kosmosu. A jednak uczniowska wiara w nauczycieli jest nikła. Intuicyjnie zdają sobie sprawę, że selekcja negatywna wabi często do zawodu ludzi, którzy nie odnaleźliby się na rynku pracy gdzieś poza budżetówką. To smutne, ale taką rzeczywistość podyktowała polityka dotycząca wynagrodzeń. Zaradna osoba z dobrą znajomością języka niemieckiego, prędzej wybierze pracę w zagranicznej korporacji niż posadkę w publicznej szkole.

Mówię też trochę na swoim przykładzie. W pewnym momencie boleśnie dotarło do mnie, że praca z dziećmi o jakiej wcześniej myślałam w kontekście swojej przyszłości, kompletnie nie satysfakcjonuje mnie finansowo. Ba! Nie chodzi nawet o samą satysfakcję, ona nie pozwala mi na godne życie. Dla przykładu – kilka dni temu musiałam zrobić sobie tomografię. Podczas badania może okazać się, że potrzeba takiej z kontrastem. Wyniosło mnie to 420 zł. Gdybym zarabiała 2500 (wynajmuję mieszkanie za 1800) chyba bym się rozpłakała. Zdaję sobie sprawę, że wynagrodzenia na wielu stanowiskach są równie niesatysfakcjonujące, ale w pewnym momencie dokonałam wyboru i zdecydowałam się pracować jako copywriterka, aby wieść po prostu godne życie.

Wasze pomysły dotyczące „fajności” nauczyciela pokazują, że myślicie bardzo realistycznie. Wasze oczekiwania są dobrze sformułowane.

Nauczyciel ma być sprawiedliwy

Czyli oceniać wszystkich według tego samego klucza, a nie, że grzeczna koleżanka dostanie piątkę, a „niegrzeczny” (nie lubię tego słowa) uczeń, dostanie za to samo zadanie wykonane w ten sam sposób czwórkę z plusem. Zawsze irytowało mnie to w szkole, gdy nauczyciel obiecywał ocenę wyżej każdemu, kto weźmie udział w konkursie, a potem gdy zrobił to jakiś „łobuz” to tchórzliwie się z tej zasady wycofywał i nie dotrzymywał obietnic.

Ma dobrze tłumaczyć

Nie ma ucznia bez nauczyciela, ale nie zapominajmy, że rolą tego pierwszego jest przekazywanie wiedzy tak, by uczeń zrozumiał. A nie, że otwórzcie podręcznik na stronie 63, a potem sami rozwiążcie zadania. Zlecanie pracy z tekstami źródłowymi też jest ważne, ale jeśli tak ma wyglądać edukacja – po co szkoła? Już lepiej byłoby wysyłać każdego co pół roku na testy, skoro cała odpowiedzialność spoczywa wyłącznie na uczniach…

Nie krzyczy

Krzyk jest domeną słabych i zanim ktoś zarzuci mi, że nie pracowałam z dziećmi to mam się nie wypowiadać – pracowałam :). Darcie mordy jest po prostu słabe, sprawia, że uczniowie się boją. Boją się też popełniać błędów, czyli próbować. Krzyk nic nie zmieni, a już na pewno nie na plus.

Słucha i próbuje zrozumieć ucznia

Bo przecież sytuacje są różne i czasami trzeba pomyśleć szerzej. Wysłuchać, zanim wstawi się jedynkę za nic. Dzieciaki też mają przecież swoje problemy, zarówno rodzinne, jak i miłosne. Im też rodzice czasami się rozwodzą albo tracą pracę, co powoduje wielki stres. Czasami komuś umrze piesek i też nie potrafi się przez to skupić. Bądźmy dla siebie ludźmi.

Jest konsekwentny

Nie lubimy hipokrytów, czyli nauczycieli, którzy drą się o najmniejsze spóźnienie, ale sami przychodzą do klasy po czasie i nie potrafią zaplanować lekcji tak, by zmieścić się do dzwonka. To słabe, gdy nauczyciel nie pozwala dosłać zadania 5 minut po północy, a potem i tak sprawdza je trzy tygodnie, zamiast określonych w statucie dwóch.

Waszych pomysłów było oczywiście dużo więcej! I chociaż niektórym po nocach śni się lajtowy nauczyciel, który niewiele wymaga, to większość z Was rozumie, że rola nauczyciela jest troszkę inna.

Jestem ogromnie podbudowana waszymi wypowiedziami, bo pokazały mi, że jesteście bardzo ogarnięci i świadomi!

Jakich nauczycieli ja ceniłam w szkole?

Więcej w filmie na kanale, to co czytasz to mój roboczy szkic tego video:

https://youtu.be/0eCMQ3oqqLU

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Klaudia
3 lat temu

Dla mnie dobry nauczyciel był wymagający, ale jednocześnie taki, który faktycznie uczył. Nie sztuką wymagać, jak moja matematyczka, która nie pokazywała nam jak rozwiązywać zadania. Sztuką jest tak przekazać wiedzę, żeby te duże wymagania wydawały się malutkie 🙂

Previous
Poradnik prezentowy i co najgorszego w życiu dostałam
Fajny nauczyciel. Czyli jaki?

1
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x