Zaczynam pisać ten tygodnik wracając z urodzin koleżanki. To ten wiek, gdy urodziny to coraz częściej 2-3 godzinki w knajpie, bez długiego i mozolnego sprzątania przed. A potem po. Zresztą… na poprzednich urodzinach Marysi w połowie wzięłam kocyk i ucięłam sobie drzemkę. Uroki życia bliżej trzydziestki niż dwudziestki.
Tygodnik od dłuższego czasu pełni w moim życiu zupełnie inną rolę niż kiedyś. Rzadziej rozpiera mnie ochota podzielenia się czymś prywatnym, tę rolę naturalnie przejęły instastories. Tam też częściej lądują różne linki, bieżące przemyślenia i ciekawostki. W „tygodniku” chciałabym zatrzymać tylko te najważniejsze.
U mnie działo się dużo! Czytam dobre książki, chociaż czasem zdarzy się kiepska. Zaczęłam pomalutku sprzedawać swoje ubrania i książki na vinted, zamierzam co jakiś czas coś tam dorzucić. Pracuję nad kilkoma rzeczami, których nie chcę tu komunikować, ale są takie, o których chcę Wam opowiedzieć tutaj.
Odwiedziłam Węgry! Byłam tam gościem Magdy, o której za chwilę. Nigdy nie myślałam o Węgrzech jak o celu podróży. Budapeszt owszem, byłam, podobało mi się, piękne miasto. Ale same Węgry? Fascynowały mnie tylko opowieści z Kulinarnych podróży Roberta Makłowicza. Jechać? Niekoniecznie. A potem przepadły mi loty do Rumunii, nadarzyła się okazja i hop – poleciałam do kraju pysznego wina. Nie żałuję, było super!
Obejrzałam niedawno dziwny film na youtube. Nie lubię krytykować i takiej energii, byłam ciekawa jak rozumieją to ludzie wierzący. Uważam, że każdy ma prawo do własnych wyborów i nie chcę oceniać tej pary, ale serce mi krwawi gdy słucham, że jak kobieta odmówi mężowi seksu to przez nią on może popaść w alkoholizm i zawsze trzeba podchodzić do tego z miłością.
Dawno żaden film mnie tak nie zasmucił.
Z jednej strony to ok, że jest w sieci miejsce na różne perspektywy, z drugiej boje się, że rząd serio zakaże edukacji seksualnej i to będą jedyne treści jakie trafią do młodych osób. Brrr
Martwi mnie też sytuacja głęboko wierzących Polek, które z powodów medycznych usłyszały, że mają odczekać z kolejną ciążą, a kościół zabrania antykoncepcji.
Jeśli już zahaczyliśmy o tematy związane z seksualnością – organizujemy warsztaty!
My, czyli Ja, wspomniana wcześniej Magda The travelling Onion i Kasia Koczułap (Kasia Co z tym seksem). Warsztaty tak naprawdę sprzedały się na pniu, ale wiele dziewczyn ostatecznie nie dostało urlopów na ten czas 🙁 Zostało nam chyba 6 miejsc!
Idea jest taka, że przyjeżdżacie głównie solo, bo fajne koleżanki poznacie na miejscu! A miejsce jest niezwykłe, bo to Folwark Ruchenka – pod Warszawą, klimatycznie, z przepysznym jedzeniem. Można odetchnąć od zgiełku miasta, od pracy, od obowiązków i skupić się na sobie. W życzliwym, babskim gronie. Od Magdy wiem, że dziewczyny na tych warsztatach łapią wspólny flow i się zakoleżankowują, potem się spotykają też poza warsztatami, nawiązują przyjaźnie. Bajka! Tym razem nie hafty i ceramika, a bardziej rozwój. Magda zrobi warsztaty o podróżowaniu solo, będzie też audyt waszych kanałów social media (jeśli macie). Ja pomogę wytyczyć cele i je realizować, bo zrobię warsztaty z vision board. Formuła przetestowana i udoskonalona, bo warsztaty robiłam już kilka razy – zdjęcia niżej z 2017 i 2018 🙂
No i Kasia! Kasia zrobi warsztaty o orgazmach, ciele, seksie i komunikacji bez tabu. Oprócz tego będzie joga, będzie zumba, będą grille, wieczorki filmowe, warsztaty lepienia pierogów, przepyszne jedzenie, dużo śmiechu oraz zajęcia z robienia kosmetyków naturalnych. Program napakowany po brzegi a nam udało się zorganizować też… wyjątkowe prezenty. Cała oferta warsztatów jest TUTAJ, data to 14-17 września. Ja obecnie staję na rzęsach by mieć jak najciekawsze materiały!
Samo miejsce możecie zobaczyć na filmie dziewczyn z kanału Love and great shoes:
Jeśli któraś z Was jest zainteresowana, to podrzucam link do zapisów, jeśli wszystko nam się w excelu zgadza, to zostało 6 miejsc 🙂
Ufff, jedziemy dalej 🙂
Oprócz Węgier odwiedziłam także Karkonosze, a w zasadzie Sosnówkę i Jelnią górę, jadąc przez Wrocław. Spędziłam miły weekend off z Anią Kanią, którą znam chyba z 6 lat! Ania podobnie jak ja, trochę szuka nowych wyzwań i wkracza w youtube. Będę trzymać kciuki i cudownie było się nagadać!
No właśnie. Youtube. Wkręciłam się w to bardzo! Nadal lubię bloga (mam tu 1500 tekstów i one nie znikną!) ale potrzebuję czegoś nowego. Tekst ma 10 tysięcy przeczytać, film na YT na ten sam temat – 40 tysięcy. Przykład pierwszy z brzegu:
Z filmem jest więcej pracy. Research ten sam, napisać to i tak muszę. Do tego montaż, miniaturka, opisanie, wgranie – ale trafia to do szerszego grona, a przecież takie materiały jak ten wyżej powstają właśnie po to. Zadziwia mnie zresztą jak łatwy (jeśli chodzi o budowanie zasięgów) jest youtube w porównaniu z blogiem. Tam mam 27 tysięcy subskrybentów, na blogu ponad 100 tysięcy czytelników, ale to drugie budowałam 9 lat, a na kanale jestem regularna z rok… o ile pominiemy 4 miesiące przerwy w środku.
Patrzę na to w kategoriach utylitarnych – dla mnie ważne jest to, by jak najwięcej osób zetknęło się z jakimś komunikatem (np. że nie wolno zmuszać dzieci do ściskania wujków). Będę to zatem robić nadal.
Na blogu też się ciągle coś dzieje! Czytam fajne książki więc hop – wskakują do ulubieńców. Obie to perełeki.
Napisałam też porządniejszy tekst o psychologii niedostatku, czyli dlaczego wcale nie tak łatwo jest wyjść z biedy. Na stories opowiadam o tym, jak zwiększyć i oczyścić nasz wewnętrzny RAM aby nie być w takich sytuacjach.
Oprócz tego pojawiają się regularnie filmy o prawach ucznia. Po tym jak musiałam zrezygnować z pracy z młodzieżą twarzą w twarz zastanawiałam się, czy młodzież serio tak się „pogorszyła” przez lata. Nie, to my staliśmy się starymi, zrzędliwymi dziadami. Wypalonymi, sfrustrowanymi i wyładowującymi napięcie na nich. Wiecznie bez czasu aby wysłuchać, ale pierwsi do osądzania. Ja wiem, starzejemy się (zaczęłam ten wpis akapitem o kocyku i drzemce w środku domówki).
Jasne, zdarza się młodzież roszczeniowa czy kombinująca, ale prowadziłam konwersatoria na uniwersytecie i szczerze? Te wiadomości w stylu „ja nie chciałem kiwnąć palcem a ty mi teraz zalicz” są dokładnie tym samym co „pani mi znajdzie w moim statucie czy mogę…”. Dwunastolatce wybaczę dziecinne zachowanie, dorosłemu średnio.
Młodzież jest przekochana. Cierpliwa, wyrozumiała dla niedociągnięć (nie jestem dobra w montażu). Chętniej serduszkują i zostawiają łapki, dziękują, piszą, że doceniają, że coś im pomogło. Jak wyrwałam ósemkę, dostałam dwie wiadomości z życzeniami szybkiego zagojenia i nadzieją, że wrócę sprawnie do nagrywania!
To jest tak życzliwe i miłe, że nie wiem nawet jak zareagować. Tym bardziej, że ja na kanale przeplatam dorosłe tematy z tymi szkolnymi.
I tak jak na insta często poruszam tematy związane z terapią i że nie odpowiadamy za emocje innych, tak dzieciaki chcę nauczyć, że nie odpowiadają za błędy i niekompetencję dorosłych:
Co z ebookiem
Straciłam ciśnienie. Ja go sobie skończę w swoim tempie. Zaraz się wszyscy zamkną na Polskę i nigdzie nie polecimy 😉 Założyłam już działalność, więc muszę to sfinalizować, bo pójdę z torbami, ale moje priorytety oprócz bieżących rzeczy to wrześniowe warsztaty dla Was a potem ebook. Niech on będzie dopieszczony i sprawdzony!
A teraz smakowite linki…może nie tygodnia, ale kilku:)
Do Lewiatana dalej tak średnio chodzę. Latami wierzyłam, że to imię demona. Z muzyką oswajam się bardziej. Jeśli teksty są wulgarne albo sprośne, wyłączam. Kiedyś dostałam na kartce spis wykonawców, których nie wolno słuchać: Sting, AC/DC, Pink Floyd, takie tam. Znałam zasady i widziałam wtedy w swoim życiu głęboki sens. A teraz?
Świetny reportaż Joli Szymańskiej (jest za darmo, tylko trzeba się zarejestrować) o tym jak funkcjonują w dorosłości ludzie mający wcześniej kontakt z ugrupowaniami religijnymi…
Polecam też film o tym tekście:
Miałam też okazję nagrać odcinek podcastu dla Travelist, zdradzam tam swój wymarzony kierunek podróży: http://bit.ly/Posluchaj_Inspiracji_Karkonosze. Nagranie tego było miłym doświadczeniem, bo wynajęto profesjonalne studio i jakość dźwięku to miodzio 😉
Wpadłam też na arcyciekawą rozmowę z wykładowcą, który nosi sukienki. Przyznam, że to było dla mnie bardzo ciekawe spojrzenie, np. ocena kobiecego ubioru jako wygodniejszego. Przyda mi się do filmu o dyskryminacji ze względu na płeć w szkole (dziewczęta mogą nosić kolczyki- chłopcy nie, ale strój galowy dla dziewcząt to wyłącznie spódnica… spodnie już nie). Polecam przeczytać, bo intrygujące!
Upolowałam w lumpie fajną kieckę i nie ogarnęłam samowyzwalacza na czas 🙂
Ostatnio wyrywałam ósemkę i bardzo pomógł mi w tym wpis Blimsien. Nie lubię czytać strasznych historii, lubię wiedzieć jak się przygotować do tego typu akcji i ten tekst spełnia swoją rolę:
Obecnie nic mnie nie boli (poza ominięciem koncertu z Beatą Kozidrak, na który miałam wejściówkę za free :/ ), jedynie szwy koszmarnie mnie irytują. Moja nadwrażliwość dotykowa pozdrawia 😉
Polecam Wam mądry film o kompleksach:
https://youtu.be/9uxunmIS38Q. Nie chce się osadzić, ale wierzcie na słowo – jest dobry i polecam! <3
Woda pita regularnie? Jeśli nie, to ten film jest znakiem, którego potrzebujesz ;)))
Zastanawiałeś się kiedyś jak to jest, że szperanie w lumpach jest wyśmiewane gdy nie masz kasy, a jak dobrze zarabiasz to to fajne hobby? 😉 Polecam więcej przykładów na „classy if you’re rich, trashy if poor”
44 przykłady studentów, którzy skarżą się na nauczycieli żądających książek na „już”. Boże tak! Opowiem kiedyś sytuację z karaniem ucznia za kserówki zamiast zeszytu ćwiczeń, to jeden z powodów dla których prowadzę kanał o prawach ucznia…
Tu więcej przykładów: https://www.boredpanda.com/ridiculous-textbook-prices-people-complain/?cexp_id=31925&cexp_var=8&_f=featured&utm_source=google&utm_medium=organic&utm_campaign=organic
Nie rozumiem słowa, ale jestem pod wrażeniem przemiany tego faceta! Zawalczył o swoje zdrowie i sprawność fizyczną 🙂
A jeśli masz ochotę popłakać się ze śmiechu…
Więcej: najgorsze teksty z tindera
super wpis
Ten filmik o nerkach i skórze reagującej na picie wody jest absolutnie genialny :’D W ogóle jakoś fajnie wyszedł ten tygodnik, dużo w nim dobrego <3
Obejrzałam filmik o seksie i moim zdaniem Twój komentarz jest zbyt dużym uproszczeniem. Prowadzący przez cały czas podkreślają, że trzeba pamiętać o potrzebach „drugiej osoby”, czyli zarówno kobiety, jak i mężczyzny (stereotypowo ci drudzy mają większe potrzeby, ale w praktyce już wiele zależy od charakteru konkretnej osoby). Zresztą nie chodzi tu raczej o jednorazową odmowę, ale raczej długotrwałą niechęć (w alkoholizm przecież tak szybko się nie wpada). Z tym, że chodzi o miłość, zupełnie się zgadzam: małżeństwo zawierają przecież osoby, które się kochają i chcą uprawiać ze sobą seks. W miłości nie ma też miejsca na zmuszanie swojego partnera do… Czytaj więcej »
Dlaczego?
Gosiu,
nie można usprawiedliwiać alkoholizmu czy innego -holizmu nawet długotrwałą odmową seksu przez partnera.
Jeżeli żona odmówi seksu, a mąż w związku z tym zaspokoi się masturbacją, to znaczy, że zgrzeszył przez żonę?
Nie można, to jasne. Odniosłam wrażenie, że w tym filmiku nie jest to usprawiedliwiane, ale są pokazane możliwe efekty (czy sensowne, czy nie, to już inna sprawa, ale myślę, że może się to zdarzyć). Co do masturbacji, nie wiem, pewnie zgrzeszy przez żonę, ale wina będzie jego, bo każdy sam odpowiada za swoje czyny. Nie wiem, jak to wygląda w prawie kościelnym, to jest tylko moja opinia.
Jak sobie przypomne wyrywanie ósemek to aż mnie wszystko zaczyna boleć. Wszystkie były nieciekawie zatrzymane. Najgorszy ból w moim zyciu, podczas wyrywania jak i w trakcie gojenia. Łącznie trwało 4 miesiące, bo po każdym wyrywaniu miałam komplikacje m.in. przetoka, uszkodzenie nerwu zębodołowego, który nadal do końca się nie zregenerował. Na szczęście chirurg to był prawdziwy anioł – empatyczny, cierpliwy, wyrozumiały.
ja na szczęście miałam nieskomplikowaną, ale bardzo Ci współczuję 🙁
Antykoncepcja nie jest zabroniona dla kobiet wierzących jesli istnieje zagrożenie ich życia. Nie powielajmy krzywdzących informacji opartych na stereotypach