Relaks (czy zimne lody i gorąca woda to normalne połączenie?), freelancerskie wędrówki na pocztę, czytanie w parku i małe zabawy w nagrywanie na Youtube.
To był luźniejszy, organizacyjny tydzień. Przede wszystkim przeczytałam książkę z reportażami Justyny Kopińskiej. Najbardziej poruszył mnie ten o dręczonych pacjentach szpitala psychiatrycznego i ten o żonie Trynkiewicza. Wyobraź sobie, że młoda, całkiem sensownie ogarniająca życie (nie jakaś patola) kobieta zainteresowała się Trynkiewczem, gdy ten siedział już w więzieniu. Uważa, że chłopcy których bestialsko… potraktował, sami są sobie winni i jest dumna z bycia żoną Trynkiewicza. Kobieta ma córkę(!). Szesnastoletnią.
Z całego serca polecam reportaże Justyny Kopińskiej – robię przerwę na coś lżejszego i sięgam po kolejne.
Mam zupełnie inny pomysł na kanał i dwa formaty w głowie. Muszę tylko kupić program, który kosztuje aż 500 zł na rok (!), właśnie na trialu uczyłam się przez ten tydzień jego obsługi. Drugi format wymaga znalezienia do niego odpowiednich gości. W ogóle nie mam z tym wszystkim żadnej spiny i podchodzę do tematu na luzie.
- oddelegowanie części obowiązków menadżerowi, dzięki czemu mam czas na tworzenie (stąd więcej postów na blogu, bo nie siedzę w mailach i umowach). O tym, dlaczego zdecydowałam się na taki krok w poprzednim tygodniku – po co mi menadżer?
- znalezienie kogoś, kto montuje mi VLOGI – jak poszło Róży możecie zobaczyć we VLOGU z Kijowa
- Kopniak w dupę od Doroty (Olfaktoria) – zadeklarowałam się publicznie na jej filmie i głupio byłoby dać plamę. Film Doroty zobaczycie tutaj, a ja dziękuję za kopa w zad 😉
Neon o który pytaliście jest z Tigera, ale one szybciutko się wyprzedały. Ogromny wybór neonów od 40 zł jest na aliexpress.
Na moim blogu:
Karta CINEMA CITY UNLIMITED czy to się opłaca? Opinia po roku
no i sporo pogaden ląduje na stories. Warto mnie tam śledzić!
Pod Politechniką wyszły śmieszne zdjęcia. Aby ująć cały budynek, robione były lekko od dołu. Podwyższona talia sukienki, zdjęcie od dołu i szpilki stworzyły iluzję bardzo długich nóg. I chociaż na zdjęciu po lewej mam lepszą minę, to wygląda jakbym naciągała to w photoshopie, dlatego wstawiłam zdjęcie po prawej (tutaj całość)
Sukienka jest z lemoniade.pl na hasło ANIA jest 10% rabatu. Zaś szpilkiw tym kolorze tutaj i tutaj
Moderatorki robią porządek na mojej grupie i usuwają nieaktywne konta albo takie, gdzie ktoś miał fikcyjne dane. Jeśli kogoś usunięto przez przypadek – proszę pisać do dziewczyn, nie do mnie! 🙂
Margaretki i moje ulubione obcasy za 9 zł 😀 z 2014 roku, poświęciłam im wtedy wpis (!). Gdy ktoś mi mówi, że kiedyś mój blog był bardziej ambitny, zaglądam w archiwum i stukam się w czoło.
W sieci:
Ostatnio oglądałam relację kilku blogerek i wszystkie łączyła jedna rzecz: widać, że miały gorszy dzień, nie do końca dobry humor, były przepracowane, zmęczone albo po prostu smutne, ale jak tylko zaczęły o tym mówić, to zaraz szybko dodawały: ale, oczywiście, ja nie narzekam! Moja praca jest super, nie mogę powiedzieć złego słowa! Albo: czuję się dzisiaj źle, ale to nieważne! Wiem, że nie mogę narzekać, bo wszystko u mnie jest super! Tak, jakby łapały się na tym, że powiedziały coś negatywnego i chciały się szybko z tego wycofać, zanim ktoś je oskarży o bycie negatywnymi osobami.
Hermeisha Robinson dostała odmowę przyjęcia do pracy, bo ma „ghetto name”. Takim mianem określa się imiona, które kojarzą się z patologią. W sensie Dżenon, Dżesika, Brajan. To imiona pisane jakby z błędem. Firma próbuje się z tego wycofać, że niby ktoś ich zhakował, ale niesmak pozostał. Odsyłam do wpisu Hermieshy. Ku refleksji dla każdej mamy przyszłego Brajanka.
Według XVII-wiecznej koncepcji napletek Jezusa, odcięty podczas obrzezania, po śmierci Zbawiciela został wzięty do nieba – dosłownie, bo miał stać się pierścieniem Saturna. Focus.pl o dziwnych relikwiach, np.napletku Jezusa.
Bądź na bieżąco!
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin