Krótka poniedziałkowa motywacja. Czy wiecie, że statystycznie najwięcej zawałów serca przydarza się w poniedziałki? Ludzie tak bardzo nie potrafią poradzić sobie z powrotem do pracy której nienawidzą, ze stresem… Więc zaczarujmy trochę tak, aby poniedziałek był dobrym dniem 😉Tym bardziej, że to pierwszy roboczy dzień marca, więc hej – czysta karta, czyste konto! 🙂
Przede wszystkim polecam naładować sobie baterie – oto moje 10 sposobów na dodanie sobie energii 🙂 .
Zrób ładny makijaż i fryzurę, ubierz się ładnie – od razu poprawi Ci się humor. Pomaluj paznokcie! I załóż ładną bieliznę. Co z tego, że nikt jej nie widzi. Ładna bielizna to +10 do poczucia pewności siebie i dobrego nastroju 🙂
Zachwyć się dzisiaj czymś. Czymkolwiek! Niech życie będzie codziennym zdumieniem. Zauważ te krokusy które już się pojawiły, albo słońce, interesujący billboard, promocję na banany. Nie ma znaczenia co to będzie, ale się zachwyć. Proszę 🙂
A jeśli w niedzielę nie zrobiłeś nic dla siebie, skorzystaj z jednej z propozycji na niedzielę :).
To jak? Mój budzik to jak zawsze „Don’t stop me now”
Mój humor staje się cudowny zanim piosenka dobiegnie końca 😉
Podsumowanie tygodnia ukaże się wieczorem 🙂
Będzie mi miło, jeśli zaobserwujesz mnie na :
lub polubisz na fejsie 😉
PS. Zachęcam do głosowania na moją książkę, to jeden klik 😉 Aktualnie jestem druga, mojego głównego rywala wspiera jego miasto…pomożesz mi ? 🙂
Uwielbiam słuchać F. Mercury'ego. Nie wiem co jutro będę robić, pewnie będę spać do 10tej. 🙂
"promocję na banany" 😀 jesteś moim mistrzem 🙂
Ja zawsze staram się zaplanować sobie coś miłego, co poprawi mi nastrój. Dzisiaj zabiorę mojego chłopaka na basen:) Czasem jest to zwyczajne pomalowanie paznokci, ale ulubionym lakierem. A innym razem jakieś pyszne jedzonko:) I zachwycam się moim kotem, który usiłował wejść do wanny:)
mój budzik (a raczej dziesięć tysięcy budzików, które muszę mieć nastawione, żeby wstać ;)) to Cruising California. 🙂 i właśnie przekonywałam współlokatora, że dzisiaj będzie dobry dzień. 😉
Dzięki za świetną piosenkę Myslovitz. Nadała mojemu wieczorowi pięknego nastroju.
A głosy już oddane! 🙂
Lubię poniedziałki, lubię początki, uwielbiam czyste karty!
U mnie piękna pogoda za oknem, zapowiada się dobry dzień, więc pozdrawiam i spadam go zacząć 😉
Jejku, a ja akurat uwielbiam poniedziałki. Podobnie jak Margaritum poniedziałek jest dla mnie takim kolejnym początkiem. Każdy poniedziałek daje mi ogromnego kopa energii, żeby jeszcze więcej zrobić w tym tygodniu.
Po weekendowej chorobie dziś wreszcie jestem na nogach i pracuję i jestem szczęśliwa z tego powodu.
Pozdrawiam ciepło ♥
Trzy głosy poleciały, powodzenia! 🙂
Ja lubię poniedziałki i nic do nich nie mam 😀
W poniedziałkowe poranki najczęściej szyję (do pracy mam na 13), więc uwielbiam te chwile. Wstaję przed 8, ogarniam się niespiesznie, robię herbatę, włączam moją "poranną playlistę" (http://www.youtube.com/watch?v=qxXOE5-1stc&list=PLH1fs36TV2ZwH2-mM1PlXBaozUimmCr0U&feature=mh_lolz) i ruszam do boju 🙂
O, Don't stop me! Uwielbiam 🙂 Chociaż ostatnio na poprawę humoru słucham też Jenifer – Sur le fil 🙂
Ja przez najbliższe kilka miesięcy poniedziałki mam tak spokojne, że nie ma szans bym ich nie lubiła. Ale poza tym, to jakoś zawsze miałam chęć wstawania do szkoły/na uczelnię/ do szkoły (uczyć), bo lubię przebywać w tych miejscach.
Kiedyś miałam problem ze wstawaniem rano, więc na budzik ustawiłam sobie ulubioną piosenkę… po paru dniach już jej nienawidziłam 😀
dla mnie poniedziałki nie należą do tych złych, lubię je 🙂 ale zdecydowanie bardziej piątki 🙂
Teraz mam poniedziałki wolne, więc aż tak nie odczuwam tego zdenerwowania, ale wcześniej najbardziej cierpiałam w niedzielę. Nie potrafiłam się odprężyć, szczególnie, jeśli jechałam na weekend do rodziców i w niedzielę musiałam wracać autobusem. Okropieństwo. Brrr.
W tym semestrze mam wolne poniedziałki, we wtorki też nie muszę już wstawać jeszcze przed świtem na lektoraty – żyć nie umierać! Studia są wspaniałe 😀
I mimo że mam dobry humor to promocja na banany sprawiła, że będzie jeszcze lepszy! 😀
Sama jestem zdziwiona, że mam całkiem niezły humor jak na poniedziałek ale w sumie o dziwo udało mi sie wyspać więc jakoś od razu człowiek ma lepszy humor.
Wolalabym, żeby byla promocja na persymonę, niż banany ;D – banany zaśluzowują, persymona wręcz przeciwnie i jest pyyyyszna.
Uwielbiam 🙂 dzięki za motywację.
A ja bardzo lubię poniedziałki! I wcale nie dlatego, że mam wolne, bo nie mam. Jakoś tak się umiem cieszyć z powrotu do życia 🙂
ja tam szczególnie nie narzekam na poniedziałki, często lecą szybciej niż pozostałe dni kiedy tak namiętnie wyczekuje się weekendu 🙂
zaciekawiło mnie czemu data publikacji posta jest jutrzejsza :> ?
Freddie <3
I głos oddany 😉
Pewnie dzięki Twojemu postowi czytanemu jakoś o drugiej w nocy udało mi się dziś wstać (choć pół godziny później, niż planowałam ;)) i pójść do szkoły, zostałam nawet na W-Fie! Jest to dla mnie kolejny krok do przodu. Starałam się też nie przejmować tym, ile rzeczy zawaliłam, ile spraw muszę rozwiązać, ile przeciwności pokonać, skupiłam się na tym małym sukcesie. Co prawda nie jestem dumna z tego, że wracając do domu wstąpiłam do cukierni i kupiłam rożki, choć w domu czekały naleśniki z kremem czekoladowym, ale z tym będę walczyć od jutra, dobrze? 🙂
Świetny tekst 🙂 4 głosy oddane 🙂
Dzięki za piosenkę; +10 do motywacji 🙂
Ja ostatnio mam mnóstwo rzeczy, z których się cieszę! a poniedziałki lubię 😉
Dobra bielizna to u mnie podstawa udanego dnia! 😛 Jak rano wstaję i widzę, że czyste zostały tylko jakieś ogromne majciochy, które muszę założyć, bo nie mam wyboru, to od razu cały początek dnia mam taki rozwleczony, że aż się nic nie chce. A ładna bielizna to udany początek dnia. Czuję się dobrze, kobieco, a więc i pewnie, mogę zdobywać świat 😛