Hej hej!
Od dawna nosiłam się z zamiarem stworzenia dla siebie narzędzia, które pozwoli mi mieć porządek we własnych planach. Takiego, które sprawi, że będą w zasięgu ręki. W zeszytach frustrowało mnie to, że nie mogłam już nic dopisać – doklejałam w nich te wszystkie żółte karteczki i denerwowałam się, że mam jeden wielki chaos.Teraz przed jesienią postanowiłam, że sama zaprojektuję sobie kalendarz i planer w jednym. Ale w trakcie projektowania oświeciło mnie, że moje globalne plany życiowe i te miesięczne wcale nie potrzebują być noszone ze mną w torebce. Wolę mieć je na biurku 😉
Oczywiście – mogłabym spisywać sobie to wszystko na zwyczajnych kartkach w kratkę, ale ja lubię taką ekscytację związaną z nową, czystą stroną. Na dłużej się wtedy nakręcam 😉
Wymyśliłam więc system, który sprawdzi się dla mnie – segregator i kartki, które mogę do niego wpiąć. Z góry uprzedzam, że wszystko jest dostosowane do moich potrzeb, więc możemy się preferencyjnie nie zgrać.
Ja drukuję sobie całość w kolorze – bo lubię. Tych akcentów jest tylko troszkę, a dla mnie cały proces korzystania z planera stanie się w ten sposób przyjemny i ekscytujący. Może to się wydać trochę infantylne, ale te wszystkie kolorowe akcesoria papiernicze wywołują uśmiech na mojej twarzy 😉
Planer zawiera :
- 12 kartek na plany miesięczne – jeśli któregoś miesiąca zabraknie mi miejsca, dodrukuję sobie kartkę 😉
- Kartke na plany roczne – główne cele danego roku. Znowu mogę powielić ją tyle razy, ile tylko będę potrzebowała
- arkusza na sukcesy – tak często zapominam o tych naprawdę dużych! Metoda ze słoikiem sprawdza się świetnie, ale ja potrzebuję takiej kartki także w planerze. Gdyby dopadła mnie frustracja braku zielonych haczyków przy celach, zawsze mogę spojrzeć na stronę z sukcesami 🙂
- arkusz na statystyki bloga – chciałabym zapisywać miesięczną liczbę UU w dużych kołach. Wzrost odwiedzin jest dla mnie zawsze miły i chciałabym mieć te informacje zawsze w zasięgu wzroku.
- Strona z małymi kwadratami do wyrabiania nawyków – kiedy zrobię coś, co ma stać się nawykiem, zamalowuję kwadracik na zielono.
- Kamienie milowe – to wszystkie te rzeczy, które były WIELKIM krokiem w moim rozwoju. To może być np. obrona pracy magisterskiej.
- 2 arkusze „chcę obejrzeć” i „chcę przeczytać”. Lista książek i filmów oraz spektakli ciągnie się u mnie na niezliczonych kartkach i karteluszkach… kółka na ptaszek „check” pomogą mi się w tym chaosie odnaleźć.
- Pomysły różne, to wszystkie te pomysły, które są ważne, ale nie miałyby swojego miejsca ani w kalendarzu, ani nigdzie indziej…
- Na koniec są jeszcze „rozwojowe” puste karty : moje życie, ja za pół roku, ja za rok, ja za 5 lat i ja za 10 lat – moja wizja mnie w przyszłości rośnie i zmienia się razem ze mną. Nie jest dana raz na zawsze. Chciałabym obserwować swój proces kształtowania wizji przyszłości… jak zapełnię kartkę, mogę opatrzyć ją datą i wydrukować kolejną, gdy moja wizja się zmieni
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂
kradnę. Znaczy się – drukuję 🙂
bardzo mi miło! 🙂
Ale super!:)) Zdecydowanie przyda mi się to!:))) Bardzo lubię takie organizery, ułatwiają mi dzień, więc czym prędzej sobie drukuję:)) Pozdrawiam słonecznie:))
ja tam drukuję, mi pasuje 😉
🙂
Aniu, nie wszystkie linki działają (wszystkie A4 do A5)
🙁 zaraz poprawię, dzięki za sygnał!
Świetny pomysł z planerem! I ja z niego skorzystam, tym bardziej, że motywuje i miło jest odznaczać kolejne punkty 🙂
🙂
PRZEPIĘKNY!
A ja mam jedno pytanie… gdzie kupiłaś segregator? Ja od dawna się rozglądam ale są albo z np. Violettą albo z mechanizmem dźwigniowym, a nie chcę ani takiego, ani takiego 😛
Ja zawsze kupuje najtańsze i mogą być nawet z Justinem Biberem, bo potem i tak je oklejam własnym projektem 🙂 Warto wypróbować 🙂 wtedy mam taki mały powód do dumy, że mam własny, unikatowy segregator/zeszyt/teczkę. Nawet jeśli koleje go tylko "wyprasowanymi" papierkami po slodyczach to jakoś wygląda to (dla mnie) lepiej niż te kupione 🙂
W tesco też są 🙂 i różnej wielkości 🙂
jeeeeej już lecę drukować!
Bardzo ładny projekt 🙂 Też kiedyś sama zaprojektowałam sobie coś w rodzaju organizatora – fajna sprawa móc sobie dostosować do siebie całość.
A no i smacznego 🙂
Super pomysł.
Oooo nie! Masz te odjazdowe naklejki indeksujące z Biedronki! A ja głupia ich nie kupiłam od razu jak były i zostałam z niczym. A ile się za nimi nachodziłam i naszukałam, i nigdzie ich nie było. Buuu. Ja też chcę…
super również sobie druknę 😀
Genialne + naklejki z Biedronki (sama kupiłam kilka zestawów ;)) = lepsza organizacja. Dziękuję!
W jakim programi wykonałaś ten projekt?
Właśnie, tez chciałam o to zapytać:p
Ja wybrałam jeden kalendarz-planer z widokiem tygodniowym. Zrobionym przez siebie, bo mimo że opierałam się na innych projektach, to taki wydawał mi się bardziej 'mój' 😉
rozumiem w 100% 🙂
Super pomysł, zainspirował mnie bardzo. Stworze coś podobnego, bardziej notes ze swoimi ważnymi i ciekawymi sprawami:)
😉
Podoba mi się Twój planer Aniu. Tez lubię jak jest trochę koloru przy notatkach 🙂 Jestem typowym wzrokowcem i łatwiej wtedy to przyswajam i zapamiętuje.
Mi też było miło Cię spotkać 🙂 Wiem, że po drodze gadał trochę jak najęta xD Na pewno trzeba to powtórzyć tak jak mówiłyśmy 😉
Proste, przejrzyście i praktycznie 🙂
O, kartka na sukcesy mi się przyda 🙂
Wygląda świetnie :)) Nie ma to jak dobra organizacja 🙂
Nie pomyślała bym o podejściu z takiej strony. 🙂 Cele, statystki bloga i nawyki na pewno wydrukuję. Chyba moje serce podbiły cele, wpisują się ostatnio w mój zreorganizowany pogląd na organizację. 🙂
Anka, to jest super! Właśnie jak spisywałam cele w zeszycie, to potem nie mogłam nic dopisać. I jestem taką osobą, że jak coś poskreślam, to potem już nie lubię danego zeszytu i tracę cały zapał 😀 A tu jak coś mi się rozleje czy źle zapisze, to podmieniam karteczkę i gotowe 🙂 pobrałam wersję a5 i podrukowałam dwustronnie. Będę dopinać kartki z celami rocznymi na 100%.
Myślę że to na prawdę świetny pomysł! Teraz żałuję zakupu duzego i ciężkiego kalendarza,ale może i tak mi się przyda.Aniu, proszę o radę. Dobrze wiesz co to znaczy chorować. Mogłabyś polecić,co robić w takich dniach, żeby nie tracić czasu? A przynajmniej nie mieć takiego wrażenia? Nie wnikając w szczegóły, średnio co miesiąc-dwa spędzam tydzień w łóżku z chorobą górnych dróg oddechowych. Czasem niie jestem w stanie nawet iść pod prysznic, nie jem prawie nic, najczęściej leżę z laptopem obok (nie dam rady nawet czytać książek). Polecisz jakieś sposoby na to, aby nie czuć że ten czas po prostu przecieka przez… Czytaj więcej »
Świetny pomysł. I nie musisz się nikomu tłumaczyć czy to co Ci sprawia radość jest infantylne czy nie. Ważne że cieszy Twoje oko i jest dla Ciebie kolejnym celem który zrealizowałaś. Ja osobiście mam 21 lat i również jestem wzrokowcem- artystką. Dokładnie rozumiem czemu taka a nie inna forma organizacji jest dla Ciebie najlepsza 🙂
Ile pracy w to włożyłaś, na pewno skorzystam 🙂
Pozdrawiam
"Niestety podczas przetwarzania żądania wystąpił błąd." Gdy chciałam ściągnąć 🙁
Uuu, świetny. Drukarka ON 😉
Nie skorzystam bo wolę swój 😉 Ale ukradnę parę pomysłów 😉
Uwielbiam oglądać posty z takimi rzeczami, bo zawsze czerpię z nich inspirację 😉
A mi podoba się tytuł plannera. "Projekt JA' przypomina, żeby mieć kontrolę nad swoim życiem i żebyśmy sami nim rządzili 🙂
* "Projekt JA" 😀
wydrukowane! 🙂
trafiłaś idealnie! <3
niedawno kupiłam sobie mały kalendarz do torebki, ale cały czas zastanawiałam się gdzie zapisywać cele i plany długoterminowe. już je pobieram i drukuję 😉
w jakim programie zrobilas te napisy co są takjakby te 'flagi' ? 😀 🙂
Też go sobie pobieram. Idę na studia ( też Bydgoszcz) i pewnie się przyda. Muszę poszukać twojej notki o sh w Bdg hehe
moglabys wrzucic gdzies indziej? np. na speedyshare :))
a coś nie działa? Bo jeśli tak, to poprawię, tylko daj znać co… 🙂
Podziwiam was, bo ja nie lubię planować.
To byłoby dziwne, gdyby wszyscy lubili 😉
Ale fajnie to zrobiłaś 😀
Chyba zrobię sama (zwłaszcza, że nie mam tuszu ;( ), ale jest bardzo inspirujący. Zawsze miałam wszystko w kalendarzu wielkości znaczka pocztowego, a że się nie mieściło, to również na milionie kartek (które oczywiście gubiłam), ale chyba czas to zmienić, bo czuję, jak chaos mnie wchłania….
😉
Ale za to czcionka baaardzo mi się spodobała i na pewno będę z niej korzystać:)
Fajny pomysł 🙂 Może wypróbuję 😉
Pozdrawiam
Aniu, świetna robota!
Jedyne czego mi osobiście brakuje to strony do planowania budżetu, zapisywania wydatków i jakiś wish list.
Ela
Wow , idealny 🙂 Podoba mi się strasznie ! 🙂
Mi też sie bardzo podoba. Graficznie baardzo mi podpasował. Uwielbiam planowac ale życie i tak samo się toczy i wszystko weryfikuje 🙂
Buźka!
spuer na prawdę az sama chyba skorzystam :))
Zachwycające! Jednak, żeby pobrać z chomikuj, trzeba zapłacić, eh :'c A szkoda, bo bardzo mi zależało na wydrukowaniu.
Właśnie zapisałam na dysku, skończę komentować blogi i biorę się za drukowanie 😉 Segregator jest już przygotowany, tylko muszę go jakoś ozdobić ;D
Ja mam taki zeszyt od roku. To bardzo dobre źródło informacji o sobie.
Fajny 🙂 Nie zamykam strony, muszę pomyśleć, co bym tam wpisała 😀
ok 😀
Wow zajebista sprawa!! Dzięki wielkie:)
Stała czytelniczka bloga Nissiax83
Ładny, chociaż wyjątkowo podobny do planera Edyty Zając sprzed kilku miesięcy…
Witaj! 😉 Na wstępie napiszę, że już od kilku lat przeglądam przeróżne blogi i jest to pierwszy wpis pod którym zostawiam swój komentarz 🙂Twój pomysł jest po prostu rewelacyjny! 😀 Ja również czuję potrzebę odnotowania wszystkiego- dosłownie. Każdej porażki, każdego zrealizowanego celu, każdej czynności którą chciałabym zamienić w nawyk, czy nawet zwykły plan- na rok, miesiąc, a nawet tydzień, czy dzień :]Inaczej podchodzi się do planów mając je w głowie ( ulotnie zazwyczaj 😀 ), a widząc zapisane na kartce. Bardzo pomagają przy tym wszystkim kolory. Mnie na przykład do ćwiczeń determinuje powieszona nad łóżkiem kartka na której odhaczam sobie… Czytaj więcej »
a w jakim programie robiłaś te "tabelki" do organizera? chcę zrobić coś podobnego, tylko że 'swojego' i szukam jakiegoś w miarę łatwego sposobu 😉
Polecam ci Aniu zamiast segregatora tzw biwuar (sama nie wiedziałam jak to się nazywa :D) Ja też wpadłam na ten pomysł parę miesięcy temu. U mnie jednak jest tabelka ze wszystkimi dniami danego miesiąca na oddzielnej kartce, jedno pod drugim, a u góry jest tytuł dziedziny np. Grafika 3D. Dzięki temu widzę czy każdego dnia zajmowałam się danym obszarem. Jedna część tabelki to np. nazwa kursu, a druga czas w minutach ile przy tym spędziłam. Na koniec miesiąca robię podsumowanie dupogodzin ;). Ewa