Jak przeżyć miesiąc za 300 zł i dlaczego ludzie nie lubią blogerów [TYGODNIK]

W dzisiejszym odcinku: czy moralne jest mówienie o slow life i życiu bez chemii urobionej po pachy samotnej matce, jak przeżyć miesiąc za 3 stówy, dlaczego ludzie nie lubią blogerów i czy kobiety, które nie pracują, nie są ambitne?

No i pięknie, dawno nie było tygodnika, bo co chwilę coś się u mnie dzieje. Przez moje mieszkanie przewija się mnóstwo ludzi. Czasem ja coś odwołam, czasem ktoś mimo wszystko wbije w moje imieniny (chociaż ich nie wyprawiam). A jak wbije, to w jedyny dzień od wieeeeelu dni, kiedy w mojej lodówce nie ma nawet kawałka ciasta. Moje plany są mocno zmienne, ale lubię to, że dzieje się dużo.

A co w sieci?

Dużo przefajnych albo ważnych rzeczy. Zamierzam puszczać „tygodnik” nieco częściej, bo w procesie selekcji odpada sporo (wciąż) wartościowych linków. Stąd mały eksperyment z krótszą formą 😉

Nie zaprosiłabym na moje wesele kogoś, kogo nie lubię. Nawet żony mojego brata – napisała Segritta, a ja całym serduszkiem się zgadzam. Wiele osób pewnie powie, że ej, jak to tak. A ja jestem jedną z tych osób, które nie przyjmują nawet zaproszeń na fejsie od dalszej „rodziny”, jeśli nie utrzymuję z nią kontaktów. I jeśli tego kogoś nie lubię. Cenię sobie bardziej swoje samopoczucie od dyplomacji.

Dawno żaden news tak bardzo nie roztopił mojego serduszka – Chinka Mi Zhuo postanowiła w duchu #zerowaste (a może #lesswaste) opakować szampon… w mydło. Zamiast plastikowej butelki – butelka z mydła, które będzie można potem użyć do mycia rąk. Nie wiem jak w wyciskaniem zawartości do końca, ale szanuję pomysł jak… no szanuję pomysł bardzo.

Szampon w mydle
Szampon w mydle

No i jest to bardzo, bardzo ładne. Więcej o pomyśle „soapack” na designboom

Nigdy nie radziłabym samotnej matce, która w pocie czoła próbuje ciągnąć życie, by medytowała albo nie używała chemii w domu. – tak, tak i jeszcze raz tak! Jasny… mnie strzelał, gdy cały mój studencki budżet po opłaceniu wszystkich niezbędnych rzeczy wynosił 300 zł (musiało starczyć na ksero, miesięczny, jedzenie na mieście i rozrywki) a ktoś mnie pouczał, że moja sukienka nie jest eko. Z całego serca polecam artykuł Sylwii Chutnik – Żeby mieć „slow life” trzeba mieć uporządkowaną piramidę Maslowa. Mieć co jeść, gdzie spać i kogo przytulić. I w ogóle więcej tak empatycznych osób nam trzeba.

Mądrości z warszawskich murów. Zauroczyło mnie to totalnie!

Jak studentka medycyny albo lekarka – to też nie dla mnie. Będzie siedzieć po nocach przy pacjentach, dla mnie obcych ludziach, bo ich przeżycie jest ważniejsze od mojego życia. No kurde! – oburza się Damian. Dla niego kobieta studiów mieć nie musi. Powinna mieć za to trzy konkretne cechy: płodność, szacunek, posłuszeństwo. I w tym miejscu Damian się rozkręca: – Płodność, bo sam sobie dziecka nie zrobię. Szacunek jako wzajemność i równość w relacji. Bez upadlania, zdrad, złodziejstwa i kombinatorstwa. Jesteśmy na równi, a nie ktoś nad kimś. Posłuszeństwo względem swojej roli jako kobiety: partnerki, matki. Kariera nie może być ważniejsza, kobieta jest od ogarniania rodziny, kasę przyniosę ja.artykuł o szybkich randkach katolików

I tu znowu nasuwa się komentarz: “wielki mi problem pstryknąć kilka fotek i oznaczyć na Instagramie”. No nie, to nie jest wielki problem, ale zebranie wokół siebie ponad 18 tysięcy obserwatorów na Instagramie już takie proste nie było i tak krótko nie trwało, a czy muszę mówić, że bez tego nie dostałabym żadnej propozycji współpracy? – Agnieszka (Lifemanagerka), jedna z moich ulubionych blogerek ever w tekście – Dlaczego ludzie nie lubią blogerów? – polecam!

Nie wiem czy widzieliście, ale na twitterze w trendach jest teraz akcja #jestemLGBT, gdzie członkowie społeczności (lesbijki, geje, biseksualni, trans, queer…) mówią kim są i czym się zajmują. LGBT to nie ideologia, a konkretni ludzie. Więcej wpisów #jestemLGBT tutaj

Powyżej siedmioletnia Greta z Hamburga i jej tygodniowe posiłki. A jak jedzą dzieci z innych krajów? Dowiesz się z foto projektu Gregga Segala: https://mymodernmet.com/daily-bread-gregg-segal-interview/2/

Ilona z Mum and the city komentowała niedawno na stories artykuł o tym, że Polacy coraz częściej szukają sobie usłużnej i potulnej żony na Ukrainie. Takiej, która nie będzie chciała pracować i z przyjemnością będzie zbierać porozrzucane skarpetki. Polecam rozwinięcie tej wypowiedzi: Szczerze gardzę ludźmi, którzy oczekują od kobiet, żeby rezygnowały z pracy, bo i tak zarabiają mniej, a w domu przydają się bardziej. Praca to nie tylko pieniądze. To okazja do rozwoju, spotkań z ludźmi, samorealizacji. Daje niezależność, pewność siebie. Cały tekst znajdziesz tutaj: Czy kobieta, która nie pracuje, nie ma ambicji?

A ja przy okazji przypomnę swój tekst o tym, że kobieta MUSI mieć własne pieniądze. I dlaczego tak uważam, nawet jeśli twój mąż albo ojciec to milioner.

Bardzo złożony temat …Wróciłam do wspomnień …Hmm w moim prawie 20 letnim małżeństwie bardzo skupiałam się na tym czego oczekuje, co lubi a czego nie znosi mój mąż…Nie tolerował u mnie czerwonych paznokci , miał alergię na czerwoną szminkę a kiedy chciałam założyć czerwone szpilki twierdził , że wyglądam jak …( używał bardzo dosadnej nazwy pewnej profesji ) …I tu nie chodzi o to że on nie lubił czerwieni …Nie …On nie znosił czerwieni na mnie …nie znosił po prostu mojej kobiecości ,która go drażniła i przeszkadzała mu …To co dziś już wiem a czego wtedy nie rozumiałam …Czerwień jest kwintesencja kobiecości i kobiecej energii …💋💄💃👠🍷🌹 …Pierwszą rzeczą którą z dziką satysfakcją kupiłam po rozwodzie to były krwisto czerwone 10 cm szpilki …Kiedy je zakładam zawsze czuję się wolna szczęśliwa i ….silna 💪 Pozdrawiam serdecznie 🍀👼🏻😘👠

To jeden z komentarzy pod filmem Radzki o tym, dla kogo się ubieramy. I btw. laski – jeśli facet zabrania wam czegoś zakładać, załóżcie to.

Jeśli jesteś ciekawy, dlaczego jestem w szpilkach i futrze (sztucznym!) to zapraszam na instagram. Można wygrać super aparat Canon, który od razu drukuje fotki i pozwala drukować je ze smartfona. Moja współpraca z canonem już się skończyła, ale mam ochotę dodać to od siebie, bo noszę aparat dosłownie wszędzie i mam z tego super zabawę. Polecam 😀 Tym bardziej, że jeszcze do końca lipca można go wygrać w bardzo prostym konkursie.

Na koniec… najsmutniejszy film jaki ostatnio widziałam; jak przeżyć miesiąc za 300 zł

Wspominałam wam ostatnio, że rośnie odsetek „working poor”, czyli PRACUJĄCYCH ludzi, którzy wegetują? Tu macie przykład. 300 zł na jedzenie na miesiąc to okrutnie mało. Ale pomyślałam, że nagram może warszawską wersję tygodnia za 50 zł. Co wy na to? Może jeszcze inaczej to nazwę i rozegram, ale chciałabym pokazać jak można tanio i w miarę zdrowo sobie radzić.

A na moim blogu:

Po prywatę i przeróżne przemyślenia oraz relacje z codzienności – zapraszam na mój instagram aniamaluje – podrzucam tam dużo więcej fajnych linków! 🙂

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
20 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Żaklina
4 lat temu

Warszawska wersja tygodnia byłaby bardzo dobrym pomysłem. Sama wiem, że na jedzenie wydaję jakoś za dużo i chciałabym się zmusić do oszczędniejszego gospodarowania budżetem w tym zakresie. Jestem ciekawa Twoich efektów i spostrzeżeń 🙂

Justyna
4 lat temu

Jak zwykle mnóstwo interesujących tresci 🙂 Choć przyznam , że film jak przeżyć za 300 zł najbardziej mnie dobil i jest mi smutno.. Mama zawsze przeglądała promocje i gazetki w internecie, kiedyś przyznaję, że troszkę się z tego śmiałam, ale gdy wyprowadziłam się do miasta większego niż moja miejscowość, bardzo to zrozumiałam.. A tekst o tym, czy kobieta która nie pracuje nie ma ambicji, hmm… Można dyskutować i nie muszę sięgać po przykłady daleko, ale wielokrotnie zaskakiwała mnie kreatywność: sprzedawanie własnych rękodzieł, pieczenie ciast, przerabianie ubrań.. Można, choć ja nie wyobrażam sobie nie mieć własnych pieniędzy. Niezależność finansową bardzo wpoiła… Czytaj więcej »

Archigame
4 lat temu

Kurcze. Też widziałem ten artykuł Sylwii. Może to jest ta droga, którą powinny iść WO? Wrzucać materiały nie tylko dla kobiet z wyżyn społecznych, ale też dla takich, które do niego aspirują albo chociaż chcą brać wzorce? Ale to temat na dłuższy wywód, który pewnie zakończyłbym polityką. Co do przeżycia za 300PLN. Pamiętam jak jednego miesiąca spadło na mnie parę opłat więcej i okazało się, że na 2 tygodnie przeżycia zostały mi 2 stówy. I weź teraz wyżyw dwójkę dorosłych i dziecko, a dziecko nie zje byle czego. Wtedy akurat syn miał jakąś paranoję i jadł praktycznie same kabanosy. I… Czytaj więcej »

Magda
4 lat temu

Zgadzam się prawie z każdym zdaniem. Szczególnie z tym, że wciskanie ludziom, którym ledwo starcza na życie swoich ideologii takich jak zero waste jest szkodliwe. Dla samego ruchu również. Kilka razy już w sklepie widziałam jak dziewczyny z idealnie zrobionymi paznokciami i z torebką za całą moją wypłatę głośno komentują z pogardą „plastikowe zakupy” tych dużo biedniejszych. Przy moim wybuchowym temperamencie kończy się to przeważnie awanturą w sklepie bo boli mnie traktowanie w ten sposób ludzi. Nie zgadzam się kompletnie z tekstem o nie zapraszaniu rodziny na uroczystość taką jak wesele. Również nie zapraszam ciotki, wujków i całej rodziny z… Czytaj więcej »

Karolina
4 lat temu

Ten film o przeżyciu za 300 zł nagrała dziewczyna z mojego kierunku. To jej świadomy wybór, że za tyle chce żyć. Jej rodzina wcale do najbiedniejszych nie należy, po prostu ona nie chce przyjmować od nich pieniędzy 🙂

Partyzantka
4 lat temu

Super, bardzo lubię takie zestawienia. 🙂 Filmik o zakupach za 300 zł/mc faktycznie przygnębiający.

Jedna rzecz w tym temacie ekologii dla zarobionych osób – czasem rozwiązania eko są tańsze. Tylko niestety obecnie ludzie uważają, że trzeba robić wszystko na maksa. Może samotna, pracująca matka nie będzie żyła w duchu zero waste, ale może np. myć podłogi octem zamiast detergentem, a czasem zastąpić mięso na obiad jakąś potrawą z soczewicą i kaszą. Wyjdzie taniej i zdrowiej. Więc może warto promować małe kroki, bo raczej obecnie mało kto ma taki komfort, żeby w 100% poświęcić się np. ekologicznemu stylowi życia. Pozdrawiam! 🙂

Aga
Aga
4 lat temu

„artykuł o tym, że Polacy coraz częściej szukają sobie usłużnej i potulnej żony na Ukrainie” – ciekawa jestem czy pod tym artykułem było mnóstwo komentarzy od zbulwersowanych kobiet, że jak to! Polki gorsze!? że Ukrainki to pewnie tylko dla zabawy takiego wezmą, wydoją z niego kasę i kopną w dupę? Pewnie nie. A za każdym razem mi się przypomina jak kiedyś pod filmem Globstory rozpętała się gównoburza o to że Polki to tylko za Abdulami latają bo im „ciapatej pały” brakuje. Do tej pory spotykam się w Polsce z pogardą dla związków mieszanych (i to nieważne w jakiej konfiguracji, ważne… Czytaj więcej »

Żaklina
4 lat temu
Reply to  Aga

Ja tylko od siebie dodam, że miałam wujka, który ożenił się z Ukrainką. To było jakieś 20 lat temu. Faktem jest jednak, że go wydoiła i okradła xD Więc i takie historie się zdarzają. A na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że sama mam męża z Ukrainy 😉

Agata
4 lat temu

Super linki do artykułów. Lubie twoje tygodniki 🙂

Anna
4 lat temu

Aniu, to nie jest tak, że nie można żyć zero waste nie mając kasy. Ja mam rodzinę 5 osobową plus pies, na jedzenie i środki czystości miesięcznie wydajemy między 800 a 1000 zł i nie uważam żeby nam jakoś specjalnie czegoś brakowało. A na czym oszczędzamy? Pierwsze co mi przychodzi do głowy: na wodzie – nie kupujemy żadnej wody w plastikach, ryż kupuję kilogramowy w papierowym opakowaniu a nie w tekturce w woreczkach, tak samo kasze, fasolę i soczewicę – jest taniej i bez plastików. Jogurty nastawiamy sami. Mięso i wędliny kupuję świeże do własnych opakowań, a owoce i warzywa… Czytaj więcej »

Anszpi
4 lat temu

Mega mi się podoba ten szampon w myślę, muszę obczaić jak to jest zrobione

Natka
4 lat temu

Tygodniki czytam zawsze i potem także zawsze mam pełno pootwieranych kart 😀 Ale ten wyjątkowo trafił do mnie jeszcze bardziej! Super wartościowe teksty! Uwielbiam to, że czytając tekst+komentarze (super to widać w tekście u segritta.pl) można tak poszerzyć swoją perspektywę 😀

Marta
4 lat temu

Oczywiście najbardziej poruszył mnie film jak przeżyć za 300 zł. Jednak najsmutniejsze były komentarze. Krytyka, bo kurczaki to zaraz antybiotyki i hormony, jajka z chowu klatkowego, czy chleb tostowy. Z jednej strony rzeczywiście tanim i zdrowym rozwiązaniem byłyby rośliny strączkowe na obiad, płatki owsiane zamiast musli, ale z drugiej widać, że osoba stara się, żeby te posiłki miały jakąś wartość odżywczą ( wiele osób o znacznie wyższym budżecie odżywia się o wiele gorzej). Nie oszukujmy się, wybrane produkty spożywcze mogły być jeszcze gorsze. Wybrała mozzarellę, oliwę z oliwek, wspomniała o składzie wędlin, czy o kancerogenności czerwonego mięsa. A niestety dobry… Czytaj więcej »

Mycha i Miodek
4 lat temu

Teraz nagraliśmy wersję za 350zł, bo ceny wzrosły…

Previous
Dwunastolatka rodzi dziecko, czyli patologia 500+
Jak przeżyć miesiąc za 300 zł i dlaczego ludzie nie lubią blogerów [TYGODNIK]

20
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x