- Jeśli myślisz o adopcji psa – w marcu rusza co roku akcja sterylizacja
- Boisz się latać? 2017 był bardzo bezpiecznym rokiem jeśli chodzi o loty 🙂
- 37 dni urlopu z 9 dni wolnego – jak mądrze planować urlop na stronie wakacyjni piraci
- Interes własny vs. altruizm – specyficzna ale darmowa książka, którą warto przeczytać
- na co Polacy chodzili do kina w 2017? Top50 mnie zaskoczyło i trochę nawet…zasmuciło
- Bardzo smuci mnie zjawisko “pustych” (dosłownie i w przenośni) instagramerów. Pojawia się mnóstwo wykreowanych “postaci”, które nie istnieją w rzeczywistości a jedynym celem jest $. Nawet jeśli nie jest to aż tak hardkorowe jak tutaj (konto intagramerki, która miała kampanie a nawet nie istnieje), to nie da się ukryć że zjawisko jest coraz powszechniejsze. I będzie obecne tak długo, jak długo marki będą działać na własną rękę zamiast powierzyć promocję w SM agencjom, albo tak długo, jak wszyscy będą zaślepieni serduszkami i sztucznym zaangażowaniem (setki serduszek mogą generować 0 sprzedaży, 10 serduszek u kogoś z mocnym wpływem lokalnym może być dużo więcej warte).
- O rejestrze przestępców seksualnych – ależ podoba mi się ten blog!
- Joulenka i lista ponad 200 (!) pomysłów na hobby. Jeśli wciąż uważasz, że nie masz co robić…. spróbuj każdego po kolei zamiast szukać wymówek 🙂
- O pracy freelancera Łukasz Najder napisał tak “Pracuję od 8 do 16 – ni mniej, ni więcej. Weekend to świętość – nie tykam elektroniki i zadrukowanego papieru. Wysypiam się, stres zniknął. Przychodzą mi do głowy wyłącznie pogodne myśli. No dobra, żartowałem. Praca w domu to otchłań” – cały tekst tutaj.
- O konstruktywnej krytyce i tej niszczącej na blogu psychologia fotografii
Więcej interesujących linków tutaj – z każdym tygodnikiem pojawia się szansa na link do Ciebie 🙂
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na “głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin
Haha świetny pomysł z tym chlebkiem. Pamiętam patent od mojej babci, która chlebek obtaczała w jajku. Ta powstałe i usmażone kromki nazywaliśmy schabowymi!