Polecane kosmetyki to nowy cykl na blogu. Postaramy się wspólnie odpowiedzieć sobie na pytanie
co warto mieć w kosmetyczce? Jakie kosmetyki są polecane przez „zwykłe dziewczyny”?
O co chodzi w cyklu „polecane kosmetyki„?
😍Girls! Jest tutaj całkiem fajna ekipa dziewczyn, a ja korzystając z poważniejszej awarii planuję kolejne kroki💞
Czy są tutaj chętne do podzielenia się zawartościami swoich kosmetyczek na moim blogu?💋💄 Każda pewnie ma swoje polecane kosmetyki, fajnie byłoby pokazać je szerszemu gronu.
Czego bym oczekiwała?
💞Zdjęcia na którym będzie maksymalnie 13 (ale minimum 5-7) Twoich ulubionych kosmetyków,
🙏Co z tym zrobię – wrzucę je na bloga w post, który stanie się cyklem (hope so!) polecane kosmetyki, aka co warto mieć w kosmetyczce.
Zacznę pewnie od swojej kosmetyczki, ale właśnie…
Jestem i blogerką, ale też czytelniczką/widzem. No wiem jak jest, mało której opinii w internecie ufam i wiem dlaczego pewne polecane kosmetyki są polecane. Sama dostaję różne propozycje od marek.
Z kolei wizaże i inne KWC są pełne marketingu szeptanego (ludzie za hajs piszą pozytywne lub negatywne opinie, im starsze i bardziej zaufane konto tym większa stawka za komentarz).
Chciałabym to odczarować.
Poza tym zależy mi na tym, aby to były różne dziewczyny (kobiety), a co za tym idzie – chciałabym, aby do cyklu polecane kosmetyki/co warto mieć w kosmetyczce trafiły różne rzeczy.
Dlaczego na blogu? – nie musisz się ujawniać, być kojarzona ze swoim profilem, rozliczana z wydatków i czytać komentarzy typu „skąd studentkę stać na podkład chanel?! na pewno się puszcza !11111”.
ALE… jeśli masz bloga/kanał/instagrama/firmę/usługę i masz ochotę, zamieszczę pod kosmetyczką link
😉 więc masz promocję za free.Ostatni raz post „co noszę w kosmetyczce/ polecane kosmetyki” robiłam w 2014… i tylko cielistej kredki używam nadal
Ok, to na pierwszy ogień idzie Sandra.
Polecane kosmetyki:
Zdjęcie można powiększyć.
Mega podjarałam się tym, że mogę podzielić się swoimi perełkami które zbierałam przez tyle lat. Znajdowanie kosmetyków które mają najlepsze przełożenie jakości do ceny sprawia mi wielką radość. Wiem że sama dużo szukałam jako nastolatka, bo miałam mało kasy więc gdyby takie zestawienie wpadło w moje ręce kilka lat temu, to bym kupiła wszystko.
Kim jestem?
Mam na imię Sandra, mam 21 lat i zajmuję się bardzo wieloma rzeczami w agencji marketingowej, którą tworzyłam od zera z przyjaciółmi. To praca głównie biurowa, czasem spotykam się z klientami, czasem nie widzę nikogo przez cały dzień.
Zawartość kosmetyczki w dużej mierze kompletowałam przez całe liceum. Nie miałam kasy, zarabiałam minimalne kwoty, więc musiałam tak optymalizować jej zawartość, żeby mieć maksimum jakości za minimalną cenę. Bo uwielbiałam się malować.
Kosmetyki mam dobrane tak, żebym raczej nie musiała robić poprawek w ciągu dnia, bo zwyczajnie tego nie lubię robić, nie chce mi się i nie mam czasu. Chcę umalować się i zmyć makijaż wieczorem, bez niepotrzebnego zamieszania w ciągu dnia (z wyjątkiem ust). No i w taki sposób, aby cały makijaż zajmował mi jak najmniej czasu jeśli chodzi o wykonanie. Podobnie z paznokciami – lubię malować je raz na tydzień, a do hybryd wiecznie mi nie po drodze.
Używam pędzli do makijażu, co może być dość istotne.
Chciałabym wypromować swoją agencję – to owoc pracy ostatnich miesięcy mojego życia. W skrócie – budujemy marki dla małych i średnich przedsiębiorstw (nie dla korporacji). Tak, aby osoby, które wykonują dobrą robotę i prowadzą firmy, które dają ludziom najwyższą jakość mogły sobie pozwolić na dobry marketing w agencji, która ich zrozumie i spełni założenia biznesowe.
Link do Fanpage’a:
https://www.facebook.com/AutentikoPL/
Tak gwoli wyjaśnienia dla Ciebie. Za wszystkie kosmetyki zapłaciłam sama, nic nie dostaliśmy, marki o których piszę nie są naszymi klientami, nigdy nie współpracowaliśmy z markami kosmetycznymi – nie robimy marketingu dla korpo, bo często w tych firmach nie ma już serca, a my chcemy rozmawiać z właścicielami biznesów, którzy wkładają serce w to, co robią.
Chciałam zaznaczyć, że współtworzę agencję, bo nie chcę tego ukrywać. Stawiamy na prawdę i autentyczność (jak widać w nazwie) i nie chciałabym żebyś pomyślała, że zestawienie przygotowane przeze mnie jest w jakiś sposób przekłamane.
Polecane kosmetyki:
Paleta korektorów i paleta do konturowania. Tą pierwszą zużywam głównie z koloru białego i jasnofioletowego, żeby pokryć cienie pod oczami (malinowo-fioletowe). Tej drugiej, kiedy na imprezie chcę wyjątkowo mocno wykonturować twarz i wyrównać linię pod brwiami, żeby te bardziej się odznaczały.
2. Inglot Duraline
Taki płyn który sprawia, że kosmetyki o bardzo „tępej” konsystencji stają się płynne, a przy tym nie tracą koloru. No dla mnie epic. Rozcieńczam nim głównie kółka i korektor z Catrice.
3 i 5. Korektory z Catrice – Camouflage Cream i Liquid Camouflage
Właściwie to kamuflaże, nie korektory. Płynnego używam pod oczami, tego „stałego” na pryszcze i inne niespodzianki.
Moja niedawna miłość. Mogę nałożyć go palcami, w małej ilości i jeśli się uprę albo mam minutę na makijaż – zastępuje mi wszystkie poprzednie korektory i podkłady. Robi photoshopa na skórze, nie czuję go w ogóle i nie muszę go pudrować – bardzo podoba mi się wykończenie, jakie zostawia.
6. Tusz z Wibo Extreme Volume Lashes Mascara
Testowałam różne tusze – droższe, tańsze, z silikonowymi szczoteczkami, z nie-silikonowymi… Ale zawsze wracam do tego. Lubię mieć mocno podkreślone rzęsy – przy dwóch warstwach wyglądają jak sztuczne, przy jednej – są po prostu podkreślone.
Nie osypuje mi się, nie kruszy, potrafię szczoteczką idealnie rozdzielić rzęsy. Nigdy nie mam czerwonych oczu po całym dniu noszenia go. Bajka.
7. Bronzer Kobo Matt Bronzing & Contouring Powder
Opakowanie wytarte do granic możliwości. Używałam go zanim produkty do konturowania były w ofercie każdej marki. Mam wrażenie że się nie kończy, jest mega wydajny i nawet nie szukałam zamiennika. Kolor który posiadam to 311 Nubian Desert
Przez długi czas nie używałam róży w ogóle. Bałam się ich. Pewnego dnia stwierdziłam, że czas się przełamać. Zamówiłam kilka róży przez internet, skuszona ceną – 7 zł.
No i ponownie – to moje ulubione róże, używam ich codziennie. Najbardziej lubię kolor Now!, gdy mam ochotę na coś mocniejszego wybieram Hot! Nie mam im nic do zarzucenia i jak wyżej – nawet nie szukam zamiennika.
9.Rozświetlacz My Secret Face Illuminator Powder
Obecnie może mieć inne opakowanie. Nadaje się idealnie jako rozświetlacz nakładany i pędzlem i palcem. Świetnie nadaje się jako błyszczący cień do powiek. Robi fajną taflę a nie drobinki brokatu czy niewiadomoczego, pasuje wg mnie do każdego typu urody. No i też ma tendencję do niekończenia się – swoje opakowanie mam już jakieś dwa lata, a ślady zużycia są minimalne.
10. Cienie matowe My Secret Matt Eyeshadow
Dobre, tanie, matowe cienie, które stanowią dla mnie podstawę każdego makijażu oczu. Z nimi zaczynałam przygodę z cieniami w ogóle i tak już zostało. Nie osypują się (z wyjątkiem czarnego, który jest bardzo mocny i ciężko z nim pracować… ale chyba po prostu dlatego, że jest czernią). Fajnie się rozcierają, ogólnie spełniają moje wymagania – jestem w stanie zrobić sobie makijaż oczu 5 minut, jak i w 45.
Dostępność: drogerie natura, ok. 6 zł
Szaleństwo. Od pierwszego użycia. Kolekcję sukcesywnie powiększam, dojdę chyba do całej oferty producenta. Szminka nie zjada mi się (chyba że z tłustymi rzeczemi), nie odbija na zębach, nie klei, usta wyglądają bardzo ładnie. Moim ulubionym kolorem jest 12. Kolor 02 sprawił, że w ogóle zaczęłam używać szminek (podobnie jak 3 moje koleżanki, którym ten kolor poleciłam).
Jednym minusem może być to, że wysusza usta – ale tak samo jak o makijaż dbam o pielęgnację, więc po prostu tego nie odczuwam.
12. Lakiery Golden Rose
Dość szybko wysychają, łatwo się nimi maluje, a lakiery brokatowe które nakładam warstwami tak trzymają paznokcie, że mogę je malować spokojnie raz na tydzień. Na tą chwilę używam tylko lakierów tej firmy, wszelkie inne romanse kończyły się niepowodzeniem. Mam serie Rich Color, Color Expert, Wow!, Selene, Ice Color i Ice Chic. Szczerze powiedziawszy to poza objętością i wielkością pędzelka to nie widzę między nimi różnicy.
Dobrej bazy wciąż szukam, podobnie jak dobrego pudru – jestem na etapie testów. Brwi czasem podkreślam cieniem z MySecret, ale naturalnie mają na tyle ładny kształt i ciemne włoski, że nie czuję potrzeby ich malowania
Bonus – do zmywania makijażu.
Kosmetyki których używam są dość ciężkie i bardzo trwałe, co może przysporzyć trochę problemów przy zmywaniu. Testowałam wiele opcji, ale najlepiej sprawdza się… olej. Kokosowy, rzepakowy, słonecznikowy, oliwka dla dzieci – nie ma znaczenia. Nakładam trochę oleju na ręce, masuję twarz, ściągam brud ręcznikiem papierowym. Powtarzam trzy razy. Zmywam żelem do mycia twarzy. Skóra znów czysta ;). Maksymalnie prosty i budżetowy pomysł.
Bądź na bieżąco!
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin
Polecane kosmetyki – cykl wpisów
Bardzo fajny cykl, czekam na kolejne przeglądy kosmetyczek 🙂
Fajny cykl! Sporo tego 🙂
Mój ulubiony korektor z Catrice <3 zastanawiam się nad podkładem 😉 z polecenia Ani też zmywam twarz olejami 🙂
Też się jaram. Jestem kosmetykową sierotą, ten wpis bardzo mi się przyda. Zwłaszcza, że nie lubię przesadnie dużo wydawać na mejkapowe cuda, a tu wzięty został pod uwagę stosunek jakości do ceny! Czekam na następne! 🙂
Mój komentarz na trochę inny temat.. Rozumiem, że blog Ani jest „o życiu po swojemu” i pisząca Sandra ma 21 lat. Dziś każdy może (chcieć) żyć i pisać jak mu odpowiada, a ja mam prawia 40 lat, więc możecie powiedzieć, że to komentarz od starej cioci-kloci. Do rzeczy. Czytam chętnie, Aniu Twojego bloga, bardzo mi się podoba Twoja otwrtość i dlatego piszę teraz. O ile nie rażą zwroty tzw. mocne, które czytałam wcześniej na Twoim blogu, o tyle zaczęcie tak miłego i kobiecego tematu, jak zawartość kosmetyczki słowami: „Mega podjarałam się tym, że..” odbierają mi chęć na czytanie. Tak jakoś… Czytaj więcej »
Dlaczego nie ma żadnych komentarzy? Albo ja nie widzę..?
Szminki z GR też uwielbiam!Tak samo jak bronzery KOBO. Kończę drugie opakowanie i nie szukam nic innego, pójdę po trzecie 🙂 Korektory z Catrice także znam i lubię 🙂
Kupię z Twojego polecenia róże bo jeszcze ich nie miałam.
Brakuje mi w zestawieniu opisu cery i tego jakiej pielęgnacji używasz.
Pozdrawiam!:)
Czy kosmetolog także może się dołączyć 😉 ?
świetny pomysł! cieszy mnie, że w 1 odcinku są kosmetyki budżetowe, pewnie na część z nich sama się skuszę 🙂
Strasznie fajny ten cykl, bo każda z nas jest inna i każda ma inne potrzeby i przyzwyczajenia 🙂 Korektor a Catrice też mam, a dopisałam sobie do kupienia kolejne kolory szminek z Golden Rose, bo chciałam częściej nosić coś na ustach, ale nigdy nie wiem, jaki kolor wybrać 😀 12 wygląda, jakby mogła mi się spodobać 🙂
Rozświetlacz z mysecret to moja miłość. <3Mam z 15 innych a używam tylko tego. Jeśli chodzi o puder do konturowania z Kobo to też jest u mnie stale w użyciu. Ma chłodny kolor, delikatną pigmentację, nie robi plam. Jednak jak dla mnie jest malo wydajny i się pyli ale przy tej cenie to nie jest jakiś wielki minus. Przestrzegam natomiast przed podkładem Catrice - lubi zapychać przy regularnym stosowaniu, a co najważniejsze, na większości dziewczyn oksyduje na różowo lub pomarańczowo, jeśli więc jesteście nim zainteresowane to koniecznie najpierw się nim pomaziajcie i po 10-15 minutach sprawdźcie ponownie kolor! A pomadki… Czytaj więcej »
Świetna seria, czekam na więcej, a że u mnie też takie studenckie życie to dziękuję za polecenie gdzie dobra jakość jest towarzyszem normalnej-a nie z kosmosu-ceny. 🙂
Akurat olej kokosowy ma stosunkowo silne właściwości komedogenne, warto o tym wspomnieć. Sama stosowałam go do demakijażu przez wiele miesięcy i obwiniałam o stan mojej cery wszystkie kosmetyki po kolei, tylko nie olej, bo przecież taki naturalny i taki super. 😀
Świetna ta akcja, sama muszę się zebrać i wysłać zgłoszenie. Również polecam podkład Catrice jak dla mnie prawdziwa perełka oraz duraline można stosować na wiele sposobów, ja uwielbiam łączyć go z pigmentami Inglota… bajka na powiece 😉
Same hity za małe pieniądze 😉 Korektor Catrice, rozświetlacz My Secret czy szminki Velvet Matte to i moi ulubieńcy. Do tych ostatnich wróciłam po dwóch latach używania płynnych pomadek niemal non stop i jestem znów bardzo zadowolona. Mój ulubiony kolor, to 10 😉