Jeśli zastanawiasz się, co można zrobić z olejem kokosowym (uznawanym za najzdrowszy olej świata), jak go przechowywać, gdzie go kupić i czy ma jakieś zalety, to odpowiem na twoje pytania :).
Raz na jakiś czas, jeden z olejów zostaje szumnie nazwany najzdrowszym olejem świata. Moim zdaniem takie porównania nie mają sensu, bo jak tu porównać olej z czarnuszki, olej z pestek malin, olej lniany albo ten z krokosza? Każdy ma inne właściwości, jeden wypada lepiej na jednym polu, drugi na drugim. Nie ma jednak wątpliwości, że olej kokosowy jest bardzo zdrowy, wartościowy i ma dobry stosunek ceny do właściwości. Złożony jest głównie ze średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych, które nie podwyższają cholesterolu, a sprawiają, że jego poziom maleje.
Olej ten jest bardzo wartościowy także dlatego, że nie musimy go emulgować i bardzo łatwo go przyswajamy. Jeśli ktoś ma po tłuszczach problemy z żołądkiem, kokosowy będzie wybawieniem :).
Olej kokosowy zawiera także kwas laurynowy, który przekształcamy na monolauryn – substancję bakteriobójczą, antywirusową i zwalczającą grzyby:) Dlatego poleca się go przy różnych chorobach, np. przy zapaleniu płuc, ale też profilaktycznie. Jako ciekawostkę dodam, że kwas laurynowy jest obecny z mleku matki i wspomaga odporność maluszków.
Potrzebny jest w leczeniu chorób serca, cukrzycy , a także Alzheimera czy mukowiscydozy – to ze względu na obecne w nim średniołańcuchowe trójglicerydy (MCT).
Można go jeść łyżeczką, ale jeśli nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, to skończymy z biegunką. Jeśli zależy nam na właściwościach zdrowotnych oleju, można jeść łyżeczkę dziennie przez pierwszych tydzień, dwie łyżeczki przez drugi i trzy przez trzeci. A potem warto zrobić krótką przerwę.
Ja olej w ten sposób spożywam rzadko – czasami zjem łyżeczkę albo dwie. Mówię „zjem”, bo olej przypomina z wyglądu smalec – jest sprzedawany w słoiczkach i ma stałą konsystencję, płynny staje się w temperaturze 20 stopni Celsjusza i wyższej.
Może pora na zastosowania 🙂
- Do smażenia, nadaje potrawom bardzo ciekawy smak, a przy tym jest niezwykle lekki i zdrowy. Polecam szczególnie do naleśników :).
- Jako odżywka do paznokci (wmasowujemy go w skórki i płytkę)
- filtr przeciwsłoneczny
- olejowanie włosów
- Jako dodatek do smoothie
zobacz też : jak zrobić smoothie?
- Jako dodatek do kawy
- balsam do ciała
- jako naturalny dezodorant (w połączeniu z sodą oczyszczoną). Nie stosuję tego sposobu, ale warto o nim wiedzieć.
- balsam na rozstępy
- demakijaż
- olejek do kąpieli
- genialna baza do peelingu, wystarczy dodać do niego cukier
- naturalny balsam do ust
- albo scrub do ust , jeśli połączymy w proporcjach 1:1 z cukrem
- na alergię! To jest mega ciekawe zastosowanie, które u niektórych działa – odrobinkę oleju wmasowujemy wewnątrz nosa, np. patyczkiem higienicznym. Myślę, że to działa przez blokowanie dostępu do nosa niektórym alergenom.
- na ukąszenia komarów
- jako olejek do opalania
- na ból gardła, jeśli wypijemy z ciepłą wodą
- jako baza przy ssaniu oleju
- naturalna oliwka dla dzieci
- naturalny jednoskładnikowy lubrykant
- do peelingu twarzy, w proporcjach 1:1 z sodą oczyszczoną
- na suchą skórę głowy
- i suchą skórę generalnie – łokcie, pięty…
- odżywka do rzęs
- do usuwania pozostałości wosku po depilacji
- do nabłyszczania skórzanych butów i obić
- do nabłyszczania drewnianych powierzchni
- do czyszczenia metalowych przedmiotów
- natłuszczanie opornego zamka błyskawicznego
- odżywka do kociej lub psiej sierści
- i jako maść na swędzące ślady po ukąszeniach u psów czy kotów
- jako olej do sałatek
- do smarowania tostów, zamiast masła
- natłuszcza blachy do pieczenia
- do smarowania kanapek zamiast masła i margaryny
- do smarowania poduszek na kocich i psich łapkach
- jako dodatek do kociego i psiego jedzenia (wspomaga usuwanie zjedzonej sierści)
- balsam do pupy niemowląt
- łagodzi poparzenia słoneczne
- przyspiesza gojenie ran
- odżywka na końcówki włosów
Plus oczywiście działanie zdrowotne i niezliczone pomysły na dodawanie oleju do domowych kosmetyków od past do zębów, przez mydła, balsamy czy… środki zwalczające wszy. Inne inspiracje znajdziecie w licznych wegańskich przepisach – oleju można użyć zarówno do zrobienia wegańskiego majonezu, jak i podkręceniu domowego masła orzechowego.
Jak ja stosuję olej? Głównie jako balsam, olejek do kąpieli i przy ssaniu oleju. Lubię czasami zjeść łyżeczkę dla dodania sobie energii, ale jednak wygodniej jest dodawać go do smoothie, albo kawy :). Za to nic na świecie nie zastąpi mi jajecznicy na oleju kokosowym, wszystkie masła i masełka ziołowe mogą się schować 😀 Olej kokosowy nie zmienia smaku smażonych na nim potraw. Z drugiej strony – pozwala na wydobywanie ich prawdziwego smaku, np. ja na nowo odkryłam dzięki niemu naleśniki 🙂 Nie jest podatny na przypalanie, więc nie wyobrażam sobie fukcjonowania w kuchni bez niego :).
Jaki olej kupić i gdzie?
Koniecznie
nierafinowany i tłoczony na zimno. Inny jest bezwartościowy. Typowy słoiczek ma 200 gram i kosztuje ok 15-20 zł. Dużo bardziej opłaca się kupować większe opakowania, np. kilogramowe. Olej można kupić przez internet, w większych marketach oraz sklepach ze zdrową żywnością.
Warto porównać ceny np. na ceneo :
var script = document.createElement(„link”);
script.setAttribute(„type”, „text/css”);
script.setAttribute(„href”, „http://app.ceneostatic.pl/common/style_ap/searchbox/style.css”);
script.setAttribute(„charset”, „utf-8”);
script.setAttribute(„rel”, „stylesheet”);
var head = document.getElementsByTagName(„head”)[0];
head.appendChild(script);
Łyżeczka oleju kokosowego waży 15 gram i ma ok. 130 kcal
Jednak jeśli nie decydujemy się na spożywanie go na surowo, jest bardzo wydajny – do smażenia wystarczy tyle, co nabierze się na czubek noża.
Olej najlepiej jest przechowywać w suchym i chłodnym miejscu, np. ciemnej szafce. Jest dość stabilny, więc ciężko go zepsuć :).
Jeśli macie jakieś ulubione patenty na olej, dzielcie się w komentarzach.
A jeśli macie dziadka czy babcię z Alzhaimerem – olej będzie świetnym prezentem, który wspomoże ich zdrowie.
UWAGA: Olej kokosowy w promocji tutaj
PS. zachęcam do udziału w konkursie (klik) 🙂
Być może zainteresują Cię także teksty :
dopisek : olej kokosowy robi się coraz bardziej popularny, własnie wypatrzyłam go w ofercie jednego z dyskontów (klik) :))
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
grafika : sxc.hu + canva
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin
Niedawno pisałam o oleju kokosowym na blogu. Używam go głównie w celach kosmetycznych. Uważam, że pod tym względem jest rewelacyjny. Nie rozumiem tylko czegoś . Olej, który opisałam był bio, nierafinowany, tłoczony na zimno. Mocno pachniał kokosem i tak też smakowały potrawy. Cena około 100 zł za litr. Natomiast używałam także tych tanich, promocyjnych, więc skoro one również są nierafinowane i tłoczone na zimno dlaczego absolutnie kokos jest niewyczuwalny zarówno w smaku jak i zapachu? Pytam bo może znasz odpowiedź. Trudno mi zaufać tym tanim odpowiednikom.
Kupując olej kokosowy należy pamiętać o zielonym znaczku „żaby” – certyfikat oznaczający, że produkcja tego oleju nie przyczyniła się do niszczenia lasów deszczowych.
🙂
Olej kokosowy zdecydowanie do włosów i twarzy, mój must have:) ostatnio nawet zrobiłam własny antyperspirant z niego, super zdrowy kosmetyk, polecam:)