Biel w naszej kulturze zawsze była kolorem magicznym i pełnym znaczeń. Jest symbolem niewinności, czystości i koi nerwy. Uspokaja, łagodzi stres, daje poczucie bezpieczeństwa. Lubię biel, ale rezerwuję ją na szczególne okazje. Taka się też ostatnio wydarzyła.
Ostatnio trochę narzekałam, że mam dużo na głowie i brak mi takiej chwili całkiem dla siebie. Na szczęście już się to zmieniło. Miałam okazję założyć białą sukienkę i przenieść się w nieco inną rzeczywistość.
Jeśli miałabym wymieniać białe rzeczy, które lubię, lista byłaby bardzo długa.
Bo lubię biały bez i konwalie i frezje i stokrotki. Białe chmurki, białe koty i lody śmietankowe. Lukier na ciastkach, białe buty, czyste białe kartki i białe koszule. I białe sukienki.
Mój biały dzień wyglądał bajecznie. Cały do mojej dyspozycji! Bez pośpiechu, gorączkowania się, ze śniadaniem zjedzonym w łóżku i okruszkami na białej pościeli. Założyłam białą sukienkę i delikatne sandałki. Dla bezpieczeństwa nie zapomniałam też o białych koronkowych szortach ;-). Znalazłam czas na bardzo delikatny makijaż i zakręcenie włosów. Niestety jak widzicie – one uparcie się prostują :).
Wybrałam się na spacer, powąchałam konwalie i z własnego krzewu zabrałam jedną małą gałązkę bzu. Jak on pięknie pachnie! Potem hamak, lekka książka i malinowa tarta, którą ostatnio pokazywałam na instagramie. Cudowny, leniwy dzień z dala od zgiełku miasta, hałasu, telefonów i maili. Błogość.
Do przetestowania terapeutycznych właściwości bieli zachęciła mnie marka Colgate, z którą współpracuję przy okazji tego tekstu. Uznałam, że biały, leniwy dzień to coś, co bardzo wpasowuje się w moje obecne potrzeby ;)).
Kto z Was kojarzy ten kawałek?
Zaprawdę powiadam Wam – rzeczywiście nie jesteśmy kompletnie ubrani bez uśmiechu. Ostatnio miałam okazję przetestować serię Colgate Max White One. Wcześniej często zachęcaliście mnie do uśmiechania się pełną gębą, ale starałam się tego unikać gdy widziałam obiektyw skierowany w moja stronę. Piję dużo herbaty i mam naturalnie trochę ciemniejsze szkliwo, co zawsze mnie denerwowało :). Opisywałam już historię nieskutecznego wybielania u stomatologa, po którym zęby wróciły do stanu poprzedniego i byłam trochę zawiedziona, że wyczerpałam już wszystkie dostępne możliwości, ale pojawiły się na szczęście nowe 😉
Od kilku postów zauważyliście, że zaczęłam się szerzej uśmiechać.
Rozwiązaniem zagadki jest właśnie Colgate Max White One 😀
MODELKA Z ZESPOŁEM DOWNA, BYCIE OSTATNIĄ BRZYDULĄ I CO U MNIE, CZYLI TYGODNIK 🙂
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin
dopisano 09.06.2015 roku
wyniki!
Wybór był niezwykle trudny, więc poprosiłam o pomoc swoich uczniów. Wspólnymi siłami wybraliśmy zwycięzców :
1 miejsce koszulka Shameless + biżuteria Unikke Design + pasta + szczotka + płyn + bonus ode mnie – moja książka z dedykacją 🙂 –Kasia
2 miejsce : koszulka Shameless + biżuteria Unikke Design + pasta + szczotka + płyn
Marcela
3 miejsce (równorzędne dla trzech osób) : zestaw – pasta + szczotka + płyn
xkoja
jestemkotem
AgataAtena
__________
Wybór był szalenie trudny i najchętniej nagrodziłabym wszystkich…. więc nie widzę problemu i tak też zrobię. Każdy, kto zgłosił swoją pracę i wyrazi chęć otrzymania nagrody, zgarnia ode mnie moją książkę w postaci pliku pdf, lub jeśli mi się uda – epub lub mobi.
Piszę „jeśli mi się uda”, ponieważ każdorazowo muszę wygenerować plik z unikalnym numerem* od dystrybutora, dlatego nie mogę tak po prostu umieścić tutaj linka do pobrania książki (muszę uszanować pracę osób odpowiedzialnych za proces wydawniczy).
Dlatego jeśli masz ochotę zgarnąć e-booka, wypełnij formularz podając adres e-mail :).
*Unikalny kod, to jakieś zabezpieczenie, które książka ma w środku i służy do identyfikacji od kogo wyciekł egzemplarz np. na chomika. Każda książka jest unikalna. Ja takich rzeczy nie ścigam i celowo utworzyłam możliwość wypożyczania ebooka za darmo (przez 7 dni) lub w abonamencie, ale takie są wymogi dystrybucji i oni takie rzeczy raz na jakiś czas na wyrywki sprawdzają. Szkoda robić sobie problemów 🙂
Na wypełnienie formularza czekam do niedzieli, 14 czerwca, do godziny 23:59. Potem w ciągu tygodnia dokonam wysyłki nagród, a pozostałe przepadną na rzecz dowolnej instytucji charytatywnej. Gapom, które się nie zgłoszą, przysługuje prawo dostania pocieszeniowego e-booka 🙂
Jeśli ktoś woli paczkomat, śmiało dawajcie znać w formularzu.
Gratulacje!