Poszłam po bez – znalazłam grzyby, ale nagrałam coś na YouTube [TYGODNIK]

Jak ja się cieszę, że ten tydzień już za mną! To było apogeum mojego fatalnego samopoczucia. Masakra zaczęła się we Lwowie, ostatnio wyglądałam fatalnie i tak też się czułam. Starałam się dawać jakoś radę, ale hej – nie za wszelką cenę!

Zawsze staram się być z Wami szczera i też nie ukrywałam, że blog schodzi ostatnio na dalszy plan. Moje oskrzela zafundowały mi małą rewolucję i przymusowe wskoczenie na wolniejsze obroty. Cieszę się, że najgorsze już za mną. Kto śledzi snapa – wie o czym mowa 😉
Mimo to – dawałam z siebie ile mogłam. We wtorek miałam ochotę siedzieć i ryczeć nad swoim stanem, bo miałam wrażenie że robię wszystko a efektów nie widać. Myślałam nawet, że przegięłam ze szczerością ale Wasz odzew dodał mi sił. W chwilach kryzysu będę zerkała na wiadomości, które mi wysyłaliście. Zamieściłam kilka z nich w tekście Trudne słowo „dziękuję”.
Jestem z siebie całkiem zadowolona – mimo totalnego braku energii – doczłapałam na wykład z socjologii. Niestety to nie jest tak jak na magisterce, gdy nie będąc w formie siedziałam i pracowałam na laptopie (udając, że skrzętnie notuję) i miałam czas na wszystko. Tutaj trzeba się przygotować, a nasza grupa liczy dwie osoby łącznie ze mną :).
Udało mi się też wybrać na trening!
Niby coś tam ćwiczę, ale moja forma jest kiepska (brzuch! co to jest w ogóle!). Próbuję to naprawić, bieganie mi już nie starcza, skakanie po schodach też nie bardzo. Cisnę ile mogę ale nie ma co kryć – nie jest najlepiej 🙂 / po prawej opisalam jak obrabiam fotki.
Aaaa, jeszcze jedno – powrót do bardziej intensywnego wysiłku zawdzięczam Marcie i jej planom treningowym. Marta właśnie wydała książkę i cieszę się jej szczęściem. W erze tych wszystkich plastikowych blogerek z jednej taśmy produkcyjnej, Marta od lat jest jedną z moich ulubienic. Polubiłam ją jeszcze bardziej czytając gdzieś hejt na jej temat. Że młoda, głupia, że życia nie zna i jeszcze się kiedyś przekona. A ja właśnie lubię takich ludzi! Co to nie wiedzą,że nie mogą, więc mogą i dają radę. Marta cudnie oszukała system całym swoim życiem – zobaczcie jak spełniła swoje marzenie!
Trening mnie jednak przerósł, bo potem czułam się fa-ta-lnie. Pewnie zbieg okoliczności i myślę że finalnie wspomógł drenaż płuc i przyspieszył moje dojście do siebie, ale… noc z czwartku na piątek była paskudna. Do tego stopnia, że niemal powiedziałam „pierdolę, nie jadę”. Mówię serio, taka była moja myśl, cud że nie zwerbalizowana. Mimo to, pokonałam trasę Solec Kujawski-Wrocław-Legnica i z powrotem oraz zaliczyłam wystąpienie na konferencji naukowej „Kultura i (sub)kultury w dobie Internetu”. Bardzo dobrze zorganizowana, chociaż jak wszędzie – wkurzają mnie wystąpienia nie nawiązujące do tematu prawie wcale, ale tak już wyglądają konferencje naukowe i nic na to nie poradzę.
Jedyne zdjęcia jakie zdążyłam zrobić w Legnicy :DD Ale bardzo klimatyczne miasto, ma w sobie „to coś”.
Ciekawostka – wychodząc z konferencji pożegnałam się jak kultura nakazuje, a jedna z organizatorek zapytała, czy to ja jestem Ania z tego bloga 😀 Jeśli jakimś cudem to czytasz – pozdrawiam!
Staram się nie znikać z życia, nawet gdy jest źle. Jak zostanę w łóżku, to będzie jeszcze gorzej, bo będę miała poczucie zmarnowanego czasu.
Wybrałam się po bez… znalazłam grzyby:
 Moja stopa – maślak. Wielkie!
Znalazłam też smardze. Te grzyby są bardzo drogie, czego nie byłam świadoma! Taki skarb zostawiłam w lesie 😀
Na szczęście bez też udało mi się znaleźć!
I nawet był majowy grill 🙂 
 Ostatnio – co dla mnie dziwne – zakładam na siebie spodnie+top, płaskie sportowe buty i lekki płaszczyk. Nijak nie pasuje to do mojej figury, ale ostatnio tak właśnie jest.
 Małe przyjemności
 Zupa krem z marchwi i imbiru
Moje usta gdy coś mówię 💩💩💩

Uwielbiam snapy od Was, ale nie chciałam już przedłużać – melduję że konkurs z pobytem w hotelu się udał – zwycięzca z powodzeniem się zaręczył! Gratulacje!

Okej, pora na linki tygodnia!
Napisałam dwa bardzo luźne teksty:
Już nie mam żalu (do lekarzy)
Nie wiem czemu już go nie mam, ale się cieszę!
oraz

Ulubieńcy – balsam do ust, torebka, aplikacja i masło

Również mój instagram odżył – wcześniej nie miałam do tego serca. 
A z sieci? Oto perełki!
Podobno jestem mistrzem łączenia dziwnych wątków ze sobą. Przepis na ciastka obok artykułu o pedofilii w kościele? Tylko na aniamaluje.com
Ale… Azjaci są w tym dużo lepsi. Ich reklamy to jest MASTERPIECE.
Koniecznie obejrzyjcie do końca! Najlepsza reklama jaką ostatnio widziałam 🙂
Maria i jej tekst – Mój stosunek do makijażu  – uwielbiam tego bloga i racjonalne podejście autorki do życia!
Przy okazji – kontrowersyjny mem! Kurczę, ale mamy podwójne standardy! Jestem ciekawa jak skrajne feministki zareagowałaby na przeciwną sytuację – facet bajeruje że ma hajs i pozycję, a potem okazuje się że długi i bieda aż piszczy. W takiej sytuacji jest zawsze oburzenie, że oszust matrymonialny i bla bla. Jak śmiał! Jak mógł! Nikt nie mówi, że to płytkie i miałkie i sama sobie winna. To on oszust! Parszywy matrymonialny oszust.
Oczywiście nie uważam, że gwałt jest powodem do żartów, ale czasem warto zluzować poślady.
Druga sytuacja – wyobraźmy sobie, że to nie nauczycielka uwodzi piętnastoletniego chłopca i czeka na oficjalny romans do jego osiemnastki, tylko robi to nauczyciel – 24 lata starszy uwodzi piętnastolatkę.
Serio, reakcje byłyby inne, prawda?
Ja się zgadzam z tym, co napisał Korczak:
— Chłopcy są ludźmi i dziewczęta — to ludzie. Więc niema między nimi różnicy.
Tak mówią jedni.
— Nieprawda. Dziewczynki są spokojniejsze, posłuszniejsze, porządniejsze, pilniejsze, delikatniejsze.
Tak mówią drudzy.
— A ja wolę chłopców. Chłopcy są weseli, nie nudzą, nie obrażają się, są szczersi, więcej ich wszystko zajmuje, łatwiej ich przekonać.
— Dziewczynka ma lepsze serce.
— Wcale nie, chłopiec chętniej pomoże, przysłuży się.
— Nieprawda.
Spierają się i nie mogą się pogodzić….
ciąg dalszy  Chłopcy-dziewczynki
Uwielbiam Korczaka. Szczerze i wielką miłością dla jego mądrości.
Inspirujące konta na instagramie
Ola i jej nowości wiosenne – nie zgadniecie jakie piękne buty wyczaiła za 30 zł!!! a do tego zniżka na drogie zegarki Michaela Korsa i inne promocje 🙂 
Mazgoo i jej tekst – o niekompetentnych blogerkach – w punkt!
Mój #ootd 😀 Torebkę mam z Westwing , to Moschino kupiona za grosze, bardzo po taniości. Espadryle to nowy nabytek z deichmanna. Kosztują 79 zł (klik), ale jeśli zmierzysz je w sklepie a potem zamówisz przez refunder – oszczędzisz aż 25 zł 😀 To jest bajka, kocham takie zwroty 🙂
Dziewczyna przerabia ubrania dając im drugie życie – jestem pod wrażeniem całego kanału!

Żona pozwoliła by to mąż wybierał dla niej ubrania – zobaczcie efekt tego eksperymentu 🙂 
A Ania z Wantataste napisała jak wyjechać do Australii i uzyskać wizę – bardzo praktyczny tekst!
Na dzisiaj to tyle! 🙂 
Aaa jeszcze jedno! Nagrałam i wrzuciłam na Youtube film! Na razie puściłam go tylko na naszą dziewczyńską grupę wsparcia Kreatywne dziewczyny od Ani, ale może jutro wrzucę go jako publiczny. Kto wie? 😀 Aby dołączyć do grupy, trzeba kliknąć „dołącz”. I tyle! Staram się akceptować na bieżąco 🙂
Na grupie pomagamy sobie i doradzamy w różnych sprawach – cieszę się, że mamy tak sympatyczną i przyjazną społeczność. Dzisiaj np. chciałam dać kopa na start Patrycji! Poznałam ją osobiście – bardzo fajna kobieta, wierzę w to co robi 🙂 
Patrycja pisze tak:

W zasadzie to postawiłam wszystko na jedną kartę. Za moje zaskorniaki kupiłam mnóstwo materiałów i szyję. Sklep jest pod adresem www.labambam.pl, słownik za każdym razem labambam zamienia mi na kabanosy
😂
😂
😂
Nie chciałam już pracować w zawodzie, gdzie każdy miał problem do mojej choroby. I nawet było to powodem zwolnienia. Tak więc postanowilam robić to co uwielbiam i żyć z tego. Chyba dużo pomogła mi terapia, żeby uwierzyć w siebie, żeby nie być dla siebie Tak surowym krytykiem. I pozwoliła mi też zmniejszyć odrobinę strach przed porażką. I Tak właśnie próbuje swoich sił na swoim. Nie jest lekko, Ale myślę, że będzie lepiej. W sklepie będą ubranka i akcesoria dla maluchów i ich mam wszystko handmade
😁
chciałabym, żeby było to takie oryginalne miejsce z ubraniami, których nie ma gdzie indziej. Przynajmniej w jakimś procencie
😁
No i chyba tyle. Idę się napić winka. Muszę uczcić ten wyjątkowy dzień i odpocząć trochę
😘
😘
😘
Dzięki Aniu
❤

Koniecznie wbijcie na www.labambam.pl 
❤

Buziak!!!! 


Bądź na bieżąco! 
  INSTAGRAM ❤ FACEBOOK 
❤ FACEBOOK MONIKI 

Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –

 jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂

Follow on Bloglovin

Komentując oświadczasz, że znasz regulamin

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Previous
Ulubieńcy – balsam do ust, torebka, aplikacja i masło
Poszłam po bez – znalazłam grzyby, ale nagrałam coś na YouTube [TYGODNIK]

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x