Inne utwory, które nucą mi się w tym tygodniu są idealnym dowodem na to, jak eklektyczny jest mój gust muzyczny. Zresztą nie tylko muzyczny – lubię łączenie skrajności. Te utwory to Jabłuszko pełne snu (nie pytajcie! :D), I took a pill in Ibiza (taka współczesna wersja mojego ulubionego mitu o mieczu Damoklesa), Love Yourself (nigdy nie sądziłam, że spodoba mi się coś, co śpiewa Justin Bieber!) i Dancing Shoes zespołu Arctic Monkeys:
Ogólnie uważam że to jakie buty aktualnie mam na stopach bardzo mocno wpływa na to, jak potoczy się mój dzień ;-).
Aktualnie mam fazę na buty „tak brzydkie, że aż ładne” lub w wersji odwróconej – tak ładne, że aż brzydkie. Te ze zdjęcia wybrałam ponieważ szukam kompromisu między płaskimi a na słupku – od płaskich bolą mnie stopy a na obcasach nie ma fizycznej możliwości pokonania każdej nawierzchni 😛 (jestem tą osobą, która zawsze chodzi na skróty, choćby wiodły one przez bagna).
Pytacie co dzieje się na snapie – pokazuję co jem, co aktualnie robię albo jak ostatnio – że wcale nie mam tak idealnej talii jak mi piszecie – mój organizm zatrzymuje wodę i zawsze robi mi się mały balonik w dolnych partiach brzucha, gdzie mam lekko rozciągniętą skórę. Staram się nad tym pracować, ale nie chcę kreować nieistniejącej rzeczywistości, stąd niczym Max Kolonko – mówię jak jest ;-). Przy okazji pogadałam wam trochę o kręceniu Hula Hoop :).
W pierwszy dzień majówki wybrałam się na mlecze (z których robię syrop zwany miodem) oraz pokrzywy, bez których nie wyobrażam sobie życia. Gdybym wiedziała o ich właściwościach zanim usłyszałam, że muszę brać zastrzyki z żelazem… ech ;-). O tym jak pozbyłam się ostrej anemii za pomocą pokrzyw, pisałam już w 2013 roku i nie mogę wyjść ze zdziwienia (i radości!) jak wiele osób skorzystało z tego sposobu i napisało mi wiadomość z podziękowaniem. W takich chwilach serce rośnie :*.
Na snapie staram się oglądać i czytać wszystkie wiadomości, chociaż sporadycznie zdarza się jakiś błąd. Jeśli chodzi o odpisywanie – odpisuję na wiadomości tekstowe i nie zawsze jestem w stanie odpowiedzieć na te video – czasami mi się ładują a potem coś pada i zonk ;(. Pamiętam o wszystkich kciukach jakie mam trzymać po weekendzie!
na zdjęciu po prawej zabawny znak spotkany po drodze na mlecze. Po lewej – mój ulubiony #lifehack zakupowy by mieć ciastko i zjeść ciastko :).
Przy okazji mam drobną uwagę – takie wiadomości są przemiłe i nawet nie wiecie jakie to jest niesamowite uczucie przeczytać coś takiego, albo zobaczyć jak wysyłacie mi prywatne snapy z waszę interpretacją ćwiczenia wdzięczności , ale chciałam zaznaczyć jedno – nie traktuję swoich czytelników jako „fanów” – raczej jako odbiorców, równorzędnych partnerów. Czuję się niesamowicie gdy piszecie, że jakiś mój tekst Wam pomógł albo skłonił do jakiejś pozytywnej zmiany w życiu, ale ja przecież też wykorzystuję wasze podpowiedzi, np. w kwestii zakupu kredki do oczu! ;-). Zapisałam sobie wszystkie podpowiedzi i sprawdziłam każdą jedną kredkę, po czym wybrałam jedną dla siebie. Ktoś może powiedzieć, że kredka to głupstwo, ale dla mnie (mającej o takich kwestiach zerowe pojęcie), to są niesamowicie cenne podpowiedzi i jestem przeszczęśliwa gdy macie ochotę poświęcić swój czas na skrobnięcie kilku słów :).
Wiecie co jest dziwne? Gdy okazuje się, że Azjaci naprawdę czytają mojego bloga z translatorem i do zamówienia dorzucają mi bluzkę z Muminkiem, bo przeczytali, że uwielbiam książki z tej serii. Nie wiem czy poczułam się z tej okazji bardziej miło, czy byłam bardziej zaskoczona. Nie mam jeszcze pomysłu na to, co zrobię z muminkowym t-shirtem (i zaprawdę nie wiem drodzy przyjaciele jak mogliście go tak brzydko podpisać na stronie sklepu! ;-)), ale sprawiło mi to jakąś radochę.
Na koniec, zanim przejdę do cotygodniowej porcji linków, wrzucę kilka widoczków z moich okolic 😀
Wystarczy zacząć biegać. Albo skakać (nad Wisłą mam dobre schody ;-)).
W Sobotę być może wpadnę do Poznania na Międzynarodowe Targi Poznańskie, bo obiecałam sobie na poważnie podejść do swojego celu, jakim jest ogarnięcie swojego wyglądu. Wiecie, nazwa Ania MALUJE trochę jednak zobowiązuje 😉
Aaaa jeszcze jedna rzecz mi umknęła – mam teraz na uczelni arcyciekawy przedmiot o ideologiach w edukacji i chociaż cała idea studiów doktoranckich wciąż wywołuje we mnie mocno sprzeczne odczucia, to tutaj lektury czytam z dziką przyjemnością :)… rzekłam nieprzeczytawszy jeszcze nic na kolejne zajęcia 😛 Ale przeczytam 🙂
Na moim blogu:
- Daktyle – jak i po co jeść?
- 10 pomysłów na to, co warto zrobić w maju
- Makijaż oczu – polecane kosmetyki
- Hejt i trolling w realu – przezabawny film
- Bardzo wymowny GIF:
-
50 pytań, które mocno tobą potrząsną – rzadko się zdarza, by takie wyliczankowe teksty były tak dobrze przemyślane – mam wrażenie, że żadne pytanie nie jest tutaj przypadkowe! 🙂
-
Obsada Gry o Tron kiedyś i dziś – popłakałam się ze śmiechu, ale… nie obejrzałam jeszcze nic z nowego sezonu. Nie jestem nawet pewna, czy mam ochotę, bo mnie to czekanie trochę zdążyło znudzić 😛
-
Obszerny zbiór tekstów filzoficznych – często korzystam, może komuś też przypadnie do gustu 🙂
-
Lubię polecać teksty mniejszych blogerów, by stali się trochę więksi – z każdej konferencji i spotkania spisuję sobie wszystkie adresy i naprawdę na nie zaglądam – dzisiaj polecam tekst – Gardzisz nią? A może ona gardzi tobą? (chociaż nie sądzę, by bohaterka kimś gardziła 😉
-
Ile nieużywanych kubków trzymasz w swojej kuchni? – to nie jest tekst o kubkach. To jest bardzo dory tekst nie-o-kubkach.
-
Classical Art Memes – autor tej strony powinien zostać bogaty, uwielbiam!
-
Dobry design robi dobrze – każdy bloger powinien przeczytać i wynotować sobie swoje błędy. Ja wynotowałam ich dużo -.- 😀
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) – jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin