Najtańszy sposób ever! 🙂
Zacznę może króciutko od swojej historii – od lat (!) borykałam się z anemią. Każdy zainteresowany pewnie zna jej objawy. Ja aż za dobrze. Schemat zawsze ten sam : wyniki słabe lub bardzo słabe, wchłanianie w normie (dolne granice). Proponowane leczenie – łykanie żelaza.
Jestem osobą która bardzo źle znosi syntetyczne żelazo. A lekarze zawsze mieli to w poważaniu. Bolał mnie po nim brzuch, bolała głowa, czasami czułam ból przypominający ból menstruacyjny. Plus oczywiście wymioty, problemy z kupą. Normalka.
Najgorzej było, jak to żelazo podano mi dożylnie. Nigdy w życiu nie bolał mnie tak brzuch!
Po tygodniu wyniki bez zmian.
I tak w kółko.
Moja mama źle wchłania żelazo, była na niedoborze przez całą ciążę (mimo leczenia). Próbowano więc w tym szukać przyczyny. Ale oczywiście nie zaproponowano nic innego jeśli chodzi o leczenie 🙂
Potem na skutek mojego pytania lekarz podchwycił moją myśl (sic!), że to być może anemia spowodowana przewlekłą chorobą (Anaemia of chronic diseases – ACD). Oczywiście innych propozycji leczenia wciąż brak.
Brałam żelazo w każdej możliwej formie, przetestowałam chyba wszystkie preparaty na rynku. Przyjmowałam żelazo w każdej możliwej postaci. Mam tu na myśli zarówno postać chemiczną, połączenia z innymi pierwiastkami i minerałami, a także postać tabletki. Przy okazji dużo płaciłam za wizyty u hematologów. Kolejki w NFZ każdy zna.
W końcu powiedziałam sobie DOŚĆ. Tak być nie może. (Anemia to tylko jeden malutki trybik w całej tej mojej machinie braku zdrowia).
Zainteresowałam się dietą. I wszędzie byłam bombardowana informacjami, że powinnam zjeść kotleta i te wszystkie anemie mi przejdą. Stwierdziłam, że nie ma co szukać informacji na forach internetowych, nawet traktują je jako uzupełnienie tego, co przeczytam w artykułach medycznych i fachowej literaturze (ze słownikami i leksykonami na kolanach!).
Przez jakąś broszurkę dla wegetarian wpadłam w manię posypywania ziemniaków pietruszką, zjadania dużej ilości papryki (wit C poprawia przyswajanie żelaza) i na buraki.
Trochę. Ale co ważniejsze – poprawiła się moja koncentracja i pamięć (zauważalnie!). No i po buraku nie bolał brzuch.
Jak nie chciało mi się robić soku, to kupowałam jednodniowy. Jak spaliłam sokowirówkę (God, why?!) zaczęłam pić szejki z tych samych składników.
Było dobrze…ale mogło być lepiej. Nie interesowało mnie poprawienie swoich wyników trochę. Interesował mnie tylko i wyłącznie całkowity brak anemii.
Sokowirówka już wtedy nie żyła. Wzięłam blender, dodałam troszkę wody i zrobiłam gęsty sok. Zakonserwowałam go odrobiną spirytusu i w ciemnej butelce trzymałam w lodówce. Piłam dziennie 2 łyżki stołowe przez dwa tygodnie (łyżka stołowa ma 15 ml). Na tyle starczyło mi „soku”.
Przyszła zima. Ciut się pogorszyło i ostatecznie w lutym wróciłam niemal do swojego pierwotnego stanu 🙁 Więc kupiłam sok z pokrzywy w aptece. Za litr zapłaciłam 30 zł z hakiem. Smak prawie ten sam, ale piłam razem z mamą, więc starczyło na troszkę ponad 2 tygodnie. Problem rozwiązany! 🙂 Anemia znowu odeszła w niepamięć. I u mnie i u mamy.
Spadek zanotowałam dopiero pod koniec kwietnia. Pokrzyw jeszcze nie było,w ruch poszedł burak i jabłko. Znowu było ciut lepiej. Kiedy pojawiły się pokrzywy, dużo lepiej poczułam się już po 2 dniach 🙂 Bardzo żałuję, że soku nie można przechowywać długo. Robię sobie taką kurację w wersji tygodniowej profilaktycznie co miesiąc. Ostatecznie – sok z apteki też daje radę.
Uwaga : pokrzywa oczyszcza z toksyn, więc można po niej zaobserwować mały wysyp, szczególnie na czole. Szybciej rosną też włosy (u mnie tego nie zobaczycie, bo ciągle podcinam), pojawiają się baby hair, i co chwilę chce się siku 😉 Polecam pokrzywę każdemu kto ma problem z żelazem a źle toleruje leki na jego bazie.
Nie rozumiem czemu lekarze nie polecają pacjentom tego sposobu. Przecież od tego są… chociaż, nie, rozumiem.
Kiedyś za nieuleczalną uchodziła niedokrwistość Addisona-Biermera. Śmiertelność wynosiła ponad 95% wśród chorych (nie pamiętam na jaki artykuł się powołuję, sprawdźcie sami, chociaż nie wiem czy w polskiej literaturze znajdziecie coś na ten temat). Wtedy na scenę wkroczyła trójka lekarzy – Murphy, Minot, Shipple. Był to koniec lat dwudziestych. Ich metoda polegała na tym, żeby kupić ćwierć funta (ponad 100 gram?) wątróbki i podzielić ją na dwie części. Jedną zmielić, drugą podsmażyć i jeść przez 3 dni. Zmieloną należało jeść po łyżce albo łyżeczce dziennie. Pacjenci zdrowieli! Cud? Oczywiście, że nie. W wątróbce jest dużo b12 i kwasu foliowego. Tzn. pewnie było, zanim wyzysk w przemyśle mięsnym stał się tak ogromny jak dzisiaj.
Myślicie, że Ci lekarze zdobyli fame and fortune? Chciałabym. Środowisko medyczne ich wykluczyło, ocenzurowało i wyśmiało! Dopiero w 1934 dostali Nobla. I słusznie! 🙂
Ja jednak ograniczam spożycie mięsa ssaków do minimum i na wątróbkę nie miałam ochoty. Jak widać – potrafi ona wyleczyć anemię złośliwą 🙂 Opuszczając jednak podział na żelazo hemowe i niehemowe, budowę, przyswajalności i wszystkie te terminy chemiczno-biologiczno-medyczne powiem Wam, że można być wege i nie mieć problemów z żelazem. Ja je miałam nawet wtedy, kiedy jadłam mięso. Chociaż muszę przyznać, że bez mięsa wyniki były słabsze. Do czasu odkrycia pokrzywy 😉
Z całego serca polecam pokrzywę 🙂 Sok, nie herbatkę 🙂
Lektura tego wpisu nie zastąpi konsultacji medycznej!
SOK z pokrzywy można często kupić w marketach typu netto, aptekach itp. Tutaj przegląd: sok z pokrzywy
Jeszcze jedno – na blogu jest też tekst o tym jak jeść pokrzywy a ja serdecznie zachęcam do odwiedzenia zakładki zdrowie – pisałam np. o naturalnych sposobach na przeziębienie, pryszcze, migreny 🙂
Na szczęście nigdy anemii nie miałam, choć podejrzewano mnie o nią odkąd pamiętam. Bladość, strasznie ciemne sińce pod oczami zawsze sugerowały anemię.
Sok z pokrzywy zaczęłam pić, gdy zaobserwowałam straszne wypadanie włosów. Piłam i używałam jako wcierki jednocześnie. Włosy przestały mi wypadać i przy okazji pojawiło się strrrrasznie dużo babyhairków. Zamierzam wrócić do soku na jesień, kiedy z reguły mam problem w wypadaniem.
Fajnie, że znalazłaś sposób na anemię. :))
a nie barwił Ci skalpu? 😀 Bo moje niemal ogołocone ze szkliwa (po lekach sterydowych :/) zęby były po pokrzywie zielone 😀
Mnie niestety pokrzywa pomaga na krótko 🙁 Mój próblem polega na tym, ze organizm ciezko przywaja żelazo- tez to mam po mamie 🙁 (to z tabletek to zło tak jak dla ciebie- jeszcze źle wpływa na zęby:(
A co do wegetarian i miesa itd, to mam mnostwo znajomych wegetarian, ktore mają idelne wyniki, bo nauczyli sie prawidlowo odzywiac 😉
A z ciekawosći: jak mialaa problemy to ile mialas hemoglobiny?
dlatego ja piję przez pierwszy tydzień każdego miesiąca. Jak było najgorzej, to miałam 6,4 i wtedy robili mi zastrzyki, 2 razy kroplówka i szpital.
Myślę, że picie pokrzywy raz na miesiąc i tak jest lepsze niż faszerowanie się lekami 😉
Aaa, czyli jak ja 🙁 Najnizej mialam 5,9 🙁
Aile masz po kuracji? Moja norma to tak 9 – wtedy jest ok;)
Masz racje, ja leki juz odstawilam pare lat temu- dzialaly tylko chwilowo a na dluzsza mete bardziej niszczyly 🙁
Ja na szczęście aż tak nisko nie zeszłam, skutki uboczne zwykłego niegroźnego żelaza znam. Dlatego uważam, że lekarze nie powinni na lewo i prawo zalecać łykania tabletek jak popadnie :/ po burakach z jabłkami mam ok.8, niby nic, ale to była dla mnie duża różnica wtedy. Po pokrzywie mam 17 (!), ale już dwa tygodnie po kuracji jest 12-14. ostatnio nie mierzę, bo nie ma potrzeby, jest najlepiej w moim życiu 😉
Może spróbujesz z pokrzywą jeszcze raz? Teraz nie jest jeszcze taka stara 🙂
Świetnie te wyniki poprawilas, chyba jednak jeszcze raz sprubuje 😉
minusem jest fakt, że pokrzywa którą sama zbieram daje lepszy efekt i że kurację trzeba powtarzać, Trzymam kciuki żeby zadziałało!
Ja moją anemie mam i mam. Najniższy poziom hemoglobiny 3,1. Ogólnie czuje się dobrze, więc mówię iż nie mam anemii ale do lekarza jakoś mi nie po drodze… Rok temu miałam 6,4 hemoglobiny, więc i tak słabo… Najwyższa po lekach – 12,1. Spadła po tygodniu do 6,5. I nawet pokrzywa nie pomogła
bardzo mi przykro 🙁
Joaśś musisz szybko iść do lekarza i poprosić o skierowanie do poradni hematologicznej!!!
Ty dziewczyno możesz mieć raka jelita i krew ucieka ci przez kał! Musisz zrobić badanie na krew utajoną w kale, a później iść do poradni hematologicznej!
Nie lekcewarz tego!
no to ja dorzuce trzy grosze – bralam wszystko, chelaty nie chelaty, musujace, ascoferr i wciąż nie było dobrze. Właśnie kończę opakowanie actiglobinu. Pójdę dzisiaj pobiegać, wezmę rękawice "wampirki" i nazrywam pokrzyw. Wrócę tu za miesiąc i napiszę o efektach. Zyskasz fankę lub hejterkę 😛 – Ala
no to czekam na komentarz 😀
A jak w smaku? Jestem wegetarianką, ale jakoś udaje mi się unikać anemii i nawet nie wiem, co dostarcza mi odpowiednich porcji żelaza. Aha ! jeżeli chodzi o żelazo, to podobno jest jeszcze mit szpinaku 😉
prawda, szpinak to mit. Tzn. ma żelazo, ale nie jakies ogromne ilości 🙂 Smak hmm… taki jak trawa 😛 Przy jednej łyżce niejest jednak problemem 🙂
ja na anemie nigdy nie cierpialam – ale w tym roku nazbieralam mlodych pokrzyw i zrobilam z nich sok w sokowirowce, co dziennie dodawalam lyzke stolowa tego soku do mojego ulubionego smoothie- wtedy to byl banan i mleko – i czulam sie po tym tak jakby ktos mi dal skrzydla. Zadna kawa nie daje takiego zastrzyku energii jak sok z pokrzywy- chyba kupie w aptece albo znowu nazbieram tych mlodszych pedow i zaczne moze dodawac do salatek i robic sok.
jesteś genialna! Od dzisiaj dodaję pokrzywę do swoich shake'ów 🙂
Ja przechodząc z wegetarianizmu na weganizm zapomniałam o anemii – ot tak, bez rewelacji. Po prostu jeszcze bardziej wzmaga się wówczas jedzenie warzyw, szczególnie zielone warzywa są cholernie zdrowe. Szkoda, że niewiele lekarzy wychodzi właśnie poza ramy syntetycznego żelaza i kotleta.
Ja jem dużo zielonego więc pewnie i weganizm by się nie sprawdził sam w sobie. No chyba, że z pokrzywą 😀
Właśnie moi wege znajomi się żalą na takie podejście lekarzy. A jeszcze jak wegetarianka w ciąży, to już masakra…
mnie zawsze podejrzewali o anemię! 🙁 taka mała, chuda, blada i jeszcze ogromne sińce pod oczami! hahah a ja jak na złosc zawsze bez anemii 🙂
tylko na tej podstawie? Sińce to może być wątroba, śpisz zbyt wysoko, na zbyt miękkim, nie zaglądali Ci pod dolną powiekę najpierw? 😀
a rozwinęła byś wątek wątroby?
Przyznaję, właściwości pokrzywy są magiczne. Polecam detoks z pokrzywą, który powinno się przeprowadzać w marcu. Co do metod leczenia polecanych przez lekarzy: coraz częściej mam wrażenie, że leczenie ma się opłacać firmom farmaceutycznym, a nie pacjentom 🙂
co masz konkretnie na myśli? O takim detoksie jeszcze nie słyszałam 🙂
wow, Twój wpis ratuje mi życie (no ok, przesadzam, ale zdrowie na pewno 😀 ) ! od zaaawsze borykam się z anemią i co prawda leki mi pomagają i większych skutków ubocznych nie ma, ale po co w kółko faszerować się chemią?
jeszcze raz dzięki!
poczekaj z podziękowaniami na efekty 😛
herbata z pokrzywy również działa 🙂 ja na szczęście dobrze znoszę tabletki a właściwie jem już tylko multiwitaminę
na mnie nie bardzo, jednak wolę sok, ale herbatka lepsza niż nic. Ciesze się, że u Ciebie działa 🙂
U mnie cała zabawa z anemią zakończyła się na szpitalu i kroplówce, a potem tabsy przez pół roku i śladu nie ma:)
Ale kiedyś w szale włosomaniactwa zachciało mi się pokrzywy, nie wiem czy mam jakieś uczulenie czy o co chodzi, ale pewnego dnia po wypiciu łyżki miałam fazę, jak po jednym piwie za dużo.
po pokrzywie? 😀 no ja tabletki źle toleruję, kroplówki znam, ale gorsze są zastrzyki 🙂 Tzn. nie same w sobie, ale moje sampopoczucie po nich.
Świetny post! Nie miałam bladego pojęcia, że pokrzywa to takie źródło żelaza. A co deo przemysłu farmaceutycznego to… szkoda gadać:P Ja mam problem z nerkami i dopiero pewien homeopata doradził mi, jak powinnam zmienić swoją dietę. Ale i tak inni zdążyli wykończyć mój żołądek tonami leków:P
Obyś pokonała anemię na dobre:)
szkoda, że lekarze zapomnieli o zasadzie "po pierwsze nie szkodzić"
Chciałam tylko powiedzieć, że do robienia soku z pokrzyw polecam nie sokowirówkę czy blender, tylko zwykłą maszynkę do mielenia. Potem tą zmieloną papaję trzeba odcisnąć przez szmatkę jak maliny na sok 😉
Sokowirówki o mało nie spaliłam przy próbach z pokrzywą.Za mało soczysta.
to może być rozwiązanie! Maszynki nie posiadam, ale pewnie się za nią rozejrzę, bo za rok nie zrobię tego błędu i narwę więcej pokrzywy niż w tym 😉
Grzech nie wypróbować tych sposobów :]
Szkoda, że herbata z pokrzywy tak dobrze nie działa. Zresztą swego czasu piłam tę herbatę regularnie, a jakiejś poprawy w wynikach nie zauważyłam.
Od 3 lat łykam Tardyferon/Tardyferon-Fol, nie pije kawy, herbatę (mleko) ostatnią kilka godzin przed braniem minerału, nie łączę z wapniem, wspomagam wit. C., a żelazo, mimo tabletek, jest w dolnej granicy normy. Dlatego muszę wypróbować soku z pokrzywy aptecznego lub tańszej wersji, czyli zrobić samemu.
Skoro szukasz naturalnych metod to próbowałaś kiedyś dziwacznej metody z wbijaniem w jabłka gwoździ, by potem po kilku godzinach ten owoc, już bez gwoździa, zjeść? ;D
nie, tego nie słyszałam 🙂 Co do tabletek, to syntetyk zawsze będzie trudniej przyswoić niż naturalne żelazo 🙂
Ale żeby syntetyk aż tak słabo był przyswajalny? 90 mg łykanego żelaza dziennie gdzie niby ucieka? 🙂
Czytałam, że osoby, które stosowały tą metodę widziały jakieś rezultaty. Ja nie mam odwagi wypróbować.
w jakie postaci zawierasz syntetyk? 100mg chaltowanego odpowiada 10 mg "zwykłego". Łykając syntetyk Twój organizm musi sam wyprodukować wszystkoc o potrzebne aby go przyswoić. Musisz też mieć odpowiedni poziom siarki, wit. C i manganu… w pokrzywie to wszystko jest, nic nie trzeba produkowac.
Tak samo jak w wit. A, która w naturze w czystej postaci nie występuje. Po cholerę poprawiamy naturę? 🙂
Jak jesteś ciekawa, polecam : http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/0378109788901693
chelatowanego*
Łykam w postaci tabletek i do tego wit. C oraz w ciągu dnia mangan. Nie wiem jednak jak u mnie z zawartością wszystkich witamin i minerałów.
"Po cholerę poprawiamy naturę?" Aby dać zarobić farmaceutom i biznesmenom 🙂
Na tyle na ile zrozumiałym tekst ze podanej strony, to potwierdza to co piszesz, że sztucznie wytworzone żelazo dużo gorzej działa niż to z roślin.
Przeczytałam od deski do deski za równo artykuł jak i komentarze i doszłam do wniosku, że sama spróbuję pokrzywy. Czytałam jakieś artykuły na ten temat i tam spotkałam się z opinią, że żelazo w produktach spożywczych pochodzenia roślinnego jest bardzo trudno przyswajalne (człowiek przyswaja ok 5%). Ale jak widać nijak się to ma do Twoich wyników. Nie zaszkodzi spróbować soku z pokrzywy 🙂
tak, czytałaś zapewne o żelazie hemowym i niehemowym. Kiedy jadłam więcej mięsa wciąż miałam anemię i to ostrą, także to nie jest reguła. Z pokrzywy jest dużo lepiej przyswajalne w moim przypadku. Polecam spróbować! 🙂
A czemu nie herbatka z pokrzywy? 🙂
Ja piję regularnie od 3-4 lat. Tak dla ogólnego zdrowia. Osobiście jestem za radzeniem sobie z różnymi kłopotami zdrowotnymi właśnie poprzez naturalne sposoby. Często popijam sobie różne ziółka jak bratek, skrzyp, lipa czy rumianek. Lepsze to niż zwykła czarna herbata 🙂 Na pewno lepsza dla zdrowia. Odkąd piję te różne zioła, piję tran czy olej lniany to nie mam żadnych problemów ze zdrowiem, nie choruję, a kiedyś było z tym gorzej, chorowałam minimum 3 razy w roku. Bardzo się z tego cieszę, bo wszelkie choróbska bardzo ciężko przechodzę i trwają bardzo długo.
nie mam nic przeciw herbatce, sama czasem popijam. Inne ziółka też, już zrezygnowałam z czarnej herbaty 🙂 Jednak u mnie dużo lepsze rezultaty dał sok, w takiej postaci zostaje więcej żelaza 🙂
Mi herbata z pokrzywy właśnie pomaga:) Wyniki zawsze dobre:)
🙂
I znów mnie zaskoczyłaś! 🙂
Myślę, że natura stworzyła rozwiązanie każdego problemu który może w niej wystąpić. Szkoda, że ludzie wciąż tworzą nowe 🙁
Moja koleżanka ma ciągły problem z anemią, może pokrzywa jej pomoże:)
myślę, że pomoże na pewno! 🙂
Również mam problemy z żelazem. Na początku faszerowali mnie tabletkami, kiedy właśnie bolał mnie po nich brzuch wymiotowałam przepisano mi zastrzyki ponieważ żelaza miałam malutko.
w kolejnych przypadkach przepisywano mi żelazo do picia to również pomagało, ale zęby bolały… Teraz po prostu staram się jadać produkty bogate w żelazo i jest ok 🙂
fascynuje mnie Wasza reakcja na żelazo – ja w taki sam sposób reaguję na synetetyczny magnez, którego niestety mam wieczny niedobór..
Wow, oświeciłaś mnie, serio! 😀
Przydatny artykuł!
a ja jestem żywym przykładem, że będąc wege od prawie 10 lat można mieć żelaza we krwi w nadmiarze 😉
nie wątpię, jest wiele takich osób 🙂
Też mam kłopot z anemią – składa się na niego dieta, uwarunkowania genetyczne i antykoncepcja. Przez dłuższy czas byłam wege, później semi-wege (zero czerwonego mięsa, sporadycznie kura lub ryba). Niestety tak mam, że niehemowe żelazo (z roślin) przyswajam w bardzo niewielkich ilościach. Nawet nie próbowałam brać suplementów. Według mnie suplementacja niedoborów czegokolwiek tabletkami to tylko maskowanie problemu, jak nakrywanie słonia kołderką: zawsze coś będzie wystawać 😉 Antykoncepcji nie odstawię, uwarunkowań genetycznych nie zmienię – no to trzeba zmienić dietę. Więcej jajek, raz na 2 tygodnie wątróbka (kurza/drobiowa, innej nie tknę) albo chuda wołowina (na szczęście lubię), ryby 2x w tygodniu.… Czytaj więcej »
mi herbatka też nic nie dała, sok z pokrzywy również smakuje trawą. Młode listki można dodawać do sałatek, ale sok daje lepszy efekt.
Czy ten sok z pokrzywy to coś w rodzaju aptecznego "Succus Urticae od Phytopharm"?
Czy ten sok z pokrzywy to coś w rodzaju aptecznego "Succus Urticae od Phytopharm"?
ja stosowałam ten: http://www.i-apteka.pl/product-pol-29589-POKRZYWA-99-8-Sok-bez-konserwantow-500ml.html 🙂
na razie jestem po analizie pierwiastkowej włosa i nie mam doświadczeń. ale jak masz ochotę, możesz napisać gościnny post na blogu – ja się na tym nie znam 😉
Może coś napiszę po całej kuracji, bardziej efektów nie ma na buzi szalonych, ale są w samopoczuciu 🙂
OK, poczekam 😉
A herbatka z pokrzywy nie ma takiego działania?
ma słabsze, bo to susz 🙂
A wiecie moze cos o stosowaniu takiego soku w ciazy?
parenting.pl podaje, że jest nawet zalecana ( http://parenting.pl/portal/pokrzywa-w-ciazy ) , ale radziłabym zapytać lekarza. Trzymam kciuki za wyniki 😉
Ja wyleczyłam się z anemii także za pomocą pokrzywy, ale nie robiłam soków itp., tylko kupiłam suszone liście w aptece i parzyłam 3 napary dziennie. Faktycznie dobrze odtruwa organizm, przyspiesza wzrost włosów i paznokci, ale ma też jeden minus – hamuje powstawanie estradiolu z testosteronu, bo blokuje aromatazę, przez co można się nabawić nadmiaru testosteronu i np. owłosienia na brzuchu. Więc lepiej robić sobie pokrzywą krótkie kuracje np. na miesiąc.
Ja brałam żelazo (Tardyferon) przez 3 miesiące, byłam po operacji, miałam anemię i miałam do wyboru – albo przetoczenie krwi, albo duże dawki żelaza. Lekarz podjął decyzję, ze zostaniemy przy żelazie. Wyniki sie poprawiły, ale moja cera…. pobojowisko:( Wyleczyłam sobie buzię retinoidami, cera była gładka o równomiernym kolorycie. Branie żelaza plus inne leki wykończyły moją cerę – przez jakiś czas miałam taki ogromny wysyp pryszczy, zmian ropnych że nie mogłam patrzeć na siebie w lustrze. Już poł roku nie biorę żelaza, a cały czas odczuwam skutki, cerę leczę cały czas, znowu jestem na retinoidach 🙁
A co do porostu włosów (jak wyżej Anonimowa koleżanka napisała) to owszem, rzęsika miałam bajeczne, włosy na nogach niestety też 🙂 ale po zaprzestaniu brania żelaza rzęsy powróciły do swoich rozmiarów, a może i nawet się zmniejszyły:( Teraz piję tylko herbate pokrzywową.
Witam Wszystkich, znalazłem ten świetny Blog z komentarzami ponieważ stwierdzono w moich uszach…gronkowca złocistego :-(. Od kilku lat miałem postępujące problemy z niedosłuchem. Skorzystałem z porad kilku tzw. renomowanych laryngologów warszawskich ( Kasa Misiu, kasa… ) Żaden nie skorzystał z okazji, aby przeprowadzić test na obecność bakterii. Dopiero w grudniu 2013 roku, coś mnie tknęło i pobiegłem do Pracowni w Olsztynie. Wynik już opisałem. Wbiłem się w net, aby dowiedzieć się w jaki sposób pozbyć się tego świństwa i może chociaż częściowo odzyskać słuch i w ten sposób trafiłem na …Anię! Jestem zwolennikiem leczenia niekonwencjonalnymi, naturalnymi metodami. Staram się od… Czytaj więcej »
Panie Jacku, naszego syna zakażono gronkowcem na oddziale noworodków (inne dzieci zresztą też). Pierwszymi objawami były potężne ropne czyraki na całym ciałku ( w przypadku kilkutygodniowego dziecka to koszmar). Doszło też do zakażenia przewodu pokarmowego, gdy syn miał 2 miesiące i wtedy ledwo uszedł z życiem, dzięki temu, że starej daty lekarz zastosował właśnie jakiś stary antybiotyk na własne ryzyko, ale to już była naprawdę ostateczność. Dziecko wyleczył, ale chciałam Panu napisać, że powiedział wtedy takie słowa "szkoda, że on jest taki malutki i nie możemy zastosować nalewki czosnkowej i okładów, bo czosnek działa na gronkowca jak niejeden antybiotyk". Proszę… Czytaj więcej »
Ten artykuł dał mi nadzieję 🙂 Mam anemię z którą borykam się już wiele lat, również nie toleruje żelaza w tabletkach, mam po nim okropne bóle brzucha, po niektórych wymiotuję. Już długo zastanawiałam się czy nie uderzyć w soki z pokrzywy czy buraków, ale jakoś nie wierzyłam w ich skuteczność. Zaraz po przeczytaniu tego artykułu pobiegłam do zielarskiego i kupiłam obydwa soki plus sok z marchewki jednodniowy i zaczynam się kurować. Napiszę czy są efekty za jakiś czas!! 🙂
tylko pokrzywy nie można pic cały rok na okrągło, czekam na efekty 😉
A właśnie… jak długo mogę pić tę pokrzywę? Myślałam o dwóch, trzech tygodniach kuracji, a potem przerwa tylko jak długa?
ja robię przerwy tak samo długie jak kuracja, a teraz nawet dłuższe, bo piję pokrzywę przez pierwszy tydzień każdego miesiąca 🙂
ale Ty ponów kurację dopiero wtedy, jak odczujesz potrzebę, może unormuje się bez konieczności ponawiania 🙂
Oj nie wierze w to, bo ja mam anemie odkąd pamiętam. Wykrwawiam się podczas miesiączek. Liczę na to, że ta pokrzywa naprawdę pomoże. I nie będę już miała zmartwienia co z nią zrobić. Właśnie wypiłam trochę, smakuje okropnie 😛 Herbata z pokrzywy jest dużo lepsza 🙂 A w takim razie: czy pijąc sok z pokrzywy mogę pić też herbatę z pokrzywy? Czy lepiej dać sobie spokój żeby nie przedobrzyć? Pozdrawiam
nie mam pojęcia. ja łączę ;)) Ściskam kciuki, pokrzywa rzeczywiście smaczna nie jest 😉
Mam jeszcze jedno pytanie co do Twojej diety Aniu 🙂 Czy podczas niej stosowałaś też jakieś żelazo w tabletkach? Czy sama dieta pozwoliła Ci wyzdrowieć?
masz na myśli kurację pokrzywową i buraczaną? Żadnych tabletek, bo czułam się po nich przy wcześniejszych próbach okropnie, niewyobrażalny ból brzucha 😉
Tak, mam właśnie na myśli dietę buraczano-pokrzywową. To dobrze, bo ja mam to samo, a cała rodzina próbuje zmusić mnie do łykania żelaza, bo jak twierdzą sama dieta nic nie da bez farmakologii przy mojej anemii (ale z tego co widzę, moja anemia nie jest aż tak duża w porównaniu do Twojej – ja mam 9 HGB i 15 Fe)
Pozdrawiam:) Aga
mam nadzieję, że taka kuracja w Twoim przypadku też się sprawdzi 😉 Żelaza po prostu nie mogę łykać bo zwijam się z bólu. Powodzenia 🙂
Jutro biegnę po pokrzywę.
hej. mam 22 lata od pewnego czasu źle sie czułam zrobiłam wyniki i wyszło,że mam niską hemoglobinę i żelaza tylko 22 . dostałam żelazo tardyferon fol biorę go już 12 dzień nie odczuwam jakiś uporczywych skutków ubocznych ale czasami jest mi niedobrze i boję sie przyjmowac tak długo żelazo w tabletkach moja pani doktor powiedziała ze przynajmniej pół roku a co jeśli okaze sie ze nie przyswajam . boje sie !! podpowiedzcie mi co robic moze faktycznie ta pokrzywa mi pomoze ? tylko czy moge przyjmowac te tabletki i pic ten sok z pokrzywy ?? dopiero pod koniec miesiaca bede… Czytaj więcej »
http://www.i-apteka.pl/product-pol-29589-POKRZYWA-99-8-Sok-bez-konserwantow-500ml.html zamówiłam dzisiaj ten sok 🙂 czekam na niego 🙂 mam nadzieje, że mi pomoże !! pytałam lekarza powiedział , ,,że można łączyć z tabletkami , ale to mi na pewno nie pomoże jednym słowem strata pieniędzy !,, ja jednak postanowiłam spróbować nie mam nic do stracenia a myśle że nawet wrecz przeciwnie 🙂 a jeszcze jeśli chodzi o dawkowanie to w przypadku tego soku wyczytałam że przynajmniej pół godziny przed jedzeniem . czy wy też tak stosujecie ?
ja też mam skłonności do anemii, dawno nie badałam krwi, bo coś nie mogę się wybrać (i od 3 miesięcy powtarzam sobie "dostaniesz pracę to wyślą cię na badania…"). W każdym razie postanowiłam spróbować i od kilku dni piję pokrzywę, o dziwo systematycznie co u mnie praktycznie się nie zdarza! Wstaję rano i idę do lodówki walnąć sobie pokrzywkę 🙂
Co do pokrzywy z linka i-apteka.pl – strasznie droga… Ja tą samą 500ml kupiłam stacjonarnie za 14zł. Warto sprawdzać ceny w wielu aptekach w swoim mieście – można dużo zaoszczędzić 🙂
pozdrawiam, sodova
Witam ponownie, tak jak obiecałam dwa tygodnie temu chcę napisać czy u mnie kuracja zadziałała. Właśnie odebrałam wyniki. I niestety na mnie to nie działa. Wyniki wciąż bardzo słabe, wcześniej HGB 9,2 teraz 9,8, wcześniej Fe 15, dziś 21. Liczyłam na konkretny efekt, a taką ilość HGB i Fe zdołałby uzbierać mój organizm sam przez te dwa tygodnie bez diety. Nie żałuję, że spróbowałam, nie ma tylko pomysłu co dalej i jest mi strasznie źle :/ Czemu akurat mój organizm musi być na wszystko aż tak oporny. W każdym razie życzę by w innych przypadkach dieta pokrzywowa i buraczana podziałała… Czytaj więcej »
Aga. Moja siostra cale zycie borykala sie z anemia. Nic nie pomagalo. Dopiero dieta bezglutenowa sprawila cuda. Od kad nie je glutenu wyniki ma reweleacyjne. Ale ten gluten musi byc calkowicie wyeliminowany. Moze wart sprobowac.
Moja babcia, pasjonatka zdrowego zywienia, jeszcze do niedawna zawsze na wiosne zbierala pokrzywe i ja suszyla. Potem sciera na "proszek" i przechowuje w sloiczkach dlugi czas, ponad rok. Podobno zaleca sie przyjmowanie jednej lyzeczki raz dziennie i popijanie woda.
Do Agnieszki i innych. Dwa tygodnie to za mało na sprawdzenie skuteczności suplementacji. Przy dlugotrwałych niedoborach najpierw następuje stan wysycenia organizmu, poza tym brakuje innych mikroelementów odpowiedzialnych za skuteczne mechanizmy wchłaniania więc oprócz soku z pokrzywy lub/i syntetycznego żelaza warto o innej porze dnia suplementować dobrej jakości preparaty witaminowo-mineralne. Ważna jest też przewaga diety warzywno-białkowej i próba eliminacji glutenu, który często blokuje wchłanianie już na poziomie jelit. I na wyniki czekać minimum trzy miesiące. Inna Ania
Z tym, że ja nie przerwałam tej diety. Bo jednak jakiś tam wzrost nastąpił. A zdaję sobie sprawę, że dwa tygodnie to mało. Jak porównałam inne moje wyniki, to jednak widzę, że te 6 jednostek żelaza w moim przypadku (bez brania żelaza w tabletkach) w przeciągu dwóch tygodni to dużo. Nieraz miałam tak, że brałam tabletki, a żelazo stało w normie albo spadało!!! Zatem cały czas piję sok z buraka, jem dużo owoców, mięsa, nie piję czarnej herbaty, jem duużo mniej słodyczy. I będę jeszcze pisać w tym wątku 🙂 A jutro idę na pierwszy w życiu zastrzyk z żelaza.… Czytaj więcej »
Nie mogę przełamać się do ziół tzn do herbat a w moc sproszkowanych nie bardzo wierzę 🙁 podobnie jak autorka nie mogę zbyt eksperymentować z syntetycznym żelazem bo czuję się po nim fatalnie… zostaje mi jeszcze jeden specyfik… zasugerowałam się wpisem z linkiem do apteki internetowej i znalazłam coś takiego jak szelazo. Jeszcze tego spróbuję. Zastrzyki z żelazem! mam nadzieję, że tego nie dożyję 🙂
Antonka a próbowałaś stosować Biofer folic? Jest to jedyny suplement który posiada w swoim składzie żelazo w formie hemowej i niehemowej dzięki czemu jego przyswajalność jest trzykrotnie wyższa i niezależna od spożywanej diety. A u mnie poprawił wyniki bez jakiś problemów ze strony układu pokarmowego takich jak: bóle brzucha, biegunki, zaparcia.
Ja tez biore Biofer i też się dobrze po nim czuje / żadnych mdłości i zaparć , które nękały mnie przy okazji przyjmowania innych preparatów z żelazem /
Mnie biofer też pomógł, z tym ze ja brałam wersję bez kwasu foliowego. Słyszę często od ludzi, że suplementy nic nie dają, a może to właśnie dlatego, ze mają to gorsze żelazo w składzie?
Mnie biofer też pomógł, z tym ze ja brałam wersję bez kwasu foliowego. Słyszę często od ludzi, że suplementy nic nie dają, a może to właśnie dlatego, ze mają to gorsze żelazo w składzie?
Czyli rozumiem, że wciaż pijesz sok z pokrzywy czyli nie jesteś do konca wyleczona? Bo ja rozumiem, że wyleczenie polegałoby na tym, ze nie pijesz juz soku z pokrzywy i masz dobre wyniki…. Na anemię polecam również pyłek pszczeli, jak go biorę to nie mam problemów z żelazem. Niestety jak odstawie pyłek problem wraca eh:( Mania
Witam Aniu! Przeczytałam po raz pierwszy Twój wpis i mam nadzieję, że sok z pokrzywy mi pomoże. U mnie anemię wywołały najprawdopodobniej leki . Leżę bez sił już dwa tygodnie, a wyniki badań krwi pokazują właśnie niedokrwistość. Baaaardzo byłabym Ci wdzięczna, gdybyś napisała w jaki sposób przyrządzasz samodzielnie sok z pokrzywy. Nadchodzi maj i niedługo będzie można ją znaleźć. Zerwać i co dalej? Zupełnie jednak nie wiem co z nią zrobić. Może masz na to jakiś przepis i chciałabyś się nim podzielić?
Nie wiem, czy poprzedni komentarz się opublikował, zatem napiszę jeszcze raz. Z góry przepraszam jeśli pojawi się ten sam tekst. Mam kłopot z anemią z powodu brania leków. W wynikach krwi wyszła niedokrwistość. To dla mnie coś nowego, opadam z sił, leżę w łóżku i nie wiem co robić. Czy mogłabyś napisać w jaki sposób należy przygotować samodzielnie sok z pokrzywy? Nigdy o tym nie słyszałam, pokrzywa niedługo zacznie rosnąć i chciałabym robić taki sok. Mam nadzieję że w końcu coś mi pomoże. czy podzieliłabyś się przepisem na ów sok? Pokrzywę zerwać i co dalej?……