no właśnie, o czym? Powiedzieć o jelitach byłoby niedopowiedzeniem. Historia wewnętrzna opisuje bowiem i jelita i układ pokarmowy oraz działanie całej naszej wewnętrznej maszynerii. W dodatku w sposób lekki, zabawny i wciągający.
Gdy wydawnictwo zapytało mnie, czy nie miałabym ochoty zapoznać się z książką, poczułam wewnętrzny sprzeciw. Dostaję wiele takich propozycji, ale wybieram tylko książki, które w jakiś sposób mnie intrygują. Co do jelit… cóż… – pamiętam wszystkie arcynudne lekcje biologii, gdzie w sposób encyklopedyczny dowiadywałam się jak funkcjonują np. nerki. Nie miałam wcale ochoty na czytanie w swoim wolnym czasie książki o jelitach. No ale mamy XXI wiek, opinie czytelników, recenzje – trzy kliknięcia, cztery minuty przeglądania recenzji i zapragnęłam dowiedzieć się, co to za książka, że tak zachwyca.
Szczerze powiem – WOW! Giulia Enders, obecnie lat 25, dokonała czegoś, z czym nie poradziły sobie jak dotąd żadne reformy oświaty. Sprawiła, że zdobywałam wiedzę na mało pociągający temat z chęcią i autentycznym zaciekawieniem, by nie powiedzieć – rozdziawieniem buzi :).
Jeśli ciekawi Cię, dlaczego nasze europejskie muszle klozetowe są niedobre dla zdrowia, co zrobić, by nie śmierdziało z buzi, gdy śmierdzi mimo regularnego zębów, po co nam wyrostek robaczkowy i czy stan jelit może wpływać na trądzik i depresję – koniecznie sięgnij po książkę :). Aby oddać Wam klimat publikacji, przeczytałam ją dwa razy, a mimo to – wciąż nie umiem stwierdzić jak autorka to zrobiła.
Po prostu czujesz się, jakby rozmawiała z tobą koleżanka, przy czym jest to rozmowa tak lekka, jak pogaduszki o wyprzedażach w centrum handlowym.
(function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = „//connect.facebook.net/pl_PL/sdk.js#xfbml=1&version=v2.3”; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs);}(document, 'script’, 'facebook-jssdk’));
Posted by Historia wewnętrzna on 4 marca 2015
Ulubiona ciekawostka z książki?
Kocia choroba, toksoplazmoza. Badacze wybrali szczury, które nigdy w życiu nie widziały kota – część z nich była zdrowa, część była nosicielami toksoplazmozy. W jednej z klatek postawiono miskę z kocim moczem – zdrowe szczury omijały ją szerokim łukiem, podświadomie czując zagrożenie. Szczury z toksoplazmozą chętnie przebywały w jej pobliżu. Czyżby pierwotniaki przebywające w ciałach szczurów sterowały jakoś ich zachowaniem, by w końcu trafić do jelit kota-szczurołapa? :).
Bardzo żałuję, że nikt tak lekko nie podaje wiedzy w szkolnych podręcznikach – do tej pory traktowałam jelito jako niezbyt piękny, mało romantyczny organ, o którym nie ma sensu rozmyślać, bo jest lekko obrzydliwy. Dziś wydaje mi się arcydziełem i myślę o nim ciepło… chociaż pewnie idiotycznie to brzmi ;)).
(function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = „//connect.facebook.net/pl_PL/sdk.js#xfbml=1&version=v2.3”; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs);}(document, 'script’, 'facebook-jssdk’));
Chcesz wiedzieć, skąd czerpiemy wiedzę do naszych postów?Chcesz poznać jeszcze więcej zaskakujących informacji o swoim…
Posted by Historia wewnętrzna on 13 lutego 2015
Jeśli chcesz się przekonać skąd te zachwyty – mam dla Ciebie konkurs.
Napisz w komentarzu odpowiedź na pytanie :
Z czym kojarzą Ci się jelita?
Skojarzenie może być dosłowne, żartobliwe, abstrakcyjne, poetyckie, obrazowe – jakie tylko chcesz :).
Autorzy pięciu najciekawszych skojarzeń zgarną po egzemplarzu recenzowanej książki;-)
Konkurs trwa do 5 sierpnia 2015, zachęcam do udziału ;). Przy okazji proszę pamiętajcie, że recenzja publikuje się automatycznie i komentarze dodam po powrocie z Grecji ;-).
Książkę można kupić np. tutaj.
Bardzo serdecznie polecam, dawno żadna publikacja nie zaskoczyła mnie tak bardzo :).
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin