Tym razem w tygodniku trochę o egzorcyzmach, rzeczach, które silni psychiczni robią inaczej i walce z potworami. Zapraszam!
To nie był mój ulubiony tydzień. Mimo wolnego w środku tygodnia (wciąż nie rozumiem, czemu nie mamy drugiej święta narodowego na cześć upadku komunizmu), czuję się wyczerpana i wypompowana. Mam pomysły na wiele tekstów i chociaż nie mam czasu na to by przysiąść nad blogiem – nie czas jest głównym problemem, a moje zmęczenie walką.
Bywa bowiem i tak. I chociaż momentami mnie to wkurza, denerwuje i boli, to cieszę się, że nie poszłam już nigdy więcej do szpitala, bo to byłaby moja codzienność. „Ciężkie” powietrze, nie taka wilgotność, szalejące w powietrzu zarazki, uodparniane przez zasrane antybiotyki jedzone przez innych jak cukierki, bez dopasowania do bakterii i oto efekt na mojej twarzy. Ale wszystko da się odwrócić i zamiast wiadra sterydów przeciwzapalnych, które psują nerki, nadnercza, wątrobę, układ hormonalny i powodują stany lękowe i depresję… wolę zjeść wiadro imbiru* w ostrym sosie z papryczkami, zupę z kaszą jaglaną, wypić dużo wody i wykonać kilka skomplikowanych ćwiczeń oddechowych, przy których charczę jak na egzorcyzmach. I działa. Słuchając lekarzy wyglądałam tak codziennie i psułam sobie systematycznie prawie wszystkie możliwe narządy. Nie mam czasu czekać, aż ktoś przebada moje praktyki i zrobi z nich artykuł naukowy, bo w tym czasie zdechnę.
O właściwościach imbiru pisałam w tekście imbir a zdrowie (
klik)
Jeśli już zahaczyłam o egzorcyzmy, które są koronnym argumentem katoli na istnienie szatana (nie mylić z katolikami i chrześcijanami), – oglądałam świetny film dokumentalny. Poświęciłam mu status na fejsie:
(function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = „//connect.facebook.net/pl_PL/sdk.js#xfbml=1&version=v2.3”; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs);}(document, 'script’, 'facebook-jssdk’));
HBO HD – teraz – bardzo dobry argument o egzorcyzmach, jaką krzywdę wyrządzają ludziom chorym psychicznie i pogłębiają…
Tytuł dokumentu : Walka z szatanem, rok 2015
Polecam zapisać gdzieś ten tytuł bo pokazuje jak osoby z chorobami psychicznymi są mylone z „opętanymi”. Jest mi bardzo przykro, że to spotyka często chore psychicznie dzieci. Polecam też artykuł na ten temat (
klik). Dokument jest interesujący, gdyż wypowiada się także wykształcony ksiądz. Jak dla mnie jeśli istnieje szatan, to jest on ciemną stroną osobowości wszystkich nienawistnych ludzi. A ostatnie wydarzenia pokazały ich sporo…
Nietzsche napisał kiedyś takie mądre słowa:
„Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.”
Można to interpretować w dowolną stronę, ale nienawiść i dehumanizacja (ofiar, sprawców) nie zaprowadzi nas w żadne dobre miejsce. Dlaczego tak nawzajem się nienawidzimy? Dlaczego gdy ktoś ustawia sobie flagę Francji na profilowe, bo czuje taką potrzebę (nikogo nie krzywdzi!!!), zaraz inny poszuka w tym pretekstu do okazania swojej wyższości, gniewu i nienawiści? Dlaczego Polacy nawzajem wyzywają się od lewackich kurew i prawicowych śmieci? Dzielmy się dalej, nienawidźmy się mocniej. Fundamentalizm i religia zawsze idą w parze, w moim życiu nie ma miejsce na żadne z nich, jedynie na przykazanie miłości. Gdy kogoś nienawidzisz, nienawidzisz tak naprawdę siebie.
Na stronie magazyny Charaktery ukazał się świetny artykuł :
5 rzeczy, które ludzi silni psychicznie robią inaczej (
klik). Przyznam, że od pewnego czasu zaglądam na charaktery z wielką przyjemnością, bo poziom artykułów jest wysoki.
No właśnie, pierwszy punkt tego artykułu tylko mi dowiódł, że wiele znanych mi osób jest potwornie słaba psychicznie. Mam na myśli sprawę krytykowania i atakowania niejakiego pana Zięby, który został zaproszony na Uniwersytet. Mnie Zięba ni ziębi, ni grzeje – nie znam jego książek. Wydaje mi się, że „czciciele radia i fizyki”* mają problem, że ktoś słucha osób z innego kręgu – zamiast zastanowić się, dlaczego nikt z tych ludzi nie słucha przedstawicieli nauki. To jak z moją babcią, która fatalnie gotuje – przez kilkadziesiąt lat nie wpadła na pomysł, że to z jej kuchnią jest coś nie tak – wciąż obwinia innych, że „sie nie znajo, hahaha głupie to, nie wie co dobre, takie ci pyszne kotlety zrobiłam”. A wystarczy zastanowić się, jak zachęcić tamtych ludzi do wiarygodnych, sprawdzonych informacji. Krytykowanie działa odwrotnie – utwierdza ich w przekonaniu, że nie ma co słuchać cieknących jadem osób.
Zresztą – jak dla mnie mamy wolną wolę i każdy sam decyduje kogo słucha. Po Uniwersytetach chodzą dziwniejsi ludzie ;-)). Zdecydowanie wolę gdy ktoś buduje, a nie rujnuje.
* To nawiązanie do jednego z moich ulubionych poetów i jego wymownego wiersza (
klik).
Ok, tyle ze sprawy przykrych, smutnych, powodujących mój smutek.
Zerknijcie też proszę na ten GIF 🙂
Fajnie pokazuje ewolucję naszych biurek, a mnie zastanawia, czy minimalizm rzeczywiście jest minimalizmem ;-)).
Jeśli chcecie zrobić coś dobrego, zerknijcie o co chodzi z tym intrygującym obrazkiem na stronie
http://karpaty.wwf.pl/
Dla mnie to kolejny powód, by wybierać częściej e-booki niż druk.
Jeśli przy książkach elektronicznych, to ostatnio na blogu pisałam mało, ale coś tam się pojawiło.
Dla mnie to sprzęt wręcz niezbędny 🙂
oraz naskrobałam poprzedni tygodnik :
Jak widać – na blogu było mnie mało, ciut więcej na
instagramie. Pokazałam tam najsłodsze kotki świata 😉
Często piszecie, że mam gęste włosy. No raczej nie 😀
Zrobiłam też sobie kolejny raz własną wersję czekolady ;-).
Bardzo chciałam zrobić wyprzedaż ubrań i ogarnąć zaległe maile – niestety, nie przewidziałam wyczerpania kaszlem, więc mogę jedynie przeprosić. Mimo to – mam się dobrze i czuję się zylion razy lepiej niż za czasu częstych kontaktów z lekarzami :).
Dostałam też przecudowną historię od czytelniczki, którą mam ochotę mocno wyściskać!
(function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = „//connect.facebook.net/pl_PL/sdk.js#xfbml=1&version=v2.3”; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs);}(document, 'script’, 'facebook-jssdk’));
Ale fajna historia nadesłana przez Karolinę, czytelniczkę bloga! ” Hej 🙂 Piszę, żeby Ci podziękować. Półtora roku temu…
Posted by Aniamaluje on 11 listopada 2015
Moim zdaniem jako ludzkość mamy następujący wybór – albo wciąż będziemy szukać podziałów i różnic będących powodem do nienawiści i wyrżniemy się niemal w pień, albo zaczniemy budować społeczeństwo oparte na innych zasadach i wartościach. Tak czy inaczej wynikiem będzie takie społeczeństwo, ale albo zrobimy to pokojowo, albo zostanie garstka wyczerpanych bólem i cierpieniem ludzi, którzy powiedzą „dość!”… Taki sam wybór mamy w codziennym życiu, gdzie sami decydujemy czy chcemy budować, czy rujnować. Czy akceptujemy stan zastany, czy zmieniamy siebie. Polecam rozpocząć od ćwiczenia wdzięczności i za każdym razem gdy ktoś nas wkurzy…zastanowić się co we mnie jest takiego, że mnie to zdenerwowało.
W tym tygodniu plebiscyt na najbrzydsze buty świata wygrywa ten oto model (klik). Tym samym zawiesiłam sobie poprzeczkę tak wysoko, że nie wiem czy jestem w stanie znaleźć coś lepszego na przyszły tydzień ;-).
Skręciłam też : stojak/wieszak, regał i szafę. Samodzielnie. Dość relaksujące i odprężające zajęcie. Mając nieco więcej szczęścia niż rozumu, zaliczyłam też pierwszy (ustny!) egzamin na studiach doktoranckich :).
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Ania (@aniamaluje) 12 Lis, 2015 o 9:28 PST
Zgarnęłam bardzo dobry, więc jestem całkiem zadowolona. Nieco trudno było w chwilę osadzić się w jakimś paradygmacie, ale poszło całkiem sprawnie, ku mojemu zaskoczeniu. Czasami pod presją czasu człowiek uświadamia sobie jakie ma zdanie na jakiś temat 😀
W Matrasie jest obecnie 25% na niektóre gry i zabawki (klik) – moim zdaniem świetna sprawa przed nadchodzącymi mikołajkami czy dalej – ogólnie świętami, bo jest spory wybór porządnych planszówek
Trwa też wielka promocja -49% w Rossmannie, o której pisałam tutaj (klik)
W kwestii sztuki, zaintrygowały mnie te fotografie:
I w sumie wszystkie inne autorstwa duetu tworzącego Mathery Studio (klik).
Spodobała mi się też ta fryzura (klik), bo jeszcze nie widziałam tak ładnych fal na średnich włosach, a za najciekawszy tekst na blogach generalnie, uznaję ten:
Czy kobiecie potrzebne są własne pieniądze, skoro mąż zarabia? (klik)
Myślę, że szczególnie w tym miesiącu wyzwanie z byciem miłym (
klik) ma wyjątkowy sens i jest bardzo potrzebne…
Pewnie nikła jest szansa na to, że mojego bloga czytają jacyś studenci pedagogiki (lub specjalności nauczycielskich na UKW), ale jutro , (szesnastego o szesnastej) w pawilonie UKW jest spotkanie organizacyjne nowego koła naukowego (
klik). Będzie można porozmawiać, podzielić się wątpliwościami, dostać wsparcie przy własnych badaniach i uczestniczyć w badaniach, które prowadzimy my :). Np. w czwartek czekają mnie badania w gimnazjum ;-).
Jeśli chodzi o ten tydzień – to by było na tyle. Bądźmy dla siebie mili i przestańmy szukać powodów do mieszania innych z błotem. Nie mów innym jak żyć – pokaż jak żyjesz! 🙂
Bądź na bieżąco!