Dzisiaj w zestawieniu książki na wakacje. Kim jest żona Trynkiewicza i co w nim widzi? Dlaczego zakonnice odchodzą z kościoła? Czy kierowca z Indii jest 50x mniej pracowity niż kierowca ze Szwecji, skoro ich płace tak bardzo się różnią?
Książki na wakacje, ale nie powieści
Kierując się subiektywnymi odczuciami, wybrałam książki, które są idealne do czytania w podróży. W sam raz do pociągu, czy samolotu. W większości podzielone na krótsze części – by można było bez wyrzutów sumienia odłożyć i potaplać się w morzu albo podziwiać widoki. Ale też nie przesadnie lekkie (takie czytam na doła).
Polska odwraca oczy to zbiór naprawdę dobrze dobrych reportaży Justyny Kopińskiej. Zaczyna się grubo, bo chyba od reportażu o żonie Trynkiewicza. Takiej, która zakochała się w Mariuszu jak siedział w więzieniu i pisała mu romantyczne listy, zawoziła serniczek. Takiej, która ma córkę. Najbardziej wstrząsnął mną jednak reportaż o doktor Annie ze szpitala psychiatrycznego. I o jej bezkarności. Z kolei w jakiś dziwny sposób rozczulił mnie materiał „Nieśmiertelność chrabąszczy”, który opowiada o pewnej specyficznej miłości aż do śmierci. Wciąż mam go w głowie. Pamiętam, że połknęłam książkę błyskawicznie, chociaż reportaże są mocne.
Ja wiem, że znowu ta sama autorka, ale Justyna Kopińska pisze naprawdę świetne i dobrze skonstruowane reportaże. Kiedyś nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo męska jest nasza kultura. Przykład z wczoraj – rozmawiam z koleżanką, która pracuje w przedszkolu. Mówi, że w tym ich przedszkolu jest inaczej, bo wiele dzieci odbierają tatusiowe. Po chwili zastanawiamy się, czemu to takie wyjątkowe, że ojciec zajmuje się własnym dzieckiem, skoro oboje pracują. I mean – nikt nie zauważa „o jak fajnie że żona pomaga ci przy dziecku!”. Wracając do książki – zaczyna się od reportażu o Violetcie Villas Zaczęto z niej szydzić. W recenzjach pisano, że kreuje się na Amerykankę i że zapomniała, jak wysławiać się po polsku. Mówiono, że nie ma urody, rozumu, stylu. Pisano: wieśniaczka, która liznęła trochę świata, garkotłuk, bezguście. Nie potrafiono odmówić jej tylko jednego: głosu. A potem jest grubiej, np. o tym jak wojsko kryło molestowanie seksualne przez wysokiej rangi oficera. Warto przeczytać by zrozumieć, dlaczego kobiety nie zgłaszają przestępstw seksualnych a co za tym idzie – dlaczego statystyki tych przestępstw są tak mocno niedoszacowane. Polecam ” Z nienawiści do kobiet„, czyta się jednym tchem.
Nie wiem czy ktoś ma tak jak ja, ale gdy widzę na okładce „Karakter”, to jestem przekonana, że książka będzie dobra. I tak jest z książką Rzeczy, których nie wyrzuciłem Marcina Wichy. To eseje o śmierci matki autora. Co mnie obchodzi matka jakiegoś obcego faceta? – pomyślicie. Nie umiem tego opisać, ale miałam ogromną przyjemność czytania. Bo to książka o nas wszystkich i rzeczach, które gromadzimy. Historiach, które opowiadają. Szczególnie utkwiła mi w głowie ta opowieść o polowaniu na książkę „Kto pocieszy Maciupka” Tove Jansson. Może dlatego, że sama czytałam za dzieciaka. Ciężko opisać książkę Marcina Wichy, ale czytało mi się ją bardzo lekko i przyjemnie.
Słysząc „książki na wakacje” macie pewnie nieco inne wyobrażenia, ale ja lubię umiarkowany wysiłek intelektualny by mój mózg nie zamienił się na wyjeździe w papkę z sangrii i pizzy. Dlatego polecam 23 rzeczy, których nie mówią ci o kapitalizmie. Nie czytało się już tak lekko, ale podział na 23 „lekcje” miał ogromny sens i pozwolił mi książkę w ogóle skończyć. Nie znaczy to, że książka jest zła. Jest dobra, z mądrymi przykładami i trochę poprzestawiała mi w głowie, ale gdybym nie robiła z niej notatek, to nie wymieniłabym 5 lekcji które z niej wyciągnęłam. Jakoś wszystko zlewało mi się w jedno 😉 Z książki dowiesz się, że lepiej zarabiający menadżerowie wcale nie pracują lepiej. Że płace wcale nie wynikają z naszych umiejętności i co by się stało, gdyby zupełnie wszystko zostawić wolnemu rynkowi „który sam się ureguluje”. Chang jest ekonomistą i pisze całkiem lekko, ale czytałam książkę długo. Mimo to – zdecydowanie warto!
I piąta, ostatnia na dzisiaj – Zakonnice odchodzą po cichu. Zanim ją przeczytałam, myślałam że taką drogę życiową wybierają osoby poukładane i przekonane o swoim powołaniu. Nie jestem katoliczką, ale nie przeszkadzają mi czyjeś wierzenia. Ale lektura tej książki mną wstrząsnęła. Jest o kobietach, które zrzuciły habit i odeszły z zakonu. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak ciężki los spotyka te biedne kobiety. Czytając jak wygląda życie w klasztorze, kompletnie nie dziwią mnie doniesienia o przemocy wobec dzieci w szkołach prowadzonych przez „siostrzyczki”.
Pisałam o książce w 2016 w innym tekście, w którym polecałam głównie bardzo lekkie książki na wakacje, ale odświeżyłam sobie niedawno, bo wyszło drugie wydanie. Wzbogacono je o dodatkowy rozdział i fotografie. Kawał dobrej lektury.
Więcej książek, które czytam możecie zazwyczaj podejrzeć na moich stories na instagramie
Może cię zainteresować też:
Od razu pomyślałam o reportażach Pani Kopińskiej, jak tylko przeczytałam na początku o żonie Trynkiewicza. Książka super, czytałam- chociaż czasem sama nie wiem czy mogę powiedzieć, że coś jest „super”, gdy mam do czynienia z poważnym tematem. Anyway- te 23 lekcje zapisuję, a Pan Wicha dalej czeka na swoją kolej, na konkretne książki muszę mieć dobry moment 😉 Uściski!
Mam nadzieję, że będziesz równie zadowolona jak ja 🙂 Uściski 🙂
Z pozycji, które pokazałaś, znam tylko „Polska odwraca oczy”. Jest to na tyle mocna lektura, że podczas czytania musiałam robić sobie spore przerwy, żeby przetrawić co nie co. Pierwszy reportaż o żonie Trynkiewicza sprawił, że serio, chyba już nic mnie w życiu nie zaskoczy – jednym słowem masakra…
Aniu, bardzo Ci dziękuję za ten tekst, uwielbiam Twoje polecenia😉 Trzy pierwsze książki już czytałam, faktycznie są świetne, natomiast bardzo mnie zainteresowała kwestia kapitalizmu, na pewno przeczytam te książkę w najbliższym czasie😙
książka pozwala zrozumieć 🙁
pierwsze dwie pozycje bardzo ciekawe – nie znam autorki, ale po tym wpisie na pewno sięgnę!
Do tej listy idealnie pasuje jeszcze książka „27 śmierci Toby’ego Obeda”! Wpasuje się w reporterski i ciężki ton tych książek, które obnażają patologie ludzi wyznajacych dana religie. Od siebie dodałabym do tej listy książkę „Bluźnierstwo” Asia Bibi – o patologiach wśród wyznawców islamu oraz „Uległość” Michela Houellebecqa, choć tej książki nie czyta się łatwo ze względu na specyficzny styl pisarza.
Rzeczy, których nie wyrzuciłem to była nasza lektura z literatury współczesnej na studiach. Polecam!
o, nie wiedziałam, że przerabia się też takie książki!
Zdecydowanie Twoje posty o polecanych książkach czy filmach lubię najbardziej 🙂 Mam bardzo podobny gust czytelniczy do Twojego i akurat z tych, które poleciłaś przeczytałam już wszystkie 😛 Pozdrawiam 🙂
Kopińska!!! Polska odwraca oczy i książkę o siostrach boromeuszkach przeczytałam w kilka wieczorów, nie mogąc się oderwać. Zapiera dech i wkurza. Ale czasem ktoś powinien się wkurzyć, zwłaszcza przy takich sprawach. Lepszy gniew niż wyparcie rzeczywistości! Na pewno sięgnie po „z nienawiści do kobiet”. Dobrze przytłoczony argument z „super tatusiami”. Co w tym dziwnego. Ja wyrastałam w domu, gdzie tata się nami zajmował tak samo jak mama, gdyż oboje pracowali na zmiany, tak żeby nasza trójka miała opiekę. Rano mama przygotowała nas do szkoły i dawała nam śniadanie, a po południu tata gotował obiad i odrabiał z nami lekcje. Może… Czytaj więcej »
pozdrowienia 🙂
😀
Reportaży Kopińskiej nie czytałam, ale mam za sobą lekturę Abramowicz i Wichy. Podziwiam właśnie tę ich umiejętność, że z ciężkich tematów potrafili stworzyć książki, które tak doskonale się czyta. A przy okazji zostają na długo w głowie…
Równie ciekawymi pozycjami jak” 23 rzeczy ,których nie mówią Ci o kapitaliźmie” są dwie pozostała książki tego autora „Źli Samarytanie” oraz „Ekonomia instrukcja obsługi”.Moim zdaniem nawet lepsze niż 23 rzeczy,których nie mówią Ci o kapitaliźmie. Pierwszy tytuł związany jest z ekonomią rozwoju i analizuje historię gospodarczą poszczególnych krajów i skutki prowadzonej przez nie polityki gospodarczej.Głównym celem jest krytyka pewnych ideologii ekonomicznych, które według autora nie koniecznie są zgodne z realnym działaniem gospodarek w każdym możliwym momencie i etapie rozwoju,a są siłą narzucane krajom biedniejszym.Za to ta druga,moim zdaniem najlepsza poświęcona jest przybliżeniu większości zagadnień z podstaw ekonomi i przedstawieniu istniejących… Czytaj więcej »
No to zapisuję!