Dzień pielęgnacji – kolejny krok w rozwoju

 Dzisiaj bardzo krótko – chciałam podzielić się swoim kolejnym krokiem w „ogarnianiu siebie”. Motywem przewodnim roku 2016 jest dla mnie ciało. Co tym razem robię, by było lepiej?

Cele związane z ogarnianiem tej zewnętrznej części mnie, nigdy nie były mi szczególnie bliskie. Zawsze myślałam, że mam „dobre geny” jeśli chodzi o figurę – gdy przestałam chodzić na karate (z powodu spadku wydolności oddechowej), przeżyłam niezły szok widząc pojawiającą się błyskawicznie oponkę. Wypracowałam więc sobie inne sposoby na bycie ciągle w ruchu, ale chodziło mi głównie o lepszą kondycję i zdrowie. Dbanie o urodę – cóż, nigdy nie „poczułam” tego celu. 
Jestem typowym zadaniowcem – lubię wyzwania i gdy nie czuję jakiegoś celu – staram się potraktować go jak zadanie. Początkowo wystarczały mi proste tabelki – zawsze przed snem zakreślam sobie kolejne kwadraciki z tego arkusza (link do pobrania). W ten sposób pamiętam by każdego dnia wetrzeć wcierkę w skórę głowy, maznąć rzęsy rumiankową alterrą oraz wetrzeć w usta i skórki maść z witaminą A. 
Zdarza mi się jednak przegapić ten moment, gdy brwi odrosną nie tam, gdzie powinny, a przecież dopiero co je regulowałam.
Nie jestem dziewczyną, dla której te wszystkie zabiegi stanowią coś w rodzaju ceremonii i rutyny – poza kąpielą,myciem zębów i depilacją nie robię nic konkretnego…
Dla przykładu:

Gdy po długich latach ogarnęłam jak malować oczy przy opadających powiekach, pojawił się kolejny problem – cienie i kredki zbierające się w załamaniu. Jestem świadoma jego istnienia, ale nie robię nic by ten problem usunąć.
Swoją drogą – wisiorek kupiłam tutaj (klik), a okulary tutaj (klik) ale jeśli nie macie kuponów, lepiej szukać na ali 😉
Postanowiłam więc i tutaj wykorzystać swoje zadaniowe zacięcie i potraktować dbanie o urodę jako kolejny punkt w kalendarzu.
Zastanowiłam się nad swoim trybem życia i uznałam, że zamienię niedzielę w dzień pielęgnacji. Spokojnie, nie spędzam jej na staniu przed lustrem, ale gdy inni odwiedzają świątynię, ja dbam o swoją własną, czyli moje ciało.
Przekartkowałam kalendarz i dopisałam przy wszystkich niedzielach 2016 hasło DP (dzień pielęgnacji). Wyznaczyłam sobie zadania, które mam realizować.
Dla przykładu – ponieważ korzystam z depilatora, mam zazwyczaj nogi gładkie przez 2-3 tygodnie. Brak mi więc nawyku golenia ich co dwa dni (co za strata czasu!). Tym samym nie mam nawyku peelingu i wcierania balsamu, itp.
Od stycznia podchodzę do tego bardzo zadaniowo i sumiennie. Jeśli będę poza domem lub z jakiegoś powodu plan niedzieli nie pozwoli mi na wprowadzenie dnia pielęgnacji, muszę przesunąć ją w kalendarzu na inny dzień.
Ustaliłam też sobie listę zadań, którą realizuję krok po kroku.
Moje przykładowe zadania (można śmiało kopiować :))
☑ Depilacja, nawet jeśli nie jest konieczna (do środy może się okazać, że warto było o to zadbać gdy był czas ;-))
☑ Peeling całego ciała
☑ Parówka z olejkami eterycznymi
☑ Peeling twarzy
☑ Olejek i masaż twarzy
☑ Ogarnięcie stanu brwi, ewentualna henna lub usunięcie niepotrzebnych włosków
☑ Henna rzęs jeśli konieczna
☑ Olejowanie włosów, maska, sprawdzenie stanu końcówek
☑ Olejowanie paznokci, sprawdzenie stanu mani i pedi
☑ Wypróbowanie jednej nowej fryzury lub czegoś związanego z makijażem (np. odcienia szminki)
Dla większości z was pewnie są to sprawy oczywiste – ja w zeszłym roku potrafiłam po miesiącu zauważyć, że ani razu nie olejowałam włosów, albo że moje brwi powinny być już dawno odświeżone henną, ale jakoś nie miałam na to czasu.

Duże hasło w kalendarzu traktuję tak samo jak hasło dentysta, czyli jako konieczny cel do zrealizowania. Dzięki temu zaprowadziłam w tym jakiś porządek i ład. Stworzyłam sobie pewną rutynę, która okazała się wręcz zbawienna.
Jeśli tak jak ja – dopiero co regulowałaś brwi, a nagle nie wiadomo kiedy odrosły – być może ten sposób sprawdzi się też u ciebie :). 
„Strój dnia” (każdy element podlinkowany) : KAPELUSZ, KOSZULA, NARZUTKA, SPÓDNICZKA, KOZAKI, TOREBKA (h&m)
Jestem ciekawa jak to jest u was – macie na to jakiś konkretny dzień, harmonogram, czy jakoś inaczej? :)) 
Przy okazji – od dawna staram się działać na temat uwrażliwiania na mroczną stronę religii, która przyczynia się do okropnego traktowania dzieci np. w Nigerii. Dopiero dzisiaj (po tylu latach!) interesuje się tym maintsream… Odsyłam do mojego starego tekstu na temat dzieci-czarownic (klik). Dostałam kilka wiadomości na priv w sprawie głodzonego dwuletniego chłopca – niestety, dzieją się dużo gorsze rzeczy a pani Helen nie wsadził jeszcze nikt do więzienia (wstyd!). Bardzo się dziwię, że chrześcijańskie organizacje jednoznacznie i głośno nie odcięły się od praktyk tej pani.

Bądź na bieżąco! 

  INSTAGRAM ❤ FACEBOOK 
❤ FACEBOOK MONIKI 

Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) – jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂

Follow on Bloglovin

Komentując oświadczasz, że znasz regulamin
Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Previous
Jak stosować wcierki do włosów? – Najlepszy sposób
Dzień pielęgnacji – kolejny krok w rozwoju

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x