Recenzja depilatora od firmy Braun…czy jest wart swojej ceny? 🙂
Krótkim słowem wstępu – jakiś czas temu odezwał się do mnie PR marki Braun z propozycją testowania depilatora. Zgodziłam się od razu bo… od trzeciej klasy gimnazjum korzystam z depilatora tej marki który nadal mi świetnie służy. Jakoś nigdy nie przyszła mi do głowy wymiana na nowszy-lepszy model, ale spróbować nie zaszkodzi 😉
Wcześniej bałam się depilatora z powodu bólu… dopiero kiedy boleśnie zacięłam się maszynką z tyłu łydki (tam gdzie ścięgno Achillesa) poczułam co to ból związany z depilacją :D. Rodzice kupili mi wtedy najzwyklejszy depilator jaki był. Kosztował jakieś 60-70 zł i działa po dziś dzień.
Jest jedynie mocno porysowany, ale come on – używam go od 15 roku życia! (właśnie uświadomiłam sobie, że to 7 lat!)
Dla porównania kilka zdjęć. Nowy depilator po lewej:
Po latach korzystania z depilatora, Silk-épil 5 nie miał fizycznej możliwości sprawienia mi bólu na nogach. Z każdą kolejną depilacją ból jest mniejszy i nowego depilatora wcale nie poczułam, nawet bez korzystania z rękawicy chłodzącej. Jedyne odczucie – przyjemny masaż :). Ale co to by był za test bez określenia stopnia bólu?
Wiec pierwszy raz w życiu machnęłam depilatorem ręce. Konkretniej – od nadgarstka do łokcia. Ból niewielki, coś jak drobniutkie uszczypnięcia. Z rękawicą żelową to już w ogóle pełen luksus ;))
Największą wadą poprzednika był fakt, że musiałam depilować nim pachy co 2 dni – nie dlatego, że była taka potrzeba, ale z powodu bólu przy dłuższych odstępach. Co tu kryć – wrażliwa okolica. Wiem, że ten depilator jest przeznaczony do nóg, ale co tam – zastosowałam. I mam co chciałam, bo masaż o wysokiej częstotliwości sprawę bólu w tej okolicy wyeliminował :). Cieszę się gładkimi pachami 2-3 tygodnie. Po latach depilacji włoski i tak mi prawie wcale tam nie rosną. Efekt i brak bólu spodobały mi się tak, że stosuję depilator także na okolice bikini (poza gębokim). Jest luz :).
Nie umiałabym tak ładnie zrobić zdjęć poszczególnym elementom, więc kopiuję ze strony producenta i zaraz skomentuję 🙂
Najważniejsze funkcje depilatorów Silk-épil 5
Większa wydajność
Delikatniejsza depilacja
Większa wygoda
Po kolei :
masaż i chłodzenie : ++
Rolki masujące działają jak należy, skóra jest zrelaksowana, ale tez odpowiednio naprężona. Chłodzenie jest „ręczne”. W zestawie mamy rękawicę oraz „woreczek” z żelem który trzyma się w lodówce a w razie potrzeby (czytaj : depilacji) wkłada się go w jedną z kieszeni rękawicy. Działa to całkiem zgrabnie, chociaż ja z tej rękawicy wcale nie korzystam. No chyba, że przydzwonię sobie głową w metalową drabinę – wtedy mam idealny chłodny okład (true story:/)
Chwytanie krótkich włosków : ++
Oczekując na paczkę miałam zamiar trochę (serio, trochę!) podhodować włoski żeby dało się je depilatorem chwycić. Kurier się nie spieszył, a ja nie wytrzymałam i wydepilowałam nogi depilatorem-staruszkiem. Oczywiście 30 minut później przyszła paczka 😀 Jestem trochę w gorącej wodzie kąpana, więc pierwsze testy zrobiłam zaraz po tym jak na nogach pojawił się niewidoczny gołym okiem meszek. Chwyta? Chwyta. Tylko czasem trzeba przejechać dane miejsce 2-3 razy. W porównaniu z poprzednikiem dla którego musiałam się zawsze ciut* zapuścić, jest rewelacja.
* Serio ciut. Tak na 0.7 mm, czyli coś, czego nikt nie widzi i nikt nie czuje (włoski po depilatorze są miękkie).
Podświetlanie i inne bajery: ++
Znów bez wad. Mała ledowa lampka to fajna sprawa kiedy nie mamy dobrego oświetlenia albo jesteśmy wybitnymi perfekcjonistami i musimy pozbyć się absolutnie każdego. Nawet tego, którego bez podświetlenia nie widać. Mycie głowicy wodą działa bez zarzutu (praktyczne). Pędzelek do „zamiatania” głowicy też ok. Wybór prędkości znałam z poprzednika, ale tuta lepiej przemyślano przycisk który tym steruje. W piątce jest pokrętło zmiany trybu, w staruszku tryb zmieniało się kciukiem, przesuwając w górę, co czasem powodowało przypadkowe przesunięcie depilatora na maksymalne obroty.
W komplecie jest wygodna różowa kosmetyczka co ułatwia przechowywanie. Poprzednik walał się po szufladzie, stąd tyle rys i rysek 😉
Bardzo pozytywnie oceniam kabel. Ktoś powie, że to drobiazg, ale co widać na wcześniejszych zdjęciach – zasilacz poprzednika zajmował bardzo dużo miejsca i był ciężki. Ten jest płaski i lekki. Mogłabym napisać, że to zaleta w podróży… ale nie sądzę aby istniała potrzeba zabierania depilatora na wypady krótsze niż 2 tygodnie – nic w tym czasie nie odrośnie 😉
Teraz do tego modelu dodają bransoletki SILVEXCRAFT®. Ja też dostałam, miły gest 🙂 Inne modele mają inną biżuterię w gratisie, więcej informacji tutaj.
Sugerowana przez producenta cena to 349 zł. Ale odsyłacz z oficjalnej strony depilatora zaprowadził mnie do sklepu internetowego gdzie ten model można kupić za 222 zł. Z przesyłką w gratisie (link)
Załóżmy, że depilator posłuży mi 5 lat (poprzednik działa 7, ale bądźmy lekko sceptyczni)
Dzieląc cenę (222) przez 5 lat uzyskuję trochę mniej niż 45 zł rocznie.
W tym czasie wydałabym na pewno dużo więcej na maszynki i pianki, plastry czy kremy do depilacji.
WADY:
Depilator mógłby działać jakiś czas bez kabla, byłoby wygodniej pod pachami. Chociaż kabel i tak jest długi i wygodny. Depilator jest dość cichy (w porównaniu z poprzednikiem – kosiarką to nawet milczący), ale ideałem byłby depilator bezgłośny… wydaje mi się, że to dźwięk depilatora (tak samo jak dźwięk borowania u dentysty ) powoduje strach. Jak pokazują filmiki – ten ma tylko wielkie oczy (link)
Czerwone kropki, wrastające włoski
To pierwsze zawsze będzie pojawiać się po depilacji, bo zaczerwienienie jest czymś naturalnym. Kropki szybko znikają, chociaż sama chciałabym rozwiązania które ten problem wyeliminuje całkowicie… depilator jest więc złym pomysłem tylko w jednej sytuacji – kiedy chcemy go użyć mniej niż godzinę przed planowanym wyjściem.
Wrastające włoski to problem który mnie nie dotyczy. Tak samo jak każdej osoby która prawidłowo przygotuje skórę do depilacji. Czyli krótko mówiąc – regularny peeling 😉 Ja polecam szorowanie na sucho (tutaj więcej)
Podsumowując : Dobrze leżące w dłoni, solidne urządzenie. Depilacja dokładna, ból znikomy (czuję go tylko w okolicach bikini). Problem z włosami na nogach nie istnieje przez 3-4 tygodnie, w pozostałych miejscach : 2.
Jestem na TAK 🙂
Fakt, że otrzymałam produkt do testów nie wpłynął na moją opinię.
Przypominam o konkursie w którym nagrodami są kosmetyki PUPA (klik)
Kurczę a ja raz kiedyś, tak mniej więcej w wieku 13 lat, próbowałam użyć depilatora i tak do dziś był to ostatni raz (czyli, o kurde, już 10 lat :P)… Ale w sumie cały czas myślę, czy nie spróbować jeszcze raz przyzwyczaić się do tego bólu, od tego czasu przybyło mi tatuaży, które przeżyłam, no i poród zaraz pewnie też przeżyję, także co tam takiego depilator… 🙂
weź prysznic żeby poprawić ukrwienie, wymasuj nogi ręcznikiem w tym samym celu i spróbuj jeszcze raz 🙂 10 lat temu nie znali takiej technologii i depiatory sprawiały więcej bólu 😉
zawsz byłam na nie aż dostałąm od męża w prezencie depilator (też braun, ale zielony). Bradzo go lubię, ale nie mogłam się zebrać na odwagę i miałam trzy próby. Polecam przetestować go najpierw na wierzchu dłoni albo stopy, żeby oswoić się wrażeniem. Mam go rok, używam dwa razy w miesiącu. Cena już sie pewnie zwróciła, ale co tam cena – liczy się czas 🙂
fajny pomysł z tym testem na stopie 🙂 taka "rozgrzewka" 🙂
dzisiaj czytałam jego recenzje na wizażu, chcę kupić z mamą na spółkę. Skoro Ty też się zachwycasz to chyba warto 😉 Myslałam jeszcze o wet&dry ktoś używał?
moja przyjaciółka niedawno kupiła taki wet&dry ale z philipsa. Super sprawa, ładujesz, potem odłączasz kabel i do wody 😉 nie dosyć że jest to dużo przyjemniejsze to jeszcze nie ma problemu z podrażnieniami… także chyba warto zainwestować. Też bym sobie taki kupiła ale niestety dopiero niedawno kupiłam "klasyczny"
Mój stary depilator ma już chyba z 15 lat i nadal dobrze mi służy 🙂 niemniej pach nigdy nie depilowałam, bałam się mocnego podrażnienia i bólu, ale chyba się w końcu skuszę.
Recenzja bardzo fajna, rzetelna oraz zachęcająca do kupna 🙂 Jeśli znajdę wolną kasę to pewnie się rozejrzę za nowym depilatorem.
co do pach – kluczem jest rozluźnienie się i dobre naciągnięcie skóry – kiedy jest napięta (tak jakbyś chciała się dłonią podrapać po łopatce) depilator lepiej sunie 🙂
Dzięki za radę, spróbowałam i żyję 😀 choć w połowie pachy musiałam ją chłodzić kostkami lodu
gwarantuję, że jak się przyzwyczaisz, to nie powrócisz o innej metody – kiedy włoski odrastają słabsze i w mniejszej ilości nie ma się na to ochoty 😉
Cena dosyć wysoka ale dla opisywanych efektów chyba warto:) Też mam model Brauna (najprostszy kupiony daawno nawet nie pamiętam dokładnie kiedy) ale praktycznie go nie używam bo strasznie boli 🙁
przyznam, że moim staruszkiem też na początku bolało, o wjechaniu nim pod kolana nie było mowy, a co tu dopiero mówić o pachach. Ale z każdym kolejnym razem było lepiej. Za to z rolkami masującymi jest bardzo przyjemnie już przy pierwszej próbie (przedramiona).
ja 2 tygodnie po raz pierwszy użyłam depilatora i jestem na Tak. 🙂
Też kupiłam najtańszy jaki był. Ale ten od Brauna mnie kusi 😉
od kilku tygodni mam wielką ochotę na depilator i zestaw do domowego woskowania 😀 tylko że trochę z pieniążkami stroję słabo :< muszę powiedziec że bólu się nie boję bo jego próg jest raczej u mnie wysoki a perspektywa 3 tygodnii gładkich nóg jest mocno mocno zachęcająca!
zawsze można kupić taki sprzęt na raty, np. często markety oferują raty 0% 🙂
Ja się jakoś boję depilatorów. Na razie korzystam z maszynek do golenia, ale włoski bardzo szybko mi rosną i zaczyna mnie to denerwować.
a ja tak trochę na inny temat: jak robisz na zdjęciach taki pasek transparentny z napisem? chodzi mi o pasek, a na innych blogach kółka widuję i ciekawi mnie to. nie umiem znaleźć sobie jak to się robi:/ tylko jak coś to program gimp odpada bo nie mogę niestety ściągać na laptopa, bo mi spowalnia internet… da się w innych programach to zrobić? typu photoshop, corel draw..(mam te programy ale nie umiem się nimi obsługiwać jak coś:P 🙂 jak możesz to odpowiedz
To możesz zrobić w zwykłym photoscape 😉 jak chcesz kółko to wybierasz kształt kółka i wybierasz jak mocne chcesz zaczernienie 😉 a jak chcesz pasek to możesz zrobić prostokąt 😉
Margolciu, dziękuję za odpowiedź. Ja też robię to w photoscape (lekki, darmowy)
dzięki dziewczyny za odpowiedź:)
Tylko z jednym się nie zgodzę – "Wrastające włoski to problem który mnie nie dotyczy. Tak samo jak każdej osoby która prawidłowo przygotuje skórę do depilacji. Czyli krótko mówiąc – regularny peeling". Super, że nie masz takiego problemu, szczerze zazdroszczę, ale to już zależy od osoby i depilatora, a nie od regularnych peelingów, które oczywiście pomagają. Większość depilatorów niestety rwie i łamie włoski zmieniają kąt ich wyrastania i wtedy nawet regularne tarcie szczotą nie pomoże-próbowałam. Mam nadzieję, że posłuży Ci długie lata;)
Może rzeczywiście spojrzałam na to zbyt jednostronnie. Z drugiej strony, od kiedy codziennie szoruję się na sucho, nie wrósł mi ani jeden włosek. Jakiego depilatora używasz?
No właśnie, ja walczę z wrastającymi włoskami całe życie 🙁 Najczęściej używam wosku, kilka dni po wosku peeling salicylowy o wysokim stężeniu kwasu, potem regularne peelingi mechaniczne.. a jak odrosną włoski to kilka razy maszynka. Mam tego serdecznie dosyć, tak jakby całe moje zycie kręciło się wokół zarośniętych nóg. Depilator Brauna tez mam, trochę starszy model, ale taki sam design. Używam na tył nóg, tam gdzie woskiem mi ciężko dotrzeć 😉
Mam jakiś stary depilator i od tej pory ani razu go nie użyłam na całość bo ilekroć próbuję to wychodzi mi mały kawałek a więcej nie daję rady :/
odwagi! 🙂
ja mam brauna takiego podstawowego jak Twój pierwszy tylko ciut noweszego bo ma dwa poziomy prędkości i go uwielbiam i nie potrzebuję nowego droższego mimo że piszesz że jest dobry 😉
mój staruszek też ma dwa poziomy 🙂
jedyne co to nieco mnie cena przeraża, ale może najwyższa pora nabyć depilator? :p
są raty, jest 100 dni satysfakcji gwarantowanej, są też tańsze modele. Zapewniam, że cena się szybko zwraca 🙂 Mnie moja depilacja siedmioletnim staruszkiem wyniosła jakieś 10 zł na rok (nie licząc prądu)… więcej wydałabym na zwykłe maszynki, nawet używając jednej kilka razy :))
Szczerze mówiąc nigdy nie byłam przekonana do depilatorów, zawsze uważałam, że to taki powolny masochizm xD Jeżeli chodzi o depilację to zawsze sięgam po niezastąpione plastry z woskiem, ale coś czuję, że w końcu się przekonam i do depilatorów 🙂
Anomalia
ja ten pierwszy depilator też mam ;D już z 4 lata ;D z czego 3 się depiluje, ale tylko pachy i okolice bikini 😀 do nóg mam wosk:D
Ja uwielbiam mój depilator, chociaż nie korzystam z niego jakoś bardzo często. Wyglądem z przodu przypomina Twój stary, natomiast górą, czyli tą główką Twój nowy 😀 Pach nie potrafię się zdecydować wydepilować, to samo okolic bikini. Na samą myśl o tym mnie boli :O Nogi jak najbardziej, reszta? Na razie podziękuję, bo za duży ból 😛
Tego konkretnego modelu nie miałam okazji używać, ale ze 4 lata używałam starszego modelu i dopiero w tamtym roku dołączył do niego inny model ale w sumie tylko dla dodatkowej golarki i dlatego, że w tesco był wtedy za 69zł zamiast 269zł – nie wiem skąd taka promocja, później widziałam je w regularnej cenie 😉 Ale chciałam w sumie tylko napisać, że oba sprawują się świetnie i póki co wystarczają mi takie bez bardziej wymyślnych bajerów 😉
Również mam depilator i także brauna. Pewnie ten sam co jedna z komentatorek – zielony. Ma chyba podobne funkcje, bardzo polecam. Kupiłam ze względu na ekologię – nie produkuję niepotrzebnych śmieci, czyli pustych opakowań po piankach, maszynek, kartoników i papierków po plastrach, tubek po kremach, ale też ograniczam stosowanie niepotrzebnej chemii. Wcześniej miałam próbę z depilacją cukrową. Także polecam, chociaż jest czasochłonna i w skali kilku lat mniej eko.
Ja niestety nie mogę stosować depilatora 🙁 Nie boję się bólu, natomiast chyba mam zbyt wrażliwą skórę. U mnie te czerwone kropki poprostu nie znikały. A robiłam wszystko jak należy, prawidłowo przygotowywałam skórę.
Dziś uzywam golarki elektrycznej, również Braun, moja skóra bardzo się z nią polubiła 🙂
nigdy nie pomyślałam o tym, że mozna depilowac pachy, mam wrażenie że umarłabym z bólu za pierwszym razem 😀 chyba za długo już używam maszynki żeby próbować takich ekstremalnych wrażeń… choć na nogach depilacja depilatorem czy woskiem nie boli mnie właściwie wcale, tak samo z linią bikini. Może kiedyś spróbuję, teraz kiedy już wiem że sie da 😀
Kurcze, zastanawiałam się kiedyś nad zakupem depilatora. Jednakże zawsze bałam się bólu i myślę że i tak by mnie bolało nawet tym depilatorem ;P jako że moja skóra nie jest przyzwyczajona do depilatora… Brrrr… Chociaż zachęciłaś mnie. Brzmi ciekawie 🙂
Ja też przez długi czas stosowałam depilator i mimo regularnych peelingów wrastające włoski itak się pojawiały i powiem szczerze, to właśnie one, a nie ból przy depilacji sprawiły że rzuciłam go w kąt. Jednak powiem szczerze po Twojej recenzji myslę nad ponownym użyciem mojego depilatora. Teraz jednak moja pielęgnacja trochę się zmieniła, Stosuję silniejsze peelingi a prawie codzienne golenie nóg doprowadza mnie już do szału.
Ja używam tej starej wersji też od 15 roku życia 🙂 Golę łydki i pod pachami. Nie sprawia mi bólu jestem zadowolona 🙂 Podobnie jak Ty nie myślę o zmianie. Jednak ten post uświadomił mnie, że przecież są już nowsze lepsze depilatory 🙂 Chyba pora rozejrzeć się za nowym 🙂
Chyba znajdę swój depilator 🙂 Mama kupiła mi go 2 czy 3 lata temu, jednak ani mi, ani mamie i siostrze nie podpasował, bo strasznie bolało i wrastały włoski. Postaram się zrobić do niego jeszcze jedno podejście 🙂
Juz wcześniej oglądałam go na stronie Braun i wydał mi się idealny;) Skoro Tobie się spodobał i dobrze służy to zaczynam zbierać kasę na wymarzony depilator;)
na podrażnienia i krostki ałun po depilacji – crystal, niecałe 35zł w rossmannie. to naturalny antyperspirant, podczas wojen używany przez mężczyzn do tamowania krwawienia przy zacięciach od golenia :). jeden kryształ starczyć powinien na 6lat codziennego używania 🙂
Świetna recenzja, ja się przemogłam i kupiłam depilator Rowenty. Teraz tylko trzeba sie przyzwyczaić.:)
Szczerze mówiąc to podobnie jak Ty zaczęłam w tym samym czasie przygodę z depilatorem i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Depiluję się już od 10 lat, ale mimo wszystko depilator wybieram tylko na nogi. Resztę okolic załatwiam ciepłym woskiem 🙂