Jak wykorzystać instagram do rozwoju osobistego?

Jeszcze dwa lata temu, za wszelką cenę starałam się unikać facebooka i wszystkich innych społecznościówek. Wydawały mi się wielką stratą czasu. O ile fejsa oswoiłam i dzięki niemu mam dostęp do grup, gdzie zagramaniczni nauczyciele dzielą się swoimi pomysłami, o tyle z instagramem miałam problem. Zawsze wydawało mi się, że to głupia appka dla trzaskających selfie 😉Zanim do insta się przekonałam, minęło dużo czasu. Jednak warto pamiętać, że instagram jest tylko narzędziem.To, czy za pomocą siekiery narąbiemy drewna, czy odrąbiemy komuś głowę nie sprawia, że siekiera jest dobra lub zła. To czym staje się siekiera, zależy wyłącznie od tego, kto ma ją w ręku.


Mój profil nie jest specjalnie odkrywczy. Dzielę się momentami. Nauczyło mnie to częściej wyciągać telefon (teraz w sumie tablet) i uwieczniać drobnostki. Jasno postawiłam sobie granice i wiem doskonale, co na insta nie wyląduje.
To chwytanie momentów zdecydowanie wciąga! Nie przechodzę obojętnie obok tęczy, błyskawicznie mogę podzielić się ze światem okładką czytanej książki czy sprawdzić po hashtagu, czy dana pizzeria oferuje smaczne pizze. 


Ponadto postanowiłam, że każdy niezdrowy posiłek bezwzględnie ląduje na instagramie. Nie focę wszystkiego co zjadam, ale jeśli jest to zachcianka, bardzo, bardzo przetworzona żywność czy pizza – zobowiązałam się przed sobą, że wyznam to jak na spowiedzi. Dzięki temu pilnuję się, aby nie przekroczyć marginesu 10% na zachcianki (więcej o tym w tekście : moja dieta)


Jak jeszcze rozwojowo można wykorzystać instagram?

Moim drugim postanowieniem jest używanie #hashtagów także po angielsku. Może to śmieszne, ale nie wiedziałam wcześniej, że poziomka to wild strawberry, a teraz już to wiem 🙂 W ten sposób niepostrzeżenie, każdego dnia poznaję jakieś słówko i to jest bardzo, bardzo fajne.

Rotacja profili, które obserwuję, także jest dość duża.
Moim zdaniem warto obserwować:

Wordinaire

To bardzo prosty angielsko-angielsko słownik. Scrollując najnowsze zdjęcia, zawsze cieszę się jak szalona, kiedy miga mi profil wordinaire. Dzięki niemu poznałam takie słówka jak prattle,salient czy caustic. Dla mnie to bezbolesny i przyjemny sposób naturalnej nauki języka, bez poświęcania mu specjalnego czasu. Profil wordinaire. Przy okazji – odsyłam na mój tekst o nauce angielskiego, szczególnie inspirujące są komentarze 🙂

Podoba mi się też the beauty dept – same piękne zdjęcia i grafiki pozwalające na obycie się z trikami w makijażu. Z ciekawostek : przedwczoraj stwierdziłam, że pójdę zrobić sobie brwi u kosmetyczki, bo nigdy mi to dobrze nie wychodzi. Są za cienkie 🙁 

NASA – zaglądam, kiedy chcę nabrać dystansu i poczuć się malutka. Obserwując piękne zdjęcia galaktyk od razu czuję, że moje problemy są niczym… jest w tych zdjęciach jakaś magia 😉

Profil Samanthy Lee o którym pisałam tutaj. Cuda na talerzu 🙂 Cieszy oko!

Jeśli już jesteśmy przy zdrowym pożywieniu, instagram jest skarbnicą inspiracji. weganie, wegetarianie i bezglutenowcy mogą jednym kliknięciem w tag np. vegan , przenieść się do skupiska zdjęć potraw spełniających ich wymogi 😉 Często pod zdjęciami są przepisy! A czasami o przepis wystarczy zapytać. Super sprawa! Nie obserwuję nikogo konkretnego, czasami eksploruję i podziwiam 🙂

Ja bardzo lubię zaglądać także na profil National Geographic oraz obserwować kreatywne pomysły rodziców i nauczycieli stosujących alternatywne metody w nauczaniu np. ten profil lub ten – pomysł z nakrętkami wykorzystam na 100% 😉 Coś dla siebie znajdą też fani DIY i innych crafts.

Potencjał ma profil factsforhealthy, niestety jest rzadko aktualizowany 🙁

Dla mnie instagram to narzędzie, które spełnia kilka ciekawych funkcji. Obserwuję kilka ulubionych firm i to, jak robią internety (komunikacja z fanami, zamieszczane materiały). Wyszukuję na podstawie zdjęć inspiracje na pyszne smoothies i szejki, dowiaduję się ciekawostek o zdrowiu oraz szlifuję angielski. W dodatku stałam się bardziej uważnym obserwatorem rzeczywistości i chwytam niepozorne momenty. Nie pamiętam kiedy wcześniej zdarzało mi się zachwycić kwitnącym drzewem w ten sposób.

Mój profil znajdziecie tutaj : http://instagram.com/aniamaluje

Jeśli macie znajomych, którzy demonizują instagram, pokażcie im, że jest tylko narzędziem.

Jestem ciekawa, czy macie jakieś ulubione profile, które pomagają Wam żyć lepiej.:)

Buziak!


PS. Zgodnie z sugestią czytelniczki Karoliny, zamieściłam na dole paska bocznego gadżet, który wyświetla losowe teksty z bloga. Przyznam, że spędziłam na tej zabawie kilkanaście minut, obserwując swoje stare teksty 😉 Też tak macie, że czasem czytacie swoje? 😉

Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –

 jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂

Follow on Bloglovin

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
34 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

dzięki za wordinarie!

MeSzka
10 lat temu

Instagram jest cudowny! Chociaż na początku nie byłam przekonana, to po pewnym czasie (raczej prędzej niż później:) go pokochałam. Daje mnóstwo możliwości – też dodaję # po angielsku, oglądam śliczne profile, szukam inspiracji. Dodatkowo to, że komuś z drugiego końca świata podoba się dodane przeze mnie zdjęcie jest strasznie fajne i zawsze poprawia mi humor 😀
Wordinaire to cudo, już dodałam do obserwowanych 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Zawsze wymyślisz coś ciekawego <3

tonia
10 lat temu

Ja do instagramu dalej przekonac sie nie mogę: rzadko kiedy tam zajrze (to glownie na strony firm, bo przy osobach prywatnych wymiękam;),a co dopiero miec konto. Jestem z tych osob co zapominaja ze maja telefon,a że on posiada aparat to już w ogole:D

Izabela
10 lat temu

Wordinarie! Co za świetny profil! Dzięki 🙂

Oleandrra
10 lat temu

To wlasnie dzieki temu ze obserwuje cie na insta wiem, jak jest poziomka po angielsku 🙂 uwielbiam instagram, jestem niemal uzalezniona i sie tego nie wstydze. Ostatnio odkrylam nowe zastosowanie – na podstawie zdjec z hasztagow (miast) wybralam miejsce do ktorego udam sie w wakacje – na liscie miejsc do zobaczenia jest ich od groma i nie wiedzialam na co mam sie zdecydowac w tym roku. Teraz co jakis czas "eksploruje" hasztag z miastem w ktorym bede i patrzac na foty wprost nie moge sie doczekac!
niektore z zaproponowanych przez ciebie profili musze przejrzec 🙂

Karolina Franieczek
10 lat temu

Ach, ten Instagram. Sama zabierałam się do niego jak pies do jeża, ale jak już założyłam profil to przepadałam. 🙂 A co do hashtagów językach obcych to fakt, można wyłapać fajne, nowe słówka, które bezboleśnie zapadają w pamięć. 🙂

The music of me
10 lat temu

A ja nie mam ani instagrama ani facebooka 🙂 Ale nie żałuję 🙂 Nie wiem czy kiedykolwiek się do nich przekonam, ale Twój tekst mnie ku temu zbliżył 🙂 Nadal jednak nie rozumiem tego, jak ktoś chce mieć zdjęcie z jakiegoś spotkania tylko po to żeby pochwalić się nim na fb (a znam takich ludzi o.O)… Wszystko staje się wtedy takie sztuczne. Ale jak to trafnie określiłaś, są to tylko narzędzia więc wszystko zależy od osób, które je użytkują 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Ja tak jaj oleandrra sprawdzam miejsca:) nałożenie filtra to nie photoshop, wiec wiem jak miasto czy hotel wyglądają w rzeczywistości. Gadżet który didalas z prawej strony jest fajny,od 9tej obserwuje archiwum!

Copywriter ka
10 lat temu

Na Instagramie powinno pisać: Ania zmalowała. Pozdrawiam 🙂

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu
Reply to  Copywriter ka

BYĆ NAPISANE

Karolina (prywatna-rewolucja)

Hej 😉
Masz całkowitą rację. Instagram to tylko narzędzie, a od nas zależy jak je wykorzystamy 😉
Super, że tak szybko zareagowalas na moj komentarz i gadżet już sie pojawił 🙂
Mam zajęcie na całe popołudnie 😛

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Wybierz się do sprawdzonej kosmetyczki!
Ja też miałam fantazję żeby brwi wyrównać bo profesjonalistka i w ogóle
Weszłam z normalnymi (jestem fanką brwi które są wyskubane tylko tam gdzie trzeba i wyglądają naturanie jak np. tu http://i.imgur.com/UMKUAfP.jpg) wyszłam z niteczkami jak balchara

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Zaczęłam przygodę z instagramem przy okazji akcji #100happydays:)

Mam pytanie dotyczące troszkę czego innego, ale podejrzewam, że może tutaj odpiszesz:)
Czy słyszałaś coś może na temat usuwania bezoperacyjnego kamieni zółciowych? Lekarz oczywiście od razu chciał wycinań, ale czytałam o paru metodach, od jednodniowej do kilkudniowych, oczyszczających wątrobę, które pozwalają się pozbyć kamieni nieinwazyjnie. Czy może miałaś z jakąś do czynienia?

Wybacz zaśmiecanie.
Super blog:)

Pozdrawiam
Monia:)

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu
Reply to  Anonimowy

A tez miałaś kamienie? Bo lekarz odradził oczyszczanie, że niby kamień może utknąć w drogach żółciowych i będzie jeszcze gorzej. Nie wiesz, czy jacykolwiek lekarze polecają tę metodę albo chociaż się na niej znają? Boję się stosować tak po prostu przepisy z internetu:) Te przepisy, które ja widziałam, to każdy składnik był do dostania w aptece, może rozejrzę się za Twoją metodą:)

Pozdrawiam,
Monia:)

Ania
10 lat temu

Dzięki wielkie za ten profil ze słówkami! 🙂 Polubiłam także factofhealth;) Ja traktuję Instagram podobnie, a jego największą zaletą jest to, że uczę się chwytać małe chwile i cieszę się, że mogę się podzielić tym głównie z czytelnikami bo dla znajomych mam Snapa 😉 Kompletnie nie rozumiem czemu ludzie demonizują obydwie te aplikacje, jasne, że są ludzie, którzy używają ich nieumiejętnie, ale tak jak napisałaś to jest tylko narzędzie i to od nas zależy jak je wykorzystamy, a przecież fajnie dzielić się z innymi fajnymi momentami.A co do tekstów to ja tak mam, że jak mi się czasem jakiś mój… Czytaj więcej »

BERY
10 lat temu

tekst z siekiera mnie rozje** hahaja mega dobre.
rzeczywiscie ja dzieki temu wie, wiele pozytecznych słowek:D

Urszula Phelep
10 lat temu

Aniu, dzięki za ciekawe profile Instagramowe! Mam tylko pytanie: jakiej to wtyczki użyłaś do tych losowych postów (bo jest świetna i sama chętnie bym jej użyła, by moje dawne wpisy nie popadły w zapomnienie blogowe)? 🙂

Linn
10 lat temu

Hej Aniu, zaglądam tu czasem cicho do Ciebie, nie wdając się w dyskusje, bo tyle tu u Ciebie głosów i szumu, że to nie dla mnie, takie udzielanie się w tłumie fanów:) Ale dzisiejszy post tak mnie uradował, że postanowiłam jednak odezwać się. Chciałabym być zdystansowana do tych wszystkich mediów społecznościowych, ale chyba muszę pogodzić się, że nie potrafię! Instragram z każdym dniem coraz mocniej zdobywa moje serce, miałam jednak problem ze znalezieniem ciekawych profili do obserwowania. Dzięki Tobie dodałam kilka i na pewno będę codziennie się uśmiechać, przeglądając je. Także Twój 🙂 Dzięki wielkie za takie posty jak ten:)… Czytaj więcej »

Karolina Apanasewicz
10 lat temu

O kurczę, NASA, coś pięknego! 😀

paranoJa
10 lat temu

Mimo, że z fejsem od kilku lat jestem bardzo obyta, to do Instagrama dość długo nie mogłam się przekonać, miałam wrażenie, że totalnie nie będę miała czym się tam dzielić. Złudne wrażenie, bo teraz wrzucam tam nawet po kilka zdjęć dziennie, a nawet podjęłam się wyzwania #100happydays, polecam wszystkim, fajnie się sprawdzić, u mnie ciężko było już dziesiątego dnia. Generalnie obserwuję profile lubianych artystów (Banksy <3), znajome lub mniej znajome blogerki, ludzi których rzeczywiście znam i kilka firm. Z innych – Grandma Betty, jeśli o niej nie słyszałaś koniecznie wygooglaj. 😉 W związku z tym, że po miesięcznej nieobecności w… Czytaj więcej »

paranoJa
10 lat temu
Reply to  paranoJa

chyba się trochę rozpisałam 😀

Niemoralna
10 lat temu

Sprawdziłam profile, które polecasz i naprawdę są świetne. Nigdy nie myślałam o Instagramie w ten sposób, traktowałam go w sposób czysto artystyczny, próbując robić ładne fotki. Wiem, że one i tak przepadają w tym gąszczu #selfie, #polishgirl, #yummyfood, ale tak czy inaczej, jest to przedłużenie mojego fotograficznego warsztatu i fajny album wspomnień. 🙂

maxcom
10 lat temu

pierwszy raz w życiu z Twojego posta weszłam na instagram- z ciekawości jakie linki polecasz. Dla mnie to kupa zdjęć i nie kręci mnie to. Na fb też nie wrzucam fotek ani nie oglądam zdjec innych 🙂

olala
10 lat temu

można wpisywać hashtagi po angielsku,ale i…w innych językach! 😉
A co do facebooka-to też narzędzie i tak naprawdę OD NAS SAMYCH zależy to czym wypełnimy sobie tablicę. To my przyjmujemy znajomych,lajkujemy,obserwujemy profile. To od Nas zależy-i na nas samych powinniśmy narzekać,a nie na fejsa czy instagrama

Anka W
10 lat temu

dzięki instagramowi poznałam słówko #paw po angielsku. Wstawiłam zdjęcie pawia, dodałam hasztaga. Klikam, a tam same kocie i psie łapki. Musiał się ktoś zdziwić oglądając słodkie łapki małych zwierzątek,a między nimi ni z gruchy ni z pietruchy paw z długim ogonem ;D

Anna Grzonka
10 lat temu

Witaj Aniu:) Muszę Ci powiedzieć, że jesteś dla mnie źródłem wielkiej inspiracji. Twoje teksty poruszają ważne dla mnie tematy i uważam, że Twój blog jest jednym z najbardziej wartościowych w polskiej sieci. Czy to zdrowie, uroda, czy rozwój osobisty, zawsze czytanie Twoich tekstów jest przyjemnością, ale ponadto wiele refleksji i wniosków można wcielić w życie. Niektóre tematy rozważasz z niestandardowym myśleniem, co jest dla mnie wspaniałe, otwiera mi oczy na wiele kwestii. Oby tak dalej, Twój optymizm jest zaraźliwy:)

Mari
10 lat temu

Na razie na insta mam tylko konto 🙂 Nie umiem przekonać się ani do wrzucania zdjęć (co może wynikać z rozdzielczości aparatu poniżej 4mpx), ani tym bardziej do ich przeglądania. Rzadko korzystam zresztą z internetu inaczej niż w tekstowy sposób, ot co. Ale może kiedyś?

Healthy Life Connoisseur- martynika

Jako lektor j. angielskiego nie znałam wordinare… wstyd:).Już plubiłam na FB. Nie posiadam instagrama…z podobnych powodów, jak Ty na poczatku. Ciekawe kiedy ja dojrzeję do niego. Na razie FB rządzi:)

Previous
Zawsze będą mieć „ale”. Idź do przodu.
Jak wykorzystać instagram do rozwoju osobistego?

34
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x