Ostatnia prosta na studiach, wygraj 100$, czy możliwe jest życie bez pieniędzy…

Oraz czy homoseksualizm to choroba, co ostatnio jadłam, czym różni się zachodnie podejście do dbania o włosy od naszego i jak to jest stać się hejterem… 🙂
Tak, to był długi i męczący tydzień. Powinnam spędzić go na nauce na egzamin dyplomowy, a spędziłam głownie w kolejkach do lekarzy. Niezmiennie od lat podtrzymuję moje stanowisko – badać należy się regularnie, szczególnie wtedy, gdy wcześniej mieliśmy podejrzaną lub burzliwą historię chorobową (u siebie lub w rodzinie).

Jednak to co mnie od zawsze drażni, to podejście do pacjentów – przedmiotowe, niemiłe, masowe. Już w rejestracji widziałam płaczącą emerytkę (pacjentkę onkologii!) na którą wrzeszczano, że nie wie do kogo dostała skierowanie. „Co, ja żyję pani chorobą? Co powiedział lekarz, chyba powinna to pani wiedzieć!!!”. Przerażona, skulona, schorowana staruszka odpowiedziała, że nie wie, bo nic nie mówił, tylko zbadał ją i coś pisał bez słowa…. Przecież burę powinien dostać lekarz z gabinetu obok, że nie chce mu się pisać czytelnie, a ta starsza pani.

Smutne to jest, taki brak empatii, szczególnie wobec onkologicznych pacjentów, na skraju depresji, załamania, braku wiary w sens życia. Miałam ochotę podejść i przytulić tę kobietę, ale musiałam pilnować swojej kolejki, by nie wylądować w niej od nowa…
Plus całej sytuacji jest taki, że miałam chwilę, by się pouczyć, bo i tak czekałam po 3 godziny, by wejść do gabinetu na 15 minut 🙂
To czeka mnie jutro. Opracowanie zagadnień to skrót skrótu skrótu, ale jeśli ktoś jest ciekawy moich strategii na nauczenie się dużej partii materiału, to mogę zrobić taki tekst. Ale to już jak się obronię, nie będę się teraz mądrzyć 😀 Dziękuję też na odzew na zdjęcie,w  postaci deklaracji trzymania kciuków i kilkunastu wiadomości, że to moje teksty zmotywowały was do nauki i porzucenia myśli o wrześniu. Wow! 🙂 Bardzo mi miło. Chciałam też przeprosić, że nie odpowiadam na maile ani na komentarze pod starymi tekstami, ale to był tydzień badań i wyrywania dobie minut na naukę. 
Oczywiście spróbowałam też lodów 😀

Po namyśle stwierdzam, że wolę o smaku masła orzechowego niż ciasteczkowe. Lody są z tygodnia amerykańskiego i jeśli u was zostały na sklepie, to koniecznie spróbujcie – link do oferty (klik).

Kupiłam też w końcu porządną skakankę z licznikiem i regularnie ćwiczę nieco więcej :).

Kulinarnie:

Wprost nie mogłam doczekać się momentu, aż kapusta będzie na tyle duża, by robić z niej gołąbki. Uwielbiam! 

Był też przepis bezglutenowe placki na tortillę :


Po ilości lajków na bloglovin wnioskuję, że się spodobał :). Recepturę linkuję niżej:

Przepis na bezglutenową tortillę

Ponadto na blogu:

WZNIEŚ SIĘ PONAD SWÓJ GNIEW…[ROZWOJOWNIK]

MÓJ ULUBIONY MAKIJAŻ – PROSTO, SZYBKO, NATURALNIE 🙂

No i jest ostatni moment, by wygrać fajny bon na ubrania – równowartość 400 zł – zachęcam do udziału tutaj :

JAK ODWRÓCIĆ CZYJEŚ ZACHOWANIE NA SWOJĄ KORZYŚĆ I WYGRAĆ PONAD 400 ZŁ 🙂

Więcej zdjęć znajdziecie na moim instagramie : 
Za to w internecie zaciekawiły mnie następujące teksty:
Wczoraj kupiłam w lidlu coś takiego, bardzo smaczne, ale nie znalazłam we francuskiej gazetce (klik)

Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –

 jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂

Follow on Bloglovin

Komentując oświadczasz, że znasz regulamin

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Previous
Wznieś się ponad swój gniew…[ROZWOJOWNIK]
Ostatnia prosta na studiach, wygraj 100$, czy możliwe jest życie bez pieniędzy…

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x