Naturalne sposoby na przeziębienie
Z tekstu dowiesz się, o naturalnych, ale skutecznych sposobach walki z przeziębieniem. Zdradzę też, jakiemu warzywu chciano postawić pomnik, za ratunek przed pandemią grypy. A, i jest też zaskakujący sposób na udrożnienie nosa w 2 minuty. To co, zaczynamy? Naturalne sposoby na przeziębienie! Sposobów będzie tylko pięć , bo chciałam wybrać moim zdaniem najlepsze. Ale jest też drugi powód – jestem zwolenniczką leczenia przyczynowego. Przy przeziębieniu raczej o to ciężko, bo przyczyną jest jeden wielu możliwych wirusów. W efekcie cieknie z nosa, boli gardło, mamy kaszel. Mówi się, że nieleczone przeziębienie trwa tydzień, a leczone siedem dni (albo na odwrót :)), ale ja się z tym nie zgadzam – opanowanie kryzysu zajęło mi ostatnio dwa dni. I tutaj dochodzimy do drugiego powodu – słaba odporność. Dla mnie przeziębienie to sygnał, że trzeba nad nią popracować. Dlatego wybrałam takie metody, które załatwiają oba problemy jednocześnie 🙂
Oto lista – Naturalne sposoby na przeziębienie
Imbir.
Żadne zaskoczenie, prawda?
W końcu jestem ogromną fanką imbiru. Dla tych, co nie znają tekstu o Imbirze, krótko tylko napiszę, że działa on przeciwbólowo, przeciwzapalnie i przeciwwymiotnie. Ma szereg dobroczynnych substancji takich jak gingerol czy zingiberol. Zaskakujące jest to, że chociaż nauka poszła mocno do przodu, wiele związków chemicznych zawartych w imbirze wciąż jest dla uczonych zagadką.
Ciekawskich odsyłam do tekstu:
IMBIR A ZDROWIE – JAK JEŚĆ, PO CO JEŚĆ?
Takie naturalne sposoby na przeziębienie to ja lubię 😉 Pysznie i skutecznie!
Ekstrakt z pestek grejpfruta
Jako dzieciak chętnie siadałam dziadkowi na kolana. Dziadek kroił grejpfruta na dwie połówki. Jedliśmy na wyścigi – kto pierwszy łyżeczką wyskrobie całego. Ja oczywiście dopuszczałam się oszustwa, bo moja połowa była posypana cukrem. Nie chcę nawet liczyć ile razy prysnęłam sobie sokiem w oko :). Było pysznie i zdrowo (udajemy, że epizodu z cukrem nie było ;-)). Moi rodzice szybko zauważyli, że grejpfruty mi służą i święta zawsze kojarzę bardziej z ich zapachem niż z mandarynkami.Potem pojawił się przełomowy produkt, ekstrakt z pestek grejpfruta. Niestety obecne przepisy nie pozwalają na jego produkcję 🙁 Możemy gdybać co było powodem – może działał za dobrze, może komuś uszczuplił dochody – nie wiem. (#nie-wszystko-co-dobre-jest-legalne). W tęsknocie za prawdziwym ekstraktem dopuściłam się kilku działań na pograniczu prawa i sprowadzałam sobie różne ekstrakty obecne na innych rynkach, ale bez względu na to, co napisano na opakowaniu – to nie było to samo. Chyba nawet kilka razy wspomniałam o tym blogu półsłówkami. Niestety, to czym wspomagałam się pod koniec lat 90′ już nie istnieje.Całkiem niedawno producent przesłał mi nowy Citrosept :
Obecnie ekstrakt robiony jest także z tych części grejpfruta, których się nie je,a które są także bardzo cenne. Pije się z wodą, 15-30 kropli. Ja zawsze daję jedną kroplę na kilogram masy ciała (ale ja jestem od urodzenia chora). Znacznie przyspiesza leczenie przeziębienia, wzmacnia odporność.Z grejpfrutami jest taki problem, że chociaż są pyszne, nie da się ich zjeść dużo. Dla mnie maks. to jeden. No i zawsze zostawiam białe części :(. W ekstrakcie mam to, co najlepsze (koncentrat bioflawonoidów, witamina C), ale też substancje pomocnicze. Tak na marginesie – aby lepiej przyswajać całe dobro z grejpfruta, potrzeba odrobiny tłuszczu :). Po ostatnim przeziębieniu obie widoczne buteleczki są zdenkowane. Polecam wersję z acerolą. A na pubmedzie ponad sześćset artykułów medycznych o właściwościach grejpfrutów http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=citrus+paradisiCiekawostka : Grejpfrut to po łacinie Citrus Paradisi rajski owoc. Nie bez powodu 🙂
Kasza Jaglana
W skrócie : warto jeść, ale wszyscy wiemy, że podczas kataru apetytu nie ma. A i gardło boli, więc z przełykaniem słabo. Na końcu tekstu super patent na połączenie metod. Świetna na przeziębienie!CzystekPrzedostatni superbohater (nie, to nie jemu chciano wybudować pomnik :)). Jeszcze dziś biegnij do zielarskiego po to super-zioło, bo ma moc. Zalewamy łyżeczkę wrzątkiem i parzymy jakieś 10 minut. Odcedzamy i pijemy gorące. Można dosłodzić miodem, ale moim zdaniem czystek jest pyszny :).Ma masę polifenoli, więc szybko zwalcza wirusy odpowiedzialne za przeziębienie. Są na to testy kliniczne :). Dla mnie czystek to taka trochę zielona herbata na sterydach – robi to samo co ona, ale do potęgi trzeciej, jest pozbawiony jej wad (np. teina), plus ma kilka gratisów w pakiecie. Jeszcze nikt go nie skomercjalizował, więc jest relatywnie tani 🙂 Nazwa „czystek” była dla mnie obca, kilka razy poleciliście mi w komentarzach (czy jest na sali komentatorka „Niki” ? Dziękuję! :)). A kiedy kupiłam i wypiłam uświadomiłam sobie, że znam ten smak z dzieciństwa.Muszę przyznać, że czystek jest niesamowity. Moim zdaniem zasługuje na osobny tekst, jak chcecie – dajcie znać 🙂 Aaa, jest jeszcze super-bonus – czystek zmienia zapach potu na bardziej przyjazny 🙂 Różne badania na temat Czystka : http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=cistus
Cebula.
Dokładnie, nie pomyliłam się, cebula dla Cebulandii. W sam raz na kieszeń Polaka-Cebulaka. a tak na serio, to choć słowo cebula ostatnio zmieniło znaczenie, to ja bardzo, bardzo ją cenię. Smak syropu z Cebuli (zasypuje się cebulę cukrem i do słoika) jest okropny, ale jest na nią life-hack. Kroimy i rzucamy na patelnię do smażenia bez tłuszczu. Dodajemy kroplę miodu i dusimy. Powstaje brzydka wizualnie breja, ale ma super-moc. W cebuli jest kwercetyna, bardzo fajna substancja, która wygląda tak:
Absolutnie nic mi to nie mówi, ale działa :). Do tego stopnia, że na zachodniej Ukrainie chciano jej postawić pomnik, za uchronienie rejonu przed…pandemią grypy. To chyba było pięć lat temu :)) http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=quercetinCelowo nie napisałam o czosnku, bo jest on kontrowersyjny i też nie można z nim przesadzić. :)A teraz do konkretów, jaki jest mój plan uderzeniowy? Ostatnio sprawdzony w boju.Na pierwszy strzał : kołdra, łóżko, wygrzewamy się. Jestem przeciwniczką leków zbijających gorączkę w przypadku przeziębienia, to jest znak walki.Dużo pijemy, najlepiej herbatę z czystka, wodę z ekstraktem z grejpfruta.
Jeść też trzeba i tutaj mój ulubiony patent z cyklu „naturalne sposoby na przeziębienie”
Zdrowotny rosół. Wersja po tunningu.
Kawałek kurczaka (u mnie szyja indycza) – gotowany drób to acetylcysteina, super na problemy z górnymi i dolnymi drogami oddechowymi. Gotujemy razem z kaszą jaglaną (u mnie na wielki garnek wychodzi kubek), warzywami typu marchew, seler, por, pietruszką. Kawałek czarnej rzodkwi też byłby spoko. Składnik klucz : imbir, starty lub kawałek – 5 cm minimum. Można dodać pieprz kajeński już dużo zwykłego. Profesor Irwin Ziment, wybitny pulmunolog twierdzi, ze większość leków na przeziębienie działa jak pieprz. A on bardziej wierzy w kapsaicynę niż w leki :). Zatem pieprz kajeński lub ostra papryczka. To wszystko razem gotuje się minimum 3 godziny. A potem po kubeczku co jakiś czas.Jak się znudzi, podduszamy dużo cebuli i przerabiamy zupę na niby-cebulową.
Aktualizacja – na blogu już przepis na rosół
Tym oto sposobem, po dwóch dniach byłam człowiekiem wolnym, chociaż poranionym, bo nos czerwony, gardło jeszcze podrażnione i trochę słabo. A trzeciego dnia zmartwychwstałam.Ważne : przeczytaj koniecznie o jedzeniu, które powoduje śluz i o takim, które je elimnuje. Jedzenie śluzotwórczych produktów przy przeziębieniu to zbrodnia.
Dlaczego po prostu nie wejdę do apteki i nie kupię czegoś reklamowanego na każdym kroku? Sami często wspominacie, że krople do nosa uzależniają. Wiele tych leków działa jak narkotyki, zawiera pseudoefedrynę i inne dziwne substancje. Popularne środki są zwyczajnie nieskuteczne (i tak „leczysz się” siedem dni) a skupiają swoje działanie na usuwaniu dyskomfortu, np. obrzęk nosa, zatok. Na gardło rzeczywiście warto coś ssać, można je miejscowo znieczulić jakimś psikadłem, ale na tym chemia się u mnie kończy. te wszytkie leki kończące się na „flu” itp. to zwykły paracetamol, czasami z witaminą C i prawie zawsze z pseudoefedryną. Nie chronią przed powikłaniami w postaci zapalenia płuc czy oskrzeli. A bardzo często tydzień „po wyzdrowieniu” właśnie to ludzi dopada…Gorąca kąpiel, inhalacja – zwykła woda z solą, lub z olejkiem z drzewa herbacianego to kolejne naturalne sposoby na przeziębienie, też pięknie pomagają.
Na koniec obiecany sposób na natychmiastowe udrożnienie nosa. Obawiam się, że jest niebezpieczny i ma jakiś związek z ciśnieniem. Bierzemy wdech i bez oddychania robimy 5-10 pompek. Mogą być „damskie”. Spróbowałam – rzeczywiście działa 😉
To byłī moje naturalne sposoby na przeziębienie – jakie są Twoje?
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) – jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂
No przecież syrop z cebuli jest pyszny, no 😀
Dla mnie koszmarny 😀
A czy surowa cebula nadal zawiera tą wartościową substancję ?
Syrop z cebuli uwielbiam 😛
Zawsze robię, kiedy jestem przeziębiona 🙂
Muszę koniecznie spróbować czystka 🙂
również uwielbiam 😛
Cebula jest w stanie wybic gronkowca. W pył. A czosnek od paru dni stosuję inaczej, bo skończyłam ssanie oleju i tak sobie pomyślałam, czy można by dodawać do oleju posiekany czosnek… dodaję go teraz do śliny i ssę jak olej.
A tak w ogóle oczekuję tej jesieni i zimy nie przeziębiac się. Wyzwanie! 😀 Od wiosny jestem na bezglutence i bez nabiału, a od lata wbrew logice i temu co wcześniej pisałam o TMC, jem na surowo przez większą część dnia, wit. D3 na odporność, omega-3 z lnu budwigowego… zobaczymy 🙂 jestem dobrej myśli.
Niki
Czystek i imbir to moi faworyci. Od bardzo bardzo dawna nie chorowałam, ale zawdzięczam to też letniemu hartowaniu się w zimnych jeziorach i morzu 🙂
Zrobilam właśnie pompki. Mam drożny nos. Nie mogę w to uwierzyć! Jutro kupuje czystka i robię rosołek 🙂
No co ty, nie smakuje ci syrop z cebuli :O? Ja mogłabym go pić na szklanki 😀
Ja bym dodała do listy czosnek. Dużo czosnku! Zresztą chyba ma podobne właściwości co cebula.
I miód! Mi zawsze pomaga na kaszel i ból gardła, choć co prawda nie każdy lubi jeść łyżkami miodu tak jak ja 🙂
Czystek – nie próbowałam, muszę się zapoznać. Citrosept pamiętam z półki mojej babci. Wiem, że jeszcze niedawno kupowała go w Czechach zaraz za granicą. Mamy blisko i swego czasu czeski spirytus był bazą wszystkich nalewek owocowych w domu. Popytam, może jeszcze go tam dostanę?
Pamiętam, jak najadłam się mnóstwo czosnku i potem miałam wzdęcie nie z tej ziemi 😀
Ja kilkakrotnie w życiu ochoczo napchałam się czosnku a potem miałam mdłości i chodzenie po ścianach z zawrotami głowy. Odruch cofki przez dwie doby i ból brzucha jakby mnie ktoś skopał.
Chyba nie toleruję.
Za to cebulę posypaną chilli cayenne na kanapce mogę chrupać w każdej ilości. Mozzarella lub ser żółty jako tło to mój faworyt..
Ja dzisiaj przeżywam to samo przez czosnek 🙁 jak dobrze wiedziec ze nie tylko moj organizm tak reaguje. Nigdy wiecej
A ja jestem wielką fanką czosnku 🙂 Zwłaszcza odkąd przeprowadziłam się do Anglii i stwierdziłam, że wszystkie "lekarstwa" na przeziębienie i grypę to tutaj pic na wodę. Nic nie działa. Nawet objawy średnio zwalcza. Nawet witamina C nie jest tu witaminą C, Bóg jeden wie, jak jest tutaj otrzymywana, bo brałam nawet 4000mg i więcej na dzień i nic nie pomogło, a w Polsce wysarczyło 400mg i mogłam wyleczyć początki przeziębienia! Oto mój przepis na czosnek: – 3 duże lub 4 mniejsze ząbki świeżego czosnku, najlepiej dobrej jakości (zwietrzały ma tylko połowę "mocy")– 1/8 kostki bulionowej, np. z kury (do… Czytaj więcej »
Mi na ból gardła pomaga tak samo guma do żucia (chociaż jak jestem chora, to nie mam na nią ochoty), jakiekolwiek cukierki oraz tabletki na gardło. Wszystko, dzięki czemu produkuję więcej śliny działa na mnie tak samo dobrze:). Ale i tak najbardziej lubię po prostu popijać małymi łyczkami jakiś ciepły napój, to przynosi mojemu gardłu jeszcze większą ulgę.
Zgadza się, bo tu chodzi w dużej mierze o ślinę właśnie. Dlatego ja żuję imbir 😉
A ja ratuję się oczywiście imbirem, ale przede wszystkim propolisem. Dostaliśmy kiedyś od zaprzyjaźnionego pszczelarza, zalewamy spirytusem i dodajemy do herbaty, ekstremalnie gdy czuję, że już mnie bierze to bez herbaty, pół łyżeczki i szybko czymś zagryźć, najlepiej chlebem 🙂 Poza tym kurkuma, posypuję nią kanapki. Jem też sporo natki pietruszki i kiełki, dodam tylko że od 3 lat nie miałam żadnego poważnego nieżytu, przeziębienia, grypy, anginy, nic! Dawniej co chwilę chorowałam, kończyłam jedno przeziębienie i zaczynałam kolejne, trudno powiedzieć czy nie miałam w międzyczasie zapalenia płuc, bo lekarze sami motają się w zeznaniach. Tak czy inaczej swoje ostatnie poważne… Czytaj więcej »
CitroGrep zdaje się jeszcze jest taki preparat z pestek grejfruta. Poza tym czystek może ok,. ale jak ktoś się stara o dziecko, to lepiej unikać 🙂
Nie wiem jak w praktyce, ja pamiętam smak i działanie ekstraktu z pestek, obsesyjnie próbowałam wszystkiego co na rynku (łącznie z tym białym amerykańskim z wielkim napisem GSE) i to wszystko to nie jest to 🙁
Mogłabyś rozwinąć to o czystku? Zaciekawiłas mnie…
Nie lubię grejpfrutów. Na rynku jest trochę więcej producentów z ekstraktami gejpfrutowymi ;). Co do jedzenia tłuszczu z nimi, pewnie chodzi o likopen który jako tłuszcz się lepiej przyswaja z tłuszczami – jedzenie porządnego sosu pomidorowego (czyli nie z proszku tylko pomidory + koncentrat + bazylia + oliwa z oliwek) jeśli chodzi o likopen jest dobrym rozwiązaniem ;).
Co do moich metod to głównie większe dawki witaminy C i tran :). Ostatnio też sok z aronii mojej własnej roboty :D.
Wiem, testowałam ich wielu. Na pewno nie są to ekstrakty z pestek, bez względu na to, co jest na etykiecie 🙁
A czeskie citro kwapki? Próbowałaś? Bo nie wiem, czy sobie przywozić, czy nie?
Pamiętam, że jak byłam młodsza to mnie szprycowano tym ekstraktem z grejpfruta. Wujek nawet specjalnie chyba z Czech przywoził. Niedobre to było jak diabli i brać tego nie chciałam za żadne skarby świata.
Za to imbir kocham i zawsze mnie ratuje w początkowej fazie choroby 😉
Ja kupuję wyciąg z pestek grejpfruta produkcji słowackiej firmy herb-pharma o nazwie citrogrep – jest gęsty i wydajny, 25 ml około 20 zł
Dorota
Napisali że z pestek ostatni chyba taki na rynku, dla mnie jest ok, gęsty, nie taka woda.
Imbir i kasza jaglana – jak dobrze, że jest tu chociaż coś co lubię :D. No ew. cebulę też, ale raczej jako dodatek.
Za to czystek jest dla mnie zagadką, ale chyba przekażę info mamie i zobaczymy czy da się przekonać do zakupu 😉
A ten na doz jest siekany czy mielony, bo nie pisze?
Aha, właśnie się zastanawiam, bo ponoć siekany jest lepszy niż mielony, a nie wiem, jaki jest na dozie 😉
Czy ekstrakt z pestek grejpfruta da się może zrobić z pestek grejpfruta, jakoś domowym sposobem? Czy jest to niewykonalne/niebezpieczne?
Hmm… gdzie się takie czystki kupuje (; ?
genialny tekst Aniu, tego mi było potrzeba, bo ostatnio słabo u mnie z odpornością 🙁 Na pewno zainteresuję się czystkiem, skoro jest "turbowersją" mojej ukochanej zielonej 😀
Polecam, jest pyszny!
Często czytam Twojego bloga i zdążyłam się już zorientować, że zrezygnowałaś ze wszystkich farmaceutyków, jednak od dawna chciałam wspomnieć Ci o leku (w sumie nie do końca jest to lek) na odporność, który u mnie jest strzałem w dziesiątkę. Ogólnie (i w wielkim skrócie) rzecz ujmując: moja historia z chorobami górnych dróg oddechowych zaczęła się gdy byłam w 4 klasie podstawówki, co 2 miesiące zapalenie oskrzeli, potem płuc. Okazało się, że wszystko jest spowodowane alergią. W testach wyszło, że jestem uczulona dosłownie na wszystko prócz grzyba na ścianie, który notabene na ścianie mojego pokoju w dzieciństwie dumnie się prezentował (potem… Czytaj więcej »
Jeśli mogę doradzić – mam podobnie jak ty, zazwyczaj wychodzi mi na testach alergicznych prawie wszystko, alergię mam od zawsze. Dwa lata temu pogorszyło mi się na tyle, że byłam zmuszona w końcu wybrać się do alergologa. Babka zapisała mi krople Avamys i muszę powiedzieć, że są świetne – zakrapia się nos codziennie przez cały okres alergii. Od tego czasu prawie że zapomniałam jak to jest kichać i kaszleć:) Pozdrawiam i tez polecam wybrać się do alergologa:)
ja ostatnio musiałam szybko zwalczyć przeziębienie i udało mi się opanować sytuację w 2 dni 🙂 sposób? przyjąć na raz bardzo dużą dawkę witaminy C (nawet 1000mg), dużo odpoczywać, nie forsować się, wygrzewać, w nocy ułożyć poduszki wysoko tak, aby spływający katar nie pogarszał stanu zapalnego, a na noc wziąć Gripex i spać jak najdłużej. generalnie to jak najbardziej wspomagać odporność i jak najwięcej odpoczywać. niby proste i nic odkrywczego, ale wydaje mi się, że często zapominamy o takich podstawowych zasadach.
Też mnie zastanawia ten Gripex w tym wypadku 😉 Tzn. ja bym go tak strasznie nie demonizowała (mam znajomych, którzy hejtują go strasznie :D), ale fakt – na ogół można się bez niego obyć – toż to tylko paracetamol z jakimiś tam wspomagaczami (pseudoefedryna itp.) i przydaje się w sytuacjach podbramkowych, moim zdaniem – np. masz egzamin i chcesz być względnie na chodzie, masz już kupiony bilet na długo wyczekiwany koncert (przykład z życia ;)) i chcesz się w miarę bawić na nim. Jednak w domu można się spokojnie bez niego obejść – on jest przeciwobjawowy i nie leczy, tak… Czytaj więcej »
Gripex to jest lek. Leczy po prostu objawy czasowo, nie przyczynę, dlatego, kiedy przestaje działać objawy wracają, bo nie zwalczyło się przyczyny np wirusa, tak jak zauważyłaś.To tak nawiasem. Jeśli chodzi o witaminę C, to radziłabym nie przesadzać, bo niby się mówi, że nie można jej przedawkować, ale przyjmowanie często zbyt dużych dawek może narobić dużo szkód. Witamina C w normalnych warunkach jest przeciwutleniaczem, ale w zbyt dużym stężeniu sama zaczyna generować wolne rodniki. Wszystko z umiarem. Takie naturalne wspomagacze odporności są świetne i warto je stosować w codziennej diecie, ale przyznam, że trochę mnie denerwuje to podejście, że wszystko,… Czytaj więcej »
No, dobra może po prostu wyraziłam się nieprecyzyjnie 😀 Dla mnie to nie jest lek w tym sensie, że nie WYLECZY 🙂 Ale rzeczywiście – formalnie nim jest 😉A co do tej wszechobecnej i najlepszej na całe zło natury, to też mnie irytuje to nieco. Już nie o sam temat leczenia mi chodzi (choć i tu -koleżanka, która twierdzi, że ma anginę:"po co się faszerować tymi tabsami? wezmę łyżkę miodu" kurczę, no ludzie to popadają ze skrajności w skrajność – jak nie leczenie przeziębienia Gripexem (to co mówiłam we wcześniejszym komentarzu), to poleganie zawsze i wszędzie na naturze…) Ale kontynuując… Czytaj więcej »
Jest jeszcze jedna rzecz, o której się zapomina,a którą jeszcze nasze mamy stosowały. Nacieranie. Ostatnio w aptece stały na wystawca maszcie firmy Vicks. Były tanie, to się skusilam, farmaceutka też zachwalala,ze niesłusznie się odchodzi od nacierania, bo jest skuteczne. I faktycznie,pomaga, rozgrzewa, rozluźnia, ułatwia przelykanie. I pachnie jak maści z dzieciństwa!
Jak to dobrze że istnieją jakieś alternatywy dla czosnku – nie dość że nie znoszę to jeszcze jestem na niego najprawdopodobniej uczulona.
A imbir już sobie kupiłam, na razie dodaję po kilka plasterków do herbaty, jeszcze 'bez jedzenia', ale wolę go wprowadzać stopniowo.
Muszę poszukać czegoś o czystku, brzmi interesująco 😉
Jeśli ktoś ma przerost flory bakteryjnej to czosnek może powodować biegunki. Co tylko oznacza że czosnek wybija nam te złe bakterie. Jedząc przez 2 tygodnie po 2 ząbki czosnku pozbywamy się tego problemu;-)
Od jedzenia czegoś, co ma w sobie czosnek dostaję akurat wysypki, więc to raczej 'zwykle' uczulenie 😉 ale informacja ciekawa 😉
moja metoda jest w sumie baaardzo prosta i niezwykle tania-będąc w Chinach rozchorowałam się, i wtedy Chińczycy kazali mi…pić wrzątek! tak, zamiast herbaty, kawy czy zimnej wody (dodam, że było wtedy ok 40 stopni, więc upał koszmarny :)), więc wychodziło jakieś 7-8 razy dziennie. Dwa dni, i po wszystkim. Mało tego, podobno większość ich lekarzy specjalistów poleca to na wszystko. Ja sama może nie ryzykowałabym z leczeniem tym czegoś poważniejszego, ale na zwykłe przeziębienia działa, sprawdziłam! zawsze można spróbować, skoro i tak jest to 'lek' tak łatwo dostępny, tani i neutralny dla wątroby 🙂moich bliskich niestety nie udało się do… Czytaj więcej »
Na pewno wrzątek? A poparzenie języka, przełyku, pękanie szkliwa zębów? O to łatwo, nawet bardzo gorące napoje osłabiają szkliwo.
już wiem gdzie zajrzeć jak dopadnie mnie grypa 🙂 Dodam, że ja codziennie zjadam dwie cytryny. A może prościej mieszam ich sok z wodą i wypijam 🙂 mam nadzieje, że kuracja pomoże bo dość często zdarza mi się chorować 🙂
Mnie szybko stawia na nogi właśnie kąpiel z dodatkiem olejku herbacianego. Na problemy z drogami oddechowymi stosuję również inhalacje z olejku z eukaliptusa lub olejku pichtowego. Działają cuda 😀
Aniu ja mieszkam we francji zeszlej zimy odkrylam WYCIAG Z pestek grejfruta bylam zachwycona podobo jego dzialanie ktos odkryl przez przyadek Bo jako jedyna rzecz pestki nie gnily wrzucone do kompostu. W polsce chcialam sobie kupic taniej ten wyciag i zdziwienie jest tylko wyciag z grejfruta ale to nie to samo. We francji jest wiele roznych marek wyciagu z pestek po kilkanascie euro i dziwi mnie ze do polski nikt tego nie sciaga pozdrawiam beata
Jest to dla mnie bardzo zastanawiające dlaczego nie sprowadzą do nas tego cuda..
A nie pamiętasz ich nazw :)?
Tego czystka muszę wypróbować, i w ogóle trafiłaś z tym wpisem z moment : A co do imbiru to mój chłopak (od kilkunastu lat nie był u lekarza, leczy się tylko naturalnymi sposobami) robi taki eliksir – korzeń imbiru wielkości kciuki kroi na bardzo cieniutkie, niemal przezroczyste, plasterki, bo tego daje plaster cytryny, 5 goździków i zalewa to wrzątkiem.
Rozgrzewa pewnie lepiej niż grzaniec 🙂
o Boże Boże, sok z cebuli! pamiętam ten okropny smak z dzieciństwa! brr, na samą myśl mnie mrozi, no ale trudno, piło się i co najlepsze…pomagało 😉 ale szczerze przyznam, że o kaszy na przykład czy o czystku nie słyszałam…muszę wypróbować, bo właśnie dopadło mnie przeziębienie 🙁
Do kaszy jaglanej nie mogę się przekonać, próbowałam z różnymi innymi rzeczami na talerzu, a nawet na szybko na rozgrzewkę tak, jak zdarza mi się jeść błyskawiczny kuskus – gorąca z solą i odrobinką oliwy lub masła. Może chociaż jako lek wykorzystam, jak nie do obiadu. 🙂Dodam tymczasem od siebie ulubiony syropek z dzieciństwa – posiekany czosnek (w wersji, kiedy musimy w czasie przeziębienia czasem wyjść do ludzi wystarczy cebula) wrzucamy do słoika, zalewamy około łyżką gorącej (nie wrzącej, takiej między gorącą a letnią) wody, dodajemy wyciśnięty sok z cytrynu, miód, zakręcamy słoik i odstawiamy na co najmniej parę godzin.… Czytaj więcej »
A ja pozbyłam się kataru w 2 dni stosując zwykłą inhalację z dodatkiem kilku kropli olejku herbacianego.
Wszystkie sposoby znam, łącznie z Citroseptem, ale o czystku nigdy nie słyszałam. A myślałam, że w temacie naturalnych wzmacniaczy odporności jestem oblatana 🙂
Aniu z całego serducha dziękuję za ten post, że wzięłaś pod uwagę moją prośbę:*
Od pewnego czasu czytam Twojego bloga i bardzo spodobały mi się posty na temat naturalnego leczenia, od niedawna mam astmę (jeszcze nie wiadomo czy zrobiła się od alergii czy od niedoleczonych zatok) także produkty które zmniejszają śluz są dla mnie zbawienne 🙂
Noi oczywiście te na przeziębienie też, w życiu nie pomyślałabym że kasza jaglana tak super działa i pierwszy raz słyszę o czystku noi imbir muszę wypróbować 🙂 pozdrawiam!
Dziękuję! Koniecznie sprawdzę!
a amol? wiem, że wiele osób uważa, że działa on na zasadzie placebo, ale mi często pomaga:-)
A ja uważam ze działa na drogi oddechowe. Wlewam odrobinę do mojego oczyszczacza nawilazacza powietrza i w domu od razu lepiej sie oddycha. Aniu próbowałaś nawilżacz triada jest stworzony dla osob z problemami dróg oddechowych i stosowany w szpitalach sanatoriach. Sorki dzisiaj teoche nieskladnie pisze ale czekam na lekarza i sie stresuje 😉
Mleko z miodem i startym czosnkiem 😀 . Ohydne, ciężkie na żołądek, ale stawia na nogi w max 2-3 dni. Naturalny antybiotyk 🙂
Jestem dumna, że moje ostatnie przeziębienie wyleczyłam całkowicie naturalnie. Ale może to dlatego też, bo jestem zakochana? 😛
Ale zakochanie dodało Ci sił,czy zmotywowalo do szybkiego wyleczenia sie? 😀
Ok, pompki działają ale rzeczywiście to może być niebezpieczne:D Serce mi zgłupiało na chwile ale mogę oddychać:) Na ból gardła ocet jabłkowy, miód i ciepła woda. Znieczula, może nie leczy ale znieczulić się też dobrze. A czystka poszukam:)
Dziwne uczucie po tych pompkach,prawda? 😀
O post jak znalazł! Nigdy w życiu nie słyszałam o czystku ale na pewno nabędę to cudo. A to razem z wyciągiem z grejpfruta stosujesz tylko w stanach przeziębienia czy bardziej regularnie?
Jest ktoś mi w stanie polecić jakąś naturalną metodę na bardzo suchy, duszący kaszel? Bywa, że nie mam kataru, gorączki, niczego, a ten okropny kaszel jest :(. I zawsze kończy się to antybiotykami :(.
Lori,może masz w płucach jakąś bakterie? Robilas prześwietlenie?
Ekstrakt stosuje cały rok 🙂
Przyczyną przeziębienia nie jest wirus tylko osłabiony układ odpornościowy. Dlatego osoby ze zdrowym układem odpornosciowym nie łapią niczego a osoby mają nie leczone choroby autoimmunologiczne chorują często.
Dodalabym witaminę C w naturalnej postaci jako ta która zapobiega i pomaga leczyć;-)
Wikipedia:przeziębienie. I nie gadaj glupot 🙂 muszą zaistnieć dwa czynniki, wirus i odporność osłabiona, w tekście jest napisane!
Wikipedia prawdę Ci powie hi hi hi na zdrowie:-)
Kasza jaglana!! 🙂 nie jadlaam i nie wien jak smakuje ale sie zastanawialam co mowila dietetyczka gdy przyszla do nas na lekcje biologii. Pare lat temu przyszla do niej pacjentka ktora chciala zajsc w ciaze a nie mogla. Robila wszystkie badanie, bylo ok, probowala z mezem in vitro i inne metody zajscia w ciaze i nic. W koncu przyszla do niej i sie okazalo ze kobieta ma zakwaszony organizm musiala jesc kasze jaglana. I to sie udalo i ma teraz 4 zdrowych dzieci 🙂
Ps. musze imbir wyprobowac, moze kasze jaglane tez 😀
~Magda
Zakwaszenie jest realnym zagrożeniem i powoduje wiele chorób 🙁
Jakbym miała napisać o 5 naturalnych sposobach na przeziębienie to mój post wyglądałby niemal tak samo, tylko w innej kolejności 😉 noo może o imbirze czasem zapominam, zamiast niego pewnie napisałabym o nalewce propolisowej 😉 Ogólnie Twój blog czytam już od wieelu miesięcy, może i nawet ponad rok – sama nie wiem, ale dopiero teraz pierwszy raz komentuję, bo zazwyczaj jestem tylko obserwatorem.Nawet nie masz pojęcia jak wiele mamy wspólnego. Szczególnie jeśli chodzi o stosunek do lekarzy, leków, ziół, czy rozwoju osobistego (nigdy nie czytałam Twojej książki, bo doskonale wiem, jak być szczęśliwym człowiekiem :)) a pisząc to popijam mój… Czytaj więcej »
Ania, dzięki za wypowiedź! Czystek rzeczywiście ma ogromne spekturum działania. Milo mi, ze zdecydowałaś się zostawić komentarz i cieszę się z Twojej życiowej przemiany 🙂
Podobno ostatnie badania nie wykazały związku między witaminą C a odpornością. Słyszałam, że czystek najlepszy grecki,
Ale porażka, zapytalas czy warto pisać więcej o czystku, a dzisiaj napisała o tym AlinaRose…
Jak tu szanować blogerów?
cóż, czystek zrobił się ostatnio "modny", dużo się o nim mówi, a Alina miałaby tylko jeden dzień na "zgapienie" pomysłu Ani. oba blogi są tak popularne i solidne, że nie wydaje mi się, aby którakolwiek z autorek musiała się uciekać do plagiatowania 😉
Aniu, bardzo mnie cieszy ta notka, przyda się na pewno osobom, które nie powinny brać tych wszystkich leków typu rutinoscorbin ze względu na różne problemy zdrowotne. A taką osobą jest właśnie moja siostra, dlatego tym bardziej doceniam, że o tym napisałaś :* bardzo jestem ciekawa sposobów na odporność, także czekam z niecierpliwością 🙂
Też to zauważyłam 🙁 co chwilę nowy 'ulubieniec', teraz czystek, jeszcze 'te'zdjęcia 🙁
Hej, ze wszystkim się zgadzam, ale muszę dodać jedno ALE 😉
Jak jesteśmy chorzy, to nie chce nam się jeść na początku, bo organizm walczy z infekcją i jeśli coś zjemy, to część swoich "sił" musi przeznaczyć na strawienie tego. Dlatego słuchajmy swojego ciała i jak nie chce nam się jeść, to nie jedźmy, a kiedy będziemy potrzebować "paliwa", to się organizm na pewno upomni i wtedy sięgnijmy po coś pożywnego 🙂
Na odetkanie nosa polecam różnego rodzaju olejki eteryczne (na chusteczkę i oddychamy przez to) albo… tabakę. Mama kiedyś mi kupiła przy mocnym przeziębieniu. Działa cuda 🙂 niestety już się do niej przyzwyczaiłam i nie działa tak dobrze, ale na samym początku kichałam niesamowicie, czyli też oczyszczałam się z kataru. Teraz stosuję tylko do odetkania nosa, bo niestety już tak mocno nie kicham po niej 🙁
Btw, właśnie gotuję mój pierwszy w życiu rosół!
Lecę pompki robić! Zatkany nos od dwóch dni. Do tego lekka gorączka i ogólnie mnie rozkłada…przydatny post, muszę spróbować tego czystka. Masz rację Aniu, że domowe sposoby są najlepsze i dobrze robisz, że nie lecisz od razu to apteki po jakieś 'cudowne' leki z reklamy. Mam takie samo podejście:) robiłam rano gorąca kąpiel i dodałam właśnie olejku z drzewa herbacianego, świetnie działa, ale potem zatyka mi nos znów – zaraz się chyba poinhaluję znów;)
Aniu z nieba mi spadłaś z tym wpisem! 🙂 Właśnie leżę w łóżku z potwornym przeziębieniem, jakiego nie miałam już chyba od kilku dobrych lat. Tak się zastanawiałam co się stało, że jednak i mnie to dopadło i znalazłam odpowiedź u Ciebie. Również wyrastają mi 8-ki więc pewnie to osłabiło moją dotychczasową odporność. Czystek, citrosept, kaszę jaglaną i imbir już zamówiłam, a za chwilę biorę się za robienie syropu z cebuli (ja ten smak z dzieciństwa wręcz kocham!). Taka artyleria na pewno da radę 🙂
Powodzenia!
Ostatnio przekonałam się, że imbir i miód z cytryną czynią cuda podczas choroby!
Ja pije tran, jem czosnek i cebule (jestem wielką fanką :D), zimą dużo owoców i warzyw, a herbatke słodze tylko miodem. Od kilku lat nie byłam chora. A jako dziecko często łapałam różne choróbska i bardzo źle je znosiłam, dlatego ciesze sie tym bardziej, że choroby omijają mnie szerokim łukiem 😀 Muszę się jeszcze zaopatrzyć w imbir i czystek, o którym pierwszy raz słyszę 🙂
A co to się dzieje z tym zdjęciem z Instagrama, że zasłania większość tekstu? 🙁 tylko ja to tak widzę?
na komputerze…
Ja kupiłam ekstrakt z pestek grejpfruta w kwietniu, w aptece, nazywa sie citrokap.
Uwielbiam syrop z cebuli! Jest niezawodny 🙂