czyli dlaczego wysyłać Kasię Tusk na kasę do Tesco?
Zastanawia mnie ostatnio chroniczny ból dupy Polaków. A w zasadzie polaków przez małe p.
Zaskakujące jest, jak bardzo kole w oczy sukces innych osób. Chociaż… może to tylko mnie to wciąż zaskakuje? :).
Córka premiera jest blogerką, na pewno sam ten fakt był w jakiś sposób jej windą do sukcesu, ale to nie ma znaczenia, bo i tak wkłada w to co robi wiele pracy. Wpisy i zdjęcia same się nie tworzą, nawet na profesjonalnym sprzęcie.
Dlaczego więc robią research po portalach plotkarskich czytam w komentarzach, że powinna iść na kasę do Tesco? Z jakiej racji? Dlatego, że komentator cierpi na ból dupy i wieczne niedasie oraz sam nie potrafił zrobić niczego fajnego ze swoim życiem? Myślę, że każdy trzeźwo myślący człowiek o możliwościach wspomnianej blogerki wykorzystałby je. Tak samo, jak KAŻDY człowiek myślący przytomnie, powinien wykorzystywać możliwości które ma. Bo każdy jakieś MA.
Dalej – jakiś aktor podaje swoje stawki za dzień na planie zdjęciowym – to samo. Że mu się poprzewracało wiadomo gdzie, że poszedłby do normalnej pracy…. halo! Jakiej normalnej? A jego praca to nie jest już normalna? Coś w tym złego, że wyrobił sobie pozycję i są ludzie którzy inwestują w zatrudnienie tej konkretnej osoby pieniądze? Jest popyt, jest podaż!
Artykuł na portalu branżowym o dużej kampanii z blogerami. Komentarze – ciągle te same twarze, poprzerwcało się tym blogerom, innym by dali zarobić. Kurczę, z jakiej racji się pytam? Reklamodawca pójdzie tam, gdzie mu się opłaca. Gdybyś miał bardzo wartościowego bloga o ogromnym potencjale marketingowym to zgłaszaliby się do Ciebie. A dlaczego się nie zgłaszają? Bo poświęcasz swój czas na hejtowanie innych i obwinianie ich swoje porażki lub brak sukcesów, zamiast zając się pracą nad sobą i Twoim własnym blogiem. Czy czymkolwiek innym.
Koleżanka dostała z egzaminu poprawkowego w kampanii wrześniowej piątkę. Wykładowca stwierdził, że dokonała głębokiej analizy tematu i na nią zasłużyła, chociaż wcześniej ustalił, że z poprawki dostać można maksymalnie trzy. Znam tę dziewczynę na tyle dobrze, że mogę potwierdzić ile pracy włożyła w zdanie tego egzaminu. Czy to jej wina, że kilka osób oblało a ludzie z roku którzy w pierwszym terminie uzyskali 3 i 4 całkiem się oburzyli? Nie powinni raczej cieszyć się z tego, że ktoś osiągnął sukces? Halo, ludzieee! !! Co z Wami jest nie tak?!
Gdzie są Ci wszyscy chodzący do kościoła chrześcijanie którzy kochają bliźniego swego jak siebie samego? Przecież to logiczne, że lepiej mieć wokół siebie ludzi szczęśliwych i zadowolonych, niż ponuraków. To wpływa korzystnie na wszystkich. Ktoś kto ma zły humor nieświadomie psuje go innym – jest nieprzyjemny dla szatniarza i pani w sklepie, Ci z kolei jeśli mają każdego dnia kilku takich zgryźliwców, wyładowują się na swoich dzieciach, a dziecko potem kopnie psa na ulicy albo pobije kolegę z klasy i łańcuszek pójdzie dalej.
Moim zdaniem błąd wielu ludzi polega na tym, że kierują swoją energię przeciw, zamiast w kierunku czegoś dobrego. Wolą niszczyć, niż tworzyć i szukać problemów, zamiast możliwości i potencjalnych szans.
Skupiając się na niszczeniu budowli z klocków Twojego kolegi, albo podcinaniu mu skrzydeł, nie sprawisz, że Twoja budowla będzie lepsza i poprawisz swój skill w budowaniu. Być może odniesiesz to swoje pyrrusowe zwycięstwo i zniechęcisz kolegę do budowania. Może trzaśnie te klocki w kąt i Twoja budowla będzie lepsza od jego budowli. Ale czy będzie dobra sama w sobie? Czy Ty będziesz dobrym konstruktorem?
Wyznaję w życiu zasadę, że nie przeszkadza mi to, że inni robią coś, co im nie przeszkadza. Pod warunkiem, że nie krzywdzą w ten sposób innych.
Ktoś słucha sobie muzyki która mi nie odpowiada? A niech słucha! Twoja koleżanka ogoliła pół głowy na zero a drugie pół pofarbowała na zielono? Super, skoro ją to cieszy, to fantastycznie! Sąsiad ma 5 kobiet które nawzajem o sobie wiedzą i to akceptują? Ok, niech się bawią!
Nie chcę hejtować hejterów. Chcę zrozumieć co uzyskują przez pisanie takich komentarzy. Jeśli są wśród Was, uciesze się, jeśli napiszą mi poniżej, co w ten sposób osiągają. Chwilową poprawę samopoczucia?
Na wszelkie bóle poniżej krzyża rekomenduję maść na ból dupy, np. Anusol.
Nie słucham muzyki tego typu, ale z racji, że sąsiad kiedyś robił to bardzo głośno, utkwił mi w głowie cytat
Co cię boli?
Czy aż tak cię to boli,
Że Rychu Peja ma szansę
Dziś uczciwie zarobić?
Przyjemne z pożytecznym,
Pasja życiowa rap,
Ja za ciebie nic nie zrobię
A ty dziobem „kłap kłap”.
Nierobie pier*olony,
Zawistny Polaku,
Zacznij zmieniać swoje życie,
Jak nie chcesz żreć ochłapów,
Zrób coś! Słyszysz? Zacznij żyć własnym życiem,
Kłapnij jeszcze raz usłyszysz o tym na płycie!
I zostawiam Wam go dzisiaj do przemyśleń.
Będzie mi miło, jeśli zaobserwujesz mnie na :
Kwintesencja naszej przypadłości zawarta w ostatnim cytacie…. Nie wiem, nie wiem sama nie wiem co napisać, niestety…
Ja to bym dała raczej to https://pl-pl.facebook.com/pages/Ma%C5%9B%C4%87-na-b%C3%B3l-dupy/454474687961408
A Polaków zawsze wszystko będzie boleć, że ktoś ma a ja nie… to sobie zarób , jak ktoś jest wytrwały i stanowczy, to wszystko może mieć, ale lepiej narzekać, to nam wychodzi najlepiej
nie wiedziałam kto ma prawa autorskie do tej grafiki, chociaż mi się podoba :)) Z treścią komentarza niestety się zgadzam 🙁
nie tylko Polaków, Francuzom powodzi się znacznie lepiej, a jednak chora zazdrość o to, że ktoś ma lepiej, również tutaj występuje… To chyba taka choroba cywilizacyjna krajów rozwijających się i wysoko rozwiniętych, niekoniecznie polskość…
chociaż czytając komentarze, to mam dziwne wrażenie, że część jest pt "pohejtujmy sobie Polskę?"…
pozdrawiam z Francji, tutaj też są ludzie zawistni i o dziwo nie są to Polacy.
piszę o kraju, który znam 😉 dzięki za refleksje odnośnie francji
Wbijasz swoje myśli we mnie jak jakiś nóż. Po tym artykule zrobiło mi si zwyczajne wstyd, bo wcisnęłam kiedyś kciuk w górę przy komentarzu o tesco. Chyba dlatego,że sama mam życie odwrotne do życia premierówny.
Wypożyczyłam dzisiaj Twoją książkę 😉
miłej lektury 🙂
od razu przypominał mi się pewien dowcip: Diabeł w piekle przeprowadza inspekcje. Podchodzi do pierwszego kotła, którego pilnuje aż 10 diabłów i pyta:-dlaczego aż 10 diabłów pilnuje tego kotła?-bo w tym kotle gotują się Amerykanie, oni są ambitni i każdy co chwilę usiłuje wyskoczyćLucyfer idzie dalej i zauważa kocioł, a przy nim 5 diabłów. Podchodzi i pyta:-czy tu tylko 5 diabłów wystarczy?-tak, w kotle gotują się Anglicy, są ambitni, ale przy tym trochę flegmatyczni więc 5 wystarczyNastępnie lucyfer podchodzi do kotła przy którym stoi jeden diabeł i zadaje mu pytanie:-czy Ty tu sam wystarczysz, aby przypilnować kotła?-tak bo w kotle… Czytaj więcej »
Kwintesencja polskości. Przykre ale bardzo prawdziwe, i niestety mocno zauważalne wśród obcokrajowców. Mnie samą często znajomi pytają dlaczego Polacy w większości są tacy zawistni, smutno i nie potrafią pomagać swoim rodakom na obczyźnie…
znam ten dowcip, jest bardz prawdziwy. Z drugiej strony nie możemy zapominać o tym, że jest wielu cudownych Polaków przez wielkie P. 🙂
Bardzo dobrze to ujęłaś. Ja zawsze to powtarzałam. Kiedy na spotkaniu blogerek, które niekorzystnie mówiły o niej.. powiedziałam, że gdybym też miała takie możliwości jak K.T., też bym kupowała sobie ciuchy i chodziła co tydzień na manicur, jak ona. Popatrzyły na mnie z byka. Cóż.. uznajmy ból dupy za nowy, narodowy sport! 😀
w sumie nie wiem co ta dziewczyna jest winna. Przyznam, że niezrozumiałe być dla mnie, gdy inna blogerka wydała ponad tysiąc złotych na księgę gości na wesele, ale nie miałam żadnych hejterskich myśli, a już na pewno nie myślałam niekorzystnie o samej osobie… myślę, że osoby z którymi rozmawiałaś też robiłyby tak jak mówisz, tylko hejterstwo stało się modne 🙁
Te same przemyślenia mam każdego dnia.. Smutne, ale trzeba być pozytywnym i niech sobie ludzie gadają, bo ja już nie mam siły
dokładnie!
POLAĆ JEJ, DOBRZE GADA:D Zgadzam się z Tobą na 100% mogę się obiema rękami pod każdym jednym słowem w tym poście.
To dobre!
🙂
skąd ja to znam. zawsze będziemy zazdrościć ludziom, że dokonali czegoś wielkiego w dziedzinie, w której sami chcielibyśmy coś zdziałać. i w samej zazdrości nie ma nic złego, o ile motywuje do wzięcia sprawy w swoje ręce, a nie do rzucania mięchem. zresztą to nie tylko w przypadku zazdrości ludzie potrafią być tacy podli. czasem robisz coś fajnego i jest to fajne tylko dla ciebie, więc teoretycznie nikt nie ma czego ci zazdrościć. ale nie siedzisz na tyłku, grasz główną rolę w swoim życiu. i mimo to nie musisz daleko szukać, żeby trafić na ludzi, dla których twoje spełnianie się… Czytaj więcej »
ja się przyznaję, słuchałam Rysia w podstawówce, konkretniej jakiś kawałek ciemno jest zgasły wszystkie światła.. to była 6 kl i pierwsza "poważna" dyskoteka 😀 Szał na to był. Później otrzeźwiałam i słuchać przestałam :)).
Celnie to ujęłaś – są tylko statystami. podoba mi się to!
Haha, pewnie będzie jakiś krzyk, że to wpis sponsorowany przez Anusol i że się sprzedałaś 😉
rozwaliłaś mnie! 🙂 specjalnie szukałam czegoś niedostępnego na polskim rynku 😛
Haha 😉 Załóżmy przez chwilę że to prawda – w takim razie chylę czoła i gratuluję genialnego pomysłu na reklamę, powinni ci zapłacić podwójnie 😉A tak poważnie – nawet na reklamę na blogu trzeba mieć pomysł, napracować się. Zrobić to umiejętnie. Dlaczego tego nie docenić? Przecież TAKA reklama środka na cośtam w żaden sposób mi nie szkodzi. Nie wprowadza w błąd kłamliwym zachwalaniem po niby-przetestowaniu, za to byłaby przejawem inteligencji i poczucia humoru. I mądrości, takiej bardziej ogólnej, a nie farmaceutycznej 😉Świetny tekst jest świetnym tekstem – i tyle. Nie przestałby być mądry i ciekawy tylko dlatego, że użyłaś w… Czytaj więcej »
coś w tym jest. Co do reklam – jestem fanką przejrzystości i oznaczam je tagiem tekst sponsorowany lyub reklama 🙂
Aniu, chylę czoła! I podpisuję się pod tym nogami, rękami, uszami i czym tam jeszcze można (:Choć zastanawia mnie jedno… Bo o ile ja tytułowy ból dupy przestałam odczuwać już jakiś czas temu, to na mojej drodze ciągle pojawiają się ludzie, którzy jeszcze się z tego nie wyleczyli. I wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że przebywam z nimi na co dzień. Nie bardzo wiem, jak przekazać im "lekarstwo", czy też drogę do niego (; Ostatnio jedna z takich właśnie osób opowiedziała mi, że widziała otyłą kobietę w dziurawych legginsach i z jakimś tam jeszcze "mankamentem". Nie bardzo wiedziałam, jak… Czytaj więcej »
Jej, po pierwsze bardzo się cieszę, że książka się spodobała, ale żeby genialna? Sprawiłaś mi tym komentarzem OGROMNĄ radość. Nie mówiąc już o tym, że polecasz książkę, serce rośnie! trochę poza tematem, ale jak masz jakieś krytyczne albo inne uwagi. byłabym wdzięczna za wpisanie ich tu http://lubimyczytac.pl/ksiazka/194339/jak-stac-sie-szczesliwym-czlowiekiem – chce poprawić ew. błędy przed ukazaniem się druku :). Teraz do rzeczy – moim zdaniem to syzyfowa praca i nie da się tego zrobić, dopóki Ci ludzie sami nie dojrzeją do potrzebnych im zmian. Jedyne co możesz robić, to pokazywać swoją postawą, że można inaczej i nie podejmować hejterskich tematów. Nie znam… Czytaj więcej »
Kurde-BARDZO DOBRY post.Brawo-uderzyłaś w samo sedno!
Dosadnie napisane.
Niestety, sama prawda. Chyba ogólnie jesteśmy dość zazdrosnym narodem. Kompleksy? 😉
nic dodać, nic ująć…
zgadzam się z Tobą:) niestety.. a chciałabym mieć inne obserwacje..
też bym chciała. Dla równowagi dodam, że mamy też wiele wspaniałych Polaków kreatywnych, sympatycznych, energicznych i pozytywnych 🙂
Ostatnio (niestety) przerabiałam to z jedną z osób z mojego bliskiego otoczenia, która mówiła, że wszyscy, którzy się czegoś dorobili, na początku kradli. Nie znoszę takiego podejścia, które polega na tym, że ludzie, którzy coś osiągnęli, zrobili to kłamiąc, oszukując i będąc nie "fair" wobec innych. Ten dowcip od jednego z komentatorów dokładnie opisuje (niestety) NASZĄ mentalność.
sama niestety też tak kiedyś myślałam! 🙁
Oj racja, racja… no i ludzie zapominają o podstawowej zasadzie: jak się nie podoba to nie wchodź, nie czytaj, nie interesuj się. Masz gdzieś bloga Kasi Tusk – super, nikt nie każe ci tam wchodzić, czytać i hejtować. Nie lubisz jakiegoś aktora – nie masz obowiązku oglądania filmów w których gra.
agree
Osobiście znam wielu ludzi, którzy lubią zaglądać do cudzych portfeli i złośliwie komentować czyjś stan posiadania. Osobiście hołduję jednej zasadzie tj. cieszę się szczerze z bogactwa i sukcesu każdego człowieka, bo dzięki nim nasze otoczenie też staje się ciekawsze i bogatsze. Już nie wspomnę o takich prostych mechanizmach jak zdolność inwestowania, ale choćby o tym, że ich świat jest często bardziej kolorowy i motywujący, a my możemy ich podglądać w codziennej prasie i mieć temat do rozważań.
również cieszę się z sukcesów innych 😉
Ojjj dałaś mi do myślenia, bo szczerze ostatnio dupsko mnie bolało aż miło, niby się cieszyłam, niby było w porządku, a w domu do męża plułam jadem. Potem mi przeszło 🙂 w sumie nie przeszkadza mi, że ktoś tam sobie coś robi, to był chyba pojedynczy przypadek…
;)))
Uwielbiam czytać Twoje notki, bo są zawsze mądre i na temat a nie jakieś pitu pitu o dupie Maryni. Cóż, taki z nas "ciekawy" naród że cierpimy na ból dupy. Mówi się że każdy ma swój gust, a o gustach się nie dyskutuje, więc nie wiem dlaczego ludzie się kłócą nt. która muzyka jest lepsza, czy coś jest na topie czy nie? Może dlatego, że mamy prawo wypowiadać własne zdanie? Tylko szkoda, że niektórzy ludzie nie rozumieją, że można wyrażać swoje zdanie i nie obrażać przy tym innych… Ja rozumiem, sama zazdroszczę niektórym, że zarabiają dużo, bo u mnie się… Czytaj więcej »
ja nie rozumiem co przeszkadza metalowi disco polo – fakt, że ktoś tworzy taką muzykę nie znaczy, że dany osobnik musi jej słuchać. Mnie też bawią niektóre muzyczne twory, ale nie mam nic do tworzących je ani do słuchających ;).
każdy ma możliwość wystartowania w wyborach, mi nic do tego na co p.Donald prywatne pieniądze wydaje 🙂
To nie do końca powinno tak być, że nie obchodzi nas na co wydaje pieniądze premier. My podatkami opłacamy działalność partii oraz całego rządu. Obywatele to pracodawcy polityków. Przez to na Kasi Tusk wyładowują się osoby rozczarowane, tym co się dzieje.
Oczywiście rozumiem, że chodziło Ci głownie o ogólny ból dupy, a nie tylko wypowiedzi o córce polityka.
Tak odnośnie Twojej notki przypomniał mi się "Dzień Świra":
"Gdy wieczorne zgasną zorze,
zanim głowę do snu złożę,
modlitwę moją zanoszę,
Bogu Ojcu i Synowi.
Dopierdolcie sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie wnoszę,
tylko mu dosrajcie, proszę!
Kto ja jestem?
Polak mały! Mały, zawistny i podły!
Jaki znak mój? Krwawe gały!
Oto wznoszę swoje modły do Boga, Maryi i Syna!
Zniszczcie tego skurwysyna!
Mego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada!
Żeby mu okradli garaż,
żeby go zdradzała stara,
żeby mu spalili sklep,
żeby dostał cegłą w łeb,
żeby mu się córka z czarnym
i w ogóle, żeby miał marnie!
Żeby miał AIDS-a i raka,
oto modlitwa Polaka! "
Nic dodać, nic ująć.
niestety jest to bardzo prawdziwe…
Też od razu o tym pomyślałam…
szkoda.
Dokładnie o tym samym myśle każdego dnia. Może hejterzy myślą że na tym też się da zarobić. ;))) Powodzenia dla nich. ;D Nie wiem co daje zawiść ale gdyby można było na tym zarobić, na świecie byłoby pełno multimilionerów.
Ci ludzie tak naprawdę sobie szkodzą pielęgnując jad, ale nie mnie to oceniać, ich życie. Musiałabym mieć naprawdę nudne i pozbawione przygód dni aby zajmować się czymś takim 🙂
"Wyznaję w życiu zasadę, że nie przeszkadza mi to, że inni robią coś, co im nie przeszkadza. Pod warunkiem, że nie krzywdzą w ten sposób innych."
Otóż to.
ta to sie niestety dzieje, że większośc ludzi nie potrafi z usmiechem na ustach przyjąć sukcesów innych. Zawsze doszukujemy się jakiegoś krętactwa albo innych machlojek. Ale inaczej by gadali, gdyby to IM prztrfaiło sie cos innego – wtedy pewnie padłyby słowa "zasłużyłem", "należy mi się", "tyle lat na to pracowałem". Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Jestem zdania, że dobrymi uczynkami, nastawieniem przyciągnę tez takie osoby. Więc żyję sobie w tym swoim poczciwym świecie, wiadomo każdemu zdarzają się gorsze dni, ale staram się być "okej" i grac "fairplay". Tak mi nakazują moje morale. I tyle. Staram się nie krytykować, nie wyśmiewać?… Czytaj więcej »
Taka niestety mentalność polaków.Sama mieszkam wśród ludzi, którym taki ból dupy doskwiera. Codziennie słyszę, że "ciotka kuzyna szwagra tej Anki co mieszka dwa domy dalej, ma nowe auto.. ciekawe skąd ma kasę, pewnie od kochanka" – a kogo to do cholery obchodzi? Nie wiem kim jest szwagier sąsiadki brata i szczerze mnie to nie interesuje. Nie ciekawi mnie kto ma ile kasy i w jaki sposób ją zarobił. Ale wkurza mnie, jak ktoś zagląda mi do portfela czy do łóżka. Mieszkam na wsi, gdzie "każdy z każdym się zna" po za mną, bo nie mam pojęcia, kto mieszka trzy domy… Czytaj więcej »
Aniu, od jakiegos czasu czytam twojego bloga. Najpierw raz na jakis czas, potem coraz czesciej, w koncu zaczelam opowiadac o nim innym i cie cytowac 😀 Dziekuje za teksty takie jak ten! Nadal walcze z malym niedasiem, we mnie, ale dzieki tobie on coraz czesciej przegrywa 😛 Zaczelam wykorzystywac kazda szanse, ktora mi sie trafia, nawet jesli jest malutka. I widze, ze metoda malych kroczkow cos sie w moim zyciu zmienia na lepsze. Dziekuje, dziekuje, dziekuje! 🙂
No i zobacz, żaden hejter się jakoś nie wypowiedział! Ciekawe.
Dobrze napisane, no bo w końcu jak sąsiad ma ładne auto to dupy dawał i kradł, prawda? 😉 Niestety, ale takie myślenie spotyka się bardzo często 🙁
Wkurza mnie takie stereotypowe podejście do sprawy, bo "Polacy tacy są". Aniu, jesteś mądrą dziewczyną i wiem, że czytasz wiele książek. Polecam Ci coś historycznego, a szczególnie książki spoza głównego nurtu. Jesteśmy narodem, który wiele przeszedł. Temat rzeka. Można powiedzieć, że zabory i komuna wyrobily w nas niechęć do władzy, przepisów. Jak wygląda obecna Polska? Komunisci nie zostali rozliczeni, a demokracja u nas to mrzonka. Czytajcie, czytajcie i jeszcze raz czytajcie! Kto ma szansę dorobić się czegokolwiek w tym kraju? Na pewno nie szary Kowalski…
„Wyznaję w życiu zasadę, że nie przeszkadza mi to, że inni robią coś, co im nie przeszkadza. Pod warunkiem, że nie krzywdzą w ten sposób innych.” – jesteś zatem klasycznym liberałem, gatunek na wyginięciu niemalże, zawsze silnie zagrożony 😉 Nie wiem, o co chodzi z Kasią Tusk i pracą na kasie, mogę się tylko domyślać, bo polskich perypetii nie śledzę. Natomiast po przeczytaniu Twojego wpisu mam pewne nietypowe przemyślenia. Otóż to by był akurat zajebisty pomysł, żeby Kasia Tusk popracowała na kasie. I nie chodzi mi o to, żeby ją zmuszać. Z jej strony to by był fenomenalny ruch. Gdyby… Czytaj więcej »