Syrop z bzu

autor Posted on

Nie umiem wyrazić swojego zachwytu nad zapachami późnej wiosny. Konwalie, frezje, lilak, piwonie i akacje… Moje ulubione kule do kąpieli pachną jak dwie rzeczy z tej wyliczanki* (Linki z gwiazdką są afiliacyjne, jeśli masz ochotę zarabiać w ten sposób, to napisałam o tym tekst).

Ale nic nie równa się z zapachem kwiatów czarnego bzu. Albo hyćki, jak ktoś z okolic Poznania ;).

I właśnie o bzie dzisiaj. A w zasadzie o syropie, który można zrobić z jego kwiatów. 

Przepis na syrop z bzu jest banalny, składniki też są tanie i ogólnodostępne.

Łącznie na dwa razy zrobiłam trochę więcej niż 3 litry syropu. Wolę mniej słodki, więc użyłam w tym celu:

2 kg cukru (razem 6,44 zł) (tak serio to zużyłam mniej, z 1600g)
i dwie duże cytryny ekologiczne z Hali Mirowskiej (1,20 zł łącznie).
Kosztu wody nie liczę, energia w Thermomixie to może z 10 groszy 😉 Razem 7,74 zł za 3 litry syropu z bzu. W sklepie 400 ml kosztuje przynajmniej 12 zł. Ja mam ponad 7x więcej za mniejsze pieniądze. A wykonanie syropu jest banalnie proste. Szczególnie, że z pozostałości można zrobić ocet, więc nic się nie marnuje :).

Do czego użyć syropu z bzu? Do lemoniady! 😀 Do herbaty. Do ciasta. Tylko wyobraźnia cię ogranicza.

Podstawowy przepis:

15-20 baldachów kwiatów bzu

1 kg cukru

Litr wody

Cytryna

Ja się z tym przepisem nie zgadzam. Znam definicję syropu. Wiem, że musi być lepki i gęsty i wiem co w syropach robi cukier, ale… wolę jak mój syrop pachnie i smakuje bzem a nie cukrowym ulepkiem.

Zbieram ok. 30 dużych baldachów (cały koszyk). Bardzo ważne jest, by nie zbierać ich przy ruchliwej drodze ani z bardzo zanieczyszczonych terenów. Nie zbieramy także świeżo po deszczu! Chodzi o ten pyłek. Jeśli czytasz to i właśnie pada deszcz, to poczekaj. Za 2 dni kolejne kwiatki będą wystarczająco rozwinięte. Jeszcze jest sezon!

Kwiaty rozkładamy na balkonie, tarasie albo po prostu na białym papierze i dajemy godzinę na ich opuszczenie małym czarnym robaczkom. Następnie przekładamy kwiaty do garnka. Ale uwaga! Pozbawiamy je łodyżek, one będą nadawać całości goryczkę. Kwiaty powinny być rozwinięte, ale nie przekwitnięte.

Ja pokroiłam w plastry jedną dużą ekologiczną cytrynę ze skórką. (Sparzyłam ją wcześniej) i zalałam wodą tak, aby przykryła całość. Doprowadziłam do zagotowania i odstawiłam na 2 godziny.

Następnie całość odcedzamy. Można użyć sitka, można użyć gazy. Dużo ludzi mówi, by wyrzucić te resztki, ale można z nich zrobić pyszny ocet. Niestety wymaga codziennego mieszania, a mi się rzadko zdarzają takie tygodnie, że każdego dnia zasypiam w swoim mieszkaniu. Zawsze mnie gdzieś nosi, misja niewykonalna ;). Kompost też będzie ok!

Odcedzony płyn bez kawałków kwiatków ląduje w garnku. Dosypujemy cukru… u mnie z 700g, kilogram to dla mnie za dużo. Gotujemy doprowadzając do wrzenia a potem jeszcze z godzinkę na małym ogniu mieszając aż trochę zgęstnieje. Przelewamy do wyparzonych butelek i pasteryzujemy w garnku, zmywarce albo piekarniku :).

A na przełomie lipca i sierpnia zbieramy owoce i robimy sok z owoców ;). Pyyyyycha.

Zawsze jestem zdziwiona jak mało osób zbiera te kwiaty. Syrop z bzu jest przepyszny a ten dostępny komercyjnie kosztuje 12 zł za butelkę 400 ml! Różnica w cenie jest ogromna a bez rośnie… wszędzie ;).

Wskazówka: moim zdaniem lepiej dać mniej cukru niż więcej. Można przecież syropu posmakować i ewentualnie dosypać cukru albo dodać sok z wyciśniętej cytryny.

Smak jest obłędny, z niczym się nie może równać. Nie wyobrażam sobie letniej lemoniady bez tego syropu 🙂

Ceneo.pl

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Justyna
1 rok temu

Zebrałam kwiatki! Będzie robiony! 😉

Maria
1 rok temu

Hej Aniu! Czy smak jest bardzo podobny do soku z owoców? I czy będzie smakował rozcieńczony tylko z wodą? Bo z owoców niezbyt mi smakował, miał za dużo goryczy/kwasowości…

Katarzyna
1 rok temu

Aniu, takie syropy to nie tylko kwiaty czarnego bzu 😉 w zależności od sezonu dokładnie taki sam przepis można zastosować do syropów z: bzu lilaka, fiołków wonnych, mniszka lekarskiego, akacji, nawłoci, stokrotek, młodych pędów sosny… i na pewno jeszcze coś przeoczyłam. Właśnie jako dodatek do lemoniady, herbatki lub lodów, albo polewa do naleśników. Jedne wyjdą bardziej kwiatowe, drugie ciut bardziej ziołowe ale jaki później wybór smaków w spiżarni ;P

Żaba
1 rok temu

Pamiętasz co się stało jak poleciłaś tabletki pp których włosy szybciej rosły? To teraz tylko patrzeć jak braknie bzu 😉
A tak na poważnie- z tą zmywarką to serio działa czy jakiś lekki śmieszek? U mnie zawsze trzeba było zagotować zawartość (słoiki z owocami w garnku natomiast weki z mięsem w piekarniku). Co prawda butelka z sokiem potrzebuje pewnie mniej ciepła i czasu ale… nie za krótko i nie za „zimno” w zmywarce?

Sylwia
1 rok temu

Zainspirowałaś mnie! 😀

Gabi
1 rok temu

Syrop z bzu to smak dzieciństwa. Moja babcia zawsze robiła zapas na zimę i dawała do picia na kaszel oraz wzmocnienie odporności. Teraz i ja czaruję z kwiatków. Lemoniada z kwiatami czarnego bzu jest przepyszna!

Previous
Jak zarabiać na afiliacji z Ceneo.pl
Syrop z bzu

9
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x