Mój biegun

Nie jest tajemnicą, że lubię różne wyzwania. W zasadzie od tego zaczął się blog. Były rozwojowe czwartki, był rozwojownik, ja też wyznaczałam sobie przeróżne zadania, np.tydzień bez stanika albo bez narzekania. Czy ktoś to jeszcze pamięta? Na początku roku zrobiłam nawet na insta wyzwanie noworoczne i ogłosiłam, że w 2021 będzie bardziej rozbudowane i częściowo płatne. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy dostałam zapytanie o wzięcie udział w wyzwaniu #5krokownabiegun Fundacji Marka Kamińskiego i Metody Biegun. Ze wstydem przyznam, że moja pierwsza myśl brzmiała „konflikt interesów, odpuszczam!” :D. Nie zawsze ufam sobie, dlatego korzystam z checklisty, którą sobie kiedyś opracowałam i postępuję tak z prawie każdą potencjalną współpracą (są takie, na które mówię definitywne NIE).

Wybaczcie jakość, to z mojego tekstu z 2016. Zaznaczyłam siedem ptaszków, trzeba działać.

O co w ogóle chodzi? Aplikacja Walk4Change pozwala przejść przez cały proces krok po kroku. Od razu na wstępie mówię – wszystko jest w 100% bezpłatne. Metoda Biegun ma 5 prostych kroków do realizacji celu i wzmocnienia pewności siebie. Chociaż ok, to dość niefortunne określenie. Wszystko brzmi prosto, ale trzeba się jednak przyłożyć.

  1. Najpierw odkrywasz swój biegun, czyli swój cel
  2. Następnie tworzysz mapę swojej drogi
  3. Rozpoczynasz działania ze świadomością, że droga jest ważniejsza niż cel
  4. Oswajasz się z porażkami. Sukces i porażka to dwa przeciwieństwa w drodze do celu
  5. Poznajesz samego siebie

O mamo, jakie to dobre. Przemyślane w każdym detalu. Zadań nie da się tak po prostu „przeklikać”, trzeba je przerobić. Miałam z tym trudność, bo zapisywałam sobie wiele rzeczy w notesie, nie w apce, chociaż jest wygodna i przemyślana. Ja wolę formułować myśli na papierze. Z całej aplikacji nie spodobała mi się jedna propozycja – aby wstać wcześniej niż zawsze by mieć więcej czasu. Miałam kiedyś takie próby i tym razem też było bez szału 😉 Zdecydowanie lepiej pracuje mi się późnymi wieczorami. Za to rozpoczęcie dnia od lekkiej gimnastyki było zadziwiająco dobrą zmianą. Dałam temu szansę i nie żałuję. Jestem zdecydowanie szybciej gotowa do działania.

Ale to nie te „małe” zadania w apce są najważniejsze, a te duże, które wyznaczamy sobie sami.

Co zmieniłam? Ograniczyłam korzystanie ze smartfona. Nie chcę tego nazywać uzależnieniem, bo to część mojej pracy, ale rozszerzyłam swoją zasadę „o braku telefonu w sypialni”. Zostawiam go rano w kuchni i nie wchodzi ze mną do łóżka. Rano oczywiście wyłączam budzik, daję sobie 5 minut (!) na sprawdzenie ważnych rzeczy, zapisuję na kartce listę zadań i nie dotykam go, dopóki nie zrobię tego, co dla mnie ważne lub do 12:00. Na okres premiery e-booka zawieszam tę zasadę, ale część z Was zauważyła, że jestem mniej aktywna na stories i to jest właśnie powód.

Ja i telefon wiecznie w dłoni

Czy było łatwo? Miałam takie próby wiele razy, czasami mam wrażenie, że telefon przyrósł mi do ręki. Tymczasem z Metodą Biegun nie dało się tego zepsuć. Podczas ustalania mapy drogi wcześniej należy zastanowić się nad motywatorami, przeszkodami, zaplanowaniem wsparcia, zasobami i kilkoma innymi rzeczami. Dlatego dałam sobie te 5 minut, uprzedziłam ludzi z którymi w różny sposób pracuję, że jestem mało dostępna rano i działa. Bardzo podoba mi się ta zasada i czuję, że nawyk zostanie ze mną na dłużej.

Wróciłam też do szczotkowania ciała na sucho. Lubię, jak moja skóra robi się napięta i jędrna, a ja czuję przyjemne ciepło rozchodzące się po moim ciele. To fajny zastrzyk energii i pobudzenie z rana. Co ciekawe, pewnie ciężko byłoby mi się za to zabrać, gdybym nie ograniczyła telefonu. Komu nie zdarzyło się przeglądać memów w toalecie, niech pierwszy rzuci kamieniem…

No i próbowanie nowych rzeczy. Sama na blogu miałam kiedyś takie wyzwanie, więc nie jest to dla mnie pierwszyzna, natomiast miałam dylemat odnośnie wyboru nowej aktywności. Jeśli chodzi o te fizyczne – włączyłam do swojej codzienności 5 minut tańca każdego dnia. Mało? Może i tak, ale dla mnie to wielka zmiana! Wypróbowałam też kilka tanecznych treningów i chociaż dobrze ćwiczyło się z tym, to ostatecznie najchętniej ruszałam się do treningu ułożonego pod muzykę z filmu Mamma Mia. Gdybym nie dostała takiego wyzwania w apce, na pewno nie poszłoby tak gładko!

Aplikacja jest bezpłatna, dopracowana i profesjonalna. Są wypowiedzi znanych sportowców, ale też osób, które dzięki Metodzie Biegun rzuciły palenie czy rozpoczęły naukę języków obcych. Dużo też wypowiedzi psycholożki, dr Joanny Heidtman.


To są bardzo losowe screeny z aplikacji i co najbardziej ujęło mnie za serce – komunikaty są bardzo trafnie sformułowane, wszystko w zgodzie z psychologią. Chylę czoła!

No dobra, gdzie jest kruczek? W apce jest kilka ankiet do celów badawczych. Nic strasznego, takie badania pozwalają tworzyć lepsze narzędzia do pomocy:

To przykładowe pytania. Więcej kruczków nie ma. Polecam całym sercem, bo wyzwanie słuszne, potrzebne i dobre.
Aplikację Walk4Change pobierzesz zarówno na system Android jak i na IOS.
Warto też śledzić social media fundacji Marka Kamińskiego:

FB: https://www.facebook.com/FundacjaMarkaKaminskiego

IG: https://www.instagram.com/fundacja_marka_kaminskiego/

W listopadzie na kontach Fundacji Marka Kamińskiego trwa wyzwanie #5krokównabiegun. W jego ramach czekają na Was konkursy i różne zadania. Będę przeszczęśliwa, jeśli dołączycie!

Powodzenia! Ja jestem zachwycona, że za darmo można korzystać z tak potężnego narzędzia jakim jest ta apka!

Post we współpracy z fundacją Marka Kamińskiego

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Karolina
Karolina
3 lat temu

Z ogromną ciekawością zainstalowałam apke i już na samym początku bardzo się zawiodłam. Jak na Fundację prowadzoną przez Marka Kamińskiego która nomen omen wspierała spełnianie marzeń Jaśka Moli zapomnieli o niepełnosprawnych! Czego mi zabrakło? Napisów! Od 8 lat jestem w gronie osób niesłyszących i im więcej pojawia się nowych, ciekawych dla mnie treści tym mocniej odczuwam bariery jakie Tworzy świat Internetu. Być może źle skonfigurowałam apke i będę solennie bić się w pierś ale jeśli błąd jest ze strony Fundacji to jest to bardzo, bardzo smutne i powinni informować, że wyzwanie jest stworzone przez speców dla zdrowych ale nie jest… Czytaj więcej »

Magda
Magda
3 lat temu

Zainstalowałam apkę i spróbuję coś zmienić 🙂 ale mam jedno pytanie.. budzik dzwoni Ci w kuchni, skoro tam zostawiasz telefon? 😅

Monika
Monika
3 lat temu

Z aplikacją chętnie się zapoznam. :)) Na pewno się przyda! A przy okazji dziękuję za polecenie ćwiczeń do piosenek z „Mamma Mia” <3
Aż chce się ćwiczyć. 🙂

Nana
3 lat temu

Jestem akurat w sytuacji, którą wymaga podjęcia decyzji.
Od maja nie mam pracy, a jutro mam rozmowę kwalifikacyjną na pracę w Warszawie z w zawodzie.
Jestem silnie zżyta z moimi siostrami, którymi teraz mieszkam, mam 28 lat i przeprowadzka do Warszawy z Mazur jawi się dla mnie jako tragedia. Boje się rozłąki, samotności, tęsknoty, będę tam sama, one będą razem. Dramat, codziennie płacze.
Instaluje apke i liczę na to, że da mi kopa i odwagi.

Olga
3 lat temu

Ciekawa appka, na pewno wypróbuję, bo od dawna czegoś takiego szukam 🙂

Previous
Przestań tracić pieniądze na podróżach, czyli mój poradnik
Mój biegun

7
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x