Ulubione we wrześniu

Trochę spóźniłam się z listą ulubieńców września, ale to był szalony miesiąc! Na blogu i na youtube mało się działo, nie dodałam nawet jednego tiktoka. Powód? Przebudowuję ebooka, zleciłam uruchomienie sklepu online, podpinam powoli system płatności i przygotowuję się do premiery. Dla małej odskoczni wrzucam na szybko swoich ulubieńców września. Same perełki!

Imbirowe shoty z lidla

Testowałam wszystkie smaki, najgorszy jest dla mnie ten z selerem, ulubiony imbir jabłko. W składzie całe jabłko, bulwa imbiru i 1/4 cytryny. Smaczne, wygodne, dobre na odporność. Jedyne co mnie boli to jednorazowe opakowania. Na szczęście udało mi się kupić ostatnio wersję w butelce 0,5l, to chyba rozsądniejsza opcja! Mam nadzieję, że wersja w butelce znajdzie się w stałej ofercie. Czasami sama robię zdrowe shoty, czasami nie mam do tego głowy albo czasu.

Kule do kąpieli od Anwen

Kule dostałam od Ani (założycielki marki) w prezencie. Jestem urzeczona swojskością zapachów, nie wiem czy kiedykolwiek miałam kosmetyk pachnący akacjami! Kule mają doskonałe składy z dobrymi dla skóry olejami i pięknie pachną. I chociaż sercem kocham akację, to w praktyce bardziej relaksuje mnie bez. Mam wrażliwą skórę a kule mnie nie podrażniły, za co wielki plus!

Pawełek duo kokos

Dostałam niedawno od Wedla słodką przesyłkę z pawełkami oraz palmą. Jak się później dowiedziałam, palmę można kupić za 39 zł w Leroy Merlin, więc sprzedałam skórę najtaniej w życiu, a teraz jeszcze sobie dokładam wrzucając darmową reklamę na blogu, ale pokochałam ten smak. Lubię kokosa, bounty jest dla mnie za słodkie a to… poezja 😀 Zjadłam już wszystkie, te z masłem orzechowym kompletnie mi zaś nie podeszły

Rozświetlacz w kremie Fridge

Bardzo go lubię, bo jest masełkowy i lekki. Opakowanie już mocno podniszczone, termin do końca października a mnie serce boli, bo nie zużyłam nawet połowy. Byłabym szczęśliwa, gdyby był w tubce z wąskim dziubkiem i mniejszej pojemności, ale poza tym jest idealny, wtapia się w skórę i daje zdrowy glow 🙂

Aplikacja vinted

Wyprzedaję tam ciuchy oraz kupuję te z drugiej ręki. Mój najlepszy łup jak dotąd to kurtka z liderem Queen, który obraziłby się za użycie słowa lider.

Pelvifly!

Nie mogłam sobie darować i musiałam dodać wykrzyknik. To urządzenie w połączeniu z aplikacją to złoto. Więcej o nim pisałam w osobnym poście na blogu:

Krople do oczu

Co tu dużo mówić, właśnie kupiłam kolejne opakowanie. Dużo siedzę przed monitorem oraz ekranem telefonu, oczy na tym cierpią. To są moje ulubione krople, zawsze na biurku!

Lorient Synergy bio water gel

Miałam z marką współpracę na instagramie, ale ten żel to jest jakieś złoto. Wchłania się do końca, dobrze nawilża, współpracuje z kremami czy kosmetykami kolorowymi i nie podrażnia mojej atopowej skóry. Perełka!

Płyn antyelektrostatyczny Ania

Jeśli nosisz szalik, czapkę czy sweter z akrylem (mnie wszystko swędzi po wełnie!) to ten płyn działa jak złoto. Do tego spryskane nim spodnie nie łapią sierści psa czy kota. Kosztuje ok. 7 zł i jest moim niezbędnikiem w sezonie zimowym

Styl bardzo osobisty

Książki Moniki Osy Jurczyk, dostałam od samej autorki. Miło mieć w ręku książkę o modzie, która jest pełna treści o samoakceptacji. Napisana lekko, przystępnie i z olbrzymią dawką emapii. To lubię!

Szlafrok Repose

Nie jestem typem blogerki, która przyjmuje dużo paczek PR. Moich odbiorców to nie interesuje, a nadmiar rzeczy to wcale nie jest fajna sprawa, wierzcie mi na słowo. Ten prezent zgodziłam się przyjąć, bo dziewczyny z Repose potrafią w RTM – mówiłam, że szukam milutkiego szlafroczka, więc nawiązały do moich stories. Materiał jest bardzo przyjemny w dotyku a kolor sprawia, że czuję się conajmniej jak królowa!

Dziewczyny znikąd

Cudowna książka o babskiej solidarności, wsparciu i girlpower. Opowiada o licealistkach, które nie godzą się na rozmycie i zamiecenie pod dywan sprawy gwałtu byłej uczennicy tej szkoły. Dawno nie czytałam nic tak optymistycznie nastrajającego! A przecież tematyka na to nie wskazuje. (Jeśli nie poleciłam w poprzednich ulubieńcach książki „Moja mroczna Vanesso” to też polecam!)

Diabeł wcielony

Film, który zrobił na mnie ogromne wrażenie. Opowiada o tym, do czego może doprowadzić źle pojmowana wiara oraz jak trudno jest być dobrym w złym świecie. Fenomenalny Tom Holland i równie fenomenalny Robert Pattinson, ale tego drugiego będziecie nienawidzić. Kawał dobrego kina, film dostępny na Netflix

Dzieci Norwegii

Świetny reportaż o systemie ochrony dzieci w Norwegii. Polacy się go boją i straszą się nawzajem instytucją odbierającą potomstwo, ale jaka jest prawda? System nie jest nieomylny, ale nasi rodacy często nie próbują uczyć się języka i przenoszą nieakceptowalne w norweskiej kulturze wzorce, np. dawanie dzieciom klapsów. Reportaż napisany zgodnie ze sztuką, czyli obiektywny i pokazujący wszystkie możliwe perspektywy. Moja opinia? System nie jest idealny i zdarza się sporo błędów, ale marzy mi się coś podobnego w Polsce.

Ufff, to by było na tyle! 🙂

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ola ● myslizaczytanej.pl

Ciesze się, że kosmetyki Anwen jakoś w październiku chyba pojawią się w Rossmanie. Uwielbiam kule do kąpieli, najczęściej kupowałam te z Lusha, więc chętnie spróbuję tych od Anwen.
„Dziewczyny znikąd” też udało mi się przeczytać w tym miesiącu, i jestem pod ogromnym wrażeniem. Spodziewałam się „meh młodzieżówki”, a jednak pozytywnie się rozczarowałam.
Pozdrawiam!

Imię*
Imię*
3 lat temu

mieszkam w Danii i te imbirowe shoty są tu w zwrotnych puszkach (mamy tu automaty w kazdym sklepie gdzie oddaje się puszki, butelki, szklo). fajna opcja w lidlu bo te mini puszki zwykle nie kwalifikują się jako zwrotne, a te tak 🙂

Żaba
3 lat temu

Zbierałam się jakiś czas to shota imbirowego w końcu mnie przekonał. Wczoraj po jednym łyczku stwierdziłam że jak dla mnie za „mocny”. Dzisiaj widzę polecajkę ale po drugim łyku nie zmieniam zdania 😉
Może z herbatą będzie lepszy (szkoda by było żeby się zmarnował)

Madzia
Madzia
3 lat temu

Matkooo!! Potrzebuje takiej kurtki w swoim życiu 😍🔥

Ilona
3 lat temu

Jestem po lekturze książki Moniki Jurczyk Osy i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Książka uczy patrzeć inaczej na siebie samego, a zawarte tam historie innych kobiet są ogromną dawką inspiracji.

Kinga
3 lat temu

Witaj Aniu i dziewczyny. Znowu mialam cos robic weszlam na twoj profil I sie zaczytalam. Dzieki za te wszystkie fajne polecenia juz tyle niesamowitych rzeczy udalo mi sie dzieki Tobie znalezc wyprobowac lub zmienic w zyciu na lepsze. Jestes jedyna osoba ktorej kazdy nowy post czytam od razu.

Ewa
Ewa
3 lat temu

Lorient Synergy bio water gel jest też moim odkryciem :D. Ultra lekki, świetnie się wchłania, pachnący i przede wszystkim nie podrażnia mi skóry!

Previous
Byłam u fizjoterapeutki uroginekologicznej i uważam, że też powinnaś
Ulubione we wrześniu

7
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x