Dziewczyna, co się bała kredytów i ile kosztował twój wyrostek na NFZ [TYGODNIK]

Dzień dobry lato! Tęskniłam. 
I chociaż jestem koszmarnie niewyspana (co widać) staram się wyciskać każdy radosny moment jak cytrynę. Szukać małych radości w codzienności. Dzisiaj to było wsmarowanie przyspieszacza opalania w nogi i rozłożenie się z książką na kocyku w parku.
Zapach jaśminu w wazonie.
Nowy liść mojej monstery.
Zimny prysznic rano.
Gorąca kąpiel z olejkami za chwilę.
Jestem cholernie, ale to cholernie zmęczona.
Dlatego szukam zmian. Może dłuższego wolnego jesienią. Nie wiem.
Z bloga przeniosłam się głównie na stories, stąd z szacunku dla najwierniejszych odbiorców, nie będę na blogu powielać tych treści. Podzielę się za to najfajniejszymi odkryciami.
Przeczytałam mądry wpis o ocenach i świadectwach na facebooku, bardzo polecam lekturę, bo pasek nikogo nie definiuje. Miałam wielką przyjemność miesiąc temu nagrać o ocenach film z niesamowitą dziewczyną – Weroniką Zimną. Nagrałyśmy dwa, ten drugi jest o rzucaniu szkoły i będzie u mnie za tydzień 🙂

Myślę, że to dość ważny materiał, bo system oceniania generuje mnóstwo zbędnych stresów u uczniów.

Trafiłam na bardzo niefajne zasady uczestniczenia w kawalerskim, jakie swojemu mężowi ustaliła żona. Zmroziło mnie.

Bardzo fajnie jest się o kogoś troszczyć, ale traktować dorosłego człowieka jak nieco opóźnione, nastoletnie dziecko?
Finał tej historii jest jeszcze gorszy

O wszystkim przeczytacie tutaj

Udało mi się też napisać dwa dość ważne w mojej ocenie teksty.
Pierwszy dotyczy rzekomego promowania otyłości przez ludzi z nadwagą. Bo bardzo nie podoba mi się to, co na ten temat zewsząd słyszę. Nie godzę się na pogardę i hejt pod płaszczykiem troski o czyjeś zdrowie, bo wiem doskonale, że nie o troskę tu chodzi. Gdyby Polaków tak bardzo obchodziło zdrowie innych, skupialiby się na edukowaniu palących papierosy i pijących nieco za dużo alkoholu. Albo na realnej pomocy. Mój tekst mówi o tym, jak w internecie znowu wybiło szambo

Napisałam też drugi tekst i również jest dla mnie szalenie ważny. Nie mówię tego, bo napisałam go we współpracy (i to z bankiem!). O zgrozo – promując kredyt. Ja, osoba bojąca się kredytów jak ognia. Nie wyobrażam sobie promować nigdy w życiu lichwy, ale tutaj  to normalny kredyt, zasady są bardzo mądre i przejrzyste a ja nie miałam najmniejszego problemu z przekonaniem klienta do swojego pomysłu. Po prostu padło: ok, zróbmy to! A piszę o tym, by nie brać kredytów na start.

Kto nie czytał – bardzo serdecznie zachęcam do zobaczenia, że jak się chce, to można napisać we współpracy z marką tekst zgodny z własnymi wartościami. Dostałam bardzo dużo miłych słów o tym artykule, więc szkoda by ktoś go przegapił – Zacznij tu, gdzie jesteś
Ten tekst będzie moją małą blogową perełką.

Opaskę kupiłam w likwidowanym właśnie New Looku (wszystko -70%) ale Klaudyna (ekstrawagancka) znalazła ją także na aliexpress w różnych kolorach. Mam do niej ogromny szacunek, bo nie chciała spamować mi skrzynki pytaniem, więc spróbowała znaleźć ją robiąc zrzut mojego zdjęcia i szukając jej za pomocą wyszukiwarki grafiki aliexpress. Przyznam – zaimponowała mi 🙂

Opaski są po 3-5 zł tutaj

Odkryłam dzięki twitterowi przecudowną stronę Purrli – można sobie ustawić dowolny sposób mruczenia kota. Jeśli ktoś ma potrzebę uciąć sobie drzemkę – purrli na słuchawkach ukołysze do snu w chwilę. Serio 🙂 Cudowne odkrycie, zakochałam się z miejsca.

Zabrałam też koleżankę na event Garnier, mam bardzo mixed feelings, bo z jednej strony to jest duża firma i mnóstwo konsumentów kupuje ich produkty, a z drugiej – jestem dużą dziewczynką i wiem, że nie chodzi o wartości tylko o to, że millenialsi i generacja Z nie chcą kupować plastiku i wysoko cenią sobie etykę. Poza tym teraz wypada być eko. W każdym razie Garnier mocno redukuje zawartość plastiku w swoich opakowaniach, mocno stawia na naturalne i etycznie pozyskiwane składniki, tworzy programy pomocowe dla ludzi pozyskujących te surowce, a nawet produkuje 100% wegańskie kosmetyki.
Wciąż nie wiem, czy czuję dumę czy to zwykły greenwashing, ale chyba ostatecznie liczy się efekt a nie intencje.

Bo właśnie po części to wydarzenie (swoją drogą – świetnie zorganizowane) zainspirowało mnie do zebrania swoich przemyśleń na instagramie

Kocham lato. Nazrywałam sobie kwiatków, kupiłam kilka przepysznych rzeczy. #szparagi i #pomidory (czekoladowe, moje ulubione!) skropione oliwą i przykre boczkiem pieką się właśnie w piekarniku. Z awokado zrobię przepyszne guacamole, które zjem z gruzińskim puri (na zdjęciu w papierowej torbie, do mojego woreczka na pieczywo się nie mieści). Jestem bardzo dumna z tych zakupów, bo dało się #bezplastiku i #zerowaste, chociaż kobiałka prawie mi się rozpadła w drodze ;). Ale jestem też przerażona kierunkiem, w którym zmierzamy. Ja miałam ogromny komfort, że mogłam czasowo pozwolić sobie na zakupy na bazarku. Że miałam też taki bazarek w rozsądnej odległości. Że nie byłam po pracy obładowana własnymi siatami, służbowym laptopem, na którym zabieram pracę do domu i torebką wypchaną pudełkiem w którym noszę lunch i butelką termiczną, więc miałam wolną rękę na kobiałkę. Że mam tyle przestrzeni w głowie, by dowiedzieć się trochę więcej o środowisku i działać, a nie zaprzątam myśli kalkulowaniem z którym rachunkiem bezpieczniej się spóźnić – czy lepiej mieć zaległości za prąd czy za telefon, bo akurat musiałam wydać pilnie na dentystę a nie miałam poduszki finansowej. Ale i tak zaraz przyjdzie tu ktoś, kto nie pozwoli mi stawiać swoich małych kroczków i palcem wytknie 3 plastry boczku na szparagach albo zakup awokado, bo do jego produkcji zużywa się dużo wody. Myślę, że z excela jasno wychodzi, że światu bardziej przyda się 100 osób ograniczających złe nawyki o 50%, niż 3 będące w 95% eko, ale osłabiające morale innych gdy tylko wdrożą jakąś mąłą zmianę. #zakupy #eko #próbuję #szczerze_pisząc #aniamaluje #vintage #jedzenie #czystamicha
Post udostępniony przez Ania (@aniamaluje) Cze 7, 2019 o 1:20 PDT

Staram się nie wariować bo nie wszystkie moje wybory są tak etyczne jakbym tego chciała.

O, jeszcze jedno – bardzo ważny wątek o manipulacji – jeśli zdarzyło ci się kiedyś usłyszeć, że wielu homoseksualistów to pedofile – podrzucam badania na które powołują się głosiciele tej tezy… badania na które się powołują dokładnie temu przeczą – o manipulacji słów kilka

O, znalazłam też asbolutnie przegenialny poradnik rajstopowy. Co oznacza DEN, z jakiego materiały wybrać rajstopy, jakie wykończenie wybrać, czym się różnią modele. Jak prać rajstopy i jak je prawidłowo zakładać. Jako wielbicielka rajstop i pończoch przeczytałam z ogromnym zaciekawieniem.

O, jeszcze jedna bardzo ważna rzecz! Nagrałam na youtube materiał o tym, co kupić nauczycielowi na zakończenie roku/pożegnanie. Oraz czy w ogóle trzeba kupić. Sporo ciekawych głosów w komentarzach 🙂

Na instagramie z kolei mówiłam o tym, jak unikać ocierania się ud, jak upiec przepyszne pomidory z oliwą i podać je z burratą oraz w jaki sposób sprawdzić, ile kosztowały budżet państwa wszystkie twoje usługi na NFZ – refundowane leki, złamane nogi,  wyrostek robaczkowy, wycięcie migdałka czy poród. Ten temat wciąż wisi przypięty w wyróżnionych relacjach o opiece zdrowotnej.
Zapraszam na instagram aniamaluje, tam dzieje się więcej 🙂

Sukienka do kupienia tutaj. Podono kod Q2ania10 obniża wartość koszyka o 10%

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Szyciownik Kurs Szycia Online

Cześć Ania,
A co sadzisz o chodniku w Warszawie tylko dla ludzi patrzących w telefon?
Pozdrawiam,
Kasia

Previous
Czy otyli promują otyłość, czyli w internecie znów wybiło szambo
Dziewczyna, co się bała kredytów i ile kosztował twój wyrostek na NFZ [TYGODNIK]

1
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x