Zupa krem z kukurydzy, czyli kukurydziana
Z kukurydzą mam jak z masłem orzechowym – mogę jej nie jeść tygodniami, a jak mnie najdzie to wsuwam każdego dnia po kilka razy. Zupa krem z kukurydzy, czyli kukurydziana po raz pierwszy dotknęła mojego podniebienia w w Tajlandii (zobacz tutaj co warto tam zjeść), gdzie miałam okazję jej spróbować i pokochałam ten smak z miejsca. Ale gotowanie kukurydzy i obieranie jej okazało się zbyt czasochłonne dla takiego wygodnego człowieka jak ja. Lubię ułatwiać sobie życie, a jeśli w smaku nie ma różnicy, to liczy się dla mnie efekt.
Zupa krem z kukurydzy (kukurydziana):
Przepis:
Zupa kukurydziana smakuje mi bardziej niż zupa dyniowa 😉
Bądź na bieżąco!
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 A jeśli dany tekst Ci pomógł, sprawisz mi przyjemność, jeśli klikniesz +1 w g+ pod tekstem 🙂
Komentując oświadczasz, że znasz regulamin
Napewno jest przepyszna szkoda tylko że jestem uczulona na kukurydzę 😢