Zanim pojawi się jakiś tekst, wrzucam Wam bardzo fajną mantrę. Warto przeczytać jąw gorszy dziń, kiedy zbyt łatwo się czymś irytujemy 🙂
Przeczytanie tej mantry (na głos!) bardzo fajnie pomaga w nabraniu dystansu do trudnych emocji. Wdech, wydech i…powinno być lepiej 🙂 Polecam wydrukować i nosić ze sobą, w razie potrzeby można komuś dać do ręki, zamiast się z nim kłócić 🙂 Autorem jest OSHO.
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostan obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂
Lubisz – zalajkuj 😉
Uściski, Ania
Haha świetne. Uruchamiam drukarkę i drukuję. Powieszę sobie nad biurkiem na tablicy magnetycznej. Wczoraj bardzo by mi się przydał ten tekst 😉
Drukuję i wrzucam do torebki 🙂 przyda się dla mojej siostry (i zapewne nie tylko) 😀
Świetny ten tekst!
Uff … Lepiej mi :))) !
zawsze wyszukasz coś wspaniałego, jesteś jedna z nielicznych blogerek których inspiracje mnie inspirują <3
Tekst jest świetny, na pewno przyda się na gorsze dni 😉
mantra dobra dla obrażalskich – pytanie ile z tego przyswoją bo przecież są wiecznie na fochu ;D
Hej anonimie, usuwam komentarze niezgodne z regulaminem, szkoda, ze znowu musialam usunac Twój. Masz pełne prawo publikować takie teksty na swoim blogu, facebooku, w swoim pamiętniku, ale nie u mnie 🙂 miłego dnia 🙂
Genialne. Jestem strasznie obrażalska i czasem już samą mnie to wkurza, ale nie potrafie sie przyznać do winy. Taki charakterek 😛 Ale pracuje nad tym i myśle, że ten tekst mi pomoże 😉 Dzięki, Aniu, za kolejny świetny post 😀
Aniu mam pytanie o imbir – ten plaster zjadasz z skórka czy bez? Obierasz imbir?
Dzięki 😉
Ta skórka może być ciężkostrawna, dlatego się ją obiera, nieważne czy już twarda zdrewniała. To tak jak z kiwi, żeby nie siadło na żołądku.
Ja ją obieram, a robię to tępą stroną noża, wtedy obiera się cieniutko, sama prześwitująca skóreczka.
Dobre 🙂 zwłaszcza z tym, że jest się niewolnikiem i nastrój uzależniamy od kogoś innego.
Bardzo trafne i faktycznie może pomóc!
Zwłaszcza, że nikt nie chce być zależny od kogoś za kim się nie przepada i kto powoduje u nas zły nastrój 😉
Wystarczyło mi, że przeczytałam "jestem takim ważnym indorem…" żeby się uśmiechnąć i to będzie w chwilach irytacji moja mantra 😀
O matko, to jest fantastyczne! Sąd Ty bierzesz takie rzeczy??
Nic tylko powielać i rozlepiać na ulicach ;))
Czytałam to wczoraj powtarzałam sobie. jestem obrażalska fakt i czasem trudno mi dojść dlaczego się obraziłam o co mi chodzi. Wczoraj stwierdziłam że wykorzystam tę mantrę w trudnych chwilach. Będąc na nudnej imprezie z ludzmi z którymi mój kontakt dawno się urwał (kiedyś był bardzo dobry, byłam tam z moim chłopakiem, ) obiecałam sobie że będe miła. będe się uśmiechać a w trudnych chwilach mówiłam w myślach jestem tak ważnym indorem. Nie podziałało, zachwałam się źle, udawałam księżniczkę, dawało się zauważyć moje znudzenie, zgorszenie. BYłam zażenowana pijanymi bawiącymi się dobrze ludzmi, gdy ja nie wiedziałam co ze sobą zrobić .… Czytaj więcej »
Nie mów tego w myślach, nie podziała. Kluczem jest mówienie na głos, jak radzi autor i raczej nie przy ludziach ;D którzy nas denerwują.
Dziekuje Aniu i anonimie 😉 za odpowiedz. Spróbuje przyjąc nową taktykę 😉
Dużo zmieniasz w moim życiu swoimi tekstami 😉 tak trzymaj.
Jaki piękny tekst tego Osho 🙂 taki bezpośredni, idealnie trafiający w samo sedno, prostymi słowami uzmysławiający jak się zachowujemy, całą istotę sprawy. Jej a ja zawsze pomijałam książki Osho w empiku, nawet wtedy gdy sama tam pracowałam, miałam je na wyciągnięcie ręki. W sieci też na wielu stronach powtarza się tę mantrę i dopiero tu na nią trafiam. Trzeba ją powielać gdzie się da, tam gdzie są ludzie, nieraz tak bardzo oporni, zamknięci na innych, bo nie swoich, tworzą wokół siebie mury. Zamiast mostów.
Niki
Aha i jeszcze coś. Tak sobie myślę, że słowo mantra w tym przypadku nie można odbierać dosłownie, bo ten tekst Osho nie jest afirmacją, nie ma dosłownego wydźwięku pozytywnego. Należałoby czytając uświadomić sobie, tak jak się widzi w lustrze własne odbicie, co jest nie w porządku, co sprawia, że jestem tak przykra dla innych, dlaczego się biczuję, chowam urazy, dlaczego tak łatwo mnie zranić byle krzywym uśmiechem. Nie powtarzać go sobie w myślach, bo tylko się ustawiamy na tej częstotliwości "jestem tak ważnym indorem i macie się ze mną liczyć", tylko spojrzeć na siebie z dystansu, w lustrze te wszystkie… Czytaj więcej »
zapomniałam jak nazywa się ta forma terapii, negatywna, czy kontrast, coś takiego. trzeba to mówić z humoremi na luzie ;-)) dokładnie tak, jak piszesz :)))
Osho jest bardzo specyficzny i ma niektóre bardzo dziwne poglądy, ale czasami lubię spojrzeć na totalne nie-europejskie spojrzenie na zagadnienie ::))
Trafiłaś w sedno, właśnie chodzi o ten protest i wywołanie zmiany nastawienia do siebie i innych. Wypowiadając na głos coś z czym się nie zgadzam czuję jak rzeczywistość uderza w moje wyobrażenia o sobie, które przeszkadzają mi w relacjach z ludźmi, ale się do tego nie przyznam w myślach, bo tam pielęgnuję te nieprawdziwe przekonania i wzorce. Dopiero gdy usłyszę swój głos dociera do mnie, jak się zachowuję. To tak w skrócie jak działa taka terapia.
Niki
Hej, doobre ! Trzeba się zaprzyjaźnić bliżej z tym tekstem:)
P.S. Jak zwykle świetna grafika! ♥
Coś w sam raz dla mojego krewnego:-) masz pomysł, jak wręczyć to takiej osobie (200% indora w każdej minucie jego życia!) żeby nie zrobił awantury i nie przestal się do mnie odzywać do końca życia? 🙂 ehh zmiany by się mu przydały, oj tak… Z taką osobą na co dzień po prostu nie da się wytrzymać…
świetne! 😀
Ja mam wokol siebie mur i nie cenie swojego zycia… Taka prawda. Niezbyt potrafie sobie z tym radzic. Jak mozna przymknac oko gdy ktos z blizszego kregu np. smieje sie ze mnie(moich wad w wygladzie lub charakterze), moich rzeczy lub moich bliskich? Chyba taka juz jestem, skryta, niedostepna i mam wlasny swiat…
Czytam Twojego bloga już od dłuższego czasu i nigdy nie zostawiałam komentarza ale dzisiaj nie przejdę obojętnie. Choć ten stary wpis wykopałaś mi na tablicy fb to i tak zostawię wiadomość. Akurat jestem w trakcie przebywania focha z przytupem. Cóż, po tym wpisie zaczęłam śmiać się z siebie i swojej pożal się postawy. Dziękuję! Inspirujesz jak mało kto 🙂
;-))) Bardzo się cieszę, że mogłam chociaż troszkę pomóc 🙂