W ramach rozwojowych czwartków robiliśmy już wiele różnych rzeczy. Czas zrobić coś fajnego dla siebie!
W dzisiejszym ćwiczeniu chciałabym Cię poprosić, o pomyślenie jakie małe przyjemności dają Ci radość. Zastanów się chwilkę i postaraj się każdego dnia wygospodarować trochę czasu, aby je sobie podarować. To tylko 7 dni – przez ten czas nikomu nic złego się nie stanie 🙂 Jeśli do tej pory odmawiałaś sobie ugotowania ulubionej zupy (bo mąż i dzieci nie lubią…), to dzisiaj ugotuj ją dla siebie. Wszyscy mają do Ciebie milion spraw – na 30 minut możesz je spokojnie olać i wyjść sobie pobiegać. Albo poleżeć w wannie. Każdego dnia zrób coś tylko dla siebie i poczuj jaką radość daje cieszenie się czasem który jest do Twojej dyspozycji! rcz7
Jeśli to ćwiczenie jest dla Ciebie za łatwe, spróbuj ćwiczenia które pokazała Zyskowa 🙂
A jutro obiecany przy wpisie o studiowaniu tekst na temat szybkich sposobów na uczenie się i bezbolesne zapamiętywanie materiału 🙂
lubię Aniu te Twoje rozwojowe czwartki 🙂 sama wymyślasz ćwiczenia? są bardzo konkretne i sensowne 🙂
trochę mi brakuje tamtego bloga… 🙁
tak, wymyślam je sama, ale sugeruję się swoimi słabościami i tym nad czym muszę popracować, więc zdaję sobie sprawę że dla niektórych mogą być nudne/łatwe 🙂
jak zawsze super pomysł 🙂
Fajny pomyśl, dziękuję. Najwyższy czas znaleźć godzinę i pouczyć się włoskiego. Zabieram się za to od 5 miesięcy ;] i zawsze coś mnie rozproszy.
:))
Wow, na szczęście nie mam z tym problemu, każdego dnia robię coś dla siebie 😉 Wszystkim tego życzę nie tylko przez 7 dni w tygodniu, ale przez całe życie, bo jest NASZE i JEST TYLKO JEDNO! :))
dokładnie tak 😉
Jestem wyznawczynią zasady, że codziennie trzeba zrobić coś wyłącznie z myślą o sobie. Nawet jeśli jest to drobiazg w postaci obejrzenia ulubionego serialu czy lektura ulubionych blogów 🙂 Życie jest przyjemniejsze kiedy robimy coś dla siebie i staramy się uszczęśliwiać małymi przyjemnościami.
to prawda. Niestety dużo osób to zapomina i spełnia oczekiwania innych – rodziców, facetów, dzieci, sąsiadów a swoje odkłada na później. Jak słyszę – "nie miałam nawet czasu pomalować paznokci" to myślę, że coś jest u takiej osoby nie tak 🙁
najsmutniejsze jest to, ze właśnie uśiwadomiłam sobie, że więcej czasu poświęcam psu, mężowi i dziecku niż sobie…
to może niech mąż wyjdzie z pieskiem na spacer ? :>
Wczoraj biegałam :))
i prawidłowo! 😉
Zacznij na tym zarabiać… 😛
na rozwojowych czwartkach? 😛
Na warsztatach… Ludzie potrafią zapłacić za takie rzeczy 😀
😀
przypomina mi to troszkę "celebrowanie wieczorów" o którym pisała Edyta z Life Skills Academy 😉
obserwuję jej blog a nie skojarzyłam 🙂
mi dokładnie tak samo 🙂
dziękuję za wspomnienie o moim blogu:) Ja jeszcze mam zaległe ćwiczenia z Twoich rozwojowych czwartków, ale powoli do celu:)
faaajne:)
Ja każdego dnia robię coś dla siebie, np. dziś było to pomalowanie paznokci, relaksująca maseczka na twarz, potem długi, gorący prysznic z dopieszczeniem włosów, a za chwilę obejrzę fajny film 😀
Akurat z robieniem rzeczy dla siebie nie mam dużego problemu, jestem troszkę egoistką 😉
Ale bardzo chętnie sobie zapiszę te przyjemności – miło będzie je wspominać:)
tylko że ja chyba za dużo czasu poświęcam dla siebie a za mało na naukę. ćwiczenie chyba nie dla mnie 🙁