Dlaczego nikt nie czyta Twojego bloga?

Jak to jest, że robisz mniej więcej to, co inni blogerzy a…nikt nie Czyta Twojego bloga? Jak stworzyć popularny blog?
Moje statystyki nie są żadną tajemnicą – w ciągu miesiąca ten blog generuje ćwierć miliona odsłon wykonanych przez 60 tysięcy unikalnych użytkowników, czyli krótko mówiąc – 60 tysięcy osób z krwi i kości. To mniej więcej cztery moje miasta. Czy to dużo? Nie. A mimo to, dużo znacznie mniejszych ode mnie blogerów (pod względem statystyk) mianuje się ekspertami i poucza innych*. Łot de fak? Postanowiłam, że wypowiem się z perspektywy płotki.Mam zbyt wiele pokory aby pouczać innych. O jakoś ostatnio ciągle trafiam na blogerów którzy czują się na tyle kompetentni, by uczyć innych jak być poczytnymi, kiedy sami nimi nie są. Nie mówię o takich akcjach jak Natalii z Jest-rudo która stworzyła bardzo fajny dekalog pokazujący, że nie jest hipokrytką. Mówię o hipokrytach 😀 Np. koleś ma niecałe 20 tysięcy „unikalnych” na miesiąc a prawi innym morały. Hola hola! Mam 3 x tyle, i to nie „UU” a prawdziwych, fajnych, zaangażowanych czytelników i wciąż uważam się za małą płotkę. 

Myślę, że nie mogę Wam przedstawić recepty na poczytny blog (bo takiej nie ma). Poza tym – nie jestem żadnym super-pro-blogerem aby takie recepty wystawiać. Mogę jednak opowiedzieć jak to widzę ze swojej perspektywy.

 

Dawno, dawno, temu, jeszcze w liceum założyłam sobie photobloga. Na spontanie.  Jeśli ktoś pamięta, miałam nick „atete” co znaczyło tyle, co nic, ale było krótkie i wpada w ucho. Moja obecna nazwa „aniamaluje” też jest całkiem ok, chociaż sprawia problemy, np. ktoś pisze : lubię blog Ani co maluje, bo inaczej brzmi dziwnie. Skopałam. 🙂

A może Twój blog po prostu niczym się nie wyróżnia? Ja lubię przyznawać się do swoich porażek i generalnie mam do siebie dystans. Myślę, że dzięki temu jestem bardziej „ludzka”. Są jednak blogi na których lubię popatrzeć na ładne zdjęcia ładnych ludzi, albo takie, które czytam dla autora.

No właśnie. Najpierw jest AUTOR. Potem jest blog. Dwie laski robią sobie zdjęcia w porównywalnych ubraniach, porównywalnym sprzętem i mają zdjęcia porównywalnej jakości. Dlaczego tylko jedna się wybija? Bo tylko na jednej z nich te ubrania wzbudzają emocje.

Zastanów się, czy jest w Tobie coś wyjątkowego, co przyciągnie innych? Słowem – co jest Twoim kapitałem. Jesteś bardzo ładna? Super, ale jest masa blogów bardzo ładnych dziewczyn. A może bardzo brzydka? Jednostrzałowiec. Poza tym – nie ma brzydkich osób. A może wybitnie arogancka? To sprzedawało się kilka lat temu, teraz publiczność jest bardziej wymagająca. Mieszkasz w innym kraju niż Polska? To może być Twój kapitał o ile… umiesz powiedzieć na ten temat coś ciekawego.

Jestem zdania, że z każdej tematyki da się coś wycisnąć.

Błąd blogerów którzy nigdy się nie wybiją polega na tym, że widzą liczby i hajs, nie osobę po drugiej stronie która czyta, która myśli, która czasem chce o coś dopytać.

Zaglądam zupełnie spontanicznie na forum dla blogerów – dominujące tematy – zarobki. Świetnie, każdy lubi zarabiać. Ja też. Nawet napisałam tekst o zarobkach blogera. Lubię wiedzieć, jak nie dać się zrobić w jajo. Ale heloł, jeśli Twoją jedyną motywacją jest hajs i nie lubisz tego chociaż trochę – nigdzie nie zajdziesz. W czasach fotobloga kiedy miałam słaby miesiąc, miałam pół miliona odwiedzin. I ani grosza z tego tytułu. A bardzo chętnie pisałam, bo sprawiło mi to radość.

Po drugie – to naprawdę cudownie, że jesteś „mądrym wujkiem” i Twój blog przedstawia twoje poglądy. Fantastycznie. Tylko szczerze – dlaczego ktoś chciałby je czytać? Jeśli nie odpowiesz sobie na to pytanie – nigdy się nie wybijesz. Zastanów się, co myślisz o tych wszystkich mądrych wujaszkach którzy przy okazji imienin czy innej wódki ze śledziem przedstawiają Ci swoje wyraziste poglądy na tematy polityczne oraz mają receptę na zmniejszenie bezrobocia i kolejek do lekarzy. Zapewne masz ich w dupie. No chyba, że za coś takiego „wujka” cenisz.

Najpierw osoba. Potem poglądy. To działa tak wszędzie.

Jeśli piszesz wartościowego bloga i odpowiedziałeś sobie na te wszystkie pytania, zastanów się – skąd inni mają wiedzieć, że jesteś, ze żyjesz, ze istniejesz? Dobre teksty zawsze się wybiją, ale czasami może to bardzo długo potrwać. Omiń wszystkie złe praktyki blogerów o których pisałam i promuj się w ciekawy sposób. Wdając się w ciekawe dyskusje i nie zostawiając linka w podpisie na pewno kogoś do siebie przyciągniesz. Ja tak trafiłam na blog Leny i wspomnianej wcześniej rudej Natalii. Gdyby zostawiły linki w podpisie, nigdy bym do nich nie zajrzała ;)) Dlaczego to zrobiłam i bezinteresownie (któryś z kolei raz) polecam dalej? Bo to są osobowości. Po ich komentarzach na innych blogach widzę ich charakter, pazur, styl życia. Natalia ma wiedzę o fotografii, Lena ciekawe spostrzeżenia. Jest gdzie zaglądać.

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
91 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
vivamaja
10 lat temu

Kolejny konkret! ;d
Póki co piszę, myślę, że audytorium do mnie trafi. Nie liczę, na kilkanaście komentarzy pod tekstem.
Dla mnie jest ważne to, że chociaż ktoś przeczytał, zrozumiał i poczuł mój tekst. To jest niezwykłe, gdy ludzie piszą, że twoje słowa są wartościowe. To znaczy więcej niż kilkadziesiąt komentarzy, typu "ładnie!".

Dobrze, że cenisz Czytelników, a nie Klikaczy. To się ceni!

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Masz.pewnie wiecej odslon dziennie jak.ja miesiecznie, ale twoj blog na to zasluguje, wynioslam z niego wiele.inspiracji, takze konkretnych dzialan, warto cie czytac 🙂 planuje zalozyc wlasny blog, wiec cenne spostrzenia, z.punktu widzenia czytelnika sie zgadzam 🙂

bloo.
10 lat temu

Bardzo fajne jest to, że także czytelnicy tworzą to miejsce. Zawsze oprócz wpisu czytam komentarze, bo można tam znaleźć równie ciekawe treści co w samym wpisie. Myślę, że to Twoja zasługa jako autorki, że ludzie tak chętnie się tu wypowiadają i nie są to komentarze nic nie wznoszące o których wspomniałaś.

Kamila Frączak
10 lat temu
Reply to  bloo.

dokładnie! blog Ani jest jednym z niewielu, gdzie z przyjemnością zaglądam w komentarze :)!

LotsOfSources
10 lat temu

Pamiętam, że jak zakładałam bloga te kilka miesięcy temu to byłam święcie przekonana, że grono moich odbiorców będzie bardzo wąskie- nie miałam złudzeń- wiele osób dobrze pisze i już odniosło sukces, ale czułam potrzebę żeby zabrać głos w pewnych dyskusjach, pokazać swój punkt widzenia i byłam w wielkim szoku, że jednak ludzie zaczęli przychodzić. Do tysięcy mi daleko ale fajnie jest obserwować, że z miesiąca na miesiąc o kilku ludzi więcej- myślę, że w tak małej skali jeszcze bardziej ceni się każdego Czytelnika 🙂

LotsOfSources
10 lat temu
Reply to  LotsOfSources

Dokładnie 🙂

Kana
10 lat temu

Przyznam szczerze, że na początku zależało mi na popularności, ale nie na tysiącach czy setkach, ale na tym by kilka osób dostrzegło mojego bloga. Nigdy nie wklejałam linku do swojego bloga u innych osób w komentarzu (chyba, że mój wpis był powiązany z treścią wpisu, który czytałam). Nigdy nie bawiłam się w obserwację za obserwację. Po prostu chciałam być prawdziwie doceniona, wolę mniej czytelników, ale prawdziwych 🙂 Nie sądziłam, że po ponad roku uda mi się mieć tylu czytelników 🙂 założyłam sobie później drugiego bloga lifestylowego i to był strzał w 10:) nie chodzi o popularność, ten blog jest dla… Czytaj więcej »

Oleandrra
10 lat temu
Reply to  Kana

"ten blog jest dla mnie motywatorem do prowadzenia lepszego życia i gdybym miała jeszcze do niego dodatkowo dopłacać to i tak bym go prowadziła"

O tak, zgadzam się. Sama zauważyłam, że zarówno prowadzenie bloga, jak i czytanie innych blogów daje powera do tego, żeby uczynić swoje życie lepszym.

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

bardzo fajne, praktyczne rady, ja Cię slędze od dawna i społeczność którą tutaj budujesz jest naprawdę fenomenalna, stwarzasz takie poczucie, że nie jestem kolejnym czytelnikiem do statystyki, tylko właśnie mile widzianym gościem, kilka razy odpowiedziałas na moje pytania, jesteś życzliwa i piszesz wartościowe teksty, uwielbiuam ten blog 🙂
mam już 4 dni z wyzwania w spódniczkach 😉

Nadine Lu
10 lat temu

To ja się przyznam bez bicia – w pierwszych miesiącach blogowania zostawiałam adres bloga w "komciu". Na
stos ze mną! ;D

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Dobry, mocny tekst! Najważniejsze zdanie: bloger musi mieć to coś, musi mieć osobowość. Wpisy i komentarze o czymś
konkretnym przyciągają, a chyba nic nie przyciąga tak jak własne zdanie i umiejętność obrony swoich poglądów(chyba dobrze
to skleciłam ;)) Pozdrawiam Aniu!

Puszyslawa Kot
10 lat temu

Ja mam okropną manię analizowania blogosfery i przenoszenia tych analiz na klawiaturę. Aż w końcu kilka dni temu spojrzałam na swoje blogi {miałam gorszy dzień} i aż zaklnęłam. Porównałam ze swoimi analizami i wzięłam się do roboty w końcu. Przynajmniej wiem, że będzie lepiej.
W ogóle to po spotkaniu bloSilesia napisałam śniadaniową analizę i blog przyrównywałam do kanapki, muszę to dziwactwo w końcu opublikować : D Ale czuję, że w pewnej części napisałaś o mnie.

Oleandrra
10 lat temu

Uwielbiam blogować. Jednak czy jest to dla mnie coś nadrzędnego? Początkowo tak myślałam, wkładałam w to masę energii, ekscytowałam się każdym komentarzem i z drugiej strony załamywałam się ilekroć napisałam w mojej opinii coś dobrego, a nie wywołałam żadnej reakcji u czytelników. Dlatego dziś wolę być zdystansowana, lubię pisać ale szukam też innych zajawek. Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie mam ludziom do przekazania nic, czego nie wiedzą, albo czego w ostateczności nie mogliby się dowiedzieć od kogoś innego. Mam bloga chyba głównie po to, żeby zapisywać swoje myśli. Jasne, że chciałoby się mieć grono ZAANGAŻOWANYCH czytelników, ale jednak nie… Czytaj więcej »

Oleandrra
10 lat temu
Reply to  Oleandrra

W żadnym wypadku nie miałam na myśli tego, że jeśli ktoś ma duże grono zaangażowanych czytelników, to znaczy, że musi pisać pod publiczkę.
Chociaż teraz w sumie zastanawiam się, co to właściwie znaczy "pod publiczkę". Bo w pewnym sensie każdy z nas stara się możliwie jak najcelniej trafić swoimi notkami do publiczności. Problem pojawia się chyba wtedy, gdy staje się to priorytetem.

Czmiel
10 lat temu

"I wreszcie…zawsze możesz założyć blogaska dla współprac z romwe, przystąpić do stu grup "obserwacja za obserwację" i zostawiać komentarze "ślicznie" "ładnie" "kusisz" z linkiem w podpisie. Zrobić 3 rozdania, z czego dwa fikcyjne, dać milion warunków typu musisz mnie polubić, obserować, udostępnić, wstawic baner itp. Jasne, będziesz mieć tych "obserwatorów" ale nigdy nie będziesz blogerem." Jak pięknie to ujęłaś! I dobitnie. "Nigdy nie będziesz blogerem". Szlag mnie trafia, gdy czytam kolejny komentarz "obs za obs"? Nie, (tutaj mam ochotę przekląć). Wolę mieć 10 komentarzy, ale coś wnoszących. Gdy widzę, że ktoś przeczytał mój tekst, obejrzał moje zdjęcia. Ja szanuję swoich… Czytaj więcej »

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Bardzo trafne rady, niby takie oczywiste a jednak. Kilka razy zdarzyło mi się zostawić u kogoś swój adres bloga, ale później sama zobaczyłam, że rzeczywiście nigdy mnie nie ciągnie do tych co zawsze zostawiają adres komentarzu. Zaraz mam wrażenie, że piszącemu chodzi tylko o to żeby zajrzeć na jego blog. Co do zarabiania na blogu to w wieku 14 lat mogę powiedzieć, że w przyszłości chyba bym tak nie chciała. Mogłoby mnie to całkowicie pozbawić radości blogowania, a to jest zdecydowanie gorsze niż ,,bezzarobkowy" blog 😀

Kamsk
10 lat temu

Ja dobrego blogera rozpoznaję po komentarzach. Jeśli niosą ze sobą treść ciekawszą niż "ale fajnie, zajrzyj do mnie", to istnieje duże prawdopodobieństwo, że również sam bloger oferuje coś atrakcyjnego w swoich postach.

Moaa
10 lat temu

Ostatnio edytując swój profil zauważyłam, że jestem na Bloggerze już od 2009 roku. Zaczęło się od fotobloga, potem obecny blog był blogiem zamkniętym tylko dla przyjaciół, aby mogli znać moje myśli… ponieważ byłam tak zamkniętą osobą, że nie umiałam mówić o swoich emocjach. To co zawdzięczam swojemu blogowi to to, że mnie rozwinął. Poznałam wiele inspirujących ludzi i blogów, którzy pomogli mi przejść na kolejny szczebel samoświadomości. Miejsce gdzie teraz jestem zawdzięczam blogowaniu. Zawdzięczam mu pięknych przyjaciół, swoją wiedzę na różne tematy, swój rozwój. Na moim blogu nie znajdziesz kontrowersji, słów takich jak fiut czy wytrysk ponieważ nie jest to… Czytaj więcej »

Moaa
10 lat temu
Reply to  Moaa

Odwiedzających zawsze przyjmuję z rozkoszą, czy to na blogu czy to w realu 🙂

Mademoiselle Magdalene

Ja jestem początkującą blogerką i nie ukrywam, że jednak zależy mi na tym, aby ktoś mnie czytał. Każdy chce czuć się doceniany za swoje wysiłki. Dla mnie blog ma funkcję autoterapeutyczną, chciałabym tam także wyrazić siebie i swoje emocje, mimo że tematyka może jest dość błaha.Ostatnio zaczynają się też rozwijać jakieś internetowe więzi i jest dla mnie naprawdę cenne! Blogowania trzeba się uczyć i wiem, że przede mną długa droga, chociaż już udało mi się wyeliminować jakieś błędy, które popełniałam na początku. Wychodzę jednak z założenia, że praca popłaca i zapewne kiedyś to się odwdzięczy.Świetny wpis, bardzo motywujący, fajnie też,… Czytaj więcej »

Mademoiselle Magdalene

Blog jest ze swej natury nastawiony na komunikację, czyli na istnienie nie tylko nadawcy, ale i odbiorcy. Być może trochę to inaczej wygląda przy pamiętnikach, bo wtedy bardziej chodzi o przelanie swoich myśli na papier.I masz rację – lepiej mieć małe grono stałych czytelników, niż duże grono, które jedynie ogląda zdjęcia. A ja się cieszę, że takie małe grono się u mnie wyrabia. Trzeba doceniać każdego czytelnika, bo po drugiej stronie monitora przecież siedzi człowiek – ze swoimi pasjami, uczuciami. I wcale, według mnie, już Internetu ignorować się nie da, bo naprawdę w naszym życiu gra sporą rolę i pozwala… Czytaj więcej »

Polny Konik
10 lat temu

Jeśli chodzi o Twój blog, zaczęłam go czytać ze względu na posty o zdrowiu. Właśnie – pisz więcej o zdrowiu i o zdrowym odżywianiu, czekam na każdy post w tej tematyce! 🙂 A jeśli miałabym odpowiedzieć pytanie, dlaczego jestem twoją stałą czytelniczką – to chyba dlatego, że posty piszesz jak listy do swojego przyjaciela. Są stworzone prostym językiem, emocjonalne, szczere i czuć w nich Ciebie.

Magdalena B.
10 lat temu

Pamiętam jak kiedyś czytelnikom napisałam: "U Ani zawsze jest coś, co mnie wciągnie jak odkurzacz okruszki." I bęc! Kolejny tekst, który świetnie pasuje do tego porównania. Mam zaledwie garstkę zaangażowanych czytelników, ale to właśnie oni są takim motorem napędowym by pisać. Nie zależy mi na byciu "popularną", tylko na tym by mieć kontakt z nowymi osobami, z ich poglądami, by poznawać ich doświadczenia i uczyć się od nich. 🙂
Świetnie wyglądasz na tym zdjęciu 🙂

Magda
Magda
10 lat temu

Ja miałam taką koleżankę w dzieciństwie, co nie potrafiła rysować, ale osoby co miały naprawdę talent, pouczała, jakby była w tym lepsza. Od razu mi się przypomniało :P.

Anita Piątek
10 lat temu

Zgadzam się z Tobą w 100%. Blogowanie to styl życia i wychodzę z założenia, że przede wszystkim musi nam sprawiać przyjemność 🙂 Ja na razie piszę głównie dla właśnie tej przyjemności, po prostu sprawia mi to ogromną radochę 🙂

Izabela Kułaga
10 lat temu

Przyznam, że mnie najbardziej denerwują ludzie, którzy myślą w sposób "nie zarabiasz na blogu to jesteś idiotą". Swojego bloga założyłam z dwóch konkretnych powodów, bo kocham pisać i zmieniać myślenie ludzi. Moje statystyki nie są powalające, ale dla mnie liczy się to, że wiem, że chociaż jedna osoba wynosi coś z moich słów. To jednostka jest ważna i to będę powtarzać zawsze. Dyskusja z czytelnikami jest dla mnie cenniejsza niż miliard komentarzy typu "obs za obs" i szczerze mówiąc nie rozumiem pokrętnego myślenia osób, które je zostawiają. Wydaje mi się, że po prostu Ci ludzie liczą na sławę, bo przecież… Czytaj więcej »

Potworek
10 lat temu

Zaluje ze nie mam czasu, chcialam otworzyc bloga o sztuce, architekturze, estetyce, fotoszopnych tutorialach i generalnie tym co zwiazane z moimi zainteresowaniami. Czasem trudno mi siasc na dupie i posiedziec przez piec minut a co dopiero content tworzyc

Potworek
10 lat temu
Reply to  Potworek

W wowa tez trzeba pograc 😀 Musze nad tym pomyslec ale dopoki nie przygotuje 10 tekstow to na pewno nie rusze 😉

MsMelevis
10 lat temu

Już jakieś 10lat minęło, od momentu kiedy pierwszy raz pomyślałam, że chciałabym pisać. Tylko wtedy raczej nie wyobrażałam sobie siebie w roli laski, która pisze jak dbać o włosy. Mnie kręci to, że ktoś odpowiada, na to co ja przekażę. Jakaś jednostka, zastanowi się nad tym, co mi się utworzy w głowie. Nawet nie musi mnie znać a mimo to, z jakiegoś powodu mnie czyta.

MsMelevis
10 lat temu
Reply to  MsMelevis

Jeszcze mi przyszło do głowy coś. Ostatnio również zauważam coraz więcej rad dla blogerów u początkujących blogerów, ale oprócz tego jest coś jeszcze! Bardzo dużo dziewczyn pisze o jakichś trendach zupełnie na przekór. Jakby chciały wywołać sensację. Ja obserwuję blogi włosomaniaczek i widzę strasznie często posty typu włosomaniastwo jednak jest be i przesadzone.

Ellie
10 lat temu

Moim zdaniem Twój sekret tkwi w tym, że nie mimo wszystko nie ma drugiego takiego bloga jak Twój. Choćby ktokolwiek nie wiadomo jak się starał, to Ciebie w żaden sposób nie da się podrobić! Twoje posty mimo iż przystępne, ludzkie, normalne, są tak oryginalne że Twój blog automatycznie staje się jednym z ulubionych 😉

Karina
10 lat temu

dokładnie! poza tym wydaje mi się, że dużo osób nie czyta pewnych blogów, bo zwyczajnie widać na nich depserację.niektórzy ludzie tworzą nie dla siebie, tylko właśnie dla pieniędzy/fejmu/zysków, co już z góry, moim zdaniem, skazane jest na porażkę. to jest trochę taki syndrom nataszy urbańskiej, nie chcę jej niczego ujmować, ale właśnie wielu zarzuca jej taką desperację. i podobnie początkujący blogerzy próbują chwytać się wszystkiego, żeby na siłę zdobyć czytelnika, a potem irytują się, kiedy on odchodzi. wydaje mi się, że najważniejszym krokiem do zdobycia czytelników, jest nie ich szukanie, lecz pisanie tak, jakby samemu chciało się u innych czytać… Czytaj więcej »

2PlanetFromSun
10 lat temu

Idę do konta przemyśleć swoje blogowanie. 😉
A i przy okazji tego tekstu nastroiło mnie na zrobienie porządku w obserwowanych blogach 🙂

Eithne
10 lat temu

Zaczynałam blogowanie 10 lat temu, ale dopiero około 2 lata temu zrozumiałam, że zdobycie chocby kilkuosobowego grona podglądaczy i komentatorów nie wyjdzie, jesli robi się to na siłę. I własciwe muszę się zgodzić z Tobą we wszystkim, mimo, że mój blog zdjęciowy w porównaniu do wielu innych ma marną ilosc odbiorców. Dzisiaj zależy mi bardziej na jakosci niż na ilosci, irytują mnie komentarze nic nie wnoszące, typu "piękne zdjęcie", lubię takie które mówią co się podoba, a co się nie podoba. I wiem jaki jest jeden z moich błędów – zdarzają mi się długie przerwy, ale niestety póki co nie… Czytaj więcej »

Nadszepty
10 lat temu

masz tusz na rzęsach na zdjęciu? 🙂 bo bardzo ładnie wyglądają tu Twoje oczy, a wiem, że długi czas nie tuszowałaś 🙂hm, co do blogowania to się zgadzam. bo przyznam, że ja ten grzeszek popełniłam i raz założyłam bloga i jedną z motywacji była właśnie kasa. wiem, że to okropne, ale nie zniechęcił mnie brak ludzi (bo nie było aż tak źle), po prostu po jakichś 3 wpisach stwierdziłam, że nie daje mi to ani odrobiny radości. próbowałam więc wtedy pisać coś bardziej ze swoich przemyśleń, ale musiały one formą pasować do kształtu bloga. nie podobało mi się to, nie… Czytaj więcej »

patka
10 lat temu

Obserwowałam Twojego photobloga, było to 'wieki' temu, za jego zasługą znalazłam Cię na blogspocie:D… i tak się wciągnęłam.

Ola Jęśko
10 lat temu

Odniosę się do Twojego "bierzmowanego" kapitału. Ja mam zupełnie inne poglądy niż Ty w kwestiach religii, ale i tak z wielką przyjemnością do Ciebie wchodzę i chętnie czytam, bo Twoim kapitałem nie jest to, że nie robisz jak tłum i nie chodzisz do kościoła, ale to, że nie obśmiewasz tych, którzy chodzą. Rozumiesz to, że ktoś może mieć inne poglądy, inne zdanie, inną wiarę i nie jest przez to gorszy, tylko po prostu inny. Masz szacunek do każdego, a Twoja pokora jest godna podziwu i bardzo przyciągająca. Jesteś zwyczajna i normalna. Nie lubię blogów, na których autorki mają tak zarąbiste… Czytaj więcej »

mitek
10 lat temu

ćwierć miliona?! ojacię! gratki! ja sobie skrobię dla własnej motywacji (a może ktoś ze znajomych zacznie lepiej się odżywiać?) i (jeszcze) nie sprawdzam statystyk. ot, amatorka-blogerka 😉

ania notuje
10 lat temu

Twoje wpisy to często kompendium wiedzy. Sama popełniałam pewne błędy (np. te nieszczęsne linki w komentarzach), ale z czasem się ogarnęłam. I choć odwiedza mnie mniej niż 1k miesięcznie UU to zawsze jest to kilkaset osób, z których część zostaje na dłużej. Ostatnio doszłam do wniosku, że nie wiem czy sama czytałabym swoje wpisy jako obca osoba, ale sprawia mi to na tyle przyjemności, że nie zamierzam rezygnować 😉

ania notuje
10 lat temu
Reply to  ania notuje

Jak widziałam, że inni tak robią to podłapałam 😉

Aleksandra Anna
10 lat temu

jestem początkującą w blogosferze bo od 1,5 miesiąca, ale zgadzam się całkowicie. Najlepiej robić to co się lubi, dzielić się tym co Nas interesuje, szanować innych i nie liczyć na zyski bo przecież nie o to tu chodzi. Blog jest do dzielenia się z innymi tym co Nas otacza, jak i plusami tak i minusami, a obserwatorzy czy liczba wyświetleń to miła nagroda, która pokazuje, że to co robimy jest dobre i ma sens, a każdy komentarz to uśmiech na twarzy 🙂

Kasia Innooka
10 lat temu

Uwielbiam Cię za to, że jesteś normalna! 🙂 Tak, wiem, że to dość dziwny komplement, ale mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli.

Elżbieta Haque
10 lat temu

Ech…, tak właśnie dumam, że może u mnie jest za mało mnie. Za mało emocjonalnej szczerości w równowadze ze szczerością w demonstrowaniu poglądów.
W każdym razie dzięki za pobudzenie do myślenia 🙂

Elżbieta Haque
10 lat temu

Chowam się w kącie przez moją wrodzoną nieśmiałość 🙂

Chica Mała
10 lat temu

Odkąd wpadłaś do naszej grupy, czytam każdy tekst i jeszcze więcej, bo sprytnie linkujesz do poprzednich, a ciężko się oderwać 🙂 W sumie to, nie bez powodu Cię do grupy przyjęłam 🙂

Twój tekst mnie motywuje, żeby wreszcie dokonać pewnych zmian, do których zabieram się od dawna i zabrać nie mogę. Zresztą dziś jest chyba jakiś dzień sygnałów od wszechświata i powinnam zacząć je odbierać i reagować 🙂

Seldirima
10 lat temu

Mój blog obserwuje stale kilka osób i to jest dla mnie powód do dumy 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że Twój blog staje się niezbyt udaną kopią Kominka.
Zmienił się język jakim piszesz i sposób wyrażania, jak również tematy poruszane na blogu. Tzn., tematy niby są podobne, ale opisywane w zupełnie inny sposób. Trochę mnie to odtrąca, ale mam do tego bloga sentyment, więc jeszcze trochę zostanę 😉
Nie wiem po co to pisze. Po prostu kołatało mi to w głowie od jakiegoś czasu, ale ta notka aż mnie poraziła.
Nie jestem hejterem, miałam tylko ochotę wyrażenia własnych myśli.
Pewnie i tak jestem odosobniona w swoich spostrzeżeniach 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu
Reply to  Anonimowy

Oj, a na jakich płaszczyznach? Bo ja tak nigdy nie pomyślałam, raczej nasuwa mi się skojarzenie, że Ania wraca do swojego starego stylu jeszcze z czasów fotoblożkowej atete 🙂 W domyśle – musi czuć się lepiej, skoro wraca do zajebistej formy 🙂 i co się zmieniło w języku? ja po nim zawsze rozpoznam ten blog 😀

Anowi87
10 lat temu

Hej 🙂 zaglądam od czasu do czasu tu do Ciebie i w końcu natrafiłam na coś co mnie przyciągnęło 🙂 Skoro Ty uważasz się za płotkę to ja jestem małym krylem hehe 🙂 Wiem, że niewiele osób o mnie słyszało, ale trudno. Prowadzę bloga od zeszłego roku i choć nie mam powalających statystyk (raczej są słaaaaaaabe) cieszę się, że cokolwiek tam się dzieje 🙂 Piszę, bo lubię i sprawia mi to wielką frajdę a każda dodatkowa odsłona to mega ekscytacja (nie mówiąc już o nowym obserwatorze;p). Robię to głównie dla siebie, a jeśli ktoś (choćby 1 osoba) coś wynosi z… Czytaj więcej »

Seldirima
10 lat temu
Reply to  Anowi87

A co to jest "UU"? 😉

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

To zdjęcie jest koszmarne. I nie, nie chodzi o hejt na Ciebie tylko o szczerą opinię. Masz ładnie wykonany makijaż, a kaczym dziubkiem tylko się oszpecasz, a szkoda. Normalny, delikatny uśmiech dodałby Ci uroku 🙂

Toyad Mordovnick
10 lat temu
Reply to  Anonimowy

Do mnie też często koleżanki walą z wątem, że pretensjonalnie wydymam wary, a ja to robię totalnie niezamierzenie, lol 😛

Szara Wiewiórka
10 lat temu

Ojej, czytając ten tekst miałam wrażenie, że to komentarz do mojego bloga 😀 Zdaję sobie sprawę, że mój blog jest hmm… nie do końca określony. Ale to znaczy, że jest taki jak ja. Jak poznam siebie, być może mój blog to odda i, mam nadzieję, dobrze na tym wyjdzie. Zakładając blog wcale nie liczyłam na żaden sukces, jak dotąd mam kilkaset wyświetleń, z których połowę nabiłam ja sama 😀 Nie mówię, że nie zależy mi na tym, żeby odwiedzało mnie więcej osób, ale każdy jeden krótki komentarz bardzo mnie cieszy, jak prezent pod choinką! A ostatnio dostałam nawet kilka maili… Czytaj więcej »

Kasia Wójcik
10 lat temu

Chciałabym przyklaskać temu tekstowi, ale nie do końca mogę. W teorii autor powinien być najważniejszy, potem treść, jakość tego, co prezentuje. Tymczasem blogosfera świetnie zna przypadki, w których ktoś dostaje dar od losu i staje się "sławny" z bliżej nieznanych przyczyn. To wszystko to jest jednak jedna wielka zagadka. 😉

Szara Wiewiórka
10 lat temu
Reply to  Kasia Wójcik

Myślę, że nie do końca. Jak ktoś jest sławny i zakłada bloga, albo w trakcie prowadzenia bloga staje się znany, z pewnością zajrzy do niego sporo osób, ale jeżeli ten blog jest nijaki, to nikogo na dłużej nie zatrzyma. Tak myślę.

Toyad Mordovnick
10 lat temu

Moje najulubieńsze blogi charakteryzują się właśnie tym, że albo "oko podróżuje" [po zajebistych zdjęciach], albo teksty są mocarne i soczyste. Uwielbiam zwłaszcza baby z jajami, i nie chodzi mi bynajmniej o niemieckie pływaczki…;>

Lena Poleska
10 lat temu

Bardzo dzięki za wspomnienie mnie w tekście! 🙂 Bardzo cieszy mnie to, że lubisz do mnie zaglądać. Blogosfera jest dla mnie zagadką i z perspektywy maleńkiej płotki nie ogarniam Twojej liczby czytelników. Dla mnie to jakiś kosmos, ja bym się przestraszyła takiej ilości ludzi 🙂 Myślę, że sukces (ha! a czym jest sukces?) blogowy to wypadkowa wielu rzeczy. Trzeba mieć osobowość, ciągłość pisania, ciekawe tematy, polecenia innych, pojawiać się w mediach społecznościowych i na innych stronach (chociażby w postaci linków), starać się brać udział czynny w blogosferze (spotkania)… itp. Pewnie doza szczęścia też się przyda, ale przede wszystkim trzeba to… Czytaj więcej »

Mari
10 lat temu

Ha! Przeczytałam prawie wszystkie komentarze. Tzn. może bardziej przejrzałam, ale otworzyłam kilka stron, bo zainteresowały mnie autorki komentarzy. Właśnie tak najczęściej poznaję nowe blogi i to jest kluczem. Tzn. wydaje mi się, że czy poziom bloga, czy poziom komentarza przyciąga odpowiednie osoby w miarę z tego samego poziomu, nazwijmy go mentalnym.Co do blogosfery – jestem w niej w jakiś sposób już bardzo długo. Kiedyś interesowała mnie w zupełnie inny sposób, teraz w inny. To jest zjawisko bardzo dynamiczne, rosnące jak roślina i wiele tutaj można się nauczyć. Za to właśnie blogosferę lubię.Co do porad – pisanie o tym jak pisać… Czytaj więcej »

Viktoria Oszczanowska
10 lat temu

Przyznam, że trafiłam na Twojego bloga przez wpisanie podobnej frazy w google.

Szkoda, że wcześniej nikt Cię mi nie polecił 😉 Ale to jest właśnie zagadnienie, które mnie intryguje.

Zabieram się za przeglądanie i czytanie wpisów. Miłego dnia 🙂

Natalia Slawek
10 lat temu

Cholera Ania, jesteś lekiem na całe zło :))) Miałam naprawdę ciężki tydzień, naprawdę ciężki, aż tu nagle, zaglądam do tej, co maluje i proszę – miód na serce i firanki na duszę. Dziękuję.

Fanaberie Polki
10 lat temu

A teraz wszystko co napisałaś muszę odnieść do własnej osoby i bloga… co robię źle, teraz będzie rachunek sumienia 😀 Ale myślę że uzyskanie znaczącej liczby użytkowników u niektórych może dłuższą chwilę potrwać, a niektóry mogą się wybić dzięki jednemu tekstowi, ważną kwestią jest jeszcze zatrzymanie tych czytelników 🙂

Ya otta
10 lat temu

Czekam z utęsknieniem na ten dzień, kiedy i u mnie w komentarzach będą wywiązywać się ciekawe dyskusje i wymiany poglądów. Wydaje mi się, że to właśnie one wyznaczają status blogera, nie liczba wejść, ale ogólna jakość oraz ilość wartościowych komentarzy. Ktoś mógłby pomyśleć "E tam, wystarczy napisać prowo o Smoleńsku", ale z drugiej strony wyobrażam sobie, że jeżeli byłoby to napisane słabo, to przyciągnęłoby tylko ślepo podążających czytelników, niewymagających poparcia tekstu sensownymi argumentami. I proszę nie oburzać się za Smoleńsk, to był tylko przykład 😉 Pozdrawiam i czekam na kolejne teksty, już zaczynałam się o Ciebie martwić Aniu, bo wydawało… Czytaj więcej »

Ya otta
10 lat temu
Reply to  Ya otta

A nie zgodzę się, myślę że wiele osób, które wpadły nawet tutaj przez post o gronkowcu, przeczytały też inne Twoje artykuły 🙂

redhead87
10 lat temu

wiele jest blogerek, które komentują jednym słowem+link do siebie. Zwykle staram się takich komentarzy nawet nie zatwierdzać. Jeśli znajduje się ktoś kto ma coś ciekawego do powiedzenia i nie opiera się to na zasadzie "fajne zdjęcie" to zaglądam do innych. Natomiast jeśli zaje***** tekst na 10 minut czytania i wrzuciłam jedną fotę bo zawsze wrzucam, a ktoś mi pisze "fajna fota" zamiast cokolwiek na temat moich wypoconych wniosków i wyczerpanego tematu, to wiem jakiej jakości jest taki "bloger". Nigdy nie pisz o sobie jako płotce, dużo osiągnęłaś i musisz na każdym kroku zaznaczać swoją wartość, uważam że jak najbardziej taki… Czytaj więcej »

redhead87
10 lat temu
Reply to  redhead87

p.s. musisz zaznaczać swoją wartość = powinnaś, bo jest co podkreślać

Kangarooo
10 lat temu

a czy nie myslisz Aniu, że kiedyś było też łatwiej się wybić? Trzeba przyznać, że kiedyś było dużo mnie blogów. Teraz mam wrażenie, że wartościowe treści giną w tłumie…

Previous
Jak szybko nauczyć się języka angielskiego? +KONKURS
Dlaczego nikt nie czyta Twojego bloga?

91
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x