Wymarzony kolor włosów bronde!
Po zejściu z czerni marzy mi się duży krok w kierunku bardziej naturalnego koloru włosów – bronde.
Obecnie psikam delikatnie włosy rozjaśniaczem w sprayu z joanny, skupiając się na ciemniejszych partiach. Czeka mnie w związku z tym dość długa droga. Moje włosy mają obecnie zwyczajny brązowy kolor z ostrym rudym poblaskiem w słońcu. Coś w stylu naturalnego, ciemnego rudego. Skoro udało mi się odnaleźć swój wymarzony lakier do paznokci, może uda mi się także na głowie uzyskać coś, do czego dążę? 🙂 Bardzo bym tego chciała!
Trochę tęsknię za swoimi naturalnymi włosami, jednak powrót do nich jest niemożliwy, bo naturalny odrost jest bardziej myszowaty ;). Kobieta zmienną jest!
Pokażę Wam, co chodzi mi teraz po głowie 😉
bronde
chyba to jest Miley Cyrus, cudowny ma kolor włosów 🙂 jestem bardzo ciekawa jakbyś wyglądała w takim więc śmiało! czekamy na kilka miesięcy na efekty ;*
nie ogarniam gwiazd młodego pokolenia, możliwe 😉
tu nie ma Miley 🙂
to musiałam sie pomylic 🙁 ale i tak pani z 7 zdjęcia ma cudowny kolor włosów!
Ta pani to liberateme1 prowadzi swojego fotobloga
Też podobają mi się strasznie takie kolory 🙂 Ostatnio najczęściej właśnie farbowałam włosy na rudy kolor lub taki brąz z rudawym ciepłym blaskiem. Jednak stwierdziłam, że chyba bardziej pasują mi chłodniejsze odcienie i zafarbuję wkrótce część włosów na jakiś chłodniejszy brąz tylko sama nie wiem jeszcze jaki 😀 Niestety niektóre odcienie ciężko uzyskać naturalnymi sposobami 🙁 Niestety aktualnie nie mogę nic doradzić, ale jak obije mi sie jakiś sposób o uczy to na pewno dam znać 😉
ja się naoglądałam zdjęć z wczesnego dzieciństwa i chciałabym włosowego powrotu 😉
Naturalnie to można rumiankiem rozjaśnić włosy, a co do malowania to bardziej łagodna dla włosów jest henna:)
wiem wiem, jeśli już to myslałam o korzeniu rzewienia który daj żółty poblask, bo naoglądałam się efektów na blogu Bogusi M. 😉
Co do henny – miałam z nią przygody i nie chcę wracać, też daje płaski, jednolity efekt.
Mi się marzy taki kolor pomiędzy 2 i 7 i zaczynam tracić nadzieję na osiągnięcie takiego odcienia 😉 Próbowałam u fryzjera, zrobiła coś zupełnie innego. Próbowałam sama, użyłam dekoloryzatora i byłam blisko, ale raz nie do końca mi się podobało, dwa niestety odcień ściemniał mimo dokładnego spłukania i użycia buffera.Na wizażu jest taki wątek "Karmelowy kolor włosów, jak go osiągnąć", czy jakoś tak i z tego, co śledziłam jeszcze jakiś czas temu, chyba nic epokowego nie odkryli 😉Ciekawa jestem, czy Ci ktoś coś poleci, z chęcią sama na sobie wypróbuję. Ja cały czas rozważam jeszcze raz próbę z dekoloryzatorem, który… Czytaj więcej »
Uber? Czy jakoś tak. Ale czytałam, że niektórym też mimo domknięcia reakcji chemicznej kolor ciemniał 🙁 Ja jstem po rozjaśnianiu, więc teraz nic mi to nie da, ale "karmel" to dobre słowo.
Nie lubię przekopywać się przez wizaż, bo tam jest jeden wielki offtop i jak ktoś wrzuca link to zaraz reklama i wielkie halo 😛
To prawda, w gąszczu tego forum na wizażu to ciężko coś znaleźć. Ja swojego czasu przekopywałam ten wątek i i tak nic ciekawego się nie dowiedziałam. Po dekoloryzatorze niestety to jakaś loteria z tym ciemnieniem. Mi po tym co ja robiłam, kupionym w drogerii w Anglii, również ściemniały włosy i przede wszystkim wracał rudy poblask, mimo dokładnego wypłukania produktu przy użycia bufferu i nałożenia jaśniejszej farby, niż oczekiwany efekt. Również kilkukrotnie rozjaśniałam włosy, ale po dekoloryzatorze i tak był fajny efekt wyjściowy, taki naturalny ciemny blond, no ale właśnie – ściemniał, niż zdążyłam zrobić z nim coś więcej…
szkoda 🙁
Mnie sie marzy cos jak na 6 albo 1 🙂 powoli bede do takiego dązyc 😀
nie potrafię sobie wyobrazić Ciebie, Aniu w blond włosach. Nawet jeśli byłby to ciemny blond. ale myśle, ze kolor ze zdj. 5 byłby w Ciebie w porządku. Bardzo podoba mi się tez nr 1
mniej więcej do 3 roku życia miałam jasny brąz który latem stawał się blondem, ale też sobie siebie w typowym blondzie nie wyobrażam. Raczej brąz z ciepłymi (miodowymi?) refleksami. Jedynka też mi się bardzo podoba, 5,6,i 8 najmniej, ale też są ładne 🙂
jak bym była ładniejsza to bym od razu się farbowała na kolor nr 7 :))) Ale zostane przy ciemnym haha bo nie rzuca się tak w oczy;D
bzdura, jak zafarbowałam łeb na czarno to było +10 do zwracania uwagi tępych łebków. Nie lubię tego, więc to był jeden z powodów dla których zrezygnowałam z czerni 😉
ja również potwierdzam, czarny bardziej zwraca uwagę i też było to powodem mojego powrotu do naturalnego koloru. Z przedstawionych zdjęć mnie się najbardziej podoba kolor nr 2.
Niestety nie mam pomysłu na to, jak można zmienić kolor w bardziej naturalny sposób, sama za takim się rozglądam. Marzą mi się blond pasemka, więc może spróbuję tego rozjaśniacza, o którym wspominasz- nadaje się on do tego by 'rzucić' na włosy trochę takich 'naturalnych' refleksów?
tak, on delikatnie rozjaśnia w taki naturalny sposób (no chyba, że pryskasz nim całe włosy) ale ja staram się tylko te najciemniejsze partie 😉
o to spróbuję na pewno, całych pryskać nie będę, chcę żeby wyglądały bardzo naturalnie, więc też się skupię tylko na tych najciemniejszych miejscach 🙂 Dzięki za odpowiedź 🙂
1 , 2 i 7 są najlepsze ! 🙂
Chciałabym mieć taki kolor , ale w tym momencie mogę powiedzieć to samo co Lallane 😀
to ja odeślę do mojej odpowiedzi na komentarz Lallane 🙂
Kolor na 3 zdjęciu jest niesamowity! 🙂
też mi się podoba 🙂
Podoba mi się 7 🙂
wygląda mi na słodkie capuccino z joanny 😀
a nie ogniska whiskey?
pierwsze słyszę:)
Od zawsze marzyły mi się kolory w stylu 1 lub 7 i mam teraz nawet coś takiego na głowie 😉 Ale zapuszczam odrosty,bo różnica w kondycji tych farbowanych i niefarbowanych jest ogromna…
Zawsze chciałam mieć taki kolor:
http://i52.tinypic.com/4uzb6e.jpg
I dlatego rozjaśniałam włosy.. (:/) , kupowałam najdroższe farby (40-50 zł…) , farbowałam u fryzjerki (100-200 zł), ale niestety żadne pieniądze i metody nie dały mi wymarzonego efektu.
kolor który podesłałaś ładny, chociaż kim wybitnie nie pasował 🙂 szkoda, ż nie udło się go uzyskać 🙁
Farbowałam włosy przez wiele lat. Nadszedł jednak taki moment, w którym zdecydowałam, że wolę mieć zdrowe włosy o myszowatym kolorze niż kasztanowe/blond/czarne, ale zniszczone. Ostatni raz zafarbowałam włosy 2 lata temu. Miałam chwile słabości, podczas których stałam w drogerii i patrzyłam na półki z farbami, nie mogłam patrzeć na moje mysie odrosty… a teraz? Okazało się, że odrost tylko wygladał na mysi w porównaniu z wcześniej farbowaną partią włosów, a włosy mam teraz zdrowe, błyszczące w kolorze ciemnego blondu/jasnego brązu i zacznę je farbować dopiero, gdy porządnie posiwieję 🙂
pozazdrościć 🙂
polecam cierpliwość:)
A ja mam naturalnie właśnie taki rudawo-karmelowy kolor, najbardziej chyba przypominający ten z pierwszego zdjęcia. Zawsze wydawał mi się on troszkę "nijaki", marzyłam o głębszej, bardziej płomiennej rudości… Jednak zaczęłam cenić oryginalność mojego odcienia i jestem strasznie szczęśliwa oraz dumna, że dałam radę oprzeć się pokusom i nigdy nie zdecydowałam się na farbę 🙂 Teraz dodatkowo jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona, że istnieje grupa dziewczyn/kobiet, które na taki właśnie karmelek chciałyby zafarbować włosy. To takie… miłe 😉
Pozdrawiam i życzę powodzenia w dążeniu do wymarzonego koloru 🙂
h, ja musiałam popełnić kilka błędów żeby go docenić 😉
Może faktycznie spróbuj wrócić do naturalnego koloru po prostu?
zacytuję swój wpis "powrót do nich jest niemożliwy, bo naturalny odrost jest bardziej myszowaty ;)" poza tym – to trwałoby wieki, mam zbyt długie włosy
MI się 5 marzy:)
Ja się zakochałam w kolorze włosów Kate Moss w ostatniej reklamie torebek versace 🙂 piękny jasny brąz
Przez pewien czas miałam taki właśnie kolor, ale jednak pisany jest mi mój naturalny blond, którego uparcie zapuszczam:)
Kolor faktycznie piękny 😉
Najlepiej będzie Ci w 5. Nie widzę Ciebie w blondzie.
Cudowne te kolory, o takich marzę 😉
Podoba mi się 3 i 8.
Ja uciekam od rudości i ciepłych kolorów bo nie wyglądam w nich dobrze.
mój naturalny kolor jest taki jak na 4 zdjęciu , chciałabym mieć jaśniejszy ale nie chce farbować
ja też mam takie szarawe włosy o.O farbowałam jeszcze pod koniec marca 😀 i widać taki szarawy blond 😀 muszę iść do ross i obadać te nowe olejowe farby od garniera 😉
Mój wymarzony kolor to coś jak 2 albo 6, taki śliczny, karmelowy, ciemny blond. Niestety natura obdarzyła mnie ciemnobrązowymi włosami i oczami i jeszcze ciemniejszymi brwiami i rzęsami, więc jasne włosy raczej by mi nie pasowały 🙁 Poza tym nie chcę ich zniszczyć rozjaśnianiem, ale przecież raz się żyje i kiedyś na pewno tego spróbuję 🙂
Rzeczywiście kolory ładne, sama kiedyś o takich myślałam. Ake później zapragnęłam byc blond 🙂 trochę to trwało nim mi się udało zejść z … krwisto czerwonych. ale udało się, czyli wszystko jest możliwe 😀
pozdrawiam!
Mój naturalny kolor to coś takiego jak na 3 zdjęciu. Tylko moje włosy tak nie błyszczą niestety 😉
Kolor z 7 zdjęcia jest według mnie najładniejszy 😉
7 wymiata, ale to pod wpływem światła, bo widziałam jej photobloga. Ja ostatnio farbowałam i mam bardzo podobne do 1 ;p.
Nigdy nie myślałam że ktokolwiek byłby na tyle szalony żeby chcieć to czym skalała mnie Mamuśka Natura (3) 🙂
Tak sobie szperając w necie natrafiłam na Twój artykuł i muszę Ci napisać ze ja identycznie zeszłam jak Ty z prawie czerni do jasnego rudego/jasną czekoladkę mleczną (poziom chyba 7). Nie mogłam jednak patrzeć na te różnokolorowe kudełki (a miałm kręcone sianko ) i zdecydowałam się na farbę z artego odcień 7.4 ale z racji tego że wychodzą kolory ciemniej na rozjaśnianych włosach wybrałam odc. 8.4 i wyszło identycznie jak masz na zdj. 7 (po drugim spłukaniu bo farba ta się wypłukuje i to nieźle). Nie zauważyłam żeby włosy mi się zniszczyły;) Teraz mam fioła na punkcie nawilżania włosów i… Czytaj więcej »
olej lniany właśnie odkrywam, arganowy kupię niebawem a glicerynę stosuję od dawna. Dziękuję, że zechciałaś podzielić się historią! 😉
😉 Z miła chęcią;)
dziękuję i gorąco Pozdrawiam;))
Aga.
Bardzo podoba mi się kolor włosów na pierwszym zdjęciu 🙂 Obecnie mam czarne włosy i zastanawiam się na jaki kolor zmienić.