Mimo wielu tekstów na temat akceptacji swojego ciała, wciąż bardzo często piszecie do mnie z opisem swoich kompleksów. Pomyślałam, że raz na jakiś czas można skupić się na konkretnym przypadku. Pod wpływem kolejnego komentarza na ten temat, utworzyłam tajną grupę na facebooku i poprosiłam kolegów o kilka wypowiedzi. Czy małe biusty są sexy?
Nie będę kłamać – nie wszyscy byli zwolennikami malutkich biustów. Dyskusja była gorąca i w pewnym momencie poszła w złą stronę. Jednak ilu panów, tyle opinii.
Zacznijmy od początku – komentarz dostałam niedawno i tym razem spasowałam, jeśli chodzi literaturę fachową. Ale na stronie Psychology Today ukazał się fajny artykuł, w którym autor pisze:
„Poor men showed a significantly greater preference for large breasts than middle-class men, who in turn were more likely to prefer larger breasts than the wealthy men who had plenty of resources and didn’t “need” women with substantial fat reserves.”
(Biedni mężczyźni w Malezji preferowali kobiety z dużym biustem, bogatsi z mniejszym. Wiąże się to z tym, że większy biust to większa rezerwa tłuszczu)
Również ciekawe badania przeprowadzono na Anglikach i… większe biusty preferowali panowie, którzy byli głodni.
Wreszcie trzecie badanie, korelujące poglądy mężczyzn z preferencjami co do biustów – większe biusty preferowali panowie o seksistowskich poglądach.
Natomiast duży biust lepiej wypadał w badaniach, gdzie mierzono np. wpływ wielkości miseczki na to, czy do dziewczyny ktoś się przysiądzie w restauracji czy udzieli jej z czymś pomocy.
Moje krótkie „badanie” nie było profesjonalne, ale potraktujmy je jako ciekawostkę. Jakie były wypowiedzi członków grupy? Cytować będzie ciężko, gdyż niestety często materiałem analiz były prywatne zdjęcia ich koleżanek, wypowiedzi zawierały też prywatne dygresje.
Wnioski były takie.
Dziewczyny nie rozumieją, że nie liczy się biust, a całokształt.
Faceci zwrócili uwagę na to, że duży biust czy ciele z nadwagą nie jest porównywalny z małym biustem szczupłej dziewczyny. Dominowały głosy, że jesteśmy oderwane od rzeczywistości sądząc, że faceci są tak krótkowzroczni, że zakochują się względu na biust. Nie da się oceniać biustu jako samodzielnego bytu, bo jest on przytwierdzony do jakiejś dziewczyny i rozpatruje się to całościowo.
Nie będę kłamać, że wszyscy preferowali małe biusty. Jedni pisali o tym, że lubią duże, inni, że średnie. Byli tacy, co rozpływali się nad gęsią skórką i kształtem sutków. Bardzo dużo lajków zebrało zdanie, że więcej niż mieści się w dłoni to marnotrawstwo. Następnie rozmowa przeszła na dyskusję na temat pupa czy piersi. I znów zdania były bardzo podzielone.
Kolejny wątek dotyczył jakości biustu.
Wyszło na to, że bardziej popularnym kryterium jest jędrność niż wielkość. Najatrakcyjniejsze dla wypowiadających się, były biusty jędrne, bez względu na kształt, odległość między jednym a drugim.
Jeden z chłopaków wrzucił cytat „If the guy you’re with thinks you need different breasts, maybe you just need a different guy”. Nie mam pojęcia skąd pochodzi.
Znów padł argument o tym, że nie liczy się sam biust, a całokształt.
Szczucie cycem
Tutaj nie podeprę się niestety materiałem graficznym, bo były to prywatne zdjęcia z fejsbukowych profili różnych dziewczyn. Za „szczujące” zostały odebrane tylko dziewczyny, które miały nadwagę i wielki push-up. Dziewczyny w rozmiarach na oko 34 do 42 były uznawane po prostu za atrakcyjne i ładnie eksponujące swoje atrybuty, które „grzech ukrywać”.
Z push-upem w ogóle była długa dyskusja. Jedni sądzili, że to wielkie oszustwo, drudzy, że patrzą na całą dziewczynę, a jeśli tylko na biust, to jest to zazwyczaj tylko dziewczyna na noc. Na to oburzył się jeden uczestnik dyskusji, który na swoją obecną dziewczynę zwrócił uwagę na imprezie właśnie przez większe piersi i są razem 4 lata. Panowie wcale nie sądzili, że duży biust jest atrybutem głupich dziewczyn, podobnie jak mały nie oznacza wielkiej inteligencji. Sedno sprawy stanowił sposób ekspozycji i jej miejsce.
Dominowało zdanie, że noszony codziennie push-up to oszustwo, a dużo bardziej podniecają stojące sutki lub dekolt ujawniający zarys biustu. Bardzo dużo lajków zebrały powyższe zdjęcia, szczególnie pierwsze i trzecie. Następnie ktoś zamieścił to zdjęcie z podpisem: kobieto, czy chciałabyś być tak oszukana? I zebrało najwięcej lajków.
Potem dyskusja na temat push-upów ucichła.
Na pytanie „co przekazalibyście dziewczynom, które nie akceptują swoich piersi?”, padły takie odpowiedzi:
– Zmienić faceta, szczególnie, jeśli naciska na operację. Nie jest Ciebie wart.
– Najgłupszy argument jaki słyszę „tylko tak gadają, a i tak obejrzą się za wymalowaną/cycatą itp”. Właśnie. Obejrzą. Mylicie drogie panie zawartość naszych fap folderów z budowaniem związków. Facet zawsze obejrzy się za atrakcyjną dziewczyną, ale jeśli chodzi o zakochanie się, to biust nie ma znaczenia. No chyba, że szukacie sponsora, wtedy silikon się zwróci.
– Włączyć stronę z filmami porno i zobaczyć, które są najpopularniejsze. To, że na okładkach i w teledyskach są duże cycki jest normalne, bo to skupia uwagę odbiorcy na chwilę. RedTube pokazuje, jak różne są preferencje.
– Jeśli myślisz, że facet Cię rzucił, bo masz małe cycki, jesteś w błędzie. Rzucił Cię z innego powodu. Rację masz tylko w dwóch przypadkach – jeśli całą swoją uwagę skupiałaś na kompleksie zamiast na innych rzeczach, albo jeśli facet był dupkiem.
__________
Kilka ciekawych wypowiedzi znalazłam też na forum Men’s Heatlh:
„
Kobieta to coś więcej niż same „izolowane” piersi.”
To czy jest pociągająca/podniecająca zależy od twarzy, ogólnej urody, sylwetki, charakteru, zadbania, (jej) podejścia (do różnych kwestii) i jeszcze w cholerę wielu innych czynników.
Każdy przypadek się raczej ocenia indywidualnie.
Podeślij mi zdjęcie na
PW, to przedstawię Ci swoją diagnozę
„
„Dla przykładu znam dziewczynę z miseczką A, która jest bardziej urocza i pociągająca niż wiele innych z B czy C.”
„Ale mnie w sumie to obojętne, byleby były zwyczajnie ładne”
„Mi się podobają proporcjonalne piersi do reszty ciała. Jeśli dziewczyna jest szczupła to piersi małe są super i pasują do sylwetki. Takie równie mocno podniecają, co te większe. Znam też dziewczyny, które piersi nie mają (są płaskie) i bardzo się facetom podobają i mi też.
Ważne żeby pasowały do całości. „
„I tu się mylisz. Faceci wolą małe ale prawdziwe, niż sztuczne wielkie cycki. A kobiety robią sobie cycki z własnej próżności, z powodu kompleksów, żeby zaimponować koleżankom.
Jeśli kobieta jest zmysłowa i seksowna w swoich ruchach to nie potrzebuje dużych cycków, żeby się podobać facetom. A mnie bardziej podnieca fajnie wyrobiona przysiadami pupa (zgrabna, a nie wielka i tłusta) niż cycki.”
Nie twierdzę, że operacje są złe, ale w większości przypadków nie rozwiązują problemu. Bo nagle przeszkadza kształt, przeszkadza blizna. (Według badań : większość kobiet po operacji plastycznej decyduje się na poprawkę, lub inną operację, więc kompleksy są nadal).
Zatem podsumowując : Kompleksy są w głowie. Ile osób, tyle gustów, kluczem jest podobać się sobie. A nad tym można pracować. Zanim pojawi się litania „problemów nie do rozwiązania”, rozróżnijmy kompleks, od problemu medycznego (brak nogi, krzywy kręgosłup itp.).WNIOSKI: Jeśli jesteś nudną, mdłą i nadętą dziewczyną bez zainteresowań – nawet biust Ci nie pomoże. Czym innym jest przyciągnięcie uwagi, czym innym jej utrzymanie. Na szczęście nad osobowością można pracować. Natomiast jeśli nie masz biustu, ale jesteś zadbana i jesteś uśmiechniętą osobą z pasjami – nikt nawet nie zauważy „braku”.
Przede wszystkim – każdy biust jest atrakcyjny, jeśli dziewczyna dobrze dobierze stanik 🙂 Mając lat 17-18 bardzo nie lubiłam swojego sporego biustu. Przeszkadzał mi, wiecznie "wypływał" ze stanika. Potem znalazłam stronę balkonetka.pl i dowiedziałam się, że noszę nie taki stanik jak powinnam. Od tamtego czasu pokochałam swój biust, bo okazało się, że dobrze "ubrany" nie tylko nie przeszkadza, ale potrafi być piękny i kuszący.
Podpisuję się pod tym! Miałam dokładnie tak samo! Jedyną różnicą u mnie było to, że miałam mały biust i nosiłam standardowe 75B (oczywiście źle dobrane). Po dobraniu odpowiedniego biustonosza nagle okazało się, że:– mam biust, – stanik może trzymać się w jednym miejscu przez cały dzień, a nie migrować pod kark,– miski nie odstają (nie nosiłam push up'ów, bo nie lubiłam i nie lubię) i nie muszę ich co chwila poprawiać,– różnica w wielkości jednej piersi nie jest w ogóle widoczna – to był mój główny kompleks. Dodatkowym aspektem było słowne wsparcie mojego faceta;)Polecam wszystkim kobietom (tym z małym i… Czytaj więcej »
Tak z ciekawości; ile dostajesz za taki jeden "komentarz"?
Czemu ma dostawać coś za komentarz? Ja również znam tę stronę i gorąco polecam. Dobrze dobrany stanik to ważna sprawa 🙂
Wy mowicie że macie problemy i wspominacie pocieszajaco o Sashy Grey a co ja mam powiedzieć skoro jestem doroslą kobietą a mam moze połowe takie jak ona? Jestem niemal płaska Dodatkowo do takiej twarzy sporo mi brakuje
Jako facet potwierdzee,że wszystkie cycuszk są piękne 🙂
Ja nie rozumiem takich pustych dziewczyn myslacych, ze piekne cialo wystarczy do udanego zwiazku. Gdy facet odkryje co ta dziewczyna ma w glowie, cycki juz jej nie pomoga.
Chyba ze facet tez jest głupi 🙂
Mysle ze takich dziewczyn jest tak naprawde niewiele 😉 a tekst jest dla dziewczyn, którym sie wydaje, ze ładne ciało jest konieczne do szczęśliwego związku i udanego życia, choć z pewnością nie wystarczające. Niestety na tym polega ból kompleksów, ze powiększają problem w naszej wyobraźni i przesłaniają dobre rzeczy… W przeciwnym razie to nie kompleks, a tylko przekonanie, ze któraś cześć ciała mamy niezbyt ładna. Mysle ze to nie jest to samo. 🙂
Mi biust zmalał po tym jak zaczęłam ćwiczyć i schudłam. Na początku był to dla mnie problem, wpadłam w kompleksy i przeżywałam bardzo. Ale po jakimś czasie zobaczyłam mnóstwo plusów posiadania małych cycków. Przede wszystkim nie muszę się męczyć, że podczas ćwiczeń i biegu na autobus coś mi lata, pomimo dobrze dobranych staników. Mój biust zaczął lepiej wyglądać, zrobił się jędrny, bardziej zwarty, nie jest już taki oklapły, o wiele lepiej prezentuje się nago. Sukienki czy bluzki wreszcie na mnie pasują, przy zakładaniu czy zdejmowaniu nie zatrzymują się w biuście i nie są za ciasne, co zmuszało mnie do kupowania… Czytaj więcej »
No właśnie zawsze zastanawiało mnie czemu jest nagonka na małe biusty, kiedy to mniej akceptowane są duże! Przynajmniej w moim otoczeniu. Duże = sztuczne, wielkie, balony, głupia, można macać, najpierw biust potem twarz. Tak w ogromnym skrócie mocno generalizującym. Ale…ale już tak całkiem poważnie, jestem posiadaczką dużego biustu i tak jak jakieś 80-90 procent dziewczyn, z mojego otoczenia, które ten duży biust mają preferują mniejsze. BA! Nawet te z małymi są bardziej zadowolone niż te z dużymi 🙂 Dlatego byłam ciekawa artykułu, bo problem małych piersi zasadniczo wydawał mi się mocno przesadzony. Szczególnie, że faceci wszędzie trąbią, że wolą mniejsze,… Czytaj więcej »
Na pocieszenie powiem, że osoby z małym biustem też bardzo często muszą wydać na biustonosz. Ogólnie z tym to nie łatwa sprawa, bo często można mieć większą miseczkę i mniejszy obwód lub na odwrót.
Podpisuję się rękami i nogami 🙂 Kiedyś miałam straszne kompleksy na punkcie swojego biustu, głównie dzięki koleżankom z małym biustem, które otwarcie WSPÓŁCZUŁY mi tak dużego rozmiaru… Były problemy ze stanikami zanim byłam uświadomiona – wszystkie staniki były zawsze za małe w miseczce albo za duże w obwodzie, a po wybraniu najmniejszego zła i tak nie miałam w nich nawet 10% tego wsparcia jakie mam teraz przy dobrym staniku, nie mówiąc o tym, że ładne staniki były kiedyś poza moim zasięgiem. Też miałam straszny problem z koszulami, sukienkami itp, na wymiary 96-70-100 praktycznie niemożliwym było dostać coś co jest dopasowane… Czytaj więcej »
Dokładnie takie problemy występują przy małych piersiach, tylko, ze tak powiem na odwrót. Rozmiarów nie ma, bo najczęstszym jest to nieśmiertelne 75B, a na mnie to chyba na dziale dla dziewczynek trzeba by szukać ;P Duże dekolty może i nie wyglądają wulgarnie ale dla niektórych za to śmiesznie jesli 'nie ma się czego pokazać'. A 'życzliwe koleżanki' jak najbardziej współczują 'braku biustu' ('z tyłu plecy, z przodu plecy itp). Także obie skrajności mają nieco pod górke, wychodzi na to, ze średniaki mają najlepiej. Co nie zmienia faktu, że w życiu nie zamienilabym się na inne piersi! Śmieszy mnie też, że… Czytaj więcej »
Ja mam bardzo małe piersi, a mam ogromny problem z noszeniem sukienek i bluzek z dekoltami. Wciąż odstają mi miseczki, a nawet wystają zza dekolt(!). Uważam, że to właśnie kobieta z małymi piersiami i dużym dekoltem wygląda wulgarnie, nie na odwrót.
To spójrz na drugi kolaż 🙂
Dokładnie! Ciuchy nie są "szyte na małe biusty", tylko na te średnie. Jako posiadaczka małego biustu mogę zapomnieć o dopasowanej garderobie ."Długości" potrzebuję w rozmiarze 40, "objętość" mam na 36-38 – nie ma takich bluzek, koszul, marynarek – niczego! Dekolty-zapomnij, rzeczy bez rękawów – też zapomnij , bo wiatr hula pod lużnymi pachami. Strój kąpielowy: góra byłaby potrzebna w innym rozmiarze, dół w innym. I te docinki i komentarze przez lata szkolne – nie wiem, ile trzeba mieć w sobie siły ducha, by być na to odpornym! Nawet gdy sama nie stawiam swego biustu na 1 miejscu rzeczy najważniejszych ,… Czytaj więcej »
Trochę rażą mnie takie próby hm… leczenia (?) kompleksów dot. małych piersi po pierwsze poprzez odnoszenie się do tego, co na ten temat sądzą mężczyźni i po drugie – lekko dyskredytując duże piersi (w sensie, że podobają się zwykle biedakom, prymitywom albo wygłodniałym). Jasne, że fajnie wiedzieć, że preferencje płci przeciwnej są różne, ale nie oszukujmy się – ostatecznie to i tak w naszych głowach toczy się batalia z kompleksami. Jeśli o mnie chodzi, mój facet owszem – pomógł mi np. polubić swoje większe niż przeciętne piersi (60G), ale nadal mam z tym jakiś problem. Status związku mojego i moich… Czytaj więcej »
Uwierz mi, małe biusty mają taki sam problem z rozmiarówką, jak Ty. I faktycznie, na część osób to nie podziała, bo tak jak napisałaś "w naszych głowach toczy się batalia z kompleksami". Jednakże ludzie zewnątrzsterowni potrzebują wręcz opinii innych, by się do czegokolwiek przekonać, to właśnie dla nich ten tekst może być, moim zdaniem, najbardziej przydatny. Faktycznie tak jest, że zarówno zbyt małe, jak i zbyt duże piersi są dyskryminowane i problematyczne, a każda chciałaby mieć takie "w sam raz". Przy czym to też pojęcie względne, ale zazwyczaj odnosi się do tego, co jest nieco inne, niż mamy. Podobnie jest… Czytaj więcej »
Też uważam, że lepiej wiedzieć, że to co mnie się w moim wyglądzie nie podoba jednak może podobać się innym, zaznaczam natomiast (zgadzając się przy tym z Anią), że kompleksy mają źródło w naszych głowach, to tam przetwarzamy wszystko, co usłyszymy, przeczytamy itd. W ogóle, to sama idea zwalczania kompleksów jest według mnie ok. Jednak metodę, jaką jest kwestionowanie "fajności" blond włosów, kiedy chcemy polubić swoje kruczoczarne uważam za niezbyt sensowną. Owszem, mogę spróbować dostrzec wady posiadania tych pierwszych, ale odnosząc to do piersi – czym innym jest powiedzenie, że dziewczyny z dużymi cyckami częściej mają problem ze znalezieniem biustonosza,… Czytaj więcej »
Dokładnie. Te badania to taka broń obosieczna – bo raz, że stygmatyzuje mężczyzn, którzy preferują większe piersi nazywających ich seksistami, dwa – kobiety z większymi piersiami. Jak widać, niektóre panie mające problem z samooakceptacją wykorzystują to jako (pożal się bóg) broń… Więc klapa, powinienem zmusić się do tego, żebym zaczął wybierać dziewczyny z mniejszym biustem… Może się udać. Problem tylko będzie w łóżku.
"a czym innym wkręcanie, że podobają się przeważnie (…)" – hejże! nikt tu nikogo nie wkręca i nie próbuje obrazić czy zdołować. Ania wrzuciła link do zagadnienia, którym zajmowali się naukowcy. Bo wyobraź sobie – oni na poważnie zajmują się takimi rzeczami i intersują się takimi kwestiami. Biologia nadal bardzo mocno wpływa na nasze preferencje i podświadomie tak się to właśnie odbiera. Jak jesteś głodna, to też zrobisz większe zakupy niż będąc najedzona. Nie bierz wszystkiego tak personalnie i nie doszukuj się zła tam, gdzie go nie ma 🙂
Ty to masz kobieto pomysly na posty , bardzo fajnei ze vos takiego ogarnełas;)
wazne ze wogole sa , tym sie trzeba cieszy c:D
Bardzo fajny artykuł i temat 🙂 Nie spodobała mi się tylko wypowiedź jednego Pana "Najgłupszy argument jaki słyszę "tylko tak gadają, a i tak obejrzą się za wymalowaną/cycatą itp". Właśnie. Obejrzą. Mylicie drogie panie zawartość naszych fap folderów z budowaniem związków. Facet zawsze obejrzy się za atrakcyjną dziewczyną, ale jeśli chodzi o zakochanie się, to biust nie ma znaczenia." – Gdyby mój facet oglądał się przy mnie za dziewczynami z dużym biustem czy jakimikolwiek innymi twierdząc, że oj tam oj tam, kochanie, takie mam w fap folderze a to Ciebie kocham na co dzień, to na bank bym go zmieniła… Czytaj więcej »
A Ty się nie ogladasz za ludźmi na ulicy? Czasem trudno się powstrzymać 😉 Ja tam zwracam uwagę na atrakcyjnych ludzi wokół i często pokazuję mojemu facetowi i razem podziwiamy, fajnie jest też porównac swoje gusty 😉
mój facet ma świra na punkcie zakolanówek, jak kiedyś była akcja w sklepie i wszędzie chodziły tak ubrane hostessy to aż mu wzrok chodził dookoła głowy 😀 a ja zniknęłam 🙁
Oczywiście, że nie raz jest taka sytuacja, że sama zwracam uwagę na np. ładną dziewczynę i mówię, zobacz, ma fajne to czy tamto. Nie jestem typem zazdrośnicy. Mówię o sytuacjach chamskiego odwracania się przy kobiecie, nie wiem, sama tego nie doświadczam jako partnerka, ale widzę coś takiego czasami na ulicach i krew mnie zalewa, bo uważam, że to po prostu przykre. Co innego docenienie czyjejś urody a co innego coś takiego. Uważam, że takie zachowania (pamiętaj, że mówię o tych skrajnych) to brak szacunku do własnej kobiety. Może jestem przeczulona, bo samej zdarza mi się być obiektem różnych debilnych gwizdów,… Czytaj więcej »
Zgadzam się z Martą:). Również ten fragment mi się nie spodobał. Mnie nawet denerwuje to jak faceci są z dziewczynami, a za mną się obejrzą. Najgorszy przypadek – całuje się z dziewczyną, a oczy wlepione we mnie. Nie chciałabym być na miejscu tej kobiety. To taki mój komentarz do sprawy z innej perspektywy. Sama też nie tolerowałabym takiego zachowania, bo dla mnie byłoby to trochę upokarzające. Rozumiem obejrzeć się czasem, jak mnie nie ma – przecież są ludzie atrakcyjni, ale jeśli wiedziałabym, że nie jestem w typie faceta i do tego ten fap folder to też bym go sobie odpuściła.… Czytaj więcej »
No wszystko, co chamskie jest złe, aczkolwiek zachowań tego typu nie widzę na co dzień. Na szczęście.
Jestem autorem niefortunnej wypowiedzi i biję się w pierś – nigdy nie oglądam się przy swojej partnerce, bo nawet nie widzę innych dziewczyn. Odnosiłem się do czasów, gdy byłem sam.Niestety nasza fizjologia jest bardziej prosta niż u Was drogie panie i czasami myślimy nie tym organem. Krwi nie starcza na dotlenienie obu 🙂 Jeśli wyszedłem na chama i prostaka – biję się w pierś bez pancerza imitującego sześciopak i przepraszam urażone damy.Wszystkie jesteście piękne, tylko w to uwierzcie. Bo przekonywanie ładnej dziewczyny do tego, że jest piękna jest bardzo męczące. Na każdy komplement reaguje zaprzeczeniem to wszystkiego się odechciewa. A… Czytaj więcej »
Kobiety też czasem myślą nie tym organem, może subtelniej to okazują, nie wiem 😉 tak tylko chciałam zaznaczyć.
A życie z zakompleksioną osobą to jest dramat nie mniejszy niż bycie zakompleksionym… człowiek się czuje bezsilny. To by wypadało leczyć, tylko weź tu powiedz komuś takiemu żeby poszedł do psychologa ;/
Dzięki za bicie się w pierś, jam jest dama co prawda nie urażona ale warto wyjaśniać, co niejasne, pozdrawiam 😉
Najbardziej smutne jest to, że naprawdę piękna kobieta. Ale nie da się żyć z kimś, to cały czas rozmawia tylko o tym, jaki jest brzydki, chociaż nie dajesz mu ku temu żadnego powodu. Pewnie znowu się z kimś zwiąże i zrobi to samo 'jestem brzydka' 'mam za grube łydki w porównaniu do ud' 'mam krzywe palce u stóp' … facet nie wytrzyma, a Ona utwierdzi się w tym, że 'jest brzydka' chociaż nie jest. Proponowałem psychologa, traktowałem jak księżniczkę – nic z tego nie wyszło. Nie popełniajcie tego błędu drogie Panie!
A mi się najbardziej spodobała ta wypowiedź! Nie mówcie, że nie załapałyście tego tonu 😀 Pozdrawiam kolegę!
jakie masz piersi
masz malepiersiczy duze
Trzeba tez zaznaczyc, kiedy wlasciewie jest ten maly biust. znam dziewczyny z rozmiarem B70 ktore narzekaja na wielkosc a to wcale nie jest male. Maja normalnie zarysowany biust, nie sa plaskie, bez staniczka tez spokojnie moga chodzic jak maja np wycięta sukienke. Mysle ze taki biust jest idealny i "wygodny" i seksowny ; ) rowniez dla panów- slyszalam duzo opini pod tytulem "lubie jak sie w rece miesci"
Też mnie zawsze zastanawiało jak ktoś może określać B małym biustem… dla mnie jest to średni biust, małe są A.
Ja też noszę 70B i to czy te piersi będą małe nie zależy tylko od tego rozmiaru,ale także od rozstawienia. Ja mam je szeroko rozstawione i przez to wyglądają na mniejsze.
Nie mam kompleksów z powodu mojego minimalnego biustu i myślę, że przyczynił się do tego właśnie mój chłopak. Co nie oznacza, że nie chciałabym mieć większych piersi. Byłoby super móc ubierać się we wszystkie ciuchy, które mi się podobają nie zastanawiając się nad tym, czy wyglądam w nich, jakby czegoś mi brakowało 😉 Nie rozumiem jednak, jak można skupiać na tym elemencie ciała całą swoją uwagę i psuć sobie tym nastrój. Jest tyle cudowności na świecie – dookoła nas, jak i w nas samych! Szkoda to przegapić ze względu na jeden detal naszego wyglądu.
A ja powiem jeszcze jedno. Czasami mamy świetną figurę, a nie potrafimy jej eksponować.i Niektóre dziewczyny ubierają luźne ciuchy,żeby ukryć niedowagę, inne duże bluzy by ukryć duży biust, inne zakładają długie bluzki by ukryć pupę. Ja np. osobiście strasznie się garbię ( walczę z tym ) przez co, rzeczywiście nie widać, że cokolwiek mam.
to badanie z Psychology Today jest przerażająco głupie. A co do wyboru potencjalnej partnerki- można mówić, że ktoś ma ustalony typ, że podobają mu się wysokie blondynki, z dużym biustem i niebieskimi oczami, a jak przyjdzie co do czego i się facet zakocha to chodzi później z niską brunetkę bez cycków. Oczywiście u kobiet też tak jest 🙂 Szczerze znam tylko jeden przypadek faceta co wiąże się tylko z ustalonym typem.
Ale badanie nie dotyczyło partnerek na cale zycie 🙂
primo- ja też o tym nie pisałam. to może być i dziewczyna na 2 miesiące.
secundo- moja wypowiedż dotycząca tego z kim się wiążemy nie odnosiła się badania, tylko ogólnie do całego tematu.
Masz racje, nie doczytalam. Badanie nie jest głupie samo w sobie, badalo wpływ roznych czynników na atrakcyjność.
Ja tam się już nie przejmuję, że mam mały biust. Nie był to może mój jakiś szczególny kompleks, ale spójrzmy prawdzie w oczy, ile tak naprawdę chodzi dziewczyn po ulicach z dużym biustem? Pewnie tyle samo co z małym. A jakoś żyją, mają facetów i mogą być seksowne. Jeśli ktoś chce przyciągnąć faceta tylko biustem, to powodzenia. Polecam obejrzeć sobie serial "My Mad Fat Diary" tam wprawdzie bohaterka ma wielki biust, bo jest tęga, ale chodzi mi o fakt, że relacje z ludźmi psuje ona sama i jej kompleksy. Naprawdę warto go obejrzeć, mnie też dał do myślenia mimo, że… Czytaj więcej »
mam biust 65 G (w polskiej rozmiarówce) i uważam, że jest rozmiarowo idealny, mógłby być nawet większy. Nie rozumiem dlaczego uważasz, że jest za duży.
Ja?
aj, nie w tym miejscu miał być ten komentarz 🙂 niestety nie da się go już usunąć
No, zalogowani tylko mogą usuwać swoje komentarze:)
"Wieszakom mówię nie, są aseksualne"- to mogłaś pominąć. Już mi prawie tekst pomógł, ale po tej jednej wypowiedzi ogromne kompleksy wracają. Z resztą Ty tego nigdy nie zrozumiesz, bo masz fajny duży biust, a nie plecy po obu stronach.
Jeśli wypowiedź jednego faceta , gdy wielu ma pozytywne, sprawia,ze masz problem, to masz głębszy problem. Tutaj potrzeba interwencji psychologa.
Jeśli chcesz się podobać wszystkim, to powodzenia.
"to mogłaś pominąć?" Anonimie, proszę cię. ile ludzi tyle opinii. ja mam duży biust (65G), przy czym jestem szczupła i wydaje się on jeszcze większy. kiedyś wydawało mi się, że najpierw idą moje piersi a później ja 😉 i co czytam? że duże biusty są dla biednych, a kobiety z dużym biustem to "cycate", co nie ma jak dla mnie pozytywnego wydźwięku. miałam OGROMNE kompleksy na tym punkcie (proporcjonalne do biustu ;). ale co mogę z tym zrobić? nic.cały czas sporo ćwiczę (bo lubię) i dalej nic, mój biust maleje tak minimalnie, że nawet nie muszę wymieniać biustonosza na mniejszy.… Czytaj więcej »
Mam 65F i uważam, że moje piersi są maleńkie. Mam straszne kompleksy. Aż trudno mi uwierzyć, że ktoś z miseczką tylko o jeden rozmiar większą może mieć tak różne spojrzenie na sprawe…
Miałam kiedyś taki okres w którym trochę narzekałam na swój mały biust (ale nie był to jakiś mój wielki kompleks i nie rozpaczałam bardzo z tego powodu), ale bardzo szybko mi to przeszło, bo zobaczyłam, że skoro i tak podobam się niektórym facetom to.. nie jest to żaden minus czy powód do rozmyślania nad tym 😀
Bardzo dobre podejście, pochwalam 🙂
A ja bym chciała być taka, że tak powiem płaska 😉
Rozwala mnie to niezrozumienie rozmiarów biustu u facetów a mimo to rzucanie literami miseczek na lewo i prawo 😀
Droga Megiroso, od kiedy F stało sie dawnym B , zwyczajnie się zgubiliśmy. Jeśli dowartościowują Was inne litery – proszę bardzo. Męska skala oceny to inna skala – A- maleńki, B – mały ale dający się miętosić, C- mieszczący się w dłoni , D – Większy niż dłoń, E- uciekać, grozi uduszeniem. CZy to się pokrywa z rozmiarami staników – nie ma żadnego znaczenia!
Nasza skala jest inną skalą, jeśli będziecie naciskać swoimi tekstami "mam 65E a nie 75B) to wymyślimy sobie skalę X Y Z.
Dzięki za męską skalę, zapamiętam 🙂 Jednak moim zdaniem prościej byłoby nie używać takich oznaczeń, skoro są niejednoznaczne 🙂
Czyli mamy się uczyć waszej skali chociaż nie ma ona pokrycia w rzeczywistości? Bez fochów proszę, do kąta wymyślać nową skalę jak ciągłe poprawianie błędów nie pasuje. Sio!
Anna
Brafitting to coś dalej nowego, także dokładne rozmiary nie są znane powszechnie, z resztą po co? Według starej, polskiej rozmiarówki, którą dalej posługuje się większość nie tylko mężczyzn ale i kobiet (w sieciówkach, czy marketach, staniki właśnie taką mają) liczą się różnice w obwodach pod i w biuście i mamy najmniejszą a, większą b itd. To wielkie uproszczenie ale po cholerę wdawać się w szczegóły ;> poza tym, ze dla kogoś B to już średnie, a dla kogoś innego jeszcze małe. Poprawianie kogoś wprowadza tylko niepotrzebny zamęt.
Zamiast literek można powiedzieć opisowo i wtedy problemu nie ma. No chyba, że jest bo część społeczeństwa nie nosząca staników potrzebuje sobie uprościć w taki sposób, że w sumie nie wiadomo co mają na myśli (bo zapewne dla niektórych biust 65E (około 89cm w biuście) tym co w męskiej rozmiarówce oznacza A, B lub C…). Najlepsze jest gdy słyszę, że używam nowej rozmiarówki bo chcę poprawić samopoczucie tym E (a tak naprawdę mam przecież małe B) ;D
Drogie panie, to wy pozmienialyscie nagle stary porządek swiata i od lat utarta rozmiarowke. Dlaczego mamy się dostosowywać?
Dostosowywać się? W życiu! Możesz sobie pleść androny o 5 rodzajach biustów (co jest subiektywnym podziałem i nijak się ma do rzeczywistej różnorodności i do jakiejkolwiek rozmiarówki dostępnej gdziekolwiek i kiedykolwiek na świecie), ale się nie fochuj za to, że ktoś Ci pisze jak jest faktycznie (biustonosz 65E istnieje, biust o wielkości E nie jest terminem jednoznacznym). No, ale nie każdy musi mieć iloraz pozwalający na zrozumienie tego to, po prostu się nie fochuj na rady tych którzy się znają 😉
Aniu,jak zawsze trafiasz w sedno. Biust to mój największy kompleks. Push upy noszę,jakoś nie lubię chodzić w innych stanikach,te sprawiają,że jestem bardziej pewna siebie.
Mam 172, ważę 50 kg i noszę miseczkę E. Duży- choć nie ogromny biust jest moim utrapieniem. Na prawdę potrafi być uciążliwy. Przy wykonywaniu codziennych czynności, przy uprawianiu sportu- nie ma mowy o braku sportowego stanika, kończąc na spaniu- zanim ułożę się na brzuchu, to tyle ile muszę się wiercić to moje. Od dawna patrzę z zazdrością na dziewczyny z malutkim, jędrnym biustem- nie wiecie co macie. Ale to chyba zawsze tak jest- chcemy mieć to, czego akurat mieć nie możemy! 😉
"niech będą małe, ale wariatki" hahaha mistrzowski komentarz 😀
Najistotniejsza jest TWARZ. Masz śliczną- jesteś atrakcyjna. Masz szkaradną- nie jesteś. Piękno od wieków przyciągało uwagę. Twarz to najbardziej reprezentatywna część naszego ciała.
I proporcje ciała, tak dorzucę 🙂 .
zgadzam sie twarz najbardziej
Otóż to. Czasem, jak Ania, podczytywałam strony, na których gł. mężczyźni się udzielają i odnośnie twarzy są zgodni. Ładna twarz oraz gładka, jędrną skóra są najważniejsze i w ich wypadku nie ma takiej rozpiętości gustów jak np. z biustem.
no to nieźle, u mnie akurat z twarzą najgorzej, haha 😀
Mnie się tam podobają kobiety z małymi piersiami. Mają one tę możliwość by wyglądać tak jak dusza im zapragnie 🙂
Żeby nie było moje cycuchy też są fajne 😀 Ale podejrzewam, że gdybym się chciała ubrać jak azjatyckie piosenkarki z teledysków, to by mi nie wyszło.
Jedynym moim kompleksem jest wystający brzuch ale nad tym juz pracuje
Zapraszam iamemiliablog.tumbrl.com
Mam bardzo mały biust, narzeczony mówi,że nie lubi dużych cycków, bo mu sie nie podobają, woli mniejszy bo jak twierdzi "małe jest piękne". Ja oczywiście chciałabym mieć wiekszy, ale nie na tyle by zaraz robić sobie operacje, która niesie za sobą powikłania, i czasem błędy lekarskie. Jestem zadowolona z tego co mam i jest mi dobrze…
Dlaczego 'oczywiście'? Dla mnie nie jest oczywiste, że dziewczyna z małym biustem chciałaby większy…
Świetny post. Mam nadzieję, że przyjdą czasy, kiedy kobiety nie będą tak zakompleksione z powodu swojego biustu. Ja też kiedyś marzyłam o dużym biuście ale w końcu zaakceptowałam swój, ponieważ nie jest zły. Fajnie gdybym miała ciut większy ale powiększać na pewno nie będę. Ważne, że jest proporcjonalny do mojej sylwetki.
O matko, załamałam się. ;D
U mnie to właśnie brak jedrnosci jest największym kompleksem, a tu panowie piszą, ze to największe zło. To tez nie jest fajne, ze ma się lat 20, a po zdjęciu stanika wygląda się jak matka po wykarmieniu ósemki potomstwa. Ale z tym się chyba nie da nic zrobić, nie ma dla mnie ratunku. 😉 no, chyba ze uzbieram na operację plastyczną, ale mi szkoda funduszy 😉
Może poćwiczyć mięśnie podtrzymujące biust i jakies masaże do tego? Czasem tak to już jest ale może da się powalczyć ;]
Kiedyś też miałam taki kompleks małych piersi, ale to było jeszcze w czasach, kiedy miały szansę stać się większe. Także czekałam. Ale kiedy nic się w ich temacie nie zmieniło, byłam dosyć zawiedziona. Nie był to jakiś mój ogromny kompleks czy coś takiego, po prostu nie czułam się zbyt atrakcyjnie np. w bluzkach z dekoltem. W moim przypadku zadziałało po prostu spotkanie faceta (albo nawet kilku), którzy powiedzieli wprost, że mam piękne piersi i to zwyczajnie wyleczyło mnie z jakichkolwiek żalów do nich. Myślę, że to najlepszy sposób. Niestety wymaga odpowiednich okoliczności 🙂Polecam wszystkim. I dziewczyny: trzeba po prostu nauczyć… Czytaj więcej »
Bardzo fajny i prawdziwy komentarz 🙂
Czasy kiedy mialam najwiekszy kompleks na punkcie piersi przypadaja na czas liceum i studiow – byla to moja prawdziwa obsesja i niejedna noc przeplakalam z tego powodu. Pozniej z tego kompleksu zaczelam "wyrastac". Tak naprawde polubilam swoj biust, kiedy przez rok czasu moglam karmic swoja corke i okazalo sie, ze pomimo niewielkiego rozmiaru mial bardzo mleczny potencjal:) Moim chlopakom i co najwazniejsze mezowi tez nigdy nie przeszkadzala jego wielkosc i to ja bylam ta strona, ktora wiecznie na niego narzekala, pomimo ich protestow. A biust mialam naprawde malenki, zadne A czy B, a 9-10 cm roznicy w obwodach, co ledwo… Czytaj więcej »
Bardzo mi ten komentarz poprawił humor 🙂 i podbudował samoocenę 😉 też mam miseczkę AA, czasem A (zależy od wielu czynników) i latynowski tyłek 😛 i zawsze się bałam, że nie będę mogła wykarmić swoich dzieci (nigdy nie miałam okazji zobaczyć jak karmi kobieta z małym biustem – wszystkie matki karmiące z mojego otoczenia były biuściaste). Miło wiedzieć, że to nie będzie problem.Z kompleksu pomału się leczę, właściwy mężczyzna u boku pomaga 😉 Apropo jeszcze mężczyzn – mój co chwile mi powtarza, że jestem piękna idealna i nie rozumie moich kompleksów, ok wszystko fajnie, ale sam na siebie narzeka, że… Czytaj więcej »
Ja z kolei bardzo nie lubię wmawiania dziewczynom, że wszystkie piersi są piękne, mężczyźni na to nie patrzą, kiedy są w związku/nie przeszkadzają im małe piersi u swojej kobiety, bo liczy się całość. Ani wszystkie piersi nie są piękne ani mężczyznom nie podobają się zawsze piersi swojej kobiety. Ja też mam kompleksy na tym punkcie, mam małe piersi. Każdy facet woli duże, nie ogromne, ale takie średnio-duże. Są bardziej podniecające, seksowne, bielizna dobrze na nich wygląda, dobrze wpływają na całokształt sylwetki. Oczywiście, że piersi nie są jedynym kryterium przy ocenie atrakcyjności kobiety, najważniejsza jest przecież twarz. Ale najgorsze jest wmawianie… Czytaj więcej »
Badura 😀 ja nie mam biustu wcale, może zalążek. Mój facet go ubóstwia i uwielbia pieścić 🙂 bardzo podniósł samoocenę. A nikt tu niczego nie wmawia, masz bardzo różne wypowiedzi. Prościej jest zrzucić swoja samoocenę na biust na ktory nie mamy wpływu, niż stać się ciekawa, pewniejsza siebie kobieta 🙂
Jeszcze chciałam tylko dodać, że to nieprawda również, że mężczyźni nie lubią sztucznych piersi. Nie lubią, bo źle im się kojarzą, ale jakby na żywo zobaczyli, to żaden by się nie zorientował. Sprawdzone przez moją koleżankę, oczywiście każdy mężczyzna zachwycony, bo ładny kształt itd;) To samo jest zresztą z makijażem u kobiet.;)
Kochana , jeden mężczyzna lubi takie, drugi inne. Co facet to inne upodobania 🙂 nikt Ci nic nie wmawia dziewczyno 🙂 Mój mężczyzna wczesniej był z taką cycoliną a teraz jest ze mną i bardzo podniósł moją samoocenę. Może nie dlatego, że mówi mi komplementy, tylko naprawdę mój biust pieści 🙂
Przepraszam za literówkę we wcześniejszym komenatarzu – miała być bzdura.
Także są faceci, którzy lubią duże, są tacy, co lubią średnie i fani maleńkich. Tego dowodzą nawet wypowiedzi z forum 🙂 Głowa do góry!
Odpowiadam;) To, że piszę prawdę, nie znaczy, że jestem nieciekawą i niepewną kobietą;) To dobrze, że Twój mężczyzna mówi Ci, że się mu Twoje piersi podobają. Ja nie twierdze, że mężczyznom się nie podobają małe cycki, tylko, że duże się bardziej podobają.;)
A co z tymi mezczyznami, co uparcie glosza, ze nie lubia duzych i wybieraja partnerki tylko z malymi badz srednimi piersiami? Bo znam takich, tak samo jak znam takich co duze biusty wychwalaja pod niebiosa. Musi to byc jednak kwestia gustu. Tak samo jak nie da sie ocenic, czy seksowniejsza jest kobieta ktora ma 1.60 czy tak ktora ma 1.75 cm wzrostu.
To jest taka sama bzdura jak twierdzenie, że wszystkie kobiety lecą na wysokich mięśniaków z wielkimi penisami ;D a jeśli chodzi o sztuczny biust… nie spotkałam się jeszcze z pozytywną opinią mężczyzny na ten temat, wręcz przeciwnie, króluje zdanie 'byle naturalne'.
Zgadzam się. Mężczyznom może się podobać każdy rodzaj biustu, bo lepszy jakiś niż żaden 😀 Ale i tak zawsze w jego oczach wygra ten większy i większy bardziej go podnieci. To nie złośliwość tylko prawa ewolucji: większe piersi = większa płodność = zdolność urodzenia i wykarmienia dzieci. Mały biust natomiast kojarzy się z męską figurą. Tak jest i tak będzie. Co nie wyklucza tego, że oczywiście należy siebie akceptować, bo nie ze względu na biust wybierają nas Panowie, a ze względu na całokształt. W ten optyce jasne staje się, dlaczego mężczyzna będąc w związku ze skromnie obdarzoną kobietą i tak… Czytaj więcej »
Poczytalam badania i masz racje, ale to działa w przypadku mężczyzn o niezaspokojonych podstawowych potrzebach, głównie tych, którzy malo zarabiają o źle jedzą. Pozostali odrzucają prymitywne kryteria i szukają partnerki, która jest delikatna i gwarantuje inteligentne potomstwo (tak wynika z badan) 🙂
Z tymi sztucznymi cyckami to jest tak, że każdy mówi, że byle naturalne, takie najlepsze, ale obiektywnie dobrze zrobione sztuczne piersi wyglądają bardzo dobrze, często lepiej niż naturalne. Niewiele mężczyzn by się zorientowało, że sztuczne. Widziałam na żywo, więc wiem co mówię.;) Jeśli jakaś kobieta ma kompleksy na tym punkcie i operacja jej pomoże. Popieram.
Nie podoba mi się pisanie, że duże piersi tylko dla niewykształconych i biednych;) To jasne, że mężczyźni nie wybierają partnerek TYLKO na podstawie wielkości biustu, ale ładny biust jest niewątpliwym atutem. Poza tym, z moich obserwacji inteligentni mężczyźni wybierają często niezbyt inteligentne i potulne kobiety niestety;p
Ale to nie ja tak mówię, tylko badania. Poza tym nie napisałam ,ze inteligentni mezczyzni wybierają tylko płaskie kobiety lub te z miseczka A. Napisałam, ze z badan wynika, ze kieruja się innymi kryteriami. Jak w wypowiedziach – biust może przyciągnąć, ale zatrzymują inne cechy.
Jeśli już o ewolucji mówimy i badaniach na ten temat, to piersi są o wiele mniej podniecającym wabikiem niż tyłek, a ich rozmiar uległ powiększeniu podobno dlatego, że przy postawie wyprostowanej mają imitować kształt pośladków 😉 W ogóle jakiś czas temu zauważyłam, że większość znajomych mi facetów dużo większą uwage zwraca własnie na pośladki, takze nie przypisywałabym biustowi aż takiej roli, szczególnie, że duże piersi nie są duże od gruczołów mlecznych, tylko od tkanek, w tym tłuszczu, ich wielkość nie ma wpływu na wykarmienie potomstwa, za to wielkość bioder ma już duże znaczenie. Abstrahując, mamy XXI w i jesteśmy istotami… Czytaj więcej »
Rzadko mężczyźni wybierają partnerki tylko pod względem biustu, nieważne czy inteligentni czy nie;) Mogę prosić w takim razie o te badania?
Dodaje jeszcze stronke ktora obrazuje jak roznorodne potrafia byc kobiece piersi:
http://www.007b.com/breast_gallery.php
Linkowałam do niej w jednym z tekstów 😉
Nigdy nie miałam biustowych kompleksów, bo biust mam całkiem zwyczajny – nie za wiele,ale coś tam jest. Dziwi mnie natomiast, że ktoś może myśleć, że atrakcyjność sprowadza się tylko do jednej cechy – nie ważne, czy jest to biust, nogi, czy nawet iteligencja. Ponad to nie to jest ładne, co jest ładne, ale co się komu podoba 🙂
I, jak zwykle zapomniałam dorzucić pytanie, które skłoniło mnie do napisania komentarza – nie macie wrażenia, że coś w tym jest, że im kobieta starsza, tym mniej ma kompleksów? 🙂
Jeżeli facet ocenia kobietę przez pryzmat jej fizycznych atrybutów tylko i wyłącznie to jest burakiem, który mentalnie nie wyszedł z gimnazjum. Tak samo sądzę o kobiecie, która ocenia przez pryzmat zawartości portfela czy samochodu. Ja wiem, że ludzie i tak oceniają po wyglądzie, ale poza wyglądem mamy też wnętrze prawda? Mam małe piersi i nigdy nie było to dla mnie problemem nawet mimo uszczypliwych komentarzy. Nie ruszało mnie to bo ja je zawsze lubiłam. Nie były ciężkie, nie zawadzały i bez stanika mogłam chodzić po domu 😀 Poza tym trzeba się nauczyć tego, że każdy lubi co innego. Jedni lubią… Czytaj więcej »
Fajny wpis. Dodam tylko, że bra-fitting (dobieranie biustonosza) czyni cuda, i nie ma czegoś takiego jak miseczka A, B, C… te literki zaczynają mieć znaczenie, kiedy obok nich stoi obwód.
Ja na przykład mam mały biust, a mój rozmiar to 60D.
jak nie za małe cycki to za krótkie nogi. biodra za szerokie, nos za duży. zawsze coś nie tak. ja kiedyś też miałam poważne kompleksy na punkcie wyglądu. a później dojrzałam. część zmieniłam, część polubiłam, a część toleruję, bo przecież nie muszę być idealna żeby być spoko.
ja też, mi się wydaję że to najbardziej w nastoletnim wieku się przejmuje wyglądem a później trochę przechodzi
Ja mam duży biust 75D, nie jest jakiś mega jędrny mimo ze nad nim pracuje i mam mini kompleksy pod tym względem, ale nigdy bym nie powiedziała o tym mojemu chłopakowi! Udaję ze są najpiękniejsze na świecie i mówię teksty typu : " Chcesz zobaczyć moje jędrne cycki?" I on je uwielbia i sam mówi ze są jędrne bo go tego nauczyłam 🙂 tak samo z cellulitem, mam pierwszego stopnia czyli widać tylko jak ściśnie skórę, ale mu nie powiem patrz jaki mam cellulit tylko wypnę tyłek i powiem "Cellulit!? Jaki cellulit? gdzie ty tu widzisz cellulit!? " po co… Czytaj więcej »
Zapomniałam o podpisie. Aleksandra! 🙂
I tak się postepuje z facetami 😀
Kiedyś miałam ogromne kompleksy na temat małego biustu, ale poznałam mały wspomagacz: serum Eveline. Ten produkt fajnie ujędrnia i zauważyłam, że biust jest trochę większy 😀
Też używam, jest świetne, to było jedno z moich postanowień noworocznych, wrócić do regularnego używania Eveline! Aleksandra.
A u mnie spowodował wysyp niedoskonałości na skórze i musiałam przestać 🙁
Mam 22 lata, 173cm wzrostu. W szóstej klasie podstawówki usłyszałam od klasowego kolegi, "przy ludziach", że nie jestem nawet płaska, jestem wklęsła. Prawda to, noszę staniki 70A, które i tak bywają za duże, a do tego mam skoliozę (nie jakąś ekstremalną, ale trochę większą niż przeciętne skrzywienie kręgosłupa, które ma prawie każdy). Do kolegi nie mam żadnej urazy, mimo wszystko dobrze się z nim rozmawia, bo jest całkiem inteligentny. Ale chwilę po tym, jak tak do mnie powiedział, usłyszałam, jak pewna dziewczyna z mojej klasy, za którą – z wzajemnością – nie przepadałam, mówi do grupki osób: "moim zdaniem to… Czytaj więcej »
Mnie w gimnazjum wielu chlopakow przezywalo od "plaskiej"i "wklęslej". Plakalam przez to wiele razy. Teraz juz siebie akceptuje ale tamte wyzwiska ciagle gdzues huczą z tylu glowy 🙁
Sasha Grey wygląda dla mnie jak odchudzona Grycanka.- koniec off topu. Kiedyś miałam kompleks na punkcie biustu. Zaczął rosnąć przed 20 rż i mi przeszło. Kiedyś widziałam obrazek w którym było napisane żeby nie oceniać kobiety na podstawie wielkości biustu a nie będziesz mierzony centymetrem:P ( czy jakoś tak)
po kilogramach* http://iqkartka.pl/cards/3043.png
dobre!
ja mam wrażenie że faceci lubią podziwiać ładne kobiety ale tak na prawde kiedy sie z nimi wiażą w gre wchodzi tylko charakter, widziałam już na maksa nieurodziwe osoby z przystojniakami i na odwrot i sa ze soba szczesliwi więc nie ma co sie przejmować i lepiej inwestować bardziej w charakter
tam zamiast z nimi ma byc z dziewczyną*
uważam że pewnośc siebie ich o wiele bardziej pociąga niż wygląd
A ja taka nieśmiała
Mimo że problemu takiego nie mam, to chciałam zauważyć, że małe piersi mają jeden wielki PLUS nie wygląda się wulgarne przy pięknych wielkich dekoltach. Można sobie poszaleć z sukienką zarówno z przodu z dekoltem, jak i z odkrytymi plecami, dziewczyny o większych piersiach raczej nie decydują się na brak biustonosza czy te naklejane, więc odkryte plecy przeważnie odpadają 😉 Także dziewczyny głowy do góry!
fajny wpis 😉również mam małe piersi (mniej więcej takie jak panie na zamieszczonych tu zdjęciach), wiem, że są małe, prawie "niewidoczne", nie raz słyszałam od kogoś, że są małe, że powinnam nosić push-up-y, żeby było je widać itp. Kiedyś było mi po prostu przykro jak coś takiego słyszałam, teraz im jestem starsza tym moje podejście do samej siebie się zmienia, słowa innych ludzi na temat mojego wyglądu są mi obojętne. Jak czegoś w sobie nie lubię, coś mi się we mnie nie podoba, to wymyślam 3 rzeczy za które lubię tą "rzecz", w tym przypadku: lubię moje maleńkie piersi: po… Czytaj więcej »
Parę lat temu miałam kompleksy, teraz już nie, bo przecież duży kompleks nie sprawi, że i cycki mi się powiększą. Mam mały biust, ale ma za to bardzo ładny kształt i jest jędrny. Kiedyś usłyszałam od niegdyś bliskiej mi osoby, że "małe cycki to kalectwo"… Ta osoba ma naprawdę ogromne piersi… i chyba tylko tyle. Gdy się pożaliłam swojemu chłopakowi, to zaśpiewał mi punkowy kawałek "Laski z małymi cyckami" – nie mogłam się nie uśmiechnąć 😉
AAA! Kocham ten kawałek ;D Wysłał mi go kiedyś kumpel ;D
Ja w wieku ok 25 lat miałam mega kompleks. Nie wiem jak mąż ze mna wytrzymywał. Gdy mialam wyjśc nawet z dziecmi na spacer to 40 minut nie było moje -i nie piszę o malowaniu, czy dobieraniu spódnicy 😉 . Zbierałam na operację, co chwila awantura bo mój mąż ''nie chcę cyborga w domu". Z czasem mi przeszło. W zyciu są wazniejsze sprawy.Nie jest duzy bo 70 c,d. Zima jest wygodny a latem wiadomo chcialabym by był większy.
Przyznam się, że nie przeczytałam całego wpisu, bo kompletnie nie rozumiem tej idei – zbijanie kompleksów kobiet przez to, co mężczyźni sądzą o danej części ciała… Moim zdaniem, to jest słabe, bo to tak jakby przyznać, że kobiety się stroją, malują, ćwiczą, rzeźbią ciało itp. tylko po to, żeby się podobać facetom, a to przecież kompletna bzdura! To sobie trzeba się podobać i nie patrzeć na siebie przez pryzmat tego, czy się komuś podoba czy nie… A co do samego tematu wpisu – ja mam małe cycki (dokładniej B) i na tym punkcie zero kompleksów, ba, wręcz lubię to, że… Czytaj więcej »
Przecież B nie są takie małe 😮
Są mniejsze takie jak A czy zerówki. B-C są średnie 😀
przykro mi, ale na starość każdy cycek obwiśnie. zresztą kogo na starość będą obchodziły Twoje cycki?
Mortycja… Nie możesz z góry zakładać, że nie będziesz mieć zwisów. Grawitacja, czas, geny – to wszystko działa na każdego indywidualnie – inaczej. I serio… zacznij czytać wpisy do końca, bo odnoszę wrażenie, że masz zamiłowanie do urywania się z choinki i odkrywania Ameryki, która już dawno przez autorkę została odkryta 🙂
Dzięki Aniu! Bardzo mnie podbudowałaś tym postem. -1 do kompleksów, +1 do lubienia siebie 😀
Zdążyłam zauważyć (nie z internetu 😉 ), że mężczyźni patrzą na:
a) twarz (w tym oczy, spojrzenie, rumieniec)
b) charakter, wiedzę, inteligencję
c) figura, w tym pośladki i biust (nie są takie ważne, stąd na końcu) – tzw. całokształt
Pozdrawiam!
http://tnij.org/x8p6xun to jest kobieta, która praktycznie nie ma biustu, ba nawet nie ma nogi, a dla mnie jest po prostu prześliczna
co za spojrzenie!
Kiedyś temat też mnie mocno dotyczył, a teraz czytałam to jak jakieś dywagacje z kosmosu:) Kiedy skończyłam jakieś 25 lat to wreszcie doszłam do wniosku, że najważniejsza jest w życiu wygoda – nie noszę niewygodnych, wielkich szpilek (nie udało mi się nigdy znaleźć naprawdę wygodnych), wolę być w stanie w każdym momencie w którym potrzebuję pobiec albo przeskoczyć barierkę, z tego samego powodu nie noszę zbyt obcisłych i krótkich rzeczy. Biust mam średni w kierunku do małego i uważam, że to super, bo nie przeszkadza mi w żadnym ze sportów które uprawiam, nie potrzebuję specjalnych staników itd. Poza tym, na… Czytaj więcej »
Kubeł zimnej wody dla nas wszystkich. Jakoś nie miałam nigdy wielkiego kompleksu, mój biust jest normalny ale gdzieś to tam z tyłu głowy siedziało a teraz wyszło i się ze mnie śmieje, Dzięki Ania!
Małe piersi to problem psychologiczny (którego nie podważam), ale duży biust to jednak problem. Osobie z małym biustem można powiedzieć: chodź w czym chcesz, jesteś seksowna itd. Osobie z dużym biustem (i mam tu na myśli naprawdę duży biust, a nie biust jaki ma na przykład Pamela) raczej się nie odpowie w taki sposób, dużego biustu się nie ukryje i oprócz fizycznego dyskomfortu i bólu pleców taki biust nie może być odkryty w większości sytuacji, bo po prostu wygląda wulgarnie. Mogę nawet w golfie chodzić i i tak słyszę komentarze o dojnej krowie… Motywacyjna gatka tego nie zmieni…
Anna 70KK
"Pocieszam", że mieszczę się w rozmiarówkę (chociaż to może się zmienić, bo mój biust jeszcze rośnie, mam niecałe 21 lat). Mam znajomą z LB, która powinna mieć z Effuniaka 75N, ale takich nawet Effuniak nie produkuje. Nie martw się Aniu, nie jestem pijawką energetyczną, mam już połowę kasy na operację zmniejszenia biustu (więc coś robię, co prawda nie z kompleksem w głowie, ale robię…) nie mogę się doczekać! Pogodziłam się z ryzykiem, wolę umrzeć na stole operacyjnym niż się męczyć! 🙂
Anna 70KK
Tak z ciekawości – to Effuniak nie podjęłaby się uszycia takiego stanika chociaż na próbę? Z tego co kojarzę, to ona zwykle była zainteresowana wyzwaniami. Oczywiście to nie to samo co stanik w zwykłej ofercie :/
Tak naprawdę nie ważne jaki ma się biust, ważne, żeby go kochać i o niego dbać:) Kiedyś miałam kompleksy z powodu mojego biustu (chociaż nie wiem czemu, w sumie wszystko z nim ok), teraz bardzo go lubię. Chodzimy sobie razem na zakupy, kupuję mu seksowne staniki a on odwdzięcza się i ładnie wygląda:) A tak na serio to kiedyś usłyszałam, że najseksowniejsza kobieta to taka, która kocha siebie. I z tym się całkowicie zgadzam. Nie musimy być idealne, wystarczy, że jesteśmy sobą. Jesteśmy różne i to jest właśnie piękne.
Przykre, że tyle dziewczyn aby zaakceptować swoje ciało musi najpierw usłyszeć od grupy facetów potwierdzenie, że ma takie prawo.
Każdy człowiek powinien przede wszystkim podobać się SOBIE, bo samoocena oparta na opinii innych nigdy nie będzie trwała.
Popieram. Nie podoba mi się odnoszenie tego typu spraw do opinii facetów, poza tym nie wszystkie dziewczyny są hetero ;P Oczywiście potrafię zrozumieć, że istnieje grupa dziewczyn, która przeczyta, że wow, facetom czasem podoba się mały biust, wow, i przestanie mieć z tego powodu kompleksy 😉Z drugiej strony z tego "riserczu" wysnuwa się wniosek, że posiadaczki biustów obwisłych i niejędrnych powinny się schować. Niestety to częsty pogląd "internetowych" facetów, a także kobiet, że biust jest cacy pod warunkiem, że jędrny i sterczący jak u nastolatki i mam wrażenie, że za taką opinię odpowiadają w większości osobnicy, którzy nie widzieli żywego… Czytaj więcej »
Przyznam, że nie czytam wszystkich komentarzy 😉
No, niekoniecznie gotową tezę 😛 W temacie "cycków" siedzę od 7-8 lat i nie wiem czy mogę się dowiedzieć czegoś nowego o preferencjach osobników obu płci, dlatego też nie musiałam niczego zakładać z góry.
Ale tych z Men's Health też? Ok, mogę się cieszyć, że tutaj i teraz ten wniosek jest nieprawdziwy, ale niestety taki trend istnieje :/ No i nie tylko ja jakoś inaczej odczułam ten tekst, jak wynika z komentarzy 🙁
Co do facetów i w ogóle ludzi, to potrafią naprawdę zadziwić – po pewnych osobach nie spodziewałabym się pewnych poglądów czy np. seksizmu, a to w pewnych momentach wychodzi na wierzch.
A w sumie jeszcze jestem ciekawa, co analogiczna grupa facetów powiedziałaby nt. dziewczyn z nadwagą. Pewnie podobnie – pod warunkiem, że jędrna, że ładna twarz, że – w tym wypadku – odpowiednio duży biust. Jeszcze muszę dodać, że negatywne ocenianie częściej spotykam ze strony dziewczyn i kobiet (chodzi o internet, a także na co dzień, niekoniecznie w moim przypadku, ale ogólnie). Od bliskiej osoby rodzaju żeńskiego zdarzało mi się słyszeć, że mam za mały biust w stosunku do swojej tuszy, od osobnika rodzaju męskiego – nigdy czegoś takiego. To raczej kobiety będą sobie wbijały szpile, mężczyźni pewnych rzeczy chyba nie… Czytaj więcej »
Ania – bo to nie chodzi o patrzenie męskim okiem w celach terapeutycznych i postrzeganie go jako wyrocznię, ale raczej o przyjrzenie się mechanizmowi tego "męskiego oka" czy czasem ono nie działa wg pewnych schematów, niezależnie od tego jaką wadę mu się przedstawi 😉Wydaje mi się, że faceci, jak napisałam wcześniej, nie mówią pewnych rzeczy, a przede wszystkim – nie zastanawiają się nad tym. Tak jak to ujęłaś w tekście – liczy się całokształt 😉 Większość pewnie nie wie co to jest cellulit, albo nie ma pojęcia jak wygląda. Nie rozważają pewnie też dokładnie wielkości biustu i nad/niedowagi. No, chyba… Czytaj więcej »