Zdążyłam już zapomnieć, jaką przyjemność daje tworzenie list życzeń:) Postanowiłam pokusić się o przygotowanie jesiennej. Jestem ciekawa, czy uda mi się skompletować wszystko!
Planer – ten pochodzi z bloga Iheartorganizning. Jest bardzo ładny ale… ja uświadomiłam sobie, że potrzebuję dwóch narzędzi – kalendarza do torebki i planera, który spokojnie poleży w domu. Po zmarnowaniu miliona kartek i prawie całego tuszu, wymyśliłam system który się u mnie sprawdzi – chciałam jutro opublikować darmowe arkusze .pdf do pobrania, ale zauważyłam wysyp blogerskich planerów 😀 Cóż,opublikuję i tak. Projektowałam go z myślą o sobie, a skoro już jest – może chociaż jedna osoba skorzysta.
Ręczniki…zawsze wpisuję sobie takie rzeczy jak zakup ręczników do kalendarza. Tak samo, jak przypominajkę o kupnie nowej szczoteczki do mycia zębów. Po prostu to są rzeczy, które zużywają się szybko, a nie chcę zapominać o ich wymianie…
Mata do ćwiczeń, bo plecy bolą, a ja dywanów nie lubię i nie mam. Ćwiczenia na panelach podłogowych są niezbyt przyjemne… 🙂
Torba z frędzlami już odhaczona 🙂
Lustro stojące z Ikei już do mnie jedzie. To znaczy – przyjedzie w sobotę. Wraz ze stolikiem.
Kocham zapach lawendy, jest relaksujący i uspokajający…w jakiej formie najlepiej ją kupić? Bo zawsze stawiałam na świeczki i kadzidełka 🙂
Kontynuując wątek ćwiczeń – myślę też o taśmie/gumie, bo powinnam popracować nad swoim kręgosłupem. Moje płuca często wymuszają na mnie „okrągłe plecy”, a ja chcę zagrać im na nosie 🙂
Podnoszenie butelek wody też mi się znudziło 😛
No i buty…. chciałabym wygodne botki z frędzlami, takie do szybkiego chodzenia. Czy poza aliexpress znajdę je gdziekolwiek?
Czerwone szpilki z Centro…tak bardzo nie mogę odżałować, że ich nie kupiłam. Kiedy pomyślałam, że ich potrzebuję, były wyprzedane 🙁 Rozpaczliwie przeszukuję allegro, szafę.pl i inne portale, licząc, że ktoś nie trafił z rozmiarem. Zielone są idealne. A czerwieni brak mi bardzo…
__________
wieczorem postaram się usiąść i odpowiedzieć na komentarze. Dzisiaj dzień jeszcze długi, tak samo jak lista zadań, które przede mną stoją 🙂
Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –
jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂
Uściski, Ania
Sama chętnie zobaczę twój zaprojektowany planner bo będę potrzebowała niedługo nowego 🙂
ja to samo 😛
Ja nic w necie ciekawego nie znalazłam, a sama nie potrafię niczego narysować w programach graficznych. Czekam z niecierpliwością na Twój pdf.
Ps. Kategorycznie żądam nowego filmu na jutubie!:(
Mam te same ciężarki, które są na twojej liście, fajnie się z nimi ćwiczy a poza tym poprawiają humor, chodzi oczywiście o kolor;-) Ja swoje kupiłam za 5 zł za sztukę w carrefourze;-))
Jak się spotkamy to dam Ci dwa woreczki z suszoną lawendą własnoręcznie zbieraną i suszoną przez moją mamę 🙂
Planer chyba też sobie sama zrobię, bo nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedniego 🙂
to ja już z góry za lawendę dziękuję, bo kocham ten zapach 🙂
dokładnie taką matę (fioletową) kupiłam niedawno w Jysk za 20zł 🙂 nie wiem czy jeszcze są, ale jeśli tak to polecam
w Biedronce też teraz będą i to całkiem dobre jakościowo 🙂
O, wczoraj Alina z DYL pisała o plenerze, dziś Ty. Po cichu powiem że chętnie zobaczę i skorzystam z Twojego:) Pozdrawiam.:)
kiedy prowadziłam jeszcze bloga, miałam tak zawsze – ilekroć wpadłam na jakiś pomysł, tego samego dnia ktoś publikował o tym post 😛
Tu akurat zbieg okoliczności, zbliża się rok akademicki, planer potrzebny jak ręka 😀 Mój to kilka arkuszy, bo kalendarz mam kupiony, podstawowy. 😉
Ja na swojej liście umieściłam na 1 miejscu czarne botki na słupku, wiec szukam idealnych, na 2 czarna ramoneska której poszukuję juz od kilku sezonow.
I.
ja ramoneskę dorwałąm w lumpie po…dłuugich poszukiwaniach …
I ja się zwrócę z pytaniem o lawendę 🙂 Szpilki u mnie są na pierwszym miejscu, ale czarne, klasyczne.
czarne już mam i wbrew pozorom rzadko ubieram 😀
Hehhh chyba też pomyślę o plannerze, wciąż praktykuję: karteczka samoprzylepna i pyyk do czegokolwiek w zasięgu wzroku;) czasami niestety jednak odpadają..;/
do tego akurat mam kalendarz 🙂
spróbuj dyfuzorów zapachowych, w Rossmanie są 🙂 ja polecam firmię Bolsius, ale są też innych (ale nie próbowałam) 🙂
Aśka
Fajny post. 🙂
Też szukam butów do chodzenia na jesień, ale takich i do spodni i do spódnicy 🙂
polecam kominek na tealighty i olejek lawendowy, jak mam katar i jestem chora, to mieszałam pichtowy i z drzewa herbacianego, bo takie kiedyś kupiłam.
a lawendowy jakiejś konkretnej firmy polecasz? 🙂
I ja dodam swój głos na kominek i olejek lawendowy 🙂 jeżeli robisz czasem zakupy na zsk czy mazidłach itd to tam śmiało możesz takie olejki brać, a jak nie, to myślę, że chyba nawet w aptece powinni mieć naturalny olejek eteryczny z lawendy 🙂 osobiście polecam też olejki z różnych cytrusów, sprawiają, że nawet gorszy dzień staje się przyjemniejszy 🙂
Matę już mam (polecam genialne do jogi z Biedronki 😉 ), bo niektóre ćwiczenia są nie na moje kości, a na planner się czaję już od dłuższego czasu 🙂 . Taka taśma do ćwiczeń to super rzecz, często można dostać ją w sklepikach szpitalnych po dosłownie kilka złotych. Frędzle to totalnie nie mój styl, ale te czerwone szpilki są dosłownie bajeczne. Trzymam kciuki za pozytywne odhaczenie wszystkich elementów z Twojej jesiennej listy życzeń i pozdrawiam!
Planer w Twoim wykonaniu chętnie zobaczę, sama się nad czymś takim dla siebie zastanawiam. Co do maty to całkiem fajne (sama taką mam) sa za niecałe 10 zł w Decatchlonie do kupienia. Hantle polecam, nie wyobrażam sobie ich nie mieć do ćwiczeń. Buty też szukam. 🙂
Ja też z niecierpliwością czekam na Twój planer 🙂 Co do mat to nie polecam tej z Biedronki (obecnie na promocji się pojawiły), mam ją już coś koło roku, a nie używam jej intensywnie (w tym sensie ze nie skacze po niej w trakcie wykonywania ćwiczeń i staram się dbać o nią), to ostatnio zaczęła się rwać i te bąbelki z góry odpadają i w pokoju mam teraz co raz więcej fioletowych kawałeczków :/
Ja również zastanawiam się nad własnym planerem/organizerem. Jestem ciekawa jak wygląda Twój. Czerwone szpilki piękne. Przymierzałam je w Centro, ale mimo odpowiedniego rozmiaru mam za szczupłą stopę. Większość moich butów na obcasie jest wiązana lub ma paski, a szkoda, bo chętnie zakupiłabym klasyczne szpilki. Co do lawendy, może w sklepach ze zdrową żywnością znajdziesz woreczki wypełnione lawendą? Widziałam coś w tym rodzaju w Pepco ale prócz lawendy lub innych składników zapachowych zawierały dodatki, które mogły uczulać więc zrezygnowałam z zakupu.
Oho, mój stolik z Ikei <3 Czekam z niecierpliwością na Twój planer, wciąż poszukuję ideału.
Hej 🙂 Maty i guma są dostępne właśnie teraz w Biedronce 🙂
Pozdrawiam
Ja mam suszoną lawendę w małym pudełeczku i trzymam koło łóżka, aby móc się czasem narkotyzować 🙂
Ale
Torba z aliexpress :)? Jeśli tak to podrzuc linka, juz kiedys kupilam tak przez Ciebie koszulę 😀
Lawende najlepiej jako olejek -do kominka, do kąpieli, do balsamu do ciała, odżywki do włosów… Albo woski z YC 🙂
To lustro też mi się podoba:)
stolik LACK? poznaję, taki sam w prawie-czarnym kolorze służy nam dzielnie już ponad rok 🙂 ikea w pewnych kwestiach jest niezastąpiona 😛
teraz zdałam sobie sprawę, że dzięki Tobie poznałam Steda… posłuchaj sobie "Jak" i "Co noc" od Babu Król, jeśli jeszcze nie słyszałaś. wg mnie dobrze oddają klimat jego tekstów 😉
tak, ja przecież czytelniczką ze starego bloga jestem 🙂 wspominałaś, że go uwielbiasz, chyba nawet wstawiłaś cytat z "Pokocham ją siłą woli" i od tego krótkiego opowiadania rozpoczęło się moje uwielbienie do Stachury. cóż, rozumiem aż za dobrze, bo ja np. nie potrafię czytać go w domu 🙂
dlaczego kupujesz nowe reczniki ? u mnie sie je po prostu pierze i ew. prasuje
Ja to wszystko rozumiem, ale mam chore oskrzela i bardzo dbam o to, aby zmieniać takie rzeczy jak pościel czy ręczniki dość często 😉 Przy chorobach trzeba na takie rzeczy troszkę bardziej uważać 🙂
Kilka dobrych lat temu dostałam w prezencie kilka saszetek z suszoną lawendą z okolic Carcassone. Trzymam je w szafie z bielizną pościelową i ręcznikami. Uwierzycie, że pachną do dziś?
Poza tym moim niezbędnikiem jest lawendowy olejek eteryczny, uwielbiam też lawendowy płyn do wc Froscha 🙂 i kosmetyki do pielęgnacji stóp Yves Rocher.
O tak, odważniki i guma do ćwiczeń!:) Zwłaszcza, że jesień idzie i człowiek się rozleniwia…
Ja też musze kupić matę do ćwiczeń 🙂 panele rzeczywiście do najwygodniejszych nie należą 😀
Jestem ciekawa jak będzie wyglądał planner a czerwone szpilki są boskie!
Chcę planet! I tu już! 😀
A torba z frędzlami-boska! Też takiej szukam 🙂
Też potrzebuję maty do ćwiczeń. Mam dwa takie stoliki z Ikea. Jeden wczoraj uległ zniszczeniu. Wczoraj wieczorem moja kotka wskoczyła na jeden z tych stolików i noga złamała się w pół, śmiesznt zbieg okoliczności. Stolik miał ponad dwa lata więc to nic strasznego, że się złamał 😉 Te stoliki bardzo często pękają i łamią się w różnych miejscach, ale na szczęście są tanie.
Z butami spróbuj na vinted, tam można znaleźć sporo rzeczy 🙂
przeszukuję regularnie 😛
Aniu, nie wiem czy tylko na moim komputerze tak to wygląda, ale od pewnego czasu drga mi cała prawa strona bloga. Czy ten efekt jest zamierzony?
Pomogło zmniejszenie strony, dzięki! 🙂
Ja nie wiem jak to możliwe, że dopiero teraz do Ciebie trafiłam! W każdym razie lepiej późno niż wcale bo Twój blog wciągnął mnie bez reszty:))) Jeśli chodzi o Twoją wishlistę, to przede wszystkim przydałaby mi się taka mata… Jestem już w dość zaawansowanej ciąży i brzuch mi świat przysłania, ale cały czas staram się wykonywać ćwiczenia rozciągające i siedząc na twardej podłodze nie jest to zbyt wygodne. I też jako ciężarki używamy butelki z wodą, hahha;))) Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę cudownego weekendu:)
http://www.homeonthehill.pl/
A ja nie widziałam takich planerów na blogach 🙁 Mało mnie jest widocznie. Ja i tak muszę kupić sobie kalendarz. Jakiś ładny, żeby chcieć w nim pisać 🙂 Plus jeszcze coś w stylu motywatora, to by mi się przydało….
Ja również już odhaczyłam ze swojej jesiennej listy, również kupiłam matę i piłkę zamiast ciężarków. Serdecznie polecam Ci maty powyżej 10mm, ja mam 14mm i jest niebiańsko wygodna. Często używam jej tylko żeby poleżeć na ziemi, bo jest tak przyjemna w użytkowaniu. W domu rodzinnym miałam 6mm i nie byłam z niej zbyt zadowolona, także przemyśl dobrze grubość jakiej potrzebujesz! 🙂
wiesz, wiele też zależy od materiału, można kupić cieńszą ale miękką. Po prostu to grubsze nie są wykonywane z tego twardszego, więc zawsze masz gwarancję wygody 🙂 Są idealne do jogi i stania na głowie, myślę że te poniżej 10mm są do tego mniej przystosowane 🙂
Po prostu jeszcze jestem w emocjach po kupieniu mojej, pomimo że mam ją już od prawie miesiąca nie miałam czasu się nią nacieszyć przez pracę. Dlatego tak ochoczo podzieliłam się tą wiedzą 🙂
bardzo dobrze, że się wiedzą dzielisz, bo nigdy nie wiadomo, kiedy mi się przyda 😀
wow, ta joga to coś, czego szukałam!
Co do lawendy, proponuję suszoną – i do kominka będzie dobra, i do saszetek do szafy i torebki. Stolik z Ikei jest super, choć dziś myślę, że przydałby się większy – pewnie wybiorę z tej samej serii.
Super blog, będę wpadać, bo miło poczytać coś naprawdę życiowego. 🙂
Pozdrawiam!
bardzo mi miło, dziękuję 🙂