Ale najpierw podsumuję wyzwanie ubiegłego tygodnia, czyli tydzień porządkowania spraw : załatwiłam wszystko! Poradziłam sobie z zaległą papierologią, ogarnęłam wpisy w indeksie a nawet posprzątałam. Skończyło się na przemeblowaniu 🙂 Jestem bardzo zadowolona, bo wszystkie małe sprawy jak wypisanie jakiegoś papierka, wysłanie czegoś itp. zaprzątały mi cały czas głowę, a teraz chwilowo jestem od nich wolna :))
Ten tydzień mam wolny. Tzn. ogarniam scenariusze zajęć i planuję lekcje jakie będę prowadzić w pierwszej klasie, ale poza jedną wizytą w szkole mam wolne aż do piątku 🙂 Idealny czas aby w końcu nauczyć się malować. Albo chociaż załapać podstawy! 🙂
Dziękuję Wam za wszystkie rady, w tym tygodniu Ania maluje siebie 🙂
Poważnie, nie rozumiem, dlaczego nie zdecydowałaś się na tydzień pisania licencjatu. 😀
😀 kiedyś będę musiała zacząć…
Teraz zaczynam stwierdzać, że i mi jest potrzebny tydzień z licencjatem… Póki co wierzę, że napisze się sam 😀
Ej, a może by tak… Marzec miesiącem pisania licencjatu? 😀
Nadine, chyba tak się stanie. Bella, mam tak samo… kurczę, byle tylko nie zajmować się licencjatem, zaczęłam uczyć się chińskiego!
Super! Ja mam to w planie na przyszły tydzień, jak sobie jakiś pędzel do makijażu kupię 😉 A póki co mam tydzień z hula hop. Mama mi zabrała moje obciążone HH, spróbowała i mnie okrzyczała, że tak nie można, że sobie mięśnie poprzestawiam….jakie mięśnie, ja tam mam samo sadło…. 😉
😀 a to można poprzestawiać sobie mięśnie?
Dołączam się! 😀
super, razem raźniej 🙂
może i ja bym się podłączyła? co prawda nigdzie się w tym tygodniu (poza zajęciami w piątek) nie wybieram, ale może tak sama dla siebie? hm… 🙂
to właśnie lepiej, że się nigdzie nie wybierasz 😛
Ja od wczoraj zaczęłam naukę makijażu – nigdy nie mogłam się zmotywować i lenistwo robiło swoje.
Napisałaś gdzieś w jednym z komentarzy że masz opadające powieki. Jedną czy dwie?
Jak nauczysz się makijażować takie oczy – chwal się ! Chętnie podpatrzę bo sama borykam się z tym i chyba właśnie ta jedna opadająca powieka przeważała u mnie na braku makijażu.
A na internecie nie widzę nikogo kto by pokazywał makijaże mając taki problem 🙁
Trzymam za Ciebie kciuki!
Twój spis pamiętam że przeglądałam kiedyś. I żadna nie miała bardzo opadajacej…tak by zrobienie kresek nad oczami nie miało sensu – bo moja powieka opada tak bardzo, że kreski nad górnymi rzęsami po prostu nie widać.
No ale nic, dziękuję. 🙂
polecam ten filmik
http://www.youtube.com/watch?v=QU1DBOcErYY&list=UUrW93xDSnjeCNsuz1QYSSJA&index=18
mi dość sporo wyjaśnił 🙂
Też widziałam i dalej brakuje mi zobaczenia tego w przełożeniu na osobę która by tak miała – jestem naprawdę nieuzdolniona jeśli chodzi o makijaże.
Ale fakt, filmik pomaga bardzo dużo i dzięki niemu zaczęłam chociaż próbować 🙂
jak nie podniosę brwi, mojej kreski też nie widać 😀
ja z kolei KOCHAM makijażowanie, więc chyba sobie zrobię tydzień bez makijażu… 😉
koniecznie pokazuj swoje osiągnięcia! 😉
Zycze powodzenia i swietnej zabwy, bo makijaż to dla mnie glownie zabawa i przyjemnosc. 😉
Powodzenia zatem:) Cwiczenia (zmudne,bo zmudne) czynia mistrza 🙂 Mam nadzieje,ze sie nie zniechecisz, bo i weterankom makijażu zdarzaja sie gorsze dni 🙂 Trzymam kciuki 🙂
powodzenia! 🙂 koniecznie daj znac jak Ci idzie 🙂 do tego wyzwania nie dołączę a mój makijaż to umiejętnośc wytuszowania rzęs, zrobienia kreski, trochę fluidu i to wszystko xd
no to powodzenia!mam nadzieje,ze zerkniesz na video youtube ktore podeslalam w komentarzach wczesniej
już obejrzane! 🙂 teraz pora wcielić w życie, a inspiracji było tak dużo, że do Wielkanocy się pewnie nie wyrobię 😉 dzięki jeszcze raz za linki! 🙂
Oj, przydałby mi się taki tydzień, bo malować to ja się nie potrafię 😛
Trzymam kciuki za makijażowe wyzwanie 🙂
oczywiście każdy makijaż (nawet skrajnie nieudany) uwiecznię i zaprezentuję po upływie tygodnia 😀
dzięki! 🙂
Powodzenia i czekam na relacje!:)
Ja jakiś czas temu rozpoczęłam naukę malowania kreski eyelinerem i dobrze się stało, że w końcu się za to zabrałam. Życzę powodzenia w Twojej nauce… :*
Mi też by się coś takiego przydało, a w zasadzie nauka władania cieniami, bo mój codzienny makijaż to gruba krecha eyelinerem 🙂
czekam na efekty 😀 chciałabym nauczyć się tej cholernej krechy eyelinerem, ale jakoś nie mogę się zabrać.
Powodzenia! Trzymam kciuki i czekam na relacje 😉
Jak dumnie być mobilizatorką innych:D a na poważnie, nie mogę się doczekać zdjęć!:-)
trzymam kciuki, a co do problemu, że kreski nie widać, gdy się nie podnosi brwi nie ma się co smucić, będzie widać przy spogladaniu w dół i wtedy wiele osób będzie podziwiać nasz makijaż;)