Kilka rzeczy, których nie wiesz o blogowaniu (a powinieneś)

 Opiszę  kilka prostych narzędzi z których warto korzystać. Często zadajecie takie pytania, więc prościej będzie mi odpowiedzieć zbiorczo. Jeśli nie masz bloga – daj mi chwilę – mam też coś dla Ciebie 🙂Nie wiem czym zajmujesz się zawodowo ani jakie masz wykształcenie, ale wiem, że blog może pomóc Ci w karierze. Dla przykładu – wspominam czasem o tym, że pracuję z dziećmi i udzielam się jako wolontariuszka. Czasami wrzucę jakieś zdjęcie z zajęć czy zabawy. Ta drobnostka wystarczyła, abym dostała 3 propozycje pracy w przedszkolu i jedną w charakterze nauczyciela/osoby  prowadzącej szkolenia z technik szybkiego uczenia się dla dzieci.

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @aniamaluje Sie 8, 2014 at 2:18 PDT
   Czego dowodzi ten przykład? Tego, że to co wrzucamy do Internetu buduje w jakiś sposób nasz wizerunek. Zauważcie – osoby, które proponowały mi pracę, wysnuły wnioski o moich kompetencjach na podstawie moich słów. Nikt nie prosił mnie nawet o opinie z praktyk :). Natomiast wszystkie cztery propozycje umotywowane były moim podejściem do pracy z dziećmi, które wybrzmiewa czasami gdzieś między słowami.
Zastanów się, czy szukając wizażystki w pierwszej chwili nie pomyślisz o tej, która prowadzi bloga na którym pokazuje swoje prace? 😉 
Jeśli robisz coś dobrze, to wielkim marnowaniem potencjału byłoby trzymanie tego tylko dla siebie. Pokaż to! 🙂 
________________
Narzędzia z których korzystasz przy blogowaniu dobierasz do celu jaki chcesz uzyskać. Każdy tak naprawdę pisze bloga z innych powodów. Jeśli odpowiesz sobie na pytanie – po co chcę pisać? , będziesz wiedzieć czego potrzebujesz.
Dla mnie blog jest :
– odskocznią
– platformą do dzielenia się moimi przemyśleniami
– miejscem, gdzie przyjemnie spędzam czas
Natomiast głównym celem blogowania jest chęć pisania, układania niektórych myśli, uczenia się nowych rzeczy o sobie i innych.
 Nie stoi za tym żadna głęboka filozofia.
Jeśli zależy Ci na tym, by mieć fejm, dobierzesz sobie inne narzędzia i skupisz się na innych treściach. Jeśli Twoim celem jest zarobek – też postąpisz inaczej. Ja konsekwentnie staram się promować pewne wartości i idee, czyli to, co piszę. Niekoniecznie osobę piszącą. Nie czuję się dobrze w świetle reflektorów. Nie dlatego, że mnie peszą, tylko dlatego, że to nie jestem ja. 


Blogger czy wordpress? Gdzie założyć blog?
Z mojego punktu widzenia – nie ma to znaczenia, bo ja nie jestem przesadną estetką. Bardziej pro wygląda pewnie wordpress, ma możliwości wgrania lepszych szablonów, natomiast bloger początkowo daje szanse interakcji i bardziej sprzyja budowaniu społeczności (np. system obserwacji i brak długiego formularza komentarzy). Na pewno wygląd bloga w jakiś sposób odzwierciedla nasz szacunek do czytelnika… sama ciągle zabieram się za dostosowanie szablonu, bo czuję się nie fair.
Z drugiej strony – jest masa pięknych wizualnie blogów z bajeranckim wyglądem i tak miałką treścią, że bardziej interesująca jest etykieta szamponu do włosów.
Wrócę jeszcze raz – jedni stawiają na kreację, inni na siebie. Kluczem moim zdaniem jest uświadomienie sobie, jaki cel ma dla Ciebie blogowanie. Ja swój zdradziłam w tym tekście.
Proponuję wyjąć kartkę, wygodny długopis i wypisać sobie luźno wszystko, co przychodzi Ci do głowy. Każde słowo związane z Twoim blogiem. Aż zapełnisz całą kartkę.
Ja bloguję ( z krótkimi przerwami) jakieś 10 lat. W tym czasie nauczyłam się, że :
– nie zależy mi na liczbie czytelników, a na jakości interakcji 
– nie dodam tekstu, którego sama bym  nie przeczytała
– ważna jest dla mnie szczerość
Na początku blogowania nie korzystałam mądrze z narzędzi, które oferuje Internet. A powinnam.
Polecam :
Google Analaytics  – jeśli tworzysz cokolwiek w Internecie, śledź zachowania swoich czytelników. Na jakie podstrony wchodzą, ile czasu na nich spędzają, dokąd idą. Zdarzają mi się czytelnicy, którzy siedzą na moim blogu 2-3 godziny i nie zostawiają żadnego komentarza. Gdyby nie GA, nie miałabym pojęcia o ich istnieniu 🙂 
Skracacze linków, np. bit.ly lub goo.gl -> wrzucasz link do nowego tekstu na facebooka i możesz sprawdzić ile osób go odsłoniło. Przydatne 🙂 
Społecznościówki : facebook, instagram, ask.fm, być może vine – wybierz te, które do Ciebie pasują. 
Gdyby moim celem był fejm i liczby, byłabym tam bardzo aktywna. Marketingowo popełniam więc wielki błąd, ale czuję się ok ze sobą nie wrzucając 100 selfie każdego dnia.
zobacz też :jak wykorzystać instagram do rozwoju osobistego: https://www.aniamaluje.com/2014/07/jak-wykorzystac-instagram-do-rozwoju.html
Monitori lub inne narzędzie do śledzenia tego, co inni piszą o Tobie w Internecie. Wpisujesz słowa kluczowe, np. „aniamaluje” i strona ściąga Ci z całego internetu wszystkie teksty, gdzie padła nazwa Twojego bloga. Gdyby nie to, w życiu nie dowiedziałabym się, że na prywatnym profilu jednej z osób pojawiło się coś takiego:
I chociaż nie wiem jaki nick ma na bloggerze Małgorzata, to serdecznie dziękuję, bo przez 30 minut czułam się lepiej niż po zdobyciu piątki z egzaminu :). 
http://www.similarweb.com/ : tutaj wpisujesz adres swojej lub jakiejkolwiek innej witryny i dowiadujesz się jaki ma ruch. Trochę to kłamie, ale podstawowe dane są.

Agregaty : np. modneblogi, zblogowani, flapi.pl -> im więcej takich miejsc odwiedzasz, tym większa szansa na dotarcie do czytelników.
Jeśli zależy Ci na reklamie, warto być w bazach takich jak hash.fm
________________
No właśnie, drażliwy temat : pieniądze. One w blogosferze są.
Najpierw moja wypowiedź z raportu blogosfera 2014:
Zjawisko współpracy reklamowej na blogach – cel blogowania czy wartość dodana ?
  Kiedy zakładałam pierwszego bloga, nikt nie słyszał o czymś takim jak współprace. Z czasem blogi urosły w siłę i okazało się, że czytelnicy wolą zapoznać się z opinią blogera niż portalu czy czasopisma.​Przewagą blogerów była wiarygodność. Obecnie niestety granice się zatarły,a tam, gdzie są pieniądze, nie zawsze jest szczerość. Dlatego nie chciałabym, aby blogowanie było moim zawodem – mój blog odwiedza miesięcznie ok 70 tysięcy unikalnych użytkowników, więc naturalnym jest fakt, że propozycji jest sporo. Z mojej strony wygląda to tak, że ​większość propozycji odrzucam i wybieram tylko te, które pasują do mojego stylu życia. Nie chciałabym nigdy dopuścić do sytuacji, kiedy pieniądze stałyby się główną motywacją do prowadzenia bloga – to jest fajne, dopóki są propozycje, ale kiedyś przyszedłby moment, kiedy miałabym przed sobą tylko opcje reklamowania marek, których filozofii nie podzielam. Co wtedy? Rachunki z czegoś płacić trzeba….
Dlatego dla mnie blogowanie, to przede wszystkim pasja, rozrywka i szacunek dla czytelnika. Pieniądze są dodatkiem, bonusem, choć nie kryję, że to bardzo przyjemny bonus. 🙂

Jak wspomniałam – dla mnie podstawą jest autentyczność. Gdybym na blogu była inna niż w rzeczywistości to czułabym się jak schizofrenik. Nie oznacza to jednak, że pokazuję wszystko. Są sfery, które zostają tylko dla mnie.Na instagramie więcej lajków zgarniają piękne sałatki, ale nie będę cykać fotek na zapas, żeby je wrzucać, skoro na obiad jem krupnik.
Każdy ma inny cel w blogowaniu i nie mnie to oceniać. Są tacy, którzy piszą, że odżywiają się zdrowo a reklamują chemiczne soki. Są tacy, co zainwestują w drogą torebkę, żeby przyciągnąć innych czytelników i innych reklamodawców.  Jeszcze inni kupują followersów traktując to jako inwestycję.
Ja natomiast wiem jedno – kłamstwo ma krótkie nogi.
Dlatego nie chciałabym reklamować produktów, które nie są spójne z moim światopoglądem. Dzięki temu, że raz na jakiś czas zamieszczę coś sponsorowanego, mogę robić więcej dobrych rzeczy. Np. brać mniej zleceń i w zaoszczędzonym czasie zrobić projekt edukacyjny dla dzieci z małej miejscowości w ramach wolontariatu. 
Od kiedy zrezygnowałam z barteru blog bardzo się rozwinął. Brzmi niewiarygodnie?
Barter, czyli np. krem za recenzję itp. to nie jest rozwiązanie dla mnie. Czasami koleżanki z blogów urodowych żalą się, że nikt nie traktuje ich poważnie. 
Ale pomyślmy tak – blogerka X wrzuca recenzje kremów, kolorówki, wszystko z własnej, nieprzymuszonej, niesponsorowanej woli. Zauważa, że jej teksty przekładają się na sprzedaż produktu. nagle pojawia się marka Z, która mówi – za recenzję dostaniesz kilka monet. Blogerka się zgadza. Nawet mając prawo do szczerej opinii w pewnym momencie stanie w dziwnej sytuacji – nagle poczuje, że robi innym markom darmową reklamę i przestanie wrzucać własne kosmetyki, skoro inne marki płacą. 
Barter natomiast jest źródłem frustracji, bo jedna paczka jest fajna, dwie są miłe, ale kiedy tych paczek się nagromadzi, to nagle okazuje się, że trzeba trochę postów naprodukować. Blog staje się niewiarygodny a blogerka uzależniona od barteru „darmoszki” na wieki. Co dwa dni ma nowy hit pielęgnacji…
Tak, kiedyś brałam barter. Tak, jak zrezygnowałam z barteru, to firmy przestały się do mnie odzywać. Dzisiaj postawiłam sprawę jasno – reklama jak w każdych innych mediach – jest usługą płatną. Jeśli ktoś chce, może mi wysłać prezent bez zobowiązań.
Tyle. 
Firmy po czasie wróciły.
Akcje charytatywne
Jak ma się jakiś zasięg, to każdego dnia dostaje się kilkanaście próśb o udostępnienie informacji o chorej Martynce. Chorych Martynek jest bardzo dużo i przykro mi z powodu każdej jednej. Ale kiedy udostępniam na facebooku informację o takiej Martynce, to nagle 10 osób rezygnuje z obserwowania mojego bloga. Gdybym udostępniała te Martynki, to po czasie nie miałabym żadnego wpływu bo wszyscy by uciekli.W dodatku nie jestem w stanie weryfikować każdej jednej fundacji, a niestety wiem, że dużo na świecie oszustów – spędziłam mnóstwo czasu w szpitalach i wiele matek chorych dzieci wymieniało się informacjami jak „wyrwać więcej”. Gdybym kiedyś poprosiła w dobrej wierze o pomoc takiej Zosi, Kasi czy Oli, a okazałoby się, że to zwykłe wyłudzanie, czułabym się winna.
Dlatego konsekwentnie odmawiam. Jest to smutne, ale dzięki temu raz na jakiś czas mogę naprawdę bardzo komuś pomóc.
A tak – dwie Martynki w tygodniu i czytelnik stanie się całkiem obojętny na takie wpisy. 
Uczciwość raz jeszcze :
Na zdjęciu tytułowym jest krówka. Opisałam to na fejsie.. i tam odsyłam ciekawskich.
Jeśli już decydujesz się na reklamę, zareklamuj coś, co naprawdę do Ciebie pasuje. Nie wyobrażam sobie reklamować zupek chińskich czy botoksu, aczkolwiek…nie chcę oceniać tych, którzy tak robią. Tak naprawdę ciężko gdybać o sytuacjach których nie doświadczyliśmy – ja bardzo lubię słodycze, rowery, muzykę Queen,piękne zeszyty, kalendarze, książki, sprzęty, gry planszowe – bardzo chętnie napisałabym o nich coś wartościowego czy zorganizowała konkurs.
Ale nie lubię papierosów. Myślę, że nie ma ceny za którą bym je zareklamowała. Mówi się, że każdy ma swoją cenę. Pewnie gdyby ktoś powiedział – masz tu milion monet, napisz o zupce chińskiej, miałabym poważny dylemat. Ale w momencie, kiedy bym się ugięła i zrobiła coś, czego bym się wstydziła, ciężko byłoby mi spojrzeć w lustro. Milion monet zacząłby parzyć a ja skasowałabym bloga i czułabym się jak zwyczajna prostytutka.
Zastanów się zawsze, czy to co robisz naprawdę jest zgodne z Twoim światopoglądem.
I szczerość raz jeszcze : wyraźnie oznacz reklamę. Nie kłam, że kupiłeś produkt za własne pieniądze, kiedy jak u niektórych hedonistek,  jest on efektem współpracy, Nie wciskaj kitu, że „długo odmawiałam, ale specjalnie dla Was….”. Prędzej czy później stracisz szacunek. Wielu blogerów tak robi, bo boi się reakcji czytelników, którzy rzucą hasłem „sprzedałeś się”…   Smutne jest to, że czytelnicy tak myślą ale… mroczna część blogosfery ich do tego przyzwyczaiła. Bo zawsze znajdą się idiotki, które za darmowy tusz do rzęs zrobią recenzję chwalącą pod niebiosa, by znowu przyjechał kurier z darem losu.
Nosił wilk razy kilka…ponieśli i wilka.
___________
Blog jest tylko narzędziem, jak nóż – możesz zabić, albo posmarować kanapkę. Wykorzystaj go w dobrym celu. 🙂 


Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) –

 jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂

Follow on Bloglovin

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
68 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Podoba mi się to co napisałaś. Dla mnie kintesencją tej niespójności jest Gosia z Make Life easier. Gdybym tyle ćwiczyła co ona i układała jadłospis, by wyglądac jak ona…
nigdy nie uwierzę, że ta dziewczyna prowadzi fit tryb życia. Nigdy.

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu
Reply to  Anonimowy

Mam takie samo zdanie. Nie znam jej osobiście, więc mogę tylko ocenić jej blogowy "image". Dla mnie Gosia wydaje się nieautentyczna. Jest jakby z doskoku. Ot kolejna koleżanka Kasi Tusk.

magdalena
9 lat temu
Reply to  Anonimowy

Zgadzam się z wami! Ogólnie przeraża mnie jej podejście do diety do swojego ciała..coś jest nie tak :/

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu
Reply to  Anonimowy

Ja niestety nie wiem o co chodzi z Gosią? Wiem, że biega, jest aktywna fizycznie. Powiedzcie 😀

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Pozdrawiam wszystkich, którzy nie śpią 🙂

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

są tacy, co teraz dalej nie śpią:) pzd

Karolina C.
9 lat temu

Ja też nie śpię od jakiegoś czasu… (no, ok wiem, że 7:00 wskazuje na co innego i to normalna godzina :D) Mam straszny stres, bo obrona mgr za kilka godzin :/ A żołądek mi się kurczy i rozkurcza naprzemiennie… straszne uczucie,nie polecam. Nie podchodzicie do nigdy do obrony 😀 (i życzcie mi powodzenia ;))

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

faktycznie, nie o wszystkich tych rzeczach wiedziałam ale bardzo nie lubię jak ktoś mi mówi, że coś powinnam. 😛

BEATA REDZIMSKA
9 lat temu

Jak zawsze zakonczylas swietna puenta. Ja kocham Twojego bloga za jego autentycznosc. Aniu jeszcze nie powiedzialas ze blogowanie zabiera wiele czasu. Pozdrawiam serdecznie beata

BEATA REDZIMSKA
9 lat temu

Aniu za pomoca jakiego narzedzia wlozylas te fotke z Instagramu z mozliwoscia obserwacji Twojego konta? Oczywiscie od razu Ciebie sledze, ale chcialabym wykorzystac to u mnie na blogu, prosze zdradz namiary. Pozdrawiam serdecznie Jeszcze raz Beata

BEATA REDZIMSKA
9 lat temu

Dziekuje

BEATA REDZIMSKA
9 lat temu

Dziekuje

Anna Kryjom
9 lat temu

"Ale nie lubię papierosów. Myślę, że nie ma ceny za którą bym je zareklamowała. " – o tak, ja też

Anna Kryjom
9 lat temu

Powodzenia, trzymam kciuki 🙂

Anna / Kosmetykoholizm

Uwielbiam Cię czytać, choć tak mało się udzielam.
"I szczerość raz jeszcze" – ujęłaś w tym akapicie ( w moim mniemaniu) dwie osoby – a przynajmniej do nich pasuja mi te opisy.
Zaczęłam swoje blogowanie, ponieważ potrzebowałam dużej odskoczni i mój blog jest dla mnie takim miejscem jak dla Ciebie. Jednak dla mnie nie ma nic złego w barterze, dopóki piszę tylko i wyłącznie swoje prawdziwe odczucia na temat produktu i , przede wszystkim, jest zgodne z tematyką mojego bloga.
Buziaki dla CIebie

Anna / Kosmetykoholizm

Ha ha ha 🙂
No popatrz 🙂 a mi przyszedł na mysl ktoś konkretny 🙂

Toss
9 lat temu

Bardzo ciekawy wpis. Na pewno skorzystam z kilku narzędzi, któe opisałaś.

Trii
9 lat temu

Bardzo ciekawy wpis, powinien tu trafić każdy kto prowadzi bloga, ale przede wszystkim ci, którzy dopiero planują/ zaczynają. Blogger powinien udostępnić to w obowiązkowym szkoleniu 😉

Różowa Klara
9 lat temu
Reply to  Trii

Szkolenie? Jeśli coś robisz z serca, z własne nieprzymuszonej woli, wkładasz w to duży kawałek siebie to nie potrzebujesz szkoleń, bo wszystkiego nauczysz się w trakcie, ale ludzie lubią mieć wszystko na tacy.

paranoJa
9 lat temu
Reply to  Trii

Różowa Klara, Ty tak serio? Znaczy szkolenia nie powinny istnieć?

Ev
Ev
9 lat temu
Reply to  Trii

Myślę, że takie wpisy jak ten swą swojego rodzaju szkoleniami i bardzo pomagają, zwłaszcza początkującym, oszczędzając im wiele czasu i rozczarowań. Dziękuję Aniu! :))

Barbara
9 lat temu

Sama bloga nie prowadzę, ale wpis i tak mnie zaciekawił 🙂 .

Różowa Klara
9 lat temu

Skracanie linków-niby pierdółka, ale nigdy o tym nie pomyślałam 🙂 Jedno jest pewne kłamstwo ma krótkie nogi i zbiegiem czasu i tak wszystko wychodzi na jaw. Zakładając bloga nie myślalam o współpracach, bo nie to było moim celem w pisaniu. Czytając niektóre wiadomości z propozycją współpracy i oferowanymi zasadami ręce mi opadały a jak potem widziałam ochy i achy na blogach osób, które podjęły się współpracy to żal było mi czytelników. Prawda jest taka, że większość prowadzi swojego bloga w nakierowaniu na zysk i są takie blogi, gdzie osoby myślą, że im więcej tym lepiej, więc widać to gołym okiem,… Czytaj więcej »

Polowanie na zdrowie
Reply to  Różowa Klara

Myślę, że można prowadzić bloga dla zysku i jednocześnie zachowywać się moralnie, ale pewnie jest to rzadko spotykane. Takie blogi o jakich Ty tu piszesz, czy pisze Ania (recenzja za kosmetyk) niestety rzadko są wiarygodne.

Różowa Klara
9 lat temu
Reply to  Różowa Klara

Dla zysku można, bo każdy kto coś otrzymuje zyskuje, ale niektórzy nakierowani są tylko na zysk i tworząc swoje miejsce w sieci nakierowani są na zysk.

Polowanie na zdrowie

Robisz ogólnie dobre wrażenie, nic dziwnego, że pracodawcy po przeczytaniu Twoich wpisów mają o Tobie dobre zdanie. Ja dzięki swojemu blogowi dostaję czasem oferty pisania artykułów popularnonaukowych :). Ale póki co tylko raz zdarzyło mi się zgodzić na taką współpracę. Dopiero raczkuję jeśli chodzi o bloga. Na pewno jest on przydatny z wielu względów, nie tylko dla rozwijania pasji, chociaż w moim wypadku ma to duże znaczenie, bo czasem sobie szukam jakiegoś związku, który chcę opisać, szukam szukam, jak już jakiś mnie zainteresuje to siedzę w publikacjach naukowych i od razu wielu rzeczy się dowiaduję, uczę się. Podobnie czytając książki… Czytaj więcej »

Magdalena B.
9 lat temu

Monitori odkryłam dzięki Tobie i muszę przyznać, że to naprawdę świetna sprawa. Mogę dotrzeć w miejsca, o których nie miałam do tej pory pojęcia.
Czytając ten tekst utwierdziłam się tylko w tym, że muszę zamieścić w zakładce "kontakt" odpowiednią adnotację odnośnie współprac. Non stop każdego odsyłam z kwitkiem, a przecież taki krótki tekst zaoszczędziłby nie tylko czas potencjalnego zainteresowanego współpracą, ale także i mój.

Polowanie na zdrowie
Reply to  Magdalena B.

''Nie robię kryptoreklam, nie współpracuję barterowo'' – chyba powinno wystarczyć :).

Magdalena B.
9 lat temu
Reply to  Magdalena B.

Owszem, to by wystarczyło gdyby interesowała mnie współpraca płatna. Tyle tylko, że nie wspomniałam w komentarzu wyżej, iż mnie współprace wcale nie interesują 🙂

Kasia z Po Sukces Na Szpilkach

Bardzo spodobał mi się Monitori, ale za nic nie mogę założyć tam konta :/ Ciągle wyskakuje błąd

Stingu
9 lat temu

Napisz proszę na pomoc@monitori.pl pomożemy Ci 🙂 Konto Bloger w Monitori.pl jest za Darmo wystarczy napisac do nas:) Pozdrawiam

Karolina C.
9 lat temu

Jestem właśnie po! 😀 Spoko poszło, chociaż nie jestem do końca z siebie zadowolona, bo stres się przyczynił do gadania głupot… Ale jest i tak lepiej niž przewidywałam 🙂 Dzięki za dobre słowo 😉

Artinowy Świat
9 lat temu

Święta prawda! Blog to szczerość. Jeśli nie jesteśmy szczerzy wobec naszych czytelników w momencie gdy to się wyda, momentalnie tracimy ich zaufanie!

Marta
9 lat temu

Też odkryłam Monitori dzięki Tobie i korzystam 🙂 Szkoda tylko, że po miesiącu jest płatne 🙁

Stingu
9 lat temu
Reply to  Marta

Konto Bloger w Monitori.pl jest za Darmo wystarczy napisać do nas:) Pozdrawiam

Marta
9 lat temu
Reply to  Marta

No to super!

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Oh,zdecydowanie wiele blogerów ma swoich czytelników za idiotów, widziałam już tyle razy post sponsorowany calkiem nieoznaczony, z klamstwami o samodzielnym zakupie,kiedy Pr-ówka zapomniała dac UDW i doskonale widzialam,ze ta blogerka dostała taka sama ofertę jak ja. . .

Nie będę wymieniać z adresu, ale 75% blogosfery urodowej tak dziala.. .

Katsumi
9 lat temu

To ja jestem chyba z tych co siedzą na blogu po 3 godziny 😀 Czasami czytam notkę, w międzyczasie sobie przypominam, że trzeba zrobić coś innego i wracam do niej po 2h. Czy to cały czas się liczy jako "czytanie"? 🙂 Albo jak czytam na telefonie na szybko i chcę wrócić później do tej notki, to też się liczy jako czytanie? Musisz uważać mnie za strasznie wolnego czytacza 😀 A tak w ogóle to czasami kusi mnie, żeby skomentować jakieś stare notki, ale mam wrażenie, że nikt już tych komentarzy nie czyta… Czy dostajesz jakieś powiadomienie, że masz nowy komentarz… Czytaj więcej »

Katsumi
9 lat temu
Reply to  Katsumi

Spoko, przydatna rzecz 😉

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Nie mam nic do reklam pojawiających się na blogu, ale trzeba to robić z głową a przede wszystkim fair w stosunku do czytelników. Czytelnicy są bardzo bystrzy i trzeba mieć to na uwadze.

Pewien bloger kulinarny, ponad 400 tys. subskrybcji, cały swój filmik poświęcił garnkom i to nie byle jakim ( ohy i ahy), oczywiście przed przystąpieniem do testu, powiedział ,że garnki pożyczył od mamy w celu ich testu………………………………………………………………………………………

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Zauwazylam, ze nie odwiedzam juz blogow osob nieautentycznych, np. wlosomaniaczek promujacych chemię niszczaca włosy, recenzentow ksiazek, ktorzy wrzucaja na bloga po 20 ksiazek w miesiacu albo tzw. kopiarek, ktore nie daja jic od siebie tylko zrzynaja pomysly innych. Lubie poczytac dluzsze teksty – twoj blog spelnia moje oczekiwania – w zaden sposob mnie nie zniechecil.

Marginesowa
9 lat temu

Przepraszam, że tu piszę, ale już nie chce zaśmiecać Ci pw 🙂 Mam pytanie : wiesz może co z blogiem Izy (stayy-positive)? Chciałam wejść jakiś czas temu, a tu informacja, że Ten blog jest otwarty tylko dla zaproszonych czytelników 🙁

Olfaktoria
9 lat temu

Darmoszka – to takie piękne określenie! <3

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu

Rady są świetne, ALE tylko dla osób, które już mają bloga ze względną bazą czytelników.

W internecie czasem widuje naprawdę ciekawe blogi, które nie maja (prawie) żadnych komentarzy pod wpisami. To chyba najbardziej odstrasza mnie od blogowania – bo na co internetowi blog, którego nie czyta nikt poza autorem?

bumi bubi
9 lat temu

Aniu, jak ty kręcisz hula hop. Oglądałam polecany przez ciebie filmik i nadal nie umiem. Mam 167 i 78 średnicowe kółko. Czyli bardzo podobnie do Ciebie.
Pozdrawiam

Anita
9 lat temu

Ano prawda, przydałby Ci się ładniejszy szablon 🙂 Ja nie lepsza, bo nadal nie wymyśliłam swojego i mam cały biały 😀 Ja bloguję od gimnazjum, czasem mam dłuższe przerwy, ale ciągle wracam, bo naprawdę lubię pisać. Większość blogów była w formie pamiętnika i teraz chciałam spróbować czegoś nowego, a pamiętnik zostawić tylko w formie zeszytu lub po prostu dalej anonimowo. Lubię blogowanie, bo mam wtedy takie moje małe miejsce w sieci, gdzie mogę kreować siebie, dowiedzieć się czegoś o sobie, tworzyć nowe treści, czy kolorowe i mniej kolorowe szablony zależnie od humoru 😀 chyba projektowanie wyglądu bloga i pisanie jest… Czytaj więcej »

Aleksandra P
9 lat temu

Dopiero co założyłam bloga, także lepiej nie mogłam trafić 🙂 W sumie to poczułam się trochę głupio wyjeżdżając do blogosfery z kolejnym lifestylowym blogiem, ale ja mam dokładnie takie same powody, dla których chcę blogować, jak Ty. Dla mnie liczy się przede wszystkim kontakt z ludźmi, wymiana doświadczeniami, poglądami i właśnie znajdywanie takich blogów, jak Twój. Gdzie nie dość, że można nacieszyć oko, to można się czegoś o życiu nauczyć. Pozdrawiam Cię, będę zaglądała 🙂

Ania_S
9 lat temu

Notka bardzo mi się podoba 🙂
Jestem jedną z tych osób, które spędziły na Twoim blogu 2h i nie zostawiły komentarza – przeczytałam sporą część Twoich starszych notek i jak już chciałam skomentować ostatnią, to w tym momencie nastąpiła awaria internetu 🙁

Patryk Walczak
9 lat temu

Na pewno potrzebny artykuł. Za pierwszym razem przeczytałem na szybko, ale mam nadzieję że myśląc o blogu, wrócę do tego postu i go przeanalizuje.
Ja już od dłuższego czasu się zastanawiam nad założeniem bloga. Tylko nie wiem na jaki temat.
Blog na pewno jest wymagający. Zresztą tak jak wszystko wymaga uwagi, pracy… Mam ciężki orzech do zgryzienia.

Ewelina Szostakiewicz

Trochę nie na temat, ale widzę, że w tekście jest problem z polskimi znakami. Chyba używasz fontu, który nie zawiera "naszych" literek i wygląda to troszkę niechlujnie. Co nie zmienia faktu, że treść wpisu bardzo interesująca 🙂

Katarzyna W
8 lat temu

Dopiero po przeczytaniu wpisu zdałam sobie sprawę, że ja także jestem jedną z osób, które siedzą godzinami na czyimś blogu, czytają wpisy itp. ale nigdy nie pozostawiają po sobie śladu. Super notka, zgadzam się z tym, że gdy ktoś pisze na siłę to wypada to sztucznie, a Twoje wpisy są właśnie ich przeciwieństwem. Bardzo lubię twoje wpisy dotyczące rozwoju, regularnie pracuje nad moim rozwojownikiem, skrupulatnie go uzupełniając

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

oj, spędziłam tu już dobre dwie godziny, ale tak mnie pochłonęło czytanie, że na komentarz nie miałam czasu! odezwę się częściej, słowo!

Previous
Historia Klaudii – jak została nauczycielką angielskiego w Chinach?
Kilka rzeczy, których nie wiesz o blogowaniu (a powinieneś)

68
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x