Ile kosztuje remont małej łazienki?

autor Posted on

I co mnie w tym remoncie zaskoczyło.

Podliczenie tego zajęło mi sporo czasu i w momencie pisania tego wpisu sama tak naprawdę nie wiedziałam. Może to i lepiej?🙈

Sponsorem tego wpisu jest marka Magnat, producent plamoodpornych farb wysokiej jakości. Oprócz tego w poście znajdziesz lokowanie produktów Kafelek Handmade oraz Łazienka Plus.

Zanim przejdę do meritum, to kawałek tła, bo z jakiegoś dziwnego powodu moje wybory remontowe okazały się dla wielu kontrowersyjne. Początkowo plan zakładał, że wyremontuję tylko łazienkę, odświeżę kuchnię i się wprowadzam. Mieszkanie było w stanie ogólnym dobrym, gdybym się uparła, to mogłabym mieszkać od razu. W końcu ktoś tu przez kilka lat mieszkał i jakoś żył.

Sęk w tym, że po tylu latach mam powoli dość „jakoś”. Do zeszłego roku „jakoś” dawałam sobie radę, odbijając to podróżami. A potem zdrowie całkowicie mnie uziemiło na zimę w Polsce i poczułam to, co wiele osób na home office w pandemii – że nie lubię swojego mieszkania i mi w nim źle.

A teraz? Wchodzę do łazienki, w której nawet bez włączania światła jest jasno. W drzwiach mam mleczne szkło. Docelowo może kiedyś doczekam się mlecznej szyby nad drzwiami, na razie mam tam kawałek dykty. W każdym razie, jest jasno. Moje bosy stopy dotykają kamienia, pod którym ukryto matę grzewczą. Zimą będzie mi ciepło w stopy. To jest w ogóle fajny myk, bo kamień długo trzyma ciepło i nie muszę zużywać tyle prądu. To pierwsza rzecz, która mnie w remoncie zaskoczyła. O każdą rurkę i grzejnik trzeba pytać spółdzielni, więc czas tyka. Ale udało się jak chciałam, jestem bardzo zadowolona.

W trakcie remontu, zanim stolarz zrobił szafkę

Pierwsze co widzę rano to soczyście żółte kafle. Od A do Z zrobiono je ręcznie. Są piękne, a każdy jest inny. Patrzę na nie myjąc zęby, szorując język i używając nici. Nastrajają mnie pozytywnie na cały dzień. Co dla niektórych kontrowersyjne, nie cała ściana jest w kafelkach, a jedynie detale. Czy zdarza mi się chlapnąć rozbryzgami pasty do zębów na ścianę? Oczywiście! Czy to problem? Ani trochę. Zarówno ściany jak sufit zostały potraktowane farbą specjalnie przeznaczoną do łazienek Magnat Ceramic Kitchen&Bathroom czysta Biel B5. Farba nie tylko jest odporna na ścieranie i szorowanie, ale też jest hydrofobowa, więc woda jej nie straszna. Oczywiście te części, gdzie mam prysznic są w kafelkach, ale normalne zachlapania typu omyłkowe skierowanie strumienia prysznica na sufit albo zachlapanie ściany pastą do zębów schodzą błyskawicznie. Przecieram kawałek nad umywalką raz w tygodniu podczas sprzątania.

Ponieważ kafelki są bardzo kolorowe, „tło” musiało by białe. Inaczej łazienka przytłoczyłaby mnie pstrokacizną. Ja chcę w niej wypoczywać :).

Jedna z inspiracji – kolorowa łazienka w Tbilisi w hostelu Fabrika

Z tymi kafelkami to ciekawa historia, bo gdy odezwały się do mnie dziewczyny z Kafelek Handmade, to tego początkowo nie czułam. Projektantka wymyśliła geometryczny wzór a dziewczyny przyklasnęły. Jestem pełna podziwu, bo każdy kafelek jest od A do Z robiony ręcznie. To nie jest masówka z fabryki, tylko ręczna robota. Glazurnik miał bardzo trudne zadanie i ostatecznie coś tam we wzorze się rozjechało, ale ja tego nie zauważyłam. Pewnie nadal nie wiedziałabym o tej wpadce, gdyby nie sokole oczy moich obserwatorów ;). Dodaję często relacje z opóźnieniem, więc upewniam się 4x czy nie pokazałam czegoś, czego nie chcę, ale akurat takich rzeczy jak kilka mm różnicy to nie widzę. Zresztą, kto śledził remont ten wie, że nie zauważyłam krzywego sufitu 😀 Wyrównywanie krzywizn w tym mieszkaniu pochłonęło sporo kasy (w łazience jest podwieszany sufit) i tego właśnie dotyczyły kompromisy. Musiałam zdecydować jak bardzo wyrównujemy i do czego. Gdybym chciała mieć wszystko od linijki, to pewnie łazienka miałaby z 2,5m2. A ja bardzo, ale to bardzo chciałam mieć wannę. Sporą.

Patrzę teraz na te zdjęcia i widzę, że to nie glazurnik pomylił dwa szare kafelki tylko my 😀 Śmieję się z tego, bo to bardzo w moim stylu. A ten żółty to coś wspaniałego! Jest tak energetyczny, że mordka sama się śmieje.

Najważniejszą rzeczą w łazience była jednak wanna. Gorąca woda pomaga mi się odprężyć. Mały metraż łazienki jest tu moim sprzymierzeńcem, bo woda wolniej stygnie. A leję gorącą jak piekło! Jestem człowiekiem skrajności. Codziennie rano cisnę szorowanie na sucho a potem krótki zimny prysznic (wyjątek: dzień mycia włosów, wtedy nie taki krótki) ale raz w tygodniu odpalam protokół wanna i siedzę w niej 4 godziny z przerwą na zrobienie kolejnego dzbanka herbaty. Kiedyś miałam o to wyrzuty sumienia, potem popatrzyłam na rachunki. Zużywam mniej wody niż przeciętny Polak.

Panowie musieli się nieźle natrudzić, by ta wanna weszła. A w teorii moja łazienka ma 143 cm szerokości i powinny być 3 cm zapasu. Wanny o długości 140 cm są dla mnie za małe, ja chciałam dwóch rzeczy: komfortowo czytać książki oraz mieć wannę, w której wygodnie zmieszczą się dwie osoby.

Do kibelka ze zdjęć się nie przywiązujcie, został początkowo stary, by ekipa mogła korzystać. Pod wanną eks właścicieli poprzednia ekipa zostawiła pety🤯🤮 Aby móc komforotowo brać prysznic, mam też parawan nawannowy, składany. Mój jest w ramach współpracy z Łazienka Plus i ku rozpaczy wielu z was, ma srebrne elementy. Dla mnie to bez znaczenia, wszystkie rzeczy i tak wybierała cierpliwie projektantka, ale zapewniam, na stronie są takie i z czarnym i z białym i złotym. Co kto lubi. Dla mnie ważniejsze jest kryterium dotykowe 😉 I szczerze mówiąc, z parawanu częściej korzystają goście niż ja. Łazienka jest tak malutka, że nie ma co się nachlapać.

Bardzo zależało mi też na bidetce – jestem zwolnniczką mycia tyłka po dwójce. Kompromis na jaki musiałam iść to lampy. Elektryk uparł się na takie o zwiększonej wodoszczelności i… miał rację. Moje lampy mają standard basenowy 😀 (większy niż wymagają przepisy).

Wyzwaniem okazała się też umywalka. Coś za coś, chciałam dużą wannę, musiałam mieć malutką umywalkę. Wycieranie kurzu jest niewygodne, ale to zapewne nic wobec sprzątania wokół wolnostojących wanien, więc akceptuję ten trud. Pod umywalką mam pojemne dwie szuflady. Pod nimi są pojemniki z płynem do podłóg itp.

Zanim zamontowałam klamkę, miałam konstrukcję ze sznurka i torebki.

Jedyne miejsce na kosmetyki to szafka nad sedesem. I wszystko mi się mieści :). Ręczniki trzymam w korytarzu razem z proszkami do prania itp. No i przy okazji widać jak mało wody używam :)). Zdjęcie zrobione obiektywem szerokokątnym pokazuje jak mikroskopijna jest ta łazienka. Siedząc na kibelku mogę jednocześnie myć ręce.

Ale jest 100% po mojemu!

No to do meritum, ile za ten remont?

Zdaję sobie sprawę, że za całą kwotę przeznaczoną na remont mieszkania mogłabym kupić kawalerkę na wynajem w rodzinnym miasteczku, ale nie byłoby to zgodne z moim sercem. No i jeśli już zebrało mi się na taką szczerość, to jeszcze jedna sprawa. Posiadając bloga i profil mojej wielkości mogłabym mieć cały remont za darmo. Nawet robocizna by się zwróciła, bo było sporo marek chętnych na ulokowanie się w remontowym wpisie. Zdarza się, że mój kod rabatowy potrafi wymieść ze sklepu towar wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Ale był już czas w moim życiu, że oglądałam każdą złotówkę i był czas, gdy sortowałam zawsze noclegi i towary w sklepie od najtańszych. Remont chciałam po prostu zrobić po swojemu. Na e-bookach o tym jak zbudować społeczność na instagramie i jak sprawić, by instagramowy profil dobrze zarabiał sama bardzo dobrze zarobiłam. Chciałam więc zrobić remont tak, by czuć się w mieszkaniu szczęśliwa. We wnętrzu w które byłoby żywą reklamą lamp, mebli i innych rzeczy nie w moim guście, szczęśliwa bym nie była. Nie oznacza to jednak, że nie korzystałam ze współprac wcale. Poza farbami Magnat, wszystkie przechodziły przez ręce i decyzje projektantki i tylko marki otwarte na jej pomysły zgodziłam się gdzieś ulokować.

No i chętne na te warunki były tylko…dwie :). Ale za to jakie! Kocham swoją łazienkę całym sercem, serio! Jestem ogromnie wdzięczna, że znalazłam się w życiu w miejscu, w którym mogłam sobie na to pozwolić. Kilka lat temu nawet bym o tym nie śniła. I chociaż wiele razy myślałam sobie „a kij z tym, może olać XYZ mogłabym za to polecieć na Azory” to cieszę się, że zaparłam się i zrobiłam ten remont bez większych kompromisów. Bo jednak jakieś tam były ;)).

W sumie mam do powiedzenia jeszcze jedno. Na remoncie można sporo zaoszczędzić wykonując część prac samodzielnie, szczególnie jeśli chodzi o te prostsze rzeczy. Podziwiam osoby, które tak robią. Ani ja, ani najbliżsi mi ludzie nie mamy zdolności w tym kierunku. Nie jest jednak prawdą, że ogarnęłam remont samodzielnie, za co czasami chwalicie mnie w komentarzach. Przy remoncie miałam bardzo dużo pomocy od spraw takich jak polecenie stolarza, przez pomoc w transporcie omyłkowo zamówionych do biura płytek, wnoszeniu i znoszeniu różnych rzeczy, podziałania wiertarką, zawiezienia mnie gdzieś i na wielu, wielu płaszczyznach. Także ja na komplementy zawsze jestem łasa, ale tych, które opierają się na błędnych danych przyjąć nie mogę. Nie ogarnęłam remontu sama😉.

No, to po kolei bo się tego nazbierało.

Niektóre rzeczy ciężko mi policzyć, bo koszty rozkładały się na całe mieszkanie, więc przeliczę to metrami kwadratowymi. Np. za przerobienie i remont instalacji hydraulicznej (kuchnia, łazienka, korytarz) zapłaciłam 12 300 zł. Pieniądze oficjalnie na konto, żadnego tam do ręki bez podatku. Jestem świadoma, że wiele osób w ten sposób przycina koszty, jednak ja nie jestem fanką oszukiwania państwa na podatkach, nawet jeśli władza jest jaka jest.

Jestem trochę zagubiona w temacie wymiarów łazienki bo mam kilka różnych wersji 😀 To jest właśnie powód, dla którego sporo trzeba było zmieniać. A to w trakcie remontu okazało się, że coś jest nie do ruszenia, a to, że jest jakaś rura. Według najbardziej optymistycznych szacunków moja łazienka ma 3m2, według mnie nieco mniej🤪. Muszę jednak zdecydować się na jakąś metodę obliczeń. No i kilka razy zakręciło mi się w głowie na widok wycen, ale potem otrzeźwiałam. Chcę zarabiać godnie, więc muszę płacić godnie. Koniec kropka, to ciężka praca i nie targowałam się z wykonawcami, nawet jeśli dziwiło mnie, że szafka kosztuje tyle co lodówka i pralka razem.

Rzecz/usługaKoszt (zł)
Hydraulika3355
Wyburzeniówka2931
Montaż bidetki 250
Montaż grzejnika250
Montaż kratek wentylacyjnych40
Sufit podwieszany łazienka470
Grzejnik897
Materiały (zawory, przedłużki, płyny, silikony, gips i inne)2155,47
Montaż lustra LED60
Montaż parawanu wannowego200
Mata grzewcza i elektryka łazienka2930
Zabudowa rur i grzejnika680
Kontener*33
Montaż baterii podtynkowej450
Montaż geberitu wraz z rozmyciem kan.950
Demontaż ościeżnic240
Układanie płytek w łazience3200
Montaż WC250
Montaż wanny550
Montaż baterii350
Malowanie300
Gładzie gipsowe252
Szafka do łazienki robiona przez stolarza na wymiar2900
Szafka pod umywalkę robiona przez stolarza na wymiar 29,493,475200
Przerobienie drzwi do łazienki900
Farba Magnat Kitchen&Bathroom czysta biel B5 2,5l 89
Kafelki handmade 7m2, 850 zł m25950
Płytki paradyż bazo grys gres monokolor143,02
Domówienie tych płytek (moja pomyłka) z transportem121,51
Stelaż TECE WC SLIM 8 cm639,99
Płytki marmurowe podłoga**1068
Lampa Tuba FARO XL147
Kanlux plafon leg hermetyczny x2260,56
Wanna narożna 140×140 ideal Stand 1850
Parawan nawannowy ŁAZIENKAPLUS640
Miska WC z deską wolnoopadającą ŁAZIENKAPLUS930,90
Lustro okrągłe z podświetleniem LED ŁAZIENKAPLUS699
Umywalka nablatowa Oltens ŁAZIENKAPLUS427,45
Korek KLIK KLAK ŁAZIENKAPLUS132,95
Baterie bidetowa, umywalkowa, prysznic/wanna Rea 1638,55
Drzwi, klamka, ościeżnice1 151,96
Inne568

W wyliczeniu nie ma jednej lampki z łazienki. Nie umiem się jej doliczyć, nie mogę znaleźć paragonu, istnieje zatem szansa, że tę jedną kupił elektryk. Baterie i wannę kupiłam zanim odezwała się do mnie Łazienka Plus. A szkoda, bo mają również piękne złote w asortymencie 😉

RAZEM: 45 tysięcy 851 zł i 36 groszy oraz mój ból głowy 🤒. Ze 3x miałam moment gdy pomyślałam, „cholera, może jednak lepiej było brać te współprace?” Jak widać to, co dostałam w ramach współprac to jest kropla w morzu wszystkich poniesionych kosztów ale jestem z siebie dumna. Zgodziłam się tylko na te działania, które były w 100% w zgodzie ze mną. Cieszę się też, że kafle są głownie dekoracyjne. Biały sufit i ściany sprawiają, że ten kolor nie przytłacza. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych 30 lat nie czeka mnie żaden remont łazienki, ale gdybym musiała taki zrobić, to zdecydowałabym się na farby Magnat kolejny raz. W kuchni też zdają egzamin!

*Niektóre ceny wydają się dziwne, np. kontener na gruz kosztował 500 zł ale wyliczam cenę dla 3m2 łazienki przy mieszkaniu 47m2. Bardziej opłaca się raz przemęczyć z generalnym remontem i pewne koszty ponieść tylko raz.

** Nie podam nazwy płytek podłogowych do łazienki, są wspaniałe ale firma która je sprzedaje tak bardzo zawaliła z terminami i sprzedawała towar, którego fizycznie nie miała, że kosztowało mnie to kilka miesięcy opóźnienia remontu i nie chcę nikogo narażać na zakup.

Na pocieszenie: łazienka i kuchnia to były najdroższe pomieszczenia w całym mieszkaniu. Mieszkaniu, w którym została tylko podłoga (jedynie ją odświeżyliśmy) i okna. Jeśli mówią ci, że po pandemii, ataku Rosji na Ukrainę i przez inflację koszt remontu w 2022 roku to ok. 3000 zł za m2, to mówią prawdę. Ja liczyłam, że całość zamknę w 100 tysiącach i się przeliczyłam. Ba! Liczyłam, że zamknę remont w 2021 i nie spodziewałam się, że ceny materiałów zmieniają się z tygodnia na tydzień. Plus doszły koszty, które rzadko widzę w takich podsumowaniach, np. przez cały rok płaciłam i za wynajem i za czynsz i rachunki w remontowanym mieszkaniu. Czas to pieniądz. Podobnie jak remontując coś własnymi siłami, rzadko wlicza się koszt dojazdu i paliwa itp. A wyszło właśnie 3k za metr. Z meblami, wyposażeniem i robocizną. Warto wziąć pod uwagę, że to Warszawa, więc inne ceny.

Zbyt optymistycznie założyłam budżet w oparciu o cenniki i wpisy na blogach z których wynikało, że można śmiało zrobić porządny remont za 2k/m2. Ja w tej kwocie nie byłam w stanie się zmieścić. Ale zapewne można, wybierając tańsze materiały, robiąc część prac samodzielnie i płacąc fachowcom „do ręki”. Mi bardzo zależało na tym, aby rozpruć mieszkanie raz a porządnie. Wymienić całą instalację elektryczną i hydrauliczną, położyć dobre i uniwersalne podłogi, wyrównać te nieszczęsne sufity i zrobić tak, bym w mieszkaniu dobrze się czuła. I to się udało, bo swoją łazienkę wręcz kocham.

Dziękuję za lekturę i kibicowanie mi podczas remontu oraz jeszcze raz pragnę podziękować każdemu, kto mi podczas tej przeprawy pomógł.

A także markom Magnat, Łazienka Plus i Kafelek Handmade za wsparcie🌸

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
19 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ania
1 rok temu

Łazienka wygląda bardzo ładnie i najważniejsze,ze jest po Twojemu! I że czujesz się w niej dobrze. Dzięki Tobie zdecydowałam się na bidetke, ale nurtuje mnie pytanie czy woda tej bidetki leci zimna czy ciepła?

Patrycja
1 rok temu

Remont remontowi nierówny. U Ciebie super wyszło i najważniejsze, że robiłaś wszystko pod swoje potrzeby i swój gust. Już gdzieś u Ciebie w komentarzach pisałam, że mój remont zaczął się równo z lockdownem… a co za tym idzie z przewidzianych 3 miesięcy zrobiło się 6… a z założonych 40 tys wyszło prawie 70… no ale skoro łazienka miała 138 cm szerokości, a ja chciałam wannę, to było skuwanie do gołej cegły 😀 Łazienka Plus ma siedzibę koło mojego miasta i też wiele rzeczy kupowałam u nich (miałam już doświadczenie po budowie domu rodziców) i zdecydowanie mogę polecić. Zawsze szybko, sprawnie,… Czytaj więcej »

Ania
1 rok temu

Nie mogłam uwierzyć, że tak pochłonął mnie wpis o remoncie łazienki, że aż wyłączyłam serial. Ale jak dotarło do mnie, że twoja łazienka jest wielkości mojej kanapy, to czytałam z ogromnym zainteresowaniem. Ja jestem zachwycona efektem końcowym, projektantka, ekipa remontowo-instalacyjna, dziewczyny od kafelków – wszyscy, wykonali fantastyczną robotę.

Natalia
1 rok temu

Supernpost, mega dokładny, no podziwiam i szanuje. Zresztą jak zwykle 😁

Lidia
1 rok temu

Z mężem robiliśmy remont mieszkania 35 metrów sami, z niewielką pomocą kilku osób w stylu wnoszenie, elektryka, gaz. Mąż ogarniał wszystko fizycznie ja szukałam, co gdzie żeby było w przystępnej cenie a w miarę solidne i pasowało do wszystkiego. Nawet sami przycinaliśmy blaty w kuchni 🫣 Razem 31 tysięcy ale 3 miesiące ciężkiej pracy po pracy;) nie wszystko wymienione i tak jak byśmy chcieli ale wyszło na prawdę ładnie. Dodam, że łazienka była, przeszła jedynie mały lifting. Satysfakcja 1000 i apetyt na inne metamorfozy😁 ale na razie solidny odpoczynek

Magda
1 rok temu

Bardzo dobrze, że piszesz o kosztach, bo faktycznie w Internecie dominują informacje typu „za 2000 zł/m2 to już wykończysz mieszkanie w standardzie apartamentu”, co jest jakąś totalną bzdurą i było totalną bzdurą przed wybuchem wojny jeszcze… Wiadomo, że jak się nie ma budżetu i w związku z tym wybiera się najtańsze możliwe materiały i sprzęty, większość robocizny robi samemu, nie wymienia się instalacji to faktycznie można dużo uciąć, ale jak się robi mieszkanie porządnie i nie wybiera się najtańszych opcji to budżet bardzo szybko puchnie nawet jeśli się nie idzie w jakiś najwyższy możliwy standard, z czego wielu ludzi nie… Czytaj więcej »

Kakma
1 rok temu

cudo

Marceapanka
1 rok temu

Przydatne informacje 🙂ja chciałam zapytać na temat oleju z kozieradki.Czy zauważyłaś przy stosowaniu wewnętrznym tego oleju polepszenie skóry na twarzy, takie jak wygładzenie drobnych zmarszczek, wieksza jędrność skóry?

Ewa
Ewa
1 rok temu

Co za niesamowita metamorfoza! jestem pod wrażeniem! Jestem przed remontem i szczerze jestem w szoku że w 3m2 zmieściła się taka wanna, aż chyba zmienię projekt
Świetnie to wygląda!

Magda
1 rok temu

Łazienka wygląda świetnie, ale po przeczytaniu tego posta, czuję złość, bo mam nieprzyjemne uczucie, że stolarz Cię nieźle orżnął. Ja tez jestem po remoncie, mam to szczęście, że mieszkam z pomysłowym Dobromirem-złotą rączką i wszystkie meble robiliśmy sami. Dzięki temu wiem ile kosztuje płyta meblowa i akcesoria, jakiś rozsądny narzut na robociznę i nijak nie wychodzą te koszmarne kwoty. No chyba, że to drewno ale w dalszym ciągu szok

Magda
1 rok temu
Reply to  Magda

Pamiętaj, że stolarz musi kilkukrotnie dojechać do klienta – na pomiary i na montaż, musi te meble transportować i w związku z tym mieć do tego odpowiednie auto, wnosić je na górę, zrobić wszystko tak by się nie wracać 10x do klienta na poprawki…
Doliczyć amortyzację narzędzi i niewykorzystanego materiału.

My też z narzeczonym meble robimy sami i jakbym miała je robić dla kogoś to na pewno nie wzięłabym za robociznę jakichś marnych 200 zł – zwłaszcza jakby to było zlecenie 200 km dalej.

Zuzka
Zuzka
1 rok temu

O kurcze, ale zmiana. Świetna robota i gratuluję wytrwałości. Ja własnie kończe remont kuchni, zamiast 3 tygodnie ciągnie się 3 miesiące 😀

Marlena
1 rok temu

Aniu podasz dane wszystkich baterii z Rea? Jesteś zadowolona? Złoty się nie ściera?

Previous
Zapraszam do mojego salonu
Ile kosztuje remont małej łazienki?

19
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x