Zapewne każda z Was ma jakieś słabe doświadczenie związane z podrywem i relacjami damsko-męskimi. Czasami zastanawiam się, czemu faceci je powielają, skoro są nieskuteczne. A może na niektóre osoby działają? Podzielcie się doświadczeniami, może trafi tu jakiś zbłąkany facet i zrozumie jak nie postępować.
Ok, do rzeczy – na tym zdjęciu „męski” wzrok wygląda wyjątkowo karykaturalnie i najlepiej oddaje to, jak odbieram faceta który się na mnie w ten sposób „gapi”.
Sytuacja bez znaczenia, możesz jechać autobusem, czekać na koleżankę pod blokiem, bawić się na imprezie i nagle dzieje się „to”. Czujesz na sobie uporczywy wzrok faceta. Ogarniasz kto na Ciebie patrzy i… nie masz złudzeń że ten wzrok kompletnie Cię nie interesuje.
Nie łapać kontaktu, nie dawać nadziei, powtarzasz jak mantrę.
W wielu przypadkach działa, bo faceci są na tyle kumaci, że widzą brak zainteresowania i odpuszczają. Gorzej kiedy nie…
i całą imprezę czujesz na sobie wzrok wyglądający jak ten z pierwszego zdjęcia. Masz wrażenie, że śledzi każdy Twój ruch, sprawdza ile mililitrów drinka wypiłaś i próbuje czytać z ruchu Twoich ust o czym rozmawiasz ze znajomymi.
Chłopcy i inni reprezentanci płci wcale nie takiej brzydkiej! (poza mężczyznami, bo oni takie rzeczy wiedzą) – to naprawdę na nas nie działa. Kiedy czuję na sobie taki wzrok, myślę raczej „co za psychol” niż „ale fajny koleś”. Poza tym, taka desperacja bez żadnej akcji dużo mówi o typie faceta który nie ma nawet odwagi podejść i zagadać, tylko się „gapi”.
A może to i lepiej, że takie osobniki nie mają na tyle odwagi aby podbić, zgadać, zapytać o numer czy wyrwać na parkiet?
Bo czasami zdarza się to.
Nad niby-samcem wlepiającym w Ciebie wzrok psychola wisi jedyny zegar w pomieszczeniu. Albo obok niego stoi ktoś z Twoich znajomych, więc podążasz wzrokiem w tamtym kierunku. Desperat uznaje to za złapanie kontaktu, szybko dopija drinka i do Ciebie podchodzi. Konsekwentnie go zlewasz, a on nie daje za wygraną i rzuca:
– Nie bądź taka nieśmiała. – wyciągając przy tym swój najlepszy uśmiech z arsenału uśmiechów psychola.
To nie nieśmiałość, nie podobasz mi się / nie jestem tobą zainteresowana/ sorry, daj mi spokój, / nie jestem sama – to zazwyczaj załatwia sprawę.
Niestety zazwyczaj.
Niektórzy dodają – nie musisz się mnie wstydzić + mrugnięcie , lub inne takie.
Serio, czy to naprawdę ciężko pojąć, że gdyby podobał mi się facet, to odwzajemniłabym spojrzenie, uśmiech, cokolwiek? Really, takie trudne?
Zgadzam się, „nieprzystępność” czasem działa. Mam na myśli nie zachowywanie się, jakby facet który na Ciebie spojrzał i wyraził zainteresowanie był Twoją ostatnią deską ratunku i robi Ci łaskę. Kiedy tak się zachowujesz, to stawiasz się w roli ofiary. Nie lubię być ofiarą. Jeśli ktoś mi się podoba, to nie zawsze ma się ochotę na głupie gierki. Ile ludzi i sytuacji, tyle zachowań, ale „udawanie nieprzystępnej” od braku zainteresowania zazwyczaj bardzo łatwo odróżnić! To proste, odwzajemniasz zainteresowanie, ale trzymasz gościa na dystans nie patrząc na niego jak na jedynego poza Tobą mieszkańca planety, co za tym idzie – jedynego żyjącego reproduktora, od którego zależy los ziemi.
Zazwyczaj najfajniejsze rzeczy dzieją się jednak poza tymi wszystkimi gierkami i „kanonami” piękna 🙂
Zgadzacie się z tym, że im brzydszy facet, tym większe ma wymagania?
Moja koleżanka poszła z takim na kawę – cały czas dawał jej do zrozumienia, że randka z nią to dla niego nic nadzwyczajnego, jakby robił jej łaskę, że się nią zainteresował (randka wyszła z jego inicjatywy, koleżanka stwierdziła „co mi szkodzi, może zaiskrzy). Nie zaiskrzyło.
Typ był nieźle zdziwiony, kiedy nie oddzwoniła – ilość nieodebranych połączeń była ogromna! W końcu odebrała ten cholerny telefon i powiedziała, że nie.
Wiecie, że wieczorem dostała kilka romantycznych esemsków z kwiatuszkami i słoneczkami?
Desperacja…
Sprawa zakończyła się smsem „pożałujesz tego suko” który był odpowiedzią na brak odpowiedzi 🙂
Że-na-da
Z rozmów z koleżankami wynika, że zasada im brzydszy facet, tym większe ma wymagania jest jakąś niepisaną regułą w męskim świecie. I nie mam na myśli tylko zewnętrznej powłoki 😉
Jeśli pod zdjęciami modelek, playmate itp pojawiają się negatywne komentarze typu „za małe cycki” „za tłuste nogi”, to wiadomo, że większość komentatorów stanowią kobiety, jeśli są wśród nich mężczyźni, to właśnie Ci za 1-2-3 punkty w dziesięciostopniowej skali którą sami tak chętnie lubią się posługiwać…
Wiecie, mam na myśli te chłopaczki z dziewiczym wąsikiem, którym na widok Natalii Siwiec w realu, krew odpłynęła by tak mocno, że omal nie zeszliby z tego świata, a w necie piszą „za małe cycki”… lub lubią te wszystkie strony typu „elitarne dupeczki” tudzież inne takie twory na facebooku i wypisują teksty typu „rżnąłbym jak polędwicę”, podczas gdy w rzeczywistości nie mieliby szans nawet na spojrzenie 🙂
Postawa obronna? Nikt go nie chce, to udaje, że wybrzydza i przebiera?
A najgorszy gatunek z wszystkich, to totalnie namolny gość który nie daje za wygraną. Zdarzyło mi się coś takiego jak miałam 18 lat – ktoś z moich „znajomych” podał owemu chłopakowi mój numer telefonu. Powiedziałam kilka razy temu chłopakowi, że totalnie nie jestem zainteresowana znajomością, a mimo to, kilkanaście razy dziennie dostawałam smsy
– Co porabiasz, bo ja myślę o Tobie
i inne podobne. To jeszcze można było olać, ale łażenie za mną? Śledzenie? Wzrok psychola? Można się przestraszyć!
Nie lubię być dla nikogo wredna, chamska, niemiła, bo staram się kierować dewizą „nie czyń drugiemu co tobie niemiłe” więc jeśli czuję, że z tej mąki nie będzie chleba, staram się być delikatna… ale kiedy delikatność zawodzi… chłodna uprzejmość zawodzi… szorstka uprzejmość zawodzi i szorstka nieuprzejmość też, to robi się groźnie.
Tym bardziej, jeśli ów chłopak jest kretynem…
– Pójdziesz ze mną na spacer?
– Mam już psa.
– Nie przeszkadzają mi psy.
Najgorszy „podryw” ever jaki mnie spotkał, to spocony facet z tribalem na ramieniu podchodzi do mnie i tonem, jakby oferował mi 100 milionów dollarów mówi:
– Zrobisz mi laskę jak zrobię Ci minetę?
Pierwszy raz w życiu wcięło mnie tak, że zapomniałam języka w gębie.
Jakie są Wasze najgorsze/najśmieszniejsze doświadczenia? 🙂
Ania, znam każdą z tych historii a i tak popłakałam się ze śmiechu 😉 jak miał na imię ten od psów? Marcin?
Mi kiedyś jeden powiedział podczas randki – nie patrzę na wygląd, szukam czegoś po środku. Jasno dał mi do zrozumienia co o mnie myśli, też sam wyszedł z propozycją randki. Wielce zdziwiony, że kiedy zaproponwał kolejne spotkanie nie miałam ochoty 🙂
acha, ja zjadłam sałatkę, on solidną porcję mięcha i rzucił – to jak, po połowie? Jeszcz na głowę nie upadła, aby sponsorować mu kotleta , zapłaciłam za siebie 🙂
Każdy kojarzy ten tekst -bardzo bolało? -co? -no jak spadłaś z nieba. Albo inne tego typu. Ale nigdy nie myślałam że ktoś może ich naprawdę próbować używać! Kilka dni temu podszedł do mnie gościu i mówi (zachowuje oryginalny tekst w jezyku ang, zresztą tak chyba lepiej brzmi)
-Hi girl! Is there is a rainbow today?
-Ymm.. No? I don’t think so.. (rozglądając się głupkowato po niebie)
-Oh ok, because I think I found my treasure. blink blink..
I ja dałam się nabrać że pyta o tęcze! Zaśmiałam się po czym od razu zostałam poproszona o numer telefonu.
-Maybe another time…:)
haha, spoko! 'bolało jak spadałaś z nieba' jest już niemal klasyką gatunku. a faceci i tak próbują ten 'żarcik' testować na przyszłych/niedoszłych : )
Jakbym czytała o Johnnym Bravo 😀
Do tekstu o spadaniu z nieba dochodzi jeszcze drugi klasyk:
-Bolą Cię nogi?
– Nie,czemu?
– Bo cały dzień chodzisz mi po głowie
….
na mnie ostatnio taki gapił się w miejskim, a potem wrzucił to na spotted, w komentarzach padła sugestia, że to ja i wypisywał mi wiadomości na facebooku :/ w necie kozak, a w autobusie nawet nie zagadał, nie mówiąc o uśmiechu, tylko się wpatrywał dziwnym wzrokiem. Gdzie się podziali faceci? Czy przyszło mi żyć w pokoleniu facetów w damskich rurkach?
dokładnie, gdzie są męscy i prawdziwi faceci?
Ja ma takiego w domu:) Wszystko w domu naprawi, słoik otworzy i kwiatka kupi. Ale kiedy trzeba kupić nowe spodnie albo iść do fryzjera to siłą go trzeba ciągnąć:)
"…męscy i prawdziwi faceci?"
poda któraś z obecnych tutaj Pań, zestaw cech, po których można takiego typa poznać?
Vashti też mam takiego w domu 😉
Sprawdźcie sobie etymologię słowa "facet" i "mężczyzna". I już nie będziecie szukać "faceta", gwarantuję 🙂
Prawdziwi mężczyźni mają piękne kobiety. Nie macie takiego? No cóż…
Bzdura jakich malo piekne kobiety maja czasem brzydkich facetow a mlodzi bogowie przecietne dziewczyny, czego z mezem jestem swietna ilustracja. On piekny jak mlody Bóg, ja przecietna i jestem tego swiadoma, nie bawie sie w falszywa skromnosc. Kiedy mielismy gosci i wyszlam do kuchni po ciasto, uslyszalam jak kolega meza zapytal -a w ogole to czemu jestes z beata, jak mozesz miec kazda dziewczyne?nie. Chcialbys ladnej? Powiedzial to mniej milymi slowami. Moj kochany odpowiedzial mu chldno i iprzejmie jakie ma zdanie na ten temat, ale marek nie dawal za wygraną, wiec moj tomek kazal mu wyjsc. Jak weszlam do salonu… Czytaj więcej »
Anonimku z 15:33 gratuluję Mężczyzny! 🙂 Chłop z jajami i z zasadami, a teraz ze świecą takiego szukać. Nie wypowiem się co do Twojego wyglądu (chociaż pewnie przesadzasz z tą przeciętnością :)), ale musisz mieć zajebisty charakter skoro rozkochałaś takiego faceta. A to się w końcu liczy najbardziej 🙂
Aniomie, Twój facet to skarb 🙂
wow, zazdroszcze anonimko z 15:33:)
Facet w rurkach też potrzebuje miłości znam durzo facetów w rurkach i są naprawdę fajni przynajmniej każdy ma prawo do własnego stylu
świetny tekst 🙂 trochę się pośmiałam. Podpisuję się pod tym co napisałaś. O tak wzrok psychola jest okropny, zwłaszcza jak ten osobnik niepozornie stara podejść jak najbliżej że niby przypadkiem 🙂 A jak koleś się gapi cały czas i nawet moje zerknięcia go nie peszą, to wtedy przewija mi się wile myśli np. może chce mnie okraść 😛 Też tak mam że staram się delikatnie i kulturalnie zbyć faceta, który mnie nie interesuje, niestety wielu tego nie rozumie. Czasem powiem wprost a ten dalej 😛 A takich oblechów jak opiłaś na końcu to nie trawię ;/ a przeraża mnie to… Czytaj więcej »
ryczę ze śmiechu 😀 "rżnąłbym jak polędwicę" – tym tekstem pobiłaś wszystkie rwałbym jak reksio szynkę i brałbym jak rolnik dopłaty, google nie posiada tego tekstu, więc to Twoje?
sikam 😀
Opisany przeze mnie podryw nie będzie straszny, raczej śmieszny.
Niedługo po przeprowadzce jechałam windą z którymś z sąsiadów. Gadka, szmatka – jak to w windzie. Na wychodne pan powiedział: "No wie pani, gdybym był 60 lat młodszy..a tak znam swoje miejsce w szeregu".
Tak, pan był w wieku mojego dziadka:)
Gorzej, jeżeli facet na początku jest miły, przynosi kwiatki, truskawki na randki w parku, etc, a po jakimś czasie, gdy my się wkręcamy to wychodzi z niego potwór. Tak z mojego doświadczenia, na szczęście ten rozdział już dawno za mną, ufff. Aniu, takie lekkie nawiązanie do tego, co pisałaś na początku. Pracujesz z dziećmi. Nie jesteś prokatolicka, więc Twoje zdanie z pewnością nie będzie dyktowane przez Kościół. Czy uważasz, że edukacja seksualna od przedszkola naprawdę dobrze wpłynie na dzieci (chodzi mi o formę, w jaką proponuję ją WHO – książeczki z cipkami w tytule, zaglądanie lusterkiem do waginy, rodzic 1… Czytaj więcej »
Czy mozesz sprecyzowac, co widzisz na francuskich ulicach? (Domyslam sie, ze nie chodzi (tylko) o sikanie..)
Widzę panów, którzy poświęcają swojemu wyglądowi zdecydowanie za dużo czasu (wydepilowane brwi, czasem i nogi(i nie, nie dotyczy to mężczyzn uprawiających popularne tutaj kolarstwo), podkład, włosy, którym przed wyjściem trzeba było poświęcić min. 15 minut by je dobrze ułożyć, dłonie bardziej zadbane niż moje, itd).
A czy to jest coś złego, że facet dba o siebie?? Czy musi wyglądać jak brudas i niechluj, żeby wydawać się bardziej męski??
A czy ja napisałam gdzieś, że facet musi śmierdzieć i być brudny od smaru? Niech dba o siebie, tylko niech daruje sobie kręcenie tyłkiem, podkład i ten cholerny błyszczyk!
To o tym już nie wspomniałaś :/
Bo jak dla mnie manicure oraz układanie włosów 15 min. to nic tragicznego, ale błyszczyk na ustach już tak :/ Chociaż co kto lubi.
Dziękuję, o to mi chodziło 🙂
Nie rozumiem.. co ci przeszkadza, że facet sobie uzyje błyszczyku? Przecież nie musisz z nim ani spać, ani chodzić, ani nawet patrzeć. Był tu taki post o robieniu co się chce i nieprzejmwoaniu się opinią innych. Dlaczego chcesz takiej wolnosci zakazać facetom? Nikomu gośc krzywdy nie robi. (Co innego np. palacze – tu jestem za zakazem zawsze i wszędzie).
Witaj Aniu 🙂
Więcej takich tekstów – wtedy nasz świat stanie się łatwiejszy, a wasz przyjemniejszy.
Pozdrawiam
Tomek
Ja kiedyś wracałam dość późno z pracy , a że mieszkałam w centrum miasta to często zdarzały mi się takie "pomysłowe " podrywy. Tekst o aniołku i niebie był standardem, ale raz usłyszałam coś, z czego śmieję się do dzisiaj:) Jeden chłopak podszedł do mnie i mówi:
– Mrau kotku…..pomruczymy sobie…?
I muszę powiedzieć że strasznie mnie tym rozbawił….oczywiście na "pomruczałam" sobie z nim:)
Ja zawsze, gdy chodzę do klubów to trafiam na wariatów podczas gdy marzy m isię chociaż raz spotkanie w klubie takiego przystojniaka jak ten, co przygryza wargę w ładny sposób 😀 Ale oni pewnie są zajęci/są gejami/siedzą w domu. 😀 Mam faceta, ale pogadanie czy zatańczenie z innym przystojnym facetem to nic złego, póki się nie przekracza granic, więc no fajnie by było sobie podbić tak ego. A trafiają się… ci z błędnym wzrokiem, którzy myślą, że są sexy, a nie są, bardzo. I mówilam nieraz, że jestem lesbijką, co nie działało,przytulałam się do przyjaciółki co też nie było problemem… Czytaj więcej »
Piszesz "zawsze trafiam na wariatów, marzy mi się przystojniak ze zdjęcia…", a dopiero później "mam faceta, ALE…" Masz faceta, co podkreślasz dopiero po tym, że idąc do klubu rozglądasz się za innymi mężczyznami, a trafiasz niestety tylko na tych z błędnym wzrokiem, a nie na prawdziwych maczo? To straszne. Rzuć tego biedaka za chwilę, a wieczorem idź na poszukiwania takiego, który jak przygryzie wargi to zemdlejesz i będzie Cię to uczucie trzymać przez pięćdziesiąt lat, a nie, że po roku, czy może dwóch zaczniesz oglądać się za innymi. Czy może to moda na nowoczesne partnerskie związki i Twój mężczyzna też… Czytaj więcej »
Różnie u mnie z tymi podrywami bywało, ale nawet ostatnio gościu z twarzą psychopaty, bez zębny starał mi się wkręcić, że "tam tam, za tą ulicą to jego willa stoi" a te kluczyki co trzyma w ręku to od jego audi.No i nie chciał się chłop odczepić, mimo, że ja stałam z dzieckiem na rękach, i starałam się ignorować. Modliłam się tylko w duchu by ten cholerny autobus już przyjechał, bo sytuacja miała miejsce na przystanku!
Zdecydowanie najbardziej dramatyczny podryw spotkał mnie ze strony całkiem miłego, jak się wcześniej wydawało chłopaka. Znaliśmy się tylko z widzenia, zdobył mój numer, pisał miłe, ale nie jakieś nachalne smsy, więc umówiłam się z nim na spacer. Okazało się, że jedyny temat, na jaki może rozmawiać, to szatan i cięcie się żyletkami. Musiałam później zmieniać numer telefonu, bo smsy, które później wysyłał nie były już takie miłe.
Na juwenaliach podchodzi do mnie koleś z tekstem:
-przypominasz mi kogoś
-kogo?
-kogoś kogo muszę poznać
-…
Cuuuuudne. Leżę ze śmiechu;)
Mi się podoba. 😀
Ja na szczęście nie bywałam zauważana przez facetów. Pamiętam tylko jedną sytuację kiedy chłopak na przystanku się za bardzo na mnie patrzył. Zaczął rozmawiać i nic nie było w stanie mu przeszkodzić: nie jestem zainteresowana/ pisanie smsów / zdawkowa odpowiedź i zmiana miejsca… Coś mu się tak ubzdurało; na szczęście przyjechał jakiś tramwaj i on wsiadł…
czasami facet patrzy na kobiete nie dlatego ze chce ja poderwac tylko dlatego ze ona przyciaga wzrok – bo wyglada jakos "inaczej" np jest beznadziejnie ubrana -> ostatni widzialam 'gwiazdy' ktore lataly w mini z golymi nogami przy pogodzie gdzie temp oscylowala w graniacy 4 st…wszysycy patrzyli na nie z politowaniem ale byc moze one myslaly ze to zachwyt 😀
Nie przepadam za "podrywem" jako takim – w sensie nie lubię być "wyrywana" na jakikolwiek tekst, w jakikolwiek sposób, zwłaszcza przez nieznajomą osobę. W klubie mogę się z kimś bawić, ale jeśli wyczuwam zainteresowanie, zmieniam miejsce pobytu i cały czas powtarzam, że nie jestem zainteresowana. Jak byłam sama, było tak samo, dlatego wszyscy mówili, że nigdy nikogo nie znajdę, bo nawet nie chcę się dać "poderwać" i strasznie przebieram. Często zdarza mi się słyszeć różne teksty od facetów, ale nie wiem czy to zaliczyć do podrywu, czy po prostu gadki-szmatki z nudów. A i najciekawsze jest to, że takie teksty… Czytaj więcej »
Ale się uśmiałam! Tekst na końcu po prostu mnie powalił, Pewnie sądził, że to całkiem uczciwa propozycja 😉 I cóż, zgadzam się z teorią – im brzydszy facet tym większe granie "pana świata". Mnie samej przydarzyła się taka historia, facet był przemiły i nachalny, a jak powiedziałam zdecydowane NIE to (może nie tak szybkie jak sms "pożałujesz tego suko") powiedział wszystkim naszym wspólnym znajomym jaka to ze mnie wiedźma ostatnia i pomylona, więc dał sobie ze mną spokój, a ja ciągle błagam go o spotkanie 😉 Gdzie honor panowie?
Wszystkie podrywy mnie w ostatnim czasie wyglądały podobnie: faceci podchodzili do mnie jeszcze zanim zdążyłam się zorientować, że w ogóle istnieją – kontakt wzrokowy był zupełnie niepotrzebny. Magia – stoję/idę sobie sama pochłonięta własnymi sprawami, a tu nagle znikąd wyrasta osobnik płci męskiej i bez kozery zaczyna rozmowę. Nie przepadam za takimi sytuacjami, po kilku zaczęłam się zastanawiać, czy nie zmienić miejsca robienia zakupów ;). Ale te podrywy mimo wszystko całkiem rozsądne były, bez wyświechtanych tekstów.
O Boże, text o minecie mnie rozwalił! 😀
Zgadzam się z tym, że im brzydszy facet tym pewniejszy siebie macho.
Ja się nie pierdzielę i wprost mówię, że nie jestem zainteresowana a od roku mam problem z głowy, bo mam zaręczynowy na palcu i jakoś chyba odstrasza haha 😛
Z moich doświadczeń w tej materii wynika, że autentycznie atrakcyjni faceci NIE MUSZĄ nikogo wyrywać, a jeśli już to robią, to z kulturą i wyczuciem, bez tego smrodu ciśnienia i desperacji, który prędzej działa, za przeproszeniem, jak cipozol, a nie cipolep…
Największy ubaw miałam w ciąży, kiedy padał na mnie ów lepki wzrok wygłodniałego lisa w kurniku, który po chwili dopiero rejestrował brzuszek, i mina w sekundę zjawiskowo rzedła – bezcenne. xD
Ja kilka komentarzy wcześniej napisałam jak mnie koleś "podrywał" gdzie ja z obrączką na palcu i z dzieckiem na rękach stałam! Ale u Ciebie ta mina gościa musiała być świetna!
Tekst mega, a fejki boskie 😀
Ja nie przypominam sobie żadnych takich tekstów, bo od kilku lat mam tego samego mężczyznę, więc nie było szans 😉
A mnie mój obecny chłopak próbował mnie wyrwać na tekst:
"Wbijasz na chatę? Mam dwa browary" 😀
Na szczęście później się ogarnął i zaczął zachowywać normalnie, dopiero wtedy zwróciłam na niego większą uwagę, teraz tylko się z tego śmiejemy 🙂 zawsze tłumaczy się z tym, że był podpity i że to miał być taki żarcik 😉
Pozdrawiam, Karola 🙂
Gdybym miał taką kobietę jak Ty nie schodziłbym z Ciebie przez kilka dni… Ach Ci romantycy 😛
Tekst genialny Aniu można się nieźle pośmiać 😀 Zdarzyły mi się w zeszłym roku takie dwa 'ciekawe podrywy'. Jeden gościu zaczepił mnie kiedy wychodziłam z Galerii Krakowskiej i zaczął komplementować moje włosy jakież cudne i w ogóle 😀 Myśle sobie głupio tak odejść bez słowa i kompletnie go zignorować to chwile pogadaliśmy, bo wydawał sie całkiem sympatyczny dałam mu nawet swój nr, ale szybko tego pożałowałam, bo okazało się, że gościu co minute jak maszyna rzucał marnej jakości komplementami i wmawiał mi, że to on mi się nieziemsko podoba .. Olałam go najprędzej jak mogłam. Na drugiego delikwenta natknęłam sie… Czytaj więcej »
Niezłe… faktycznie czasem faceci mają zapędy hmmm… prześladowcze?Kiedyś złapałam właśnie wzrok jakiegoś kolesia w metrze. Jechałam z koleżanka na imprezę i miałam mocno pomalowane usta, poczułam się więc nieswojo pod tym spojrzeniem. Szybko odwróciłam się do koleżanki, by nie dawać mu okazji do zaczepki, ale nadal czułam się obserwowana. Kiedy wysiadł na tej samej stacji, byłam już całkiem zaniepokojona. A gdy już na powierzchni nagle się za nami pojawił, całkiem się zestresowałam. Chciał oczywiście wyciągnąć numer, czego mu niemrawo odmawiałam , aż koleżanka kazała mu się odczepić, skoro ewidentnie nie jestem zainteresowana, a w dodatku mam narzeczonego! Odpuścił. Dla mnie… Czytaj więcej »
Hehe, dobry post 😀
Miałam tez troche takich smiesznych podrywów, jak i troche niebezpiecznych. Ta ostatnia historia mnie rozwalila, bo mnie przypomniala sie jedna sytuacja, kiedy szlam ulicą spiesząc sie na uczelnie i jedząc banan (bo jak zwykle sie spoznialam i nic nie jadlam) i podchodzi do mnie chlopak z tekstem: "jesz banana? A wiesz ze mam lepszego ". Po czym zaczął grzebac w spodniach próbując chyba mi pokazać, ale szybko sie zmyłam do budynku- przez jakis czas nie tykalam babanow, a napewno juz nie jem ich na ulicy 😀
Tak, niestety znam to… podobna sytuacja wyleczyła mnie z publicznego spożywania tak bananów jak i lodów wymagających lizania (rożek& łyżeczka, ZAWSZE) 🙂
Ten z psem jest "the best", a jakbym spotkała tego ostatniego to chyba bym uciekła… U mnie najgorszy podryw to kiedy pewien chłopak z gimnazjum, przedstawiony przez znajomego na przerwie zaczął za mną chodzić pod dom. Niby, że ma kumpla w klatce obok, łaził za mną z tym kumplem i wystawał pod klatką czasem dłużej niż godzinę, żeby zobaczyć, które okno należy do mojego pokoju. Trwało to chyba kilka tygodni, dodam, że w szkole jedyne na co miał odwagę to bąknięcie "Cześć". W końcu się wkurzyłam i nawrzeszczałam na niego, żeby nie wystawał pod moim blokiem, bo sobie tego nie… Czytaj więcej »
Myslisz, ze tanio placa? 😉
Nigdy nie miałam takich problemów, teraz nie wiem, czy obracam się w normalnym towarzystwie, czy po prostu jestem brzydka 🙂
Za mną kiedyś jakiś gościu, który uczepił się do mnie w parku, szedł aż do domu, uparł się, że mnie odprowadzi, chciał wyciągnąć nr ale nie dałam… Na szczęście był w moim mieście tylko przejazdem, bo bałam się, że potem by mnie nachodził haha 😀
Pozdrawiam
Witam.Ładnie się nakręcacie dziewczyny. Przeczytałem cały tekst – zabawny, ale wypadałoby spojrzeć też na to z innej perspektywy.Po pierwsze. Jeśli dziewczyna ocenia faceta po wyglądzie, a w tym tekście w większości podejmowała decyzję "czy warto" zanim chłopak otworzył usta (wzrokowo), to mnie nie dziwi, że tylko tacy ją zaczepiają. W ogóle Ci nie współczuję 🙂Po drugie. Nie tłumaczę męskiej części – faktycznie czasami zachowujemy się jak debile. Działamy inaczej, zachowujemy się inaczej, myślimy inaczej. Mimo wszystko czasem warto dać szansę chłopakowi, którego trema zjada, może okazać się kimś ciekawym po dłuższym poznaniu. Pomijam troglodytów z przerośniętym ego 😉Po trzecie. Od… Czytaj więcej »
Mądrze piszesz, dałeś mi trochę do myślenia 🙂 medal ma zawsze drugą stronę i dziewczyny często zachowują się tak jak Ci faceci w tekście jeśli nie gorzej.
mam wrażenie, że piszesz na zupełnie inny temat ( co nie znaczy, że nie masz racji). ja odebrałam temat ani jako typowa skrajność w podrywie, bo nie da się ukryć, że takowe się zdarzają. u kobiet raczej nie jest to typowe, bo wolą się ukrywać ze swoją platoniczną miłością w czterech ścianach robiąc wybrankowi ołtarzyki, nie wychodzą z inicjatywą i podrywem (również piszę o skrajności). nie warto wszystkiego brać dosłownie i jako jedyną prawdę, świat nie jest tylko biały i czarny 😉
miło sie czytało, fajna opowiesc 😉
W moim akademiku najsławniejszymi podrywaczami są muzułmanie 😀 matko ile razy się modliłam by nie jechać z nimi w windzie, ale niestety parę razy mi się to zdarzyło to padały różne żałosne teksty np. czy chciałabym mu udzielić korepetycji z polskiego u niego w pokoju… albo żebym mu napisała na kartce jak jest "you are beautiful" po polsku o_O 😀 masakra :/
O jeju dawno się tak nie uśmiałam! Utrafiłaś w samo sedno. Najgorzej, że niestety ale sama podobne historie z niewyględnymi absztyfikantami przeżywałam nie raz. Jednego razu byłam z moim facetem w klubie, nie wiadomo skąd przypałętał się jakiś gość, który postanowił tańczyć z moim tyłkiem. Kilka razy prosiłam żeby odszedł, jego kumple też widzieli że przegina i próbowali go odciągnąć, mój facet kilka razy odciągał go ode mnie za tak zwane fraki, i wiesz czego się na końcu od niego dowiedziałam? Że jestem szmatą. No po prostu zgłupieć można z tymi baranami.
Pozdrawiam!
ja w takich sytuacjach udaję debilkę 😀 innymi słowy trzy mądre małpy- nie widzę (umizgów), nie słyszę (dwuznacznych wypowiedzi), nie mówię (prawie dosłownie :P)- delikwent sam odpuszcza i dziekuje opatrzności, że nie marnował na mnie więcej czasu 😛
Byłam w obcym mieście u cioci jako 15latka. Ciocia mieszka na obrzeżach, ja się zgubiłam w okolicy centrum. Telefon rozładowany, nawet nie wiedziałam jakiej ulicy szukać… W pewnym momencie zaczął iść za mną jakiś wielki facet z blond fryzurą jak na pierwszym zdjęciu. Mimo że szedł kilka kroków za mną to czułam, że się wgapia we mnie. Co przystanęłam to on również, jak ruszyłam to on też. Przestraszyłam się, bo już było po zmroku i musiałam niedługo przejść przez odludnione miejsce, więc spanikowałam i zrobiłam coś czego się po sobie nie spodziewałam. Stanęłam i wydarłam się do niego "słuchaj, czego… Czytaj więcej »
to niestety nie moje imię, a pierwsze lepsze które mi na myśl przyszło. bardzo pilnuję by nigdzie w internecie nie było moich danych czy wizerunku – kiedyś byłam prześladowana przez stalkera, więc mam nauczkę. jestem w grupie nielicznych osób, którym nic nie wyskakuje po wpisaniu imienia i nazwiska w google :). pozdrawiam!
Witam Drogie Panie,
Zastanawiam się, co myślicie o takim "zagajeniu" :
"Przepraszam najmocniej, zastanawiałem się czy nie miałaby Pani / nie miałabyś ochoty pozwolić mi się zaprosić na niezobowiązującą rozmowę w kawiarni?".
Tak po prostu, uprzejmie.
Typ żąda, żebym schudła, bo jestem fajna i chciałby się umówić.
Świetne, moi znajomi – mężczyźni Ci średnio urodziwi, niestety wybrzydzają i wybrzydzają a próbowali ze mną , z koleżankami, z moimi koleżankami i koleżankami koleżanek i niestety nic. Mają po 27 , 30 lat i nadal nic a uważają się za pół-bogów. Jeden z ostatnich tekstów do mnie to : Jaki świetny i piękny pies – zupełnie jak Pani. Super 🙂 Przypominam doga niemieckiego, na dodatek się ślinię 🙂 Jednak mnie to już cieszy i bawi.. Pojedyncze teksty są zabawne a nawet i miłe. Prześladowców nie mam od kiedy jestem w stałym związku, gdyż wszystkich na portalach czy prawdziwym życiu… Czytaj więcej »
Genialny tekst i zdjęcia, które mnie rozbawiły! 🙂 Pozdrawiam!
Zabawne te zdjęcia z tekstami.
Jestem nieatrakcyjna i nie chodzę do klubów to mam małe szanse 🙂 na taki podryw.
Chociaż … gdy miałam naście lat około 50-letni mężczyzna mówił jak to bym pasowała na dziewczynę jego syna, komplementował, a po kilkunastu minutach zaczął się przystawiać. Fe, okropne wspomnienie.
Taki sobie tekst, myślałam, że będzie więcej śmiesznych historii.
Hej Anonimowy tekst ok, ale najważniejsze jest to abyś go wykorzystywał względem kobiet, które ewidentnie są tobą zainteresowane. Głównym problemem wielu mężczyzn jest ich nachalność i brak wyczucia drugiej osoby jej potrzeb i emocji. Musisz być empatyczny i wyczuć czy dana kobieta ma ochotę na rozmowę z tobą ważne jest abyś był szybki w reakcji nie możesz się przypatrywać kobiecie i zastanawiać się czy jest wystarczająco ładna po prostu czujesz zainteresowanie i odpalasz pokazujesz w ten sposób pewność siebie i wyczucie nie wychodzisz na łajze. Jak dziewczyna okaże się mało zainteresowana bądź po prostu nie będzie angażowała się w rozmowę… Czytaj więcej »
Ale ja jestem kobietą… Patrz na formy czasowników ;d
Nie no jasne – nie mam problemu z wyczuciem, zresztą jestem prostolinijny więc prosty komunikat "nie" do mnie trafia:) To nie jest tak, że w życiu nie widziałem kobiety z bliska (tak mnie trochę oceniłaś:P). Mam za sobą kilka związków, w tym dwa >4 letnie – umiem i lubię się troszczyć o swoją partnerkę – jednak gdy wyjdzie ogólne niedopasowanie i poważne rozmowy nie pomagają – trzeba się rozstać. Z wyglądem nie przesadzam, nie podążam za modą – ot czysty, schludny ubiór, perfum, itp. podstawy. Dbam o ogólną kondycję, wartościowe jedzenie. Umiem się wysławiać 😛 (wbrew pozorom – umiejętność na… Czytaj więcej »
Anka ty to wiesz jak coś dobrego na pisać, chociaż przyznam, że tego tekstu ,, z nieba spadłaś'' nie słyszałam ;), kiedyś był taki ,, nie bolą cię nogi ? nie , bo mi całą noc po głowie chodziłaś'' i ten z mapą, ,,masz może mapę, bo się zgubiłem w twoich oczach'' czy jakoś tak, dobrze że ja takich testów nie słyszałam, bo wybuchnęłabym śmiechem. Często jest też tak, że zaczepiają na ,,koleżankę'' ale to jak są w grupie.
Wszyscy, jeśli mnie nie znają, mają początkowo za wyniosłą, zarozumiałą i patrzącą z góry – podobno taki mam wyraz twarzy normalny. Myślę, że dzięki temu uchowałam się od takich zagrywek. Mój obecny chłopak musiał się trochę upić, by do mnie podejść i zatańczyć na imprezie. Nie usłyszałam ani jednego z takich beznadziejnych tekstów.Ale co do niedostępności – to była trochę moja taktyka na facetów. Być spokojną, opanowaną, nawet trochę zimną, by zobaczyć, do czego się posuną w podrywie – na spokojnie czy desperacko coraz bardziej. Chłopak cały czas robił podchody, ale na spokojnie, był i jest pewny siebie tak, że… Czytaj więcej »
Ja tez podobno wygladam na patrzaca na wszystkich z gory. Nie robie tego celowo, taka mam twarz ;).
Jesli chodzi o podrywy to, jako ze mieszkam za granica, kazdy podrywacz zawsze goraco mnie zapewnia jak to on od zawsze chcial sie uczyc polskiego…
Jako facet muszę napisać, że tekst jest dobry (komentarze zresztą też).
Jak nie zapomnę (co mi się zdarza) będę musiał na jutro na spokojnie podeslać Autorce jedną piękną reakcję na głupi podryw.
Inna sprawa to to, że my, faceci, też moglibyśmy opowiedzieć niejedną historię z naszej strony barykady 😉
tekst całkiem fajny, trafiłem przypadkowo przez joemonster;pbrakuje mi spojrzenia z drugiej strony (masz od razu kolejny pomysł na kolejny wpis), bo Piękniejsze połówki też dzielą się na kilka grup, w których można znaleźć odpowiedniki w/w w tekście facetów. Wśród sugestii wymienie:Brakuje tu łażenia z "best friend" do kibelka, czekania na "bóg wie co" i lampieniem się na faceta z szklistymi oczętami, dziewczyny typu "kisiel w majtkach" jak zobaczą "tego pięknego faceta", tzw księżniczki oczekujące księcia na białym rumaku, itp. Nie będę jednak generalizował, bo z reguły większość jest całkiem inna po bliższym poznaniu. Swoją drogą moją obecną narzeczoną poznałem w… Czytaj więcej »
Rewelacyjny post, Wasze komentarze również 🙂 Teraz nie dziwię się, dlaczego Berciuch ciągle czyta tego bloga, pozdrawiam!
Cóż, jakby nie patrzeć, to moja narzeczona 🙂
Ciekawy post, uśmiałam się z tych min i odpowiedzi z psem. 😀 A tak naprawdę nie ogarniam niektórych chłopaków/facetów. Co jeden to inne rozpoznanie. ;)))
Chcę wyciągnąć wnioski z tekstu. Wczoraj jak go przeczytałem to miałem wrażenie, że jesteście (Ty autorko i komentatorki) wyniosłymi laluniami, ale poszedłem na imprezę i zdarzyła mi się dziewczyna z takim wzrokiem która nie załapała "nie", a konkretniej "mam dziewczynę", co było kłamstwem, ale nie chciałem jej urazić (pamiętając o tekście ;). To okropnie krępujące i żenujące. Pewnie z Waszej strony wygląda to podobnie.Czy zatem dobrze rozumuję , że dobry podryw– nie zależy od tekstu, a od pewności siebie i wyczucia drugiej osoby, przy czym gotowe teksty lepiej sobie odpuścić?– nie warto wpatrywać się tępym wzrokiem, chodzić za dziewczyną i… Czytaj więcej »
kiedys od chlopaka ( dobrego kolegi ze studiow, ktory ostro do mnie podbijal), uslyszalam tekst, ze jestem dla niego "jak otoczak w drumlinie" 😀 – oboje studiujemy geografie 🙂 i inne w stylu, ze jestem aniolem z 10 pietra ( bo mieszkam na 10 pietrze aktualnie), ze jestem narcyzem pozbawionym wad, a od innego ze moje oczy sa tak glebokie, ze mozna w nich utonąc 😀 itd. i mowili to fajni koledzy, nie jakies typki z klubu badz ulicy hehe 🙂