Rozwojowy czwartek – Zmiany!

Jak mawiają – lepsze najgorsze piekło, niż nieznany raj. I chociaż osobiście wolę odkrywać nieznane raje, rozumiem, dlaczego wiele osób decyduje się na pozostanie w bezpiecznych skorupkach. O tym jest dzisiejsze ćwiczenie 🙂

Być może wiesz, być może nie – jednym z moich ulubionych cytatów jest :

Ptak wykluwa się z jajka,
jajkiem jest świat.
Kto chce się urodzić,
świat musi zniszczyć.


Natknęłam się na niego w odpowiednim momencie swojego życia. Bardzo trafnie opisywał moją sytuację – przyzwyczaiłam się do wygodnej roli chorej sierotki której się należy. Smutne, ale prawdziwe. Negowałam każdą nowość, alternatywne formy leczenia a nawet – zmianę lekarza! Cóż, miałam siedemnaście lat i prawo do takich błędów.

Myślę, że strach przed zmianą dotyka wielu z nas. Właśnie zaczęłam zajęcia na magisterce, cała grupa, poza koleżanką jest mi totalnie obca. Dla mnie to nie jest problem, ale spotykam osoby z licencjatu które otwarcie mówią – jest dziwnie! Nikogo nie znam, czuję się nieswojowo! 
Ja to rozumiem. Stara grupa, stare nawyki, wiadomo, czego się spodziewać. Tak samo z lekarzem, mieszkaniem… Jednak każda sytuacja jest inna i czasem zachodzę w głowę, dlaczego fajna, normalna babka marnuje się u boku faceta-palanta, albo czemu moi znajomi którzy nie cierpią wynajmowanego na studiach mieszkania zostali w nim na kolejny rok, chociaż było wiele ofert bardziej atrakcyjnych (zarówno jeśli chodzi o cenę, miejsce jak i standart!).

Wydaje mi się, że źródłem tych zachowań jest strach i niepewność. Nowe sytuacje wielu z nas peszą, wprawiają w zakłopotanie, stresują. Nie mam nic przeciwko starym, sprawdzającym się nawykom czy zachowaniom. Problem jest wtedy, kiedy obstajemy przy starym-złym, bo boimy się zmiany na nowe-dobre i ten strach jest jedyną blokadą.

Czy wiecie, że osoby które w ciągu ostatniego roku zmieniły pracę, czują się bardziej pewne siebie, a osoby które zmieniły partnera czują się bardziej atrakcyjne? Myślę, że chodzi o to, że kiedy od dziesięciu lat pracujesz w firmie której nienawidzisz, obawiasz się po prostu, że nikt nie przyjmie Cię do innej, że się nie nadajesz. Analogicznie  z partnerem – tkwisz w związku który ciągnie Cię w dół, bo obawiasz się, że nie masz szans na lepszy (a tym samym spadnie Twoja samoocena, bo nikt nie potwierdzi Twojej atrakcyjności). Natomiast kiedy dojdzie do udanego transferu miejsca pracy czy czegoś innego, czujesz potwierdzenie, że się nadajesz. 
Smutne to strasznie! Tak wielu ludzi uzależnia swoją samoocenę od innych.
Namawiam cię do wypełnienia arkusza i zastanowienia się nad tym, czy czasami nie decydujesz się na plastikowe substytuty prawdziwego życia, tylko dlatego, że nosisz  w sobie lęk. Pomyśl czego konkretnie obawiasz się w różnych sytuacjach. Namierz i zlokalizuj swój strach, aby skuteczniej z nim sobie radzić.

Może po zapisaniu okaże się, że tak naprawdę nie ma czego się bać? W końcu :

Nie taki diabeł ogoniasty, jak pragnęłyby niewiasty 😉

A jakie są najświeższe zmiany w moim życiu? Najwięcej wywróciło do głowy to, że wydałam własną książkę. Jest z tym wiele zamieszania, bo stała się bestsellerem i ciągle dostaję w związku z tym jakieś propozycje 🙂 Inną rewolucyjną zmianą jest blond na mojej głowie. Czy pasuje? Nie bardzo, ale to zmiana której nie da się przeoczyć ;).

Przy okazji tematu zmian, serdecznie polecam e-magazyn ZMIANA. Premiera już 15 października, a ja mam ogromną przyjemność w tym projekcie uczestniczyć 🙂

Będzie mi miło, jeśli zaobserwujesz mnie na :

Follow on Bloglovin
Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
49 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Zakręcony Świat Marty

coś tu do mnie niestety pasuje, czasem tak jest,że strach nie dopuszcza do zmian

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

niestety do mnie tez pasuje jak ulal,tylko ze to nie takie proste jak sie wydaje… 🙁
Kiedy wersja drukowana będzie,z chęcia bym kupiła 🙂

*Natalia*
11 lat temu

Ja niekiedy robię podobnie, wolę bezpieczne i przewidywalne zło, bądź nijakość, ale przynajmniej wiem czego się spodziewać. W końcu jednak decyduję się na zmianę i okazuje się, że jest lepiej, ale na to muszę mieć czas 😉
Jeszcze raz gratuluję! :-*

czarnulkaa
11 lat temu

czekam na premiere magazynu 🙂

Olga Cecylia
11 lat temu

Współczuję ludziom, którzy czują się nieswojo w sytuacji, w której nikogo nie znają. Przecież życie nas ciągle wrzuca w takie środowiska. Pierwszy dzień w podstawówce, gimnazjum, liceum, pierwszy dzień na studiach, w pracy, na zajęciach fitness czy w kółku fotograficznym. Zawsze jest pierwszy raz, zawsze następuje ta chwila, kiedy trzeba podejść do obcych ludzi, uśmiechnąć się, przedstawić, nawiązać kontakt. Nie lubię tego robić, zawsze mnie to bardzo stresuje. Eleanor Roosevelt powiedziała kiedyś, że każdego dnia powinniśmy robić coś, czego się boimy. To robię 🙂 Wróciłam teraz na studia po kilkuletniej przerwie. Chodzę na zajęcia z ludźmi, którzy są ode mnie… Czytaj więcej »

Paulina
11 lat temu
Reply to  Olga Cecylia

Brawo za podejście! 🙂

Apolonia Bywalec
11 lat temu

! cała ja! przeprowadziłam się do innego kraju i tak panicznie boje się zacząć prace….
Bo:
-będą mnie mieli za idiotkę jak czegoś nie zrozumiem
-co jak coś spierdzielę w pracy
…..
i tak dalej 😉

Apolonia Bywalec
11 lat temu

teoretycznie 🙂 po prostu w Polsce byłam kimś…. a tutaj muszę wszystko zaczynać od nowa włącznie z budową własnej pewności siebie bo zderzenie z językiem i kulturą i otoczeniem nie zostawiło na mnie suchej nitki 😉
narazie godzę się ze świadomością że nie zawsze wszystko musi mi wychodzić i muszę robić super mega na milion procent tylko po prostu robić….

Apolonia Bywalec
11 lat temu

niestety nie czuje sie tak 🙂 zawsze byłam jak torpeda ostatnie 7 lat spedziłam na nauce praktykach i zapierdzielaniu jak dziki osioł bo tu trzeba coś napisać nauczyć sie jeszcze coś załatwic i to kochałam ! <3 czasami podejrzewam że mam jakieś ADHD ale takie dobre teoretycznie bo kiedy coś się dzieje w moim życiu czuje że żyje a kiedy jest tak jak teraz, spokojnie nudno nie mam celu to więdnę z dnia na dzień i widzę to ja i widzi to mój mężczyzna :/

Apolonia Bywalec
11 lat temu

no własnie szukam czegoś takiego, może wymarzone wakacje mojego mężczyzny bo moje tak czy tak kiedyś spełnie ale dla kogoś bardziej sie starasz 🙂
narazie czytam "Sekret" i szukam mojego punktu zapłonu" 😛

Beauty_Station
11 lat temu

Bardzo ciekawy tekst 🙂 Taki prawdziwy i myslę, że wiele z nas mogłoby się pod nim podpisać. Jesteś bardzo mądrą i inspirującą osobą. Trzymam za Ciebie mocno kciuki Aniu 🙂

Oleandrra
11 lat temu

kiedyś kompletnie tego nie rozumiałam i musiało upłynąć dużo łez, żebym to pojęła. zmiany są najlepszym, co się może w życiu zdarzyć.
Ania, twój artykuł w Zmianie to jeden z tych, na które niecierpliwie wyczekuję.

podoba mi się nowa czcionka i w ogóle, oprawa bloga 🙂

marika
11 lat temu

Ja napiszę tak -"Kto nie lubi zmian ,Ten nie lubi życia"W.Wharton

MalinowaPanna
11 lat temu

Gratuluję Ci bardzo! Cieszę się, że spełniasz swoje marzenia:)
Dużo wygodniej siedzieć w swojej strefie komfortu, niż odkrywać nowe lądy, dlatego pewnie tak się przed tym bronimy 🙂

Mama Kubusia
11 lat temu

gratuluję wydania książki 😉

coraz-mniej
11 lat temu

Wciąż jestem pełna podziwu że wydałaś książkę, zazdroszczę i gratuluję 🙂

vivamaja
11 lat temu

zmiany są dobre. pomagają dostrzec nowe możliwości…

Karolina Sz
11 lat temu

w moim przypadku strach jest paraliżujący. najgorsze jest to, że łapię się na lęku przed totalnymi błahostkami. dlatego staram sie otaczać ludźmi z dobrą energią i nie unikać motywujących tekstów/zdjęć/programów.
podziwiam tych, dla których strach jest mobilizacją do działania.:)

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

ciągle spominasz o tej książce..

use imagination
11 lat temu
Reply to  Anonimowy

No bo spełniła swoje marzenie, więc dzieli się z nami radością, to chyba jasne! 🙂

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Nie do końca się zgodzę jeśli chodzi o partnera. Też miałam wrażenie, że mój ciągnie mnie w dół – ponieważ nie jest zbyt wykształcony, z deczka nieokrzesany. Miałam wrażenie, że jest to byle co. Początkowo też byłam z nim tylko z powodu strachu przed samotnością, ale potem, stopniowo zaczęłam go doceniać – jest bardzo praktyczny, załatwi i naprawi wszystko, złego słowa o mnie nie powie, mogę także filozofować o pierdołach z nim.
Więc nie zawsze strach jest głupi, ja dzięki niemu wiem, że mam świetnego faceta.

use imagination
11 lat temu

Strach przed obcym jest zdecydowanie jedną z moich największych obaw, z którymi muszę walczyć z całych sił i bez ustanku…

Gaja
11 lat temu

Ale się rozkręcasz w ostatnim czasie! Aż miło się czyta. A Twoja książka … podczas czytania ma się wrażenie, że mówisz właśnie do mnie i to co mówisz brzmi bardzo prawdziwie, wiarygodnie, a nie jak garść wyszperanych gdzieś i zebranych do kupy złotych myśli. Może to jest tajemnica jej sukcesu?

Gaja
11 lat temu
Reply to  Gaja

No nie wiem… muszę przemyśleć, czy coś mi faktycznie bruździło podczas czytania… Jeśli wpadnie mi do głowy jakaś konstruktywna krytyka, to info wyślę na Twój kontakt (jeśli nie – to nie będę pisała).

Caroline
11 lat temu

Jak cudownie jest czytać, że tak młoda osoba już tyle osiągnęła 🙂 gratuluję i powodzenia dalej!
PS : co do tematu postu zgadzam się w 100%. Gdy byłam nastolatką zapamiętałam jedno zdanie z filmu o kopciuszku, które idealnie pasuje do tego, o czym pisałaś : "Nigdy nie pozwól, by strach przed działaniem wykluczył cię z gry."

LandOfLaces
11 lat temu

Najgłupszy jest strach przed krytyką – okazuje się, że po zmianach często zamiast krytyki są komplementy, a nawet jeśli krytyka , to faktycznie – jak wyżej – czy za 5 lat dalej będę pamiętać?I nie mówię o konstruktywnych opiniach, które coś dają i jednocześnie pozostawiają miejsce na moją własną opinię, tylko o różnych takich "musisz", "nie możesz" …i o takim po prostu hejterstwie dla zasady. Nie warto się tym przejmować, a tak często się przejmuję…..Dzięki za wpis. Nie pisałaś już czasem kiedyś czegoś w podobnym temacie..? Bo mam wrażenie że tak… już wiem, przy czwartku o strachu – wychodzi mi,… Czytaj więcej »

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

ja właśnie zmieniłam mieszkanie i mam do odkrycia 5 zupełnie nowych ludzi, w przyszłym roku planuje wyjazd na erasmusa, dzieje się i jest pięknie 🙂 zmiana mieszkania trafiła w wakacje na liste celów(erasmus tez tam jest wpisany ;)) po przeczytaniu jednego z rozwojowych czwartków, więc w pewnym stopniu stałaś sie dla mnie bodźcem do działania za co ogromnie jestem Ci wdzięczna 😀
a.

Previous
Spotkanie blogerek z kujawsko-pomorskiego
Rozwojowy czwartek – Zmiany!

49
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x