Ta książka mignęła mi kiedyś na jakimś blogu i od tej pory co jakiś czas kołatała mi w głowie myśl, że kiedyś ją przeczytam. No i ten moment nastąpił. Wczoraj.
Miał być poradnik, wyszło trochę inaczej, ale to akurat dobrze, bo książkę czyta się szybko. Nie ma nic gorszego niż poradnik, którego „nie da się zmęczyć” 🙂
Wstępnie zaznaczam tylko – nie jestem czytelniczką Kominka więc nie umiem ocenić ile treści zawartych w książce powiela się z blogiem, nie znałam też stylu autora.
Nie chcę pisać recenzji, tylko krótko odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule. I odpowiadam na nie twierdząco.
Nigdy nie traktowałam blogowania „poważnie”. Kiedy mój photoblog notował kilkadziesiąt tysięcy wejść dziennie, przestraszyłam się i go usunęłam. dziś wiem, że to był błąd ;)) Blogowanie nie jest już hobby dla trzynastolatek – zdarza się, że jakaś firma straszy sądem blogera który napisał szczerą opinię o jakimś produkcie. Książka opisuje jak zachować się w takich i innych sytuacjach, tłumaczy kiedy bloger ma rację i czym nie warto się przejmować.
Są fragmenty które nie przypadły mi do gustu, ale z treści książki wnioskuję, że adresowane są raczej do stałych czytelników autora.
Podoba mi się, że nie jest to książka która opisuje jak zdobyć więcej komciów (ktoś używa jeszcze tego słowa? :>) czy obserwatorów/subów/fanów/lajków w 5 dni. Rzeczowo, konkretnie na temat. Przemyślałam sobie kilka rzeczy i dla własnego blogowego bezpieczeństwa wcielę je w życie 🙂
Z wad : za dużo megalomaństwa. Podsumowując – warto.
PS.Od kilku dni próbuję dostosować nowy szablon, dzisiaj zobaczyłam go 2 razy na różnych blogach… cóż, trudno postanowiłam to i tak zmienię ;_
Uściski, Ania
A gdzie dostałaś tę książkę?? Też jest na mojej liście do przeczytania, ale nie mogę jej zdobyć.
ooo dołączam się do pytania 🙂
ebook w legimi.pl 🙂
czytałam fragmenty i ani styl ani treśc tej ksiazki mi się nie podoba, on traktuje blog jak życie, pracę , a ja jak przyjemność. Więc już mamy ogromną różnice.
prawda,dużo jest o kasie. Ja też traktuję blog jako pasję, ale istotne były dla mnie takie fragmenty jak "co zrobić kiedy firma straszy pozwem" itp. Po prostu jestem nieobyta w takich sytuacjach i nie wiedziałabym jak się zachować 😉
ebook w legimi.pl 🙂
Widziałam tą książkę na jakiejś wyprzedaży, ale stwierdziłam, że moje blogowanie jest tak amatorskie, że nie warto zaopatrywać się w takie książki 😉
też tak myślalam dopóki jednej z firm nie spodobał się mój wpis 😉
Serio?! A co w takiej sytuacji zrobić?
W sumie teoretycznie mamy wolność słowa, więc możemy pisać co nam się podoba, ale z drugiej strony to z taką firmą zadzierać to dość ryzykowne 😉
Skusze się , ale dopiero w lipcu 🙂
Ja jakoś nie mogę się przekonać do Kominka, ale po Twoim wpisie, mimo wszystko z ciekawości bym przeczytała 🙂
MI też zdarza się czytać blog tego pana, ale jakoś się nim nie zachwycam. Po prostu facet ma dobry PR i potrafi sprzedać to co ma do powiedzenia i to cała filozofia.
Również bardzo chętnie przeczytam 🙂
słyszałam już o tej książce jednak jak na razie nie zamierzam jej nabywać 😉
Przeczytałam, było miło i śmiesznie, jednak nie brałabym na poważnie WSZYSTKICH rad wujka Kominka:)
zgadzam się 😉
mi się podobała ta książka 🙂 pełna życiowych rad, niektóre z przekąsem, ironią, ale wszystkie przydatne- a jak sam autor napisał- nie trzeba korzystać z jego rad, bo każde dziecko (bloga) wychowujemy sami i nikt nam nie będzie mówił jak mamy to robić 🙂
Ja czytuję Kominka i nie powiedziałabym, że to megalomaństwo – to raczej jego styl pisania. W zasadzie są przypadki, kiedy tego typu zarozumiałość jest uzasadniona 🙂
Sama książka zasiała we mnie myśl pt. "a może by tak zostać blogerem?", cokolwiek to ma oznaczać dla mnie w przyszłości 😉
PS. Miło mi, że mój wpis tak zadziałał
Dlatego zaznaczyłam że nie znam jego stylu 🙂
jak masz e-booka, to może się nim podzielisz?
Bez komentarza
czemu
oczekujesz od kogoś piractwa i dziwisz się, że odmawia, lol!
a jak książkę kupi moja koleżanka i ja od niej pożyczę, żeby przeczytać, to czy to też jest piractwo? tzn że biblioteki powinny być zamknięte – świątynie piractwa
w myśl prawa ebooki można pożyczać. Razem z urządzeniem na które zostały pobrane 😉
Nie miałam pojęcia o tej książce – ale po tym poście wskakuje na listę "obowiązkowe do przeczytania" 🙂
mi się twój szablon ogromnie podoba!
książki nie czytałam, postać Komina mnie nie kręci, ale kiedyś czemu nie, z chęcią przeczytam;p