Szukanie głębi na siłę

   W niedzielę zazwyczaj robię sobie w głowie takie male podsumowanie tygodnia i czasami muszę pozbyć się jakiej myśli. Padło na bloga.
 Wczoraj rozmawiam sobie z koleżanką, rozmowa zeszła na książki 
– Czytam właśnie 50 shades of grey, wiem, że mało głębokie…
I coś tam dalej. Taki przykład pierwszy z brzegu, ostatnio co chwilę słyszę jak ktoś mówi że robi/czyta/słucha/ogląda cośtam , po czym szybko dodaje, że wie, że to nie jest głębokie.
   Czy wszystko do cholery musi być głębokie? Po co się usprawiedliwiać? Chcę przeczytać coś lekkiego i odmóżdżającego – czytam. Chcę obejrzeć serial – oglądam. Bez usprawiedliwiania się przed całym światem, bez zażenowania.
 Nie każda lektura musi oznaczać zastanawianie się nad sensem ludzkiej egzystencji, nie każda czynność musi być poprzedzona albo zakończona głęboką refleksją, najlepiej popartą cytatem arcygłębokiego Koeljo.

 Gdyby nasze społeczeństwo naprawdę było taaaaakie głębokie, to popularności nie zdobyła by jakaś śpiewana przez wyjątkowo obleśnego gościa piosenka „Ona tańczy dla mnie”. 

 Akurat ten kawałek wybitnie działa mi na nerwy, ale dżizys, jesteśmy ludźmi,, możemy robić też proste, błahe, przyjemne rzeczy, bez patetyzmu. Sama dałam się namówić i zatańczyłam ze znajomymi gangnam style, chociaż jak większość Polaków, nie wiem o co w tej piosence chodzi i z wszystkich słów rozumiem tylko hey…sexy lady!
 Równie dobrze to mogłaby być piosenka z wymyślonymi słowami.
 Powiem więcej – przeczytałam w gimnazjum wszystkie 47 tomów sagi o ludziach lodu.
Mało? Podobało mi się to! Ba, nadal uważam, że fajnie się czytało!
 Nie jestem Salvadorem Dali (którego cenię) i nie zastanawiam się jak wpłynie wielkość mojej kupy na proces twórczy danego dnia.
  Życie to nie liceum gdzie trzeba się zastanawiać (zgodnie z kluczem), co autor miał na myśli. 
Sądzę, że w wielu przypadkach myślał o tym samym co pizduś śpiewający Ona tańczy dla mnie. 

 Jasne, lubię przeczytać czasami coś ambitniejszego, analizować daną rzecz na tysiąc sposobów, pomedytować. Ale kiedy mam ochotę poleżeć z brzuchem do góry, butelką piwa  w ręku, ze wzrokiem wpatrzonym w film którego zakończenie mogę przewidzieć po pierwszej scenie, to po prostu to robię. Nie tłumacząc się nikomu, że wiem, to nie jest głębokie, ale głęboki film oglądałam wczoraj.


  Ostatnio lubię prostotę. Chcę mieć mniej rzeczy (bez nazwania tego minimalizmem), żyć wolniej (bez podpinania tego pod slow life) i nigdy, ale to nigdy nie dorzucać na końcu zdania usprawiedliwień.


Mądry człowiek nauczy się wiele ze wszystkiego, nawet słabego filmu. Głupiemu nie pomogą mądre książki.

Nie atakuję nikogo personalnie, ten post to taka myślodsiewnia.
 źródła zdjęć : 1,3 – tumblr, 2-merlin.pl
  

Uściski, Ania
Subscribe
Powiadom o
guest
54 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Maxi A.
11 lat temu

Oooo byłam wczoraj na imprezie przedostatkowej i leciało ona tańczy dla mnie:D No kurcze nikt "tego" nie słucha ale wszyscy bawili:d szał:D

Olgita
11 lat temu

o dziewczyno, u mnie nie skończyło się na sadze o ludziach lodu. a królestwo światła to co? ;D

Mirielka
11 lat temu
Reply to  Olgita

Ja mam wszystkie 3 Sagi. Co do książeczki. Znaczy moja mama ma, ale będą moje kiedyś 😀

Anonimowy
Anonimowy
9 lat temu
Reply to  Olgita

Mirielka – planujesz morderstwo? 😀 xD

Zielone Serduszko
11 lat temu

Robię mnóstwo "niegłębokich" rzeczy i dobrze mi z tym 🙂 Świetny post!

luthienn
11 lat temu

Notka trafia do mnie w 100% bo sama nie jestem zwolenniczką "głębokich" myśli/książek/muzyki/czegokolwiek i zawsze otwarcie to mówię, czym szokuję ludzi, haha 🙂
A Saga jest moją ukochana serią książek, którą właśnie kompletuję i będę czytać dopóki będę mogła! <3

Słonecznik
11 lat temu
Reply to  luthienn

A ja jakoś tej Sagi nie czytałam jeszcze 🙁 Ale mam ją na kompie chyba.

Berciuch
11 lat temu

A ja nie mogę się doczekać pójścia do kina na Zmierzch i też mi z tym dobrze 😀

Słonecznik
11 lat temu
Reply to  Berciuch

Ja idę dziś 😀

BogusiaM
11 lat temu

właśnie dostałam tą książkę na urodziny:) od psiapsióły:) uważam, że życie jest wystarczająco poważne,że zasługujemy na lekką lekturę…

gosshaa
11 lat temu

podpisuję się rękoma i nogami 😉 ludzie czasami podchodzą do życia zbyt serio i bezlitośnie (dla samych siebie) próbują być ambitnymi intelektualistami bez przerwy na czekoladę i hollywodzkiego gniota-odmóżdzacza.Why so serious?

marquisdered
11 lat temu

Mi się ten utwór chcąc-nie chcąc już zawsze będzie kojarzył z wakacjami w Łebie, tak jak F*ck it Dody z poprzednimi!:D Ja tak samo zawsze tłumaczę się, że po powrocie z uczelni oglądam Rozmowy w Toku, jedząc kolację i kumulując siły przed nauką na kolejny dzień… W tym momencie chcę sobie po prostu pogapić się w ekran, niczym nie stresować i ze smakiem zjeść moje pyszne warzywka i owoce, które uwielbiam! Moim zdaniem emocje, które towarzyszą spożywaniu posiłku również są bardzo ważne:))) Czasami, gdy się zapędzę w rozmyślaniach mówię do siebie: luzuj poślady! albo Who cares? 😀

agata
11 lat temu

bardzo mądre rzeczy piszesz, dziewczyno : )

Mirielka
11 lat temu

A ja tego nie znam 🙁 Będąc na studiach, naszym "hymnem" był Biały Miś, a bawiliśmy się wszyscy przy Boysach czy coś. Po co robić coś, słuchać czegoś, skoro się tego wstydzi? Jaki to ma sens? A Ludzi Lodu ma moja matka i co jestem u niej na weekend pilnując ich psa, to siadam i czytam swoje ulubione tomy. Gangam style mnie bawi, chociaż nie umiem tańczyć, I nigdy nie nauczę się poprawnie wymawiać i zapisywać tej piosenki (a tutaj masz tłumaczenie: http://www.tekstowo.pl/piosenka,psy,gangnam_style.html). I tak, też czasami mam ochotę na prostotę, ale wszyscy wokół wymagają tej cholernej głębi. Na upartego… Czytaj więcej »

Kaja
11 lat temu

bardzo dobrze napisane 😉

Bella Emigrantka
11 lat temu

Bardzo dobrze napisane! Tez mnie od jakiegos czasu denerwuje to doszukiwanie sie glebi. Dojezdzam pociagiem na uniwerek, wokol mnie masa innych studentow. Ich przeklamane, 'glebokie' rozmowy sprawiaja czasem, ze ma sie ochote wyskoczyc oknem. Nie mowie, ze dotyczy to wszystkich, wielu ma faktycznie cos sensownego do powiedzenia, ale inni potrafia czlowieka na caly dzien wyprowadzic z rownowagi tymi swoimi wywodami o 7 rano…

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

skąd ja to znam:P

Słonecznik
11 lat temu

Bardzo fajnie to napisałaś 🙂
Ja uwielbiam proste rzeczy – seriale, "głupie" filmy, książki do czytania w autobusie (to taki typ książek przy których nie trzeba myśleć 😉 – życie wtedy jest o wiele prostsze, gdy robimy proste rzeczy.
Poza tym jeśli nas to cieszy to czemu mamy się nie uszczęśliwiać??!

elle
11 lat temu

Zestawienie Sokratesa, Platona i Sinatry rządzi:D

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Świetna jesteś, świetny blog i świetne podejście. Czasem lubię przeczytać lub obejrzeć coś lekkiego. Nawet sagę 'Zmierzch' przeczytałam 😀 Ale nie polecam.

nikt_wielki_ona
11 lat temu

Ja nie lubię się tłumaczyć (rzadko to robię) i nie lubię jak tłumaczą się inni.

Kasia
11 lat temu

Uwielbiam Cie! 🙂
Po raz kolejny ujelas slowami to, co sama mam w glowie. Lepiej bym tego nie napisala 🙂

Grey'a jeszcze nie.czytalam, ale zrobie to na pewno, bez wzgledu na plytkosc i glebokosc tej ksiazki. Chce, to czytam. 'Ona tanczy dla mnie' to lekki imprezowy kawalek, lubimy go w naszej Bandzie, ale nikogo nie zmuszamy do slychania. Zyj, i daj zyc innym – prawdziwe slowa! 🙂

Po przeczytaniu tej notki postaram sie mniej tlumaczyc wszystkim naokolo z siebie samej, dzieki Aniu! 🙂

Kasia
11 lat temu

Przeczytalam komentarze i czuje sie podniesiona na duchu tym, ze tak wiele osob – mlodych osob!!! – ma takie podejscie do zycia! :))) Piateczka dla wszystkich! :)))

Ziemolina
11 lat temu

Myslę, że to kwestia dojrzałości i pewności siebie. Jeśli znasz swoja wartośc i nie musisz na każdym kroku jej sobie udowadniac, nie bedziesz miala problemu aby przyznać się, ze popełniłaś jakieś czytadło, ba, krzyknąć z entuzjazmem, ze w dodatku Ci sie ono podabało. Nie można ciągle czytac głebokich rzeczy bo mozna utoną:) Pisałam u siebie na temat książek mojego życia i sa to bardzo mądre poradniki rozwoju duchowego, ale post był na temat szukania swojej drogi, wcześniej zas pisałam, że właśnie pochłaniam kryminał.Ludzi lodu przeczytałam i to nie raz- wspaniała lektura i wcele nie taka płytka, można sie zielarstwa nauczyc,… Czytaj więcej »

Misza
11 lat temu

GENIALNY POST! Jestem w pierwszej klasie liceum i ilość bzdur, jaką każą nam się nauczyć jest serio, nie do wytrzymania. Nauczyciele, chcą, żebyśmy się z każdego z 16 przedmiotów uczyli z lekcji na lekcję. Jakże głęboka pani z wiedzy o kulturze, każe nam się doszukiwać znaczenia obrazu, na którym jest niebieski kwadrat (TYLKO) i stawia za to ocenę, oczywiście źle to odebraliśmy i nie mieści się to w kluczu. Na innej kartkówce koleżanka nie dopisała jakimi kamieniami wysadzali faraonowi ślepia w rzeźbie- ma 2. Dodatkowo, cała gimbaza wkleja jakieś głębokie opisy o miłości, o tym, jak ciężkie mają życie. CO… Czytaj więcej »

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

Saga o ludziach lodu 😀 <3

Balbina Ogryzek
11 lat temu

Świetny komentarz do zachowania wielu osób 🙂 cięgle powtarzam, że trzeba żyć zgodnie z zasadą złotego środka. Wczoraj skończyłam czytać "Potop" (bo lubię, jest głęboki? :D) ale dziś mam ochotę oglądnąć American Pie, którąś część, wszystko jedno i zjeść chipsy 😉 Wydaje mi się, że ludzie, których oburza oglądanie American Pie mają w sobie zbyt wiele patosu. Takie udawanie mądrego.

Mudi
11 lat temu

W gimnazjum też czytałam sage o ludziach lodu. Namiętnie ją czytałam 😀
Generalnie tez uważam że nie wszystko w życiu musi byc "głębokie" zresztą- po co? Oglądanie durnych seriali czy durnych książek (dla kogoś innego durnych, ja tam lubię rzeczy przy których nie trzeba myśleć) pozwala mi się odprężyć po całym myślącym, cięzkim dniu 😀

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

No właśnie ! dobre… Dlaczego każdy z nas wiąż na każdym kroku wszystko usprawiedliwia, żeby przypadkowo nie wyjść na idiotkę/płytką osobę/debila itd. … ? Też nie rozumiem … xD ja lubie seriale bo mnie odmóżdżają, taki mój mały odstresowywacz.

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

powiem Ci, że to jest pułapką takie uciekanie w głebokie rzeczy. miałam taki czas, że wszystko proste było dla mnie banalnym, a ja byłam nieszczęśliwa (choć mi wydawało się, że jestem lepsza od innych, bo nie jestem taka przyziemna). gdy odpuściłam sobie, znudziła mi się moja przytłaczająca górnolotność, czułam się dziwnie – jakbym robiła coś złego. jak mogę być szczęśliwa, nie myśleć o nieistniejących problemach i nie filozofować, nie komplikować czasami sobie życia albo podejmować się zadań, których podejmują się inni śmiertelnicy. to było jak jakaś wstrętna choroba, teraz robię to, na co mam ochotę. czasami muszę się odmóżdżyć jakąś… Czytaj więcej »

Milka
11 lat temu

Przeczytałam całą sagę dwa razy… Lubię ją i nie uważam się przez to za mniej wartościową:)

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu
Reply to  Aniamaluje

też lubię Hannę Montanę 😀 Śmieję się przy niej jak głupia ;D A w maju skończę… 25 lat 😀 😀 😀

Mudi
10 lat temu
Reply to  Aniamaluje

Ja (gdy miałam jeszcze DC) odpalałam telewizor tylko dla tych disnejowskich seriali 😀

Ziemolina
11 lat temu

Saga o krolestwie swiatla tez jesr bomba!

Potworek
11 lat temu

Ostatnio zapytana o książkę, która wywarła na mnie duże wrażenie powiedziałam – "Portret Doriana Graya", na co usłyszałam "Chyba 'Pięćdziesiąt twarzy Greya'", na co moja koleżanka już nic nie usłyszała, uśmiechnęłam się i stwierdziłam, że nie ma sensu się kłócić 😀
Szmirę też trzeba przyswajać, żeby mózg nie pracował na przyspieszonych obrotach const. Wystarczy mi czasem myślenia na uczelni, przychodzę do domu, chcę odpocząć – włączam serial albo kreskówkę.

Potworek
11 lat temu
Reply to  Potworek

No, uśmiech był teoretycznie grzecznościowy, ale w środku niemalże się gotowałam ze śmiechu 😀 Moja twarz była łagodna i pełna współczucia, co prawdopodobnie moja rozmówczyni odebrała jako wyraz sympatii 😀

Anonimowy
Anonimowy
11 lat temu

nic dodać nic ująć sama złapałam się na tym że czasem chcę się usprawiedliwić ale kogo obchodzi dlaczego coś robię czy nie robię to moja sprawa i kropka koniec z tym, a tak na marginesie to zauważyłam cytując ciebie "Ostatnio lubię prostotę. Chcę mieć mniej rzeczy (bez nazwania tego minimalizmem), żyć wolniej (bez podpinania tego pod slow life) i nigdy, ale to nigdy nie dorzucać na końcu zdania usprawiedliwień." dokładnie, zauważyłam że zawsze jest jakiś boom na np. bezgraniczny optymizm lub minimalizm, myślenie jestem najlepszy i wspaniały, ekologia i inne głupoty po co te mody nic nam nie dają równowaga… Czytaj więcej »

Anonimowy
Anonimowy
10 lat temu

na studiach po ciężkim tygodniu ulubionym wymóżdżaczem było oglądanie telenowel,sagę o ludziach lodu do tej pory lubię,czytałam wszystkie sagi Margit Sandemo.koleżanka z pracy lubi sobie harlekiny poczytać.wszystko dla ludzi tylko trzeba umiejętnie korzystać,Gabriella

jask-olka
10 lat temu

zgadzam się – bez uzasadnienia i opisywania moich głębokich przemyśleń na ten temat 🙂

Mudi
10 lat temu

Przypomniałaś mi o sadze o ludziach lodu! Z chęcią przeczytałabym ją jeszcze raz, tyle że nie mam pierwszych 11 tomów. W bibliotece nie mają ;(

Humorki Karolki
9 lat temu

Saga wymiata 😀

Magdalena
8 lat temu

Saga o Ludziach Lodu!!! Pierwsze 7 tomów przeczytałam w 7 dni będąc u cioci na wakacjach w gimnazjum. Wciągnęłam się na maksa! 😀 teraz postanowiłam sama zebrać całą starą serię. Wiem, że można na allegro trafić, ale moim celem jest kupienie wszystkich tomów na różnego rodzaju bazarach, kiermaszach itp. Na razie mam 14 tomów 😉 oczywiście nie po kolei 😀 Inne sagi też były super, ale nie pamiętam ich zbyt dokladnie.

Asunai
8 lat temu

Mam jeden tomik z Sagi i tak mi się podobał, że co jakiś czas do niego wracam ;).
A co do tematu postu – kocham oglądać My Little Pony i Porę na Przygodę. I najchętniej ogłosiłabym to całemu światu, tak kocham te bajki! Ogólnie uwielbiam animacje bardziej niż filmy. Ale czasem też łapię się na krytycznym myśleniu, typu "jak ktoś może oglądać/czytać/robić takie żałosne/puste rzeczy?" A potem przypominam sobie, co ja lubię robić i jest mi wstyd 😉

Previous
ROZWOJOWY CZWARTEK 11 : WDZIĘCZNOŚĆ
Szukanie głębi na siłę

54
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x