Czwartkowe zadanie numer 9 związane jest z wydatkami. Myślę, że jest wiele kategorii wydatków które bagatelizujemy nie zdając sobie tak naprawdę sprawy z tego, ile pieniędzy pochłaniają. To może być jedzenie na mieście, ale także zakup czasopism. Zapraszam do monitorowania przez miesiąc jednej takeij kategorii. U mnie będą to zakupy w lumpeksach 🙂 Często nie mogę się powstrzymać i tak ubywa, tu dwa złote, tam dziesięć. Do 25 listopada będę zapisywała swoje wydatki z tej kategorii i przekonam się, czy wydaję więcej niż sądzę 🙂
PS. ustawiłam ten post automatycznie na 18:00 🙂
rcz9
Uściski, Ania
Bardzo fajne ćwiczenie 🙂
W sumie to ja już teraz mogę sobie takie zrobić, bo mniej więcej zapisuję sobie ile na co wydałam 😉
ok 😀
ja zapisuję swoje wydatki i w miarę je kontroluję;D
ja się boje nawet zaczynać liczyć, chyba wolę żyć w błogiej nieświadomości 😛
a ja już kilka dni temu postanowiłam, że cały listopad zapisuję sobie nawet najmniejszą kwotę, którą wydałam. Zbyt szybko pieniążki mi uciekają. Chcę być świadoma na co.
PS. Dzięki tygodniowi z makijażem, nie tylko maluję się codziennie, ale też makijaż zmobilizował mnie do ogarnięcia jakiś fryzur. Więc dwie rzeczy za jednym zamachem 😀
super!
A ja właśnie staram się zapisywać co kupiłam i analizować czy to co nabyłam było rzeczywiście potrzebne – a pod koniec miesiąca podsumowanie – ile wydalam na rzeczy konieczne, a ile na zbędne. W ten sposób staram sie uczyć oszczędności 🙂
O, ciekawe 😀
bardzo pomocne zadanie :O
oj tak odkąd spisuję swoje wydatki przeraża mnie suma jaką wydaję na kosmetyki i chcę ją zmniejszyć chociaż o 10%
Przyda mi sie- wydaje mi sie , że wydaję za dużo 😀
moim zdaniem to pierwszy krok do przejęcia kontroli nad swoimi finansami. Kiedyś przez miesiąc spisywałam KAŻDY wydatek i to było ciekawe, choć nużące doświadczenie 😉
są też gotowe strony do podliczania np wydatki.com
Ja próbowałam, ale szybko odpadłam- inaczej się spisuje drobne rzeczy inaczej analizuje rachunki z hipermarketu dzieląc to na jedzenie, słodycze, środki czystości, chemię domową itd.
no trochę racji w tym jest. ja nie lubię gotowych systemów, ale dobre wiedzieć, że coś takiego istnieje 😉
Też kontroluję wydatki od 2 tygodni. Wszystko rozpisuję i jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie. Moją słabością są książki niestety ;/
to dobra słabość 😀
od prawie 3 miesięcy zapisuję KAŻDY wydatek, nawet to polubiłam, ale nie lubię patrzeć na podsumowania miesiąca ;p
ja już od kilku lat prowadzę zeszyt z wydatkami więc widzę wszystko na bieżąco;)
Dużo wymagasz, kiedyś musieliśmy zapisywac przez tydzień co jemy i to mnie przerosło, a co dopiero miesieczne wydatki 😀 Ale powodzenia dla odważnych
A no nie u Ciebie:) Pisząc musieliśMY miałam na myśli grupę na studiach podczas dietetyki 😀
Nie wiedziałam, że taka funkcję mam włączoną. Nie wiedziałam nawet, że ją się włącza samemu o.O Pokombinuje:)
Ogarnęłam to:D Dzięki 🙂
Miło to słyszeć, ale nikomu nie życzę takich "zdrowych" włosów 😐
Fajnie wracać do tych wyzwań po roku 🙂
Na szczęście to wyzwanie mogę już ominąć, bo każdy miesiąc ma oddzielną kopertę na paragony oraz notatki z wydatkami 😉