Dzisiaj o bardzo tanim, szybkim i skutecznym sposobie na piękną cerę bez niespodzianek 🙂 Zapas na trzy miesiące to jakieś 10 zł, czyli dużo taniej niż te wszystkie kremy-cud i inne smarowidła.
Mowa o niepozornym olejku z drzewa herbacianego 🙂
Mój sprawuje się bardzo dobrze, ale nie wiem czy firma robi różnice. Ważne, żeby olejek miał 100% olejku.
Jak stosować na twarz?
- Ja zauważyłam ogromne zmiany na mojej skórze po inhalacjach – miska z wrzątkiem, 5-10 kropli olejku na litr, ręcznik na głowę i tak sobie oddychałam, robiąc przy okazji swojej (wcześniej oczyszczonej) twarzy parówkę. Radzę jednak zamknąć przy tym oczy, bo olejek może je podrażniać 🙂
- punktowo na wypryski. Teoretycznie nie powinno się tak robić, tylko rozpuścić olejek w oleju bazowym (np. ze słodkich migdałów), ale u mnie nie stało się nic przykrego. Wprost przeciwnie – te krostki które miałam od razu się “uśpiły”, po trzech dniach regularnego smarowania robiły się całkiem suche i odpadały bez żadnego strupka/śladu. Czad! 😀
- można dodać odrobinę do mieszanki z metody OCM
- na opryszczkę (też punktowo, nawet miałam już niestety okazję sprawdzić i dzięki olejkowi nie zdążyła nawet dojrzeć :))
- do kąpieli (fajnie odpręża)
- na grzybicę
- po ukąszeniach owadów
- na śmierdzące stopy 😛
- pchły (ale tylko dla psów, koty mogą się od niego pochorować!)
- na oparzenia
- na łupież (ja profilaktycznie dolałam sobie kilka kropli do szamponu)
Cóż, nie ma idealnego środka! Czytałam gdzieś, że jest świetny na pchły, ale postanowiłam skonsultować to z weterynarzem – owszem, jest ale na pchły u psów. Weterynarz ostrzegł mnie, że dla niektórych kotów olejek jest toksyczny. Więcej na ten temat tutaj. Niektórym kotom nic podobno nie jest, ale lepiej dmuchać na zimne. Dlatego inhaluję się jak kot jest na podwórku itp. 🙂
Dopisek : 26 czerwca 2015 – więcej ciekawych naturalnych receptur jest w książce, która wpadła mi w oko w lidlu :
dopisek 2 : wrzesień 2015 – olejek można kupić w jednym z marketów za 8.99 zł (klik)
A w moim przypadku akurat olejek herbaciany strasznie szkodził :(. Ok, nie mam stuprocentowej pewności, ale raczej to przez niego, moja twarz po nim wyglądała tragicznie, czasami myślę żeby z nim spróbować jeszcze raz, zwłaszcza jak czytam innych dobre opinie, ale jednak boję się zaryzykować.
może jesteś uczulona? jak go masz,t o zrób test na małym fragmencie skóry, np. zagięciu łokcia.
Nie miałam nigdy tego olejku, ale muszę go kupić, bo sporo dziewczyn pisze, że jest świetny 🙂 Może i u mnie zadziała tak dobrze jak u Ciebie 🙂
Olejek herbaciany niestety wysusza(tak jak herbata wysusza gardło) ,więc do kąpieli bym nie polecała.
wystarczy rozpuścić go w łyżeczce innego oleju bazowego. Ja się kiedyś poparzyłam po bepzośrednim wlaniu do wody olejku grejpfrutowego – miałam cały czerwony tyłek i uda, piekło strasznie 😀
Olejek jest faktycznie świetny, ale głównie na bolące gule i ropne wypryski, ale nie polecam go nikomu np. na wągry. No i bez rozcieńczania można zrobić sobie kuku (zwłaszcza jeśli odrobina olejku dostanie się na niezmienioną chorobowo skórę – poparzenie to bardzo prawdopodobny skutek).
Stosuję go już bardzo długo, ale uważam gdzie aplikuję.:)
masz rację, trzeba aplikować bardzo ostrożnie 😉
Bardzo ciekawa informacja.A zapach tego olejku kocham! W każdym kosmetyku go wyczuję, jest on często w kremach do stóp bo ma działanie antybakteryjne i pewnie stąd te leczenie wyprysków 😉
mam go i polecam z OCM 🙂 mi z olejem kokosowym był swietny, ale punktowo się nie sprawdził.
Zgadzam się! Stosuję ten olejek od lat i bardzo go chwalę 😉
ja jestem tego samego zdania co do olejku co ty 😉 ja zawsze na noc smaruję twarz olejem z pachnotki i do mojej dziennej porcyjki dodaję kropelkę tegoż olejku i razem nakładam – cudo <3
trzeba wypróbować:)
koniecznie muszę go kupić!
kurczę muszę spróbować 🙂 Gdzie kupić ten olejek?
apteka, sklep zielarski 🙂
Gdzie można kupić taki olejek? Apteka? Rossmann?
apteka, zielarski 😉
przymierzam się do jego kupna;)
Ja używam tego olejku od dłuższego czasu i jestem zachwycona 🙂 Na początku jego intensywny zapach mnie trochę drażnił, ale już się przyzwyczaiłam 🙂
Stosuję już od dawna, chociaż u mnie po pewnym czasie przestał działać na wypryski. Ale może wypróbuję parówkę z nim 🙂
być może Twoje niektóre wypryski miały inna przyczynę ? Mam nadzieję, że u mnie ten sposób nie przestanie działać!
Ciekawy pomysł. Podobno olejej rycynowy działa podobnie. A te krostki między brwiami… mam to samo :/ Teraz używam maści cynkowej kupionej w aptece za 3 złote i co najlepsze – widzę poprawę.
u mnie maść cynkowa po prostu zasuszała problem po czym odpadał, a olejek go eliminuje 🙂 olej rycynowy działa podobnie, ale wolniej, a u mnie 3 dni i po guli to super sprawa! 😉
u Ciebie to zawsze znajdę coś nowego i ciekawego! Nigdy nie próbowałam ów olejku, ale jak zwykle bardzo mnie tym zaciekawiłaś 🙂 Dyszka to niewiele, zwłaszcza jeśli jest tak skuteczny. Jutro idę na poszukiwania:)
Zainspirowałaś mnie do napisania postu o inhalacjach – uwielbiam je! 🙂 olejku nie miałam, ale koniecznie muszę wypróbować. Męczy mnie już chyba od zawsze jedna gula na brodzie ;)) pozdrawiam
Aniu, inspirujesz nie tylko do napisania posta :)) Twojego bloga podczytuję już od dawna i jest dla mnie zbiorem różnych przydatnych informacji. A Twoje rozwojowe czwartki wywróciły moje życie do góry nogami, odkąd uświadomiłam sobie, że nie robię nic, by spełnić moje marzenia. Teraz już się to zmieniło i chciałabym CI podziękować. Dostałam od Ciebie prawdziwego kopa do działania :))
chyba muszę się wybrać po niego do apteki;) mam nadzieję że i u mnie podziała ;))
Znam jeszcze tańszy sposób na zdrową cerę. Inhalacje z wywarem z herbat ziołowych (szałwia, rumianek itd.), zielonych. Samo ich picie dobrze działa nie tylko na cerę, ale i na cały organizm 🙂
Mnie ten olejek nie robił kompletnie nic, ani złego ani dobrego. Mam już drugą buteleczkę, bo bardzo chciałam wierzyć tym zachwytom internetowym nad nim, ale niestety, u mnie nie działa wcale. Myślałam nad tym, żeby wypróbować paczulowy albo geraniowy, ale muszę o nich więcej poczytać 🙂
pozdrawiam, M.
Nie wiem co się dzieje z moją cerą.. zawsze mialam takie krosty między brwiami i może od czasu do czasu po nosem (jak dużo smarkałam) ale teraz to już nie wiem, z dnia na dzień mam kilka dużych bolących "guli" i mnóstwo małych zaczerwień na twarzy. Dziś kupiłam ten olejek, mam nadzieję że mnie uratuje bo wyglądam absolutnie źle.
Nie wiem czy sobie czegoś nie ubzdurałam ale czy to może być związane z nietolerancją laktozy? Bo dziś na śniadanie zjadłam właśnie mleko z płatkami, a zazwyczaj mleka nie jadłam zbyt dużo.
Pozdrawiam,
Paula
nieodłączny element arsenału pielęgnacyjnego 🙂
mi on pachnie… pastą do butów:D
ja mam ten olejek, i jakoś mega rezultatów nie widzę. dodałam go do pianki do twarzy i do szamponu, ale nie spowodował u mnie zaniku łupieżu, a pojedynczo na krosty – działa, ale nie jakoś specjalnie 🙂
Jeśli chcesz wiedzieć jakie wpisy wolą twoi czytelnicy, to ja napiszę, że wolę te produktywne 🙂
Jak np. o zdrowiu, uczeniu się czy ten o bankach. Konkretny przekaz, przydatne informacje i tak fajnie napisane, że czytam nawet jeśli temat mnie nie interesuje.
Możliwe, że większą reakcję wywołują posty o prostych przystępnych tematach, bo trzeba mieć pewną wiedzę albo powiązanie z tematem żeby komentować wpis np.o gronkowcu.
Zbyt czeste stosowanie w nadmiernych ilosciach szkodzi
wypryski pomiędzy brwiami wg refleksologii oznaczają zaburzenia wątroby… polecam profilaktycznie zażywać ostropest plamisty